Witam,
Mam następujący dylemat - wynająłem niedawno firmę remontowo-budowlaną do
przeprowadzenia generalnego remontu domu. Z głupoty i nadmiernego zaufania
dałem sporą zaliczkę na materiały potrzebne do wykonania remontu. Materiały te
nigdy nie zostały przez tą firmę zakupione. W domu coś tam podłubali ale było
to warte wg mnie może 1/3 kwoty (wg firmy dużo więcej), którą im dałem jako
zaliczkę na materiały, po czym właściciel firmy stwierdził (prawdopodobnie
znalazł bardziej opłacalne zlecenie), że nie będzie kontynuował remontu żebym
znalazł sobie inną firmę nie podając powodu ani nie dając na piśmie
wypowiedzenia umowy. Mam z nim umowę zlecenie na piśmie, że do danego dnia
(który już minął) remont zostanie wykonany, w umowie mam też punkt, że mogę
nie wypłacic wynagrodzenia lub potrącić część w razie nie wykonania umowy.
Sprawę chcę oddać do sądu - nie chodzi już o pieniądze bo przepadły z mojej
głupoty tylko o zasady... Nigdy nie byłem nawet w sądzie i nie wiem jak
podejść do sprawy...co mogę zrobić, jak to załatwić aby firmie tej odechciało
się oszukiwać ludzi...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/