-
21. Data: 2009-04-29 12:54:17
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: Johnson <j...@n...pl>
Emka pisze:
>
> Tak, ale jak chcę zatrudnić panią do umycia okien, to nie muszę
> przebijać się przez cały kodeks cywilny, zanim to zrobię.
Może nie musisz, ale dobrze byłoby to zrobić.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
22. Data: 2009-04-29 12:58:55
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Olgierd" <n...@n...problem> napisał
> Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
> zdarzyło.
No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc ;-)
Nie ma żadnej odpowiedzi.
Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?
Art. 29.
§ 1. Umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia
oraz warunki pracy i płacy, w szczególności:
[...]
3) wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem
składników wynagrodzenia,
O to chodzi? Jeśli tak, to owszem, dopełniłam - dlaczego pytasz?
Pozdrawiam
Emka
-
23. Data: 2009-04-29 12:59:21
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:54:17 +0200, Johnson napisał(a):
>> Tak, ale jak chcę zatrudnić panią do umycia okien, to nie muszę
>> przebijać się przez cały kodeks cywilny, zanim to zrobię.
>
> Może nie musisz, ale dobrze byłoby to zrobić.
No przez cały to nie musi.
Ale o osobach, oświadczeniach woli, ofercie, delikcie i zleceniu na bank
by się przydało.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
24. Data: 2009-04-29 13:04:43
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: Johnson <j...@n...pl>
Emka pisze:
>
> O to chodzi?
Nie.
Chodzi o: "... jeżeli pracodawca nie ma obowiązku ustalenia regulaminu
pracy - dodatkowo o porze nocnej, miejscu, terminie i czasie wypłaty
wynagrodzenia oraz przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników
przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy."
Pracownik, biedny żuczek, może nie wiedzieć jak się usprawiedliwia
nieobecności.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
25. Data: 2009-04-29 13:19:03
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:58:55 +0200, Emka napisał(a):
>> Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
>> zdarzyło.
>
> No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc
> ;-) Nie ma żadnej odpowiedzi.
> Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?
W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś, możesz
reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
26. Data: 2009-04-29 13:33:41
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gt9j99$gbu$1@inews.gazeta.pl...
> przyjętym sposobie potwierdzania przez pracowników przybycia i obecności w
> pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy."
Ale przecież_sposób_usprawiedliwienia nieobecności w pracy to nie jest
określenie jak długo pracodawca będzie czekał na informację od pracownika,
co się z nimi dzieje, tylko jaką formę usprawiedliwienia nieobecności
przyjęto w firmie (telefonicznie, pisemnie, mailowo, osobiście).
Bo co z tego, jeśli pracodawca określi, że na usprawiedliwienie czeka
jedynie 5 dni, skoro pracownik leży w śpiączce i nie jest w stanie
dostarczyć go w tym czasie.
Pozdrawiam
Emka
-
27. Data: 2009-04-29 13:36:47
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: "Emka" <e...@o...eu>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:pan.2009.04.29.13.19.03@rudak.org...
> Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:58:55 +0200, Emka napisał(a):
>
>>> Dlatego powinnaś wezwać pracownika na piśmie do opowiedzenia co mu się
>>> zdarzyło.
>>
>> No dobrze, więc wzywam na piśmie. Czekam tydzień, drugi, trzeci, miesiąc
>> ;-) Nie ma żadnej odpowiedzi.
>> Ile jeszcze muszę czekać albo jakie kroki podjąć?
> W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś
Przecież napisałam - na piśmie :) Dla uściślenia - list polecony, za
potwierdzeniem odbioru. Dajmy na to odebrany przez bliżej nieznaną mi osobę
(może matkę, może syna)
> możesz reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.
Co to znaczy "rozsądny czas"?
Pozdrawiam
Emka
-
28. Data: 2009-04-29 13:57:17
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Wed, 29 Apr 2009 15:36:47 +0200, Emka napisał(a):
>> W zależności od tego w jaki sposób się z nim skomunikowałaś
>
> Przecież napisałam - na piśmie Dla uściślenia - list polecony, za
> potwierdzeniem odbioru. Dajmy na to odebrany przez bliżej nieznaną mi
> osobę (może matkę, może syna)
Miałem na myśli także "jak dostarczyłaś pismo". Ale rozumiem, że pismo
już zostało dostarczone?
>> możesz reagować w rozsądnym czasie od skierowania swojego zapytania.
>
> Co to znaczy "rozsądny czas"?
Bez zbędnej zwłoki ;-) Tj. musisz mu dać tyle czasu, aby bez zbędnej
zwłoki udzielił Tobie odpowiedzi.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
29. Data: 2009-04-29 14:17:02
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Olgierd" <n...@n...problem> napisał
> Miałem na myśli także "jak dostarczyłaś pismo". Ale rozumiem, że pismo
> już zostało dostarczone?
Nie nie, na razie tylko teoretyzuję :)
Wstrzymam się do przyszłego tygodnia, ale nie sądzę, żeby mu się coś stało
(w sensie choroby czy wypadku).
Myślę, że po prostu dużo wcześniej zaczął intensywny długi weekend ;-)
>> Co to znaczy "rozsądny czas"?
> Bez zbędnej zwłoki ;-) Tj. musisz mu dać tyle czasu, aby bez zbędnej
> zwłoki udzielił Tobie odpowiedzi.
No dobrze, a ile wynosi "zbędna zwłoka"? ;-)
Rozumiem, że to wszystko określenia umowne i na "wyczucie" i że nie znajdę
nigdzie dokładnych terminów?
Pozdrawiam
Emka
-
30. Data: 2009-04-29 15:31:31
Temat: Re: Nieobecność w pracy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Johnson wrote:
> Ale chodzi mi o to że do działania trzeba się przygotować nawet jak się
> na czymś na wstępie nie zna, albo korzystać z usług fachowców.
>
Czepiasz się.
Przecież się przygotowuje.
Pyta co może zrobić, a potem zrobi zgodnie z prawem.