-
241. Data: 2008-07-02 10:55:02
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
Olgierd wrote:
> Dnia Wed, 02 Jul 2008 11:08:57 +0200, Marian napisał(a):
>
>>>> jesli place wysoka cene, a do tego moje dzialanie nie przynoisi szkody
>>>> - to czemu nie?
>>>
>>> No tu akurat *kompletnie* nie masz racji.
>>>
>> Prsze coe, z tym kompletnie.
>
> Kompletnie dlatego, że
> a) mówimy o przyzwoitości, a nie o wyrządzaniu szkody,
przyzwoitosc nie jest regulowana prawnie
wyrzadzanie szkody - owszem
> b) po raz n-ty powiadam: jest jeszcze kwestia treści umowy,
w tresci umowy moga byc dowolne klauzule, wlacznie z opisem obdukcji
przez wielgachnego murzyna
>
>> A koncert Celiny w Krakowie w 2008 jest jeden. I nie moge wybrac
>> takiegokoncertu Celiny, zeby byly inne warunki.
>
> No cóż, być może wystąpi w Opolu, Berlinie albo Strasburgu.
>
Mnie to lotto.
-
242. Data: 2008-07-02 10:57:36
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
Olgierd wrote:
> No doskonale. Z jaką normą albo zwyczajem kłóci się taka klauzula w
> umowie?
Ograniczenie swobod obywatelskich?
W koncu wniesienei aparatu (prawnie nei jest zabronione robienei zdjec
na koncertach) czy wniesienie otwartej koli (tez nie jest prawem
zabronione) to ograniczenie znaczace.
-
243. Data: 2008-07-02 10:58:05
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:g4fa0i$ph3$1@news.onet.pl...
> chce ci powiedziec, ze kupienie biletu do niczego mnie nie obliguje,
> obliguje mnie skorzystanie z uslugi. natomiast to, ze kupilem bilet
> obligujetego, kto mi sprzedal fo, do swiadczenia pewnej uslugi, jak si
> epojawie z biletem.
zgadza cie, ale skorzystanie z biletu obliguje cie do regulaminu, rozumiesz?
tak jak wejscie do tramwaju obliguje cie do stosowania sie do odpowiedniego
regulaminu, tak samo wejscie na koncert, jesli tego nie kumasz to prosciej
sie juz tego nie da wyjasnic
> a jakie to prawo zabrania wnoszenia aparatów?
regulamin ktory sobie ustanowil organizator, a wolno mu, bo zadne wyzsze
prawo tego nie zabrania, panial?
> i drugie - dlaczego porownujesz bicie po mordzie (napad) z wniesieneim
> aparatu (co nie jest nigdzie karnie zabronione).
nie zrozumiales aluzji, ktora odnosila sie do tego, ze chcesz stosowac prawo
tylko tam gdzie ci wygodnie, specjalnie dla ciebie wyjasnie ze taki
regulamin to tez pewne prawo
> No to PODAJ PARAGRAF zakazujacy wnoszenia aparatów.
regulamin
to tez prawo, tylko odnoszace sie do tej konkretnej imprezy
> Nie ma.
a kto mu zabroni?
ty?
> Cóż. Te 100, 200 czy 300 zlotych wydam u kogo innego.
nie wydasz, bo nie bedzie takiego koncertu, proste i nieskomplikowane, chyba
ze dolozysz grubo wiecej i wybierzesz sie do innego panstwa, a tom sie
dopiero mozesz zdziwic jakie maja prawa :)
> Tylko prosze potem nie pisac i nie zalicv sie, ze "polacy nie chodza na
> koncerty", "ze znow byla malo ludzi"...
a kiedy do ciebie dotrze ze to "gwiazda" zapelnia koncert, a nie fakt po ile
sa bilety i czy wolno wnosic aparaty czy nie
-
244. Data: 2008-07-02 11:00:53
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:g4fa57$ph3$3@news.onet.pl...
> jesli place wysoka cene, a do tego moje dzialanie nie przynoisi szkody -
> to czemu nie?
bo np machoniwy stol komus porysujesz buciorami, albo po prostu ktos na tym
stole jada i nie chce aby sloma z twoich butow plywala mu w zupie
myslisz ze jak zaplacisz duzo kasy to mozesz byc chamidlem i nie stosowac
sie do obowiazujacych w tym miejscu zasad, wszystko jedno czy z pisanych czy
nie
w takim razie dam ci dobra rade, nie wyjezdzaj za granice, a juz o bliskim
wschodzie nie wspomne, bo wrocisz w metalowej trumnie, jesli wogole wrocisz
-
245. Data: 2008-07-02 11:02:18
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:ue1sj5-3j6.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> A zgodnie z twoim nie mógłby wejść nawet z telefonem, a nucenie melodii z
> koncertu powinno powodować automatyczne zatrzymanie parszywego złodzieja
> praw autorskich ;->
jak widze nic nie zrozumiales ;)
-
246. Data: 2008-07-02 11:03:31
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
news:pan.2008.07.02.09.35.54@rudak.org...
> No możesz, oczywiści, że możesz. Ale to nie jest rozpowszechnianie.
:) i o to wlasnie chodzilo
-
247. Data: 2008-07-02 11:05:56
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
news:pan.2008.07.02.08.48.30@rudak.org...
> No tak, ale jeszcze musieliby wypowiedzieć parę umów międzynarodowych
> oraz wystąpić z WIPO.
no wiesz, jak marian skrzyknie krewnych i znajomych, to kto wie do czego
dojdzie :)
-
248. Data: 2008-07-02 11:10:35
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:g4fad8$qpl$1@news.onet.pl...
> a mozesz wyjasnic w jaki sposob przestanie sie opacac organizowac
> koncerty? Bo zaciekawiles mnie tym autorytarnym stwierdzeniem, powiazujac
> ja z pozwoleniem na wnoszenie otwartej koli i aparatu foto.
a gdzie ty widzisz autorytarnosc w steirdzniu "moze sie okazac"?
teraz piszesz o otwartej coli i aparacie, a wiadomo co innemu marianowi sie
nie bedzie podobalo?
moze ktos inny stwierdzi ze trzeba ustanowic gorna granice ceny za bilety,
albo ze mozna dowolnie utrwalac i sprzedawac obraz i dzwiek z koncertu,
albo....
> Mozesz podac linka do tych statystyk?
wystarczy popatrzec po ile sa bilety i kiedy sie koncza, ot chocby ostatni
koncert rolling stonesow czy the police, mettalica itp
> Powiem ci tak - wsrod moich znajomych chodzacych na koncerty, malo komu
> podobaja sie te zakazy. Chodza jednak, bo dla nich koncert jest wazniejszy
> od tego, czy moga zrobic zdjecia. Bo zdjecia i tak sobie ściągną z netu.
i o tym wlasnie mowie, ludzie na koncert ida dla wykonawcy i raczej nie
zapowiada sie aby mialo sie to zmienic
> A temn murzyn stukajacy w pupe po zapoznmaniu sie z regulaminem - tez ma
> telefon do swojego alfonsa, jakbym chcial zmienic styl pukania? ;)
ty widze masz jakies niespelnione ciagoty analne, ale niech ci to nie
przyslania organu wzroku i pamieci, bo juz o tym pisalem
-
249. Data: 2008-07-02 11:16:46
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Wed, 02 Jul 2008 12:57:36 +0200, Marian napisał(a):
>> No doskonale. Z jaką normą albo zwyczajem kłóci się taka klauzula w
>> umowie?
>
> Ograniczenie swobod obywatelskich?
>
> W koncu wniesienei aparatu (prawnie nei jest zabronione robienei zdjec
> na koncertach) czy wniesienie otwartej koli (tez nie jest prawem
> zabronione) to ograniczenie znaczace.
Do którego wzorca konstytucyjnego to podciągniesz? (O ile w ogóle można
oceniać umowy cywilnoprawne bezpośrednio pod kątem zgodności z ustawą
zasadniczą?)
Czy ograniczenie swobód jest tylko wówczas, kiedy nie istnieje norma
prawna, która nakłada na jednostkę jakiś zakaz/powinność?
I jeszcze jedno: jaki byłby sens zakazywania w regulaminie tylko tego,
czego i tak ustawa zakazuje?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
250. Data: 2008-07-02 11:18:33
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Wed, 02 Jul 2008 12:55:02 +0200, Marian napisał(a):
>> Kompletnie dlatego, że
>> a) mówimy o przyzwoitości, a nie o wyrządzaniu szkody,
>
> przyzwoitosc nie jest regulowana prawnie wyrzadzanie szkody - owszem
I tu się bardzo mylisz.
>> b) po raz n-ty powiadam: jest jeszcze kwestia treści umowy,
>
> w tresci umowy moga byc dowolne klauzule, wlacznie z opisem obdukcji
> przez wielgachnego murzyna
Znów odlatujesz. A ja myślałem, że mówimy konkretnie.
>>> A koncert Celiny w Krakowie w 2008 jest jeden. I nie moge wybrac
>>> takiegokoncertu Celiny, zeby byly inne warunki.
>>
>> No cóż, być może wystąpi w Opolu, Berlinie albo Strasburgu.
>>
> Mnie to lotto.
No widzisz, więc nie ma monopolu, jest postawa 'ja tu i tera'.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==