Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
> >
> > Znaczy: kupuję coś i żądam od sprzedawcy wystawienia faktury gdzie
> > w danych nabywcy musi zmieścić się cały autobus Arabów? ;]
>
> Mówisz, że czysta kartka papieru nie spełnia warunku ~~~~~~~~? :)

Dziś faktury zwykle wystawia się komputerowo, mało kto potrafi
prawidłowo wypisać fakturę ręcznie na formularzu, a na czystej
kartce to w ogóle abstrakcja.
A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą
listą udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być
latynosami i mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję
panienki zza lady :P

do góry

Alek w <news:fucpm3$sk6$1@news.onet.pl>:

> Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
>>> Znaczy: kupuję coś i żądam od sprzedawcy wystawienia faktury gdzie
>>> w danych nabywcy musi zmieścić się cały autobus Arabów? ;]
>> Mówisz, że czysta kartka papieru nie spełnia warunku ~~~~~~~~? :)

> Dziś faktury zwykle wystawia się komputerowo, mało kto potrafi
> prawidłowo wypisać fakturę ręcznie na formularzu, a na czystej
> kartce to w ogóle abstrakcja.

Umiejętność pisania zanika w narodzie ;-)

> A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
> złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą
> listą udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być
> latynosami i mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję
> panienki zza lady :P

Chcesz mnie namówić, żebym podpisał, w imieniu nieistniejącej spółki, odbiór
towaru?

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry

Dnia Sat, 19 Apr 2008 03:06:39 -0700, Paweł Marcisz napisał(a):

>> Przepis nie mówi o ułomnych osobach prawnych (która to kategoria w
>> prawie podatkowym nie pojawia się ani razu)
>
> "Ułomne osoby prawne" nie pojawiają się ani razu w żadnej gałęzi prawa,
> bo to określenie jest tworem doktryny...

Tak czy inaczej 'jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości
prawnej' to nie jest 'ułomna osoba prawna'.

>> To tak działa. Tak się odczytuje ten przepis. Tak to czytam my, zwykli
>> śmiertelnicy w naszej wielotysięcznej masie.
>
> OK, przyjmuję do wiadomości. Niemniej jednak SC przyznawano swego czasu
> całe mnóstwo różnych quasi-podmiotowych praw, jak np. zdolność sądową, a
> z czasem się z tego wycofywano.

Zawsze wynikało to jednak ze zmian w przepisach, np. zaliczenie s.c. do
przedsiębiorców (jak dawniej) bądź wykreślenie jej z tego katalogu (co
nastąpiło w 1999 lub 2004 -- bo dokładnie nie pamiętam -- roku).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis - dla Ciebie, dla rodziny ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

do góry

Dnia Sat, 19 Apr 2008 14:46:50 +0200, Alek napisał(a):

> A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
> złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą listą
> udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być latynosami i
> mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję panienki zza lady

Dla dalszego ułatwienia od razu donieś na siebie do US ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis - dla Ciebie, dla rodziny ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Sat, 19 Apr 2008 14:46:50 +0200, Alek napisał(a):
>
>> A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
>> złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą listą
>> udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być latynosami i
>> mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję panienki zza lady
>
> Dla dalszego ułatwienia od razu donieś na siebie do US ;-)
>

Może zbaranieje jak trafi na kogoś z głowa na karku kto mu wypisze "ile
się zmieści" i każe wystawić notę korygującą jak mu się nie podoba ;)

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
>
> Chcesz mnie namówić, żebym podpisał, w imieniu nieistniejącej spółki,
> odbiór towaru?

Dziś już nie praktykuje się podpisywania faktur zapłaconych gotówką.

do góry

Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał
> >
> > A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
> > złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą
listą
> > udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być latynosami i
> > mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję panienki zza lady
>
> Dla dalszego ułatwienia od razu donieś na siebie do US ;-)

A co nielegalnego jest w żądaniu takiej faktury?

do góry

Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał
> >
> >> A może to zrób eksperyment? Idź do sklepu, kup jakiś drobiazg za
> >> złotówkę i zażądaj faktury dla takiej fikcyjnej s.c. z taką długą
listą
> >> udziałowców. Dla "ułatwienia" niektórzy z nich mogą być latynosami i
> >> mieć po pięć imion. A potem wróć tu i opisz reakcję panienki zza lady
> >
> > Dla dalszego ułatwienia od razu donieś na siebie do US ;-)
>
> Może zbaranieje jak trafi na kogoś z głowa na karku kto mu wypisze "ile
> się zmieści" i każe wystawić notę korygującą jak mu się nie podoba ;)

Sprytne :) Ale notę to się zwykle wystawia gdy niezgodność danych
stwierdzi się "po odejściu od kasy", a tu od razu stwierdzam błędność
danych, odmawiam przyjęcia faktury wadliwej i żądam prawidłowej.

do góry

Alek w <news:fucsc0$3v8$1@news.onet.pl>:

> Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
>> Chcesz mnie namówić, żebym podpisał, w imieniu nieistniejącej spółki,
>> odbiór towaru?
^^^^^^^^^^^^^^^

> Dziś już nie praktykuje się podpisywania faktur zapłaconych gotówką.

Widzisz różnicę między tym podkreślonym, a podpisaniem faktury?

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry

Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał
>
> >> Chcesz mnie namówić, żebym podpisał, w imieniu nieistniejącej spółki,
> >> odbiór towaru?
> ^^^^^^^^^^^^^^^
>
> > Dziś już nie praktykuje się podpisywania faktur zapłaconych gotówką.
>
> Widzisz różnicę między tym podkreślonym, a podpisaniem faktury?

Widzę, i co z tego? Jeśli płacisz przy odbiorze towaru to *zwykle*
sprzedawca nie żąda podpisywania niczego.

do góry