-
41. Data: 2009-03-31 09:43:30
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
scorpio pisze:
>
> Nic sie nie wydarzylo. Powodem jest chcec sprzedazy domu, a zeby go sprzedac
> musza pozbyc sie lokatorow - proste (pisalem wczesniej ze zmienili ksiege
> wieczysta z 4 na 2 osoby czyli ich samych).
Co to znaczy "zmienili księgę wieczystą? Kto był wcześniej wpisany i jak
zmienili?
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
42. Data: 2009-03-31 09:46:01
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "scorpio" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Bardzo dobrze to ujales. I o to mi chodzilo. I takie jest sedno tej
> sprawy.
> Dlatego pytalem czy sa szanse na wniesienie apelacji aby wrocic do punktu
> status quo lub ewentualnej ugody finansowej na zaspokojenie swoich
> interesow mieszkaniowych.
Najpierw trzebaby udowodnić, że się cokolwiek do tego domu dołożyło.
Bo jak znam życie - to tak mogło nie być.
W sensie - użytkowałeś powierzchnię np. 70 m2 (pozostałą starsi państwo).
Powiedzmy że wynajęcie czegoś takiego to 1500 zł miesięcznie (bez opłat).
1500*12*20=360 000
Jeśli dołożyłeś do inwestycji więcej (nie licząc oczywiście opłat za
eksploatację, media, podatki, konserwacje) to możesz się ubiegać o zwrot
nakładów.
Dołożyłeś?
-
43. Data: 2009-03-31 10:15:02
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>
> Ale wcześniej nie chcieli go sprzedawać, skoro zachęcali młodych do
> wspólnego zamieszkania.
> Coś jednak sprawiło iż zmienili zdanie.
Nic nie sprawilo, zmienili zdanie bo jak pisalem wczesniej "za reszte kasy
balowac do konca zycia".
>> A sprzedac dom chca, bo maja oplaty (kredyty konsumpcyjne) i wydatki
>> ktore im nie starczaja z emerytur.
> Aha, a Twoim zdaniem powinni do końca życia finansować nieróbstwo młodych?
Pisalem wczesniej, ze mlodzi partycypuja w kosztach utrzymania i tak dalej.
> A propozycja, żeby to młodzi wzięli na siebie ciężar finansowania domu w
> zamian za jego darowiznę z dożywociem, w ogóle padła?
> Bo jeśli ktoś to logicznie myśli, to właśnie rodzice.
> Nie stać ich - to sprzedają.
Gdyby padla taka propozycja - ciezar finansowania w zamian za jego darowizne
to bylby najlepszy i uczciwy uklad.
Niestety nic takiego nie zasugerowali, po prostu chca miec kase na swoje
wydatki.
>> Plan jest prosty - sprzedac dom, kupic spoldzielcze mieszkanie na rynku
>> wtornym a za reszte kasy balowac do konca zycia :)
> Bardzo sensownie.
> Zwłaszcza wobec takiej postawy roszczeniowej młodych.
Jaka postawa mlodych ? Nic tu nie ma do zarzucenia.
-
44. Data: 2009-03-31 10:32:55
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "scorpio" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>> A sprzedac dom chca, bo maja oplaty (kredyty konsumpcyjne) i wydatki
>>> ktore im nie starczaja z emerytur.
>> Aha, a Twoim zdaniem powinni do końca życia finansować nieróbstwo
>> młodych?
>
> Pisalem wczesniej, ze mlodzi partycypuja w kosztach utrzymania i tak
> dalej.
Jak widać partycypacja zdaniem starszych państwa była za mała.
A oni mają inne plany niż do końca życia sponsorować rodzinę, chcą widać
jeszcze trochę pożyć na jakimś poziomie.
>> A propozycja, żeby to młodzi wzięli na siebie ciężar finansowania domu w
>> zamian za jego darowiznę z dożywociem, w ogóle padła?
>> Bo jeśli ktoś to logicznie myśli, to właśnie rodzice.
>> Nie stać ich - to sprzedają.
>
> Gdyby padla taka propozycja - ciezar finansowania w zamian za jego
> darowizne to bylby najlepszy i uczciwy uklad.
> Niestety nic takiego nie zasugerowali, po prostu chca miec kase na swoje
> wydatki.
Trudno im się dziwić, że chcą, skoro im nie wystarcza, prawda?
Propozycja mogłaby też wyjść ze strony młodych, ZAMIAST postawy
roszczeniowej.
Np coś w stylu:
"kupujemy od Was teraz połowę chaty, żebyście mieli na to co chcecie"
Kredyt za drugą połowę będziemy za Was spłacać, a wy w zamian darujecie albo
zapisujecie nam drugą połowę chaty"
Ale w zamian pewnie było:
"na nic się nie zgadzamy, nic innego sobie wynajmować nie zamierzamy, macie
nie sprzedawać domu i tyle"
Jak dla mnie to właśnie mogła być przyczyna konfliktu, który skończył się w
sądzie.
Nawet jeśli o tym konfilkcie nikt głośno nie mówił.
>
>>> Plan jest prosty - sprzedac dom, kupic spoldzielcze mieszkanie na rynku
>>> wtornym a za reszte kasy balowac do konca zycia :)
>> Bardzo sensownie.
>> Zwłaszcza wobec takiej postawy roszczeniowej młodych.
>
> Jaka postawa mlodych ?
Roszczeniowa.
Rodzice mają łożyć na was do końca życia i już.
> Nic tu nie ma do zarzucenia.
Akurat.
Trochę więcej samokrytycyzmu polecam.
-
45. Data: 2009-03-31 11:20:31
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: Paweł <b...@m...com>
Użytkownik "scorpio" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gqsouu$rsv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Bardzo dobrze to ujales. I o to mi chodzilo. I takie jest sedno tej
> sprawy. Dlatego pytalem czy sa szanse na wniesienie apelacji aby wrocic
> do punktu status quo lub ewentualnej ugody finansowej na zaspokojenie
> swoich interesow mieszkaniowych.
Nie warto prawnie nic robić. Spór prawny z rodziną to paranoja. Porozmawiać
z rodzicami, może znajdzie się jakiś kompromis.
Odsprzedanie domu dzieciom?
Bo inaczej to niech się rodzice nie zdziwią jak na starość dzieci też ich
oleją.
--
Paweł
-
46. Data: 2009-03-31 12:04:04
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: Johnson <j...@n...pl>
scorpio pisze:
> A czy w apelacji skuteczny bedzie mial artykul Kodeksu Cywilnego :
> Art. 690. Do ochrony praw najemcy do używania lokalu stosuje się odpowiednio
> przepisy o ochronie własności.
>
A gdzie ci ci najemcy?
Choć sumie przyszła mi koncepcja wygrania tej sprawy, choć wszystko
zależy od szczegółowych okoliczności faktycznych ;)
1. między rodzicami a tym nieszczęsnym potomstwem powstał stosunek najmu
na podstawie art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r.
o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie
Kodeksu cywilnego -> musiałby być spełnione przesłanki: jest to w miarę
odrębny lokal, a nie jakiś pokój; dzieci nie miały tytułu prawnego do
zajmowania lokalu (tzn. przypadkiem w toku procesu nie twierdziły, że
rodzice im mieszkanie użyczyli ;); to zajmowanie lokalu "na dziko"
trwało przynajmniej od początku 1990 [najsłabszym miejscem wydaje się
ten brak tytułu prawnego, bo zapewne sąd dojdzie do wniosku że było to
użyczenie];
2 o ile najem powstał na mocy ustawy to zapewne wynajmujący, czyli
rodzice nieprawidłowo go wypowiedzieli :)
Zapewne sąd I instancji tej koncepcji nie rozważał.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars
-
47. Data: 2009-03-31 12:08:13
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>
> Akurat.
> Trochę więcej samokrytycyzmu polecam.
My tu w aspektach moralnych, mnie interesuja aspekty prawne.
Przyjmijmy ze na podstawie KC art.222 (ochrona wlasnosci) sad wydal nakaz
eksmisji, a czy korzystajac z art 690 mozna temu zabopiec ?
Analogicznie idac twoim tokiem myslenia - mam pytanie czy wlasciciel
kamiennicy w ktorej jest z 10 mieszkan (20 lokatorow) ma prawo na tej samej
podstawie ich
eksmitowac bo jest wlascicielem i chce ta kamiennice sprzedac korporacji
bankowej?
-
48. Data: 2009-03-31 12:12:10
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"scorpio" <s...@p...onet.pl> writes:
> wlascicielami nieruchomosci - na podstawie ksiegi wieczystej - (w starej
> ksiedze wieczystej widnialy 4 osoby - ale zmienili).
Czy ten fragment nikomu nie wydaje sie dziwny?
MJ
-
49. Data: 2009-03-31 12:12:27
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "scorpio" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gqt1kb$ako$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Akurat.
>> Trochę więcej samokrytycyzmu polecam.
>
> My tu w aspektach moralnych, mnie interesuja aspekty prawne.
Aspekty prawne dostałeś wyłożone w pierwszych postach.
Tyle że Ci się nie spodobały, więc zaczęło się moralizowanie.
Również z Twojej strony.
-
50. Data: 2009-03-31 12:12:47
Temat: Re: Nakaz eksmisji
Od: Johnson <j...@n...pl>
Tristan pisze:
>
> W normalnych krajach bierze kredyt właśnie.
Mylisz powszechnie głupią praktykę z normalnością. dlatego niedługo usa
będą własnością chińczyków.
--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars