Użytkownik "L" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:geq7c4$n4g$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:gep5ld$g0q$3@news.onet.pl...
>>
>>
>> http://www.telepolis.pl/news.php?id=13011
>>
>> "Motorola chce zwiększyć ekskluzywność swojego najnowszego telefonu
>> Motorola Aura, wprowadzając klauzulę zabraniającą sprzedaży urządzenia.
>
> Bicie piany o zakaz sprzedaży doda mu tylko reklamy.
>
> Zacznijmy od tego kto to kupi.
> Potencjalni klienci nie zajmują się sprzedawaniem i kupowaniem takich
> gadżetów na bazarach.
> Ewentualnie ogrodnikowi czy pokojówce mogą sprezentować, jak się znudzi.
>
> Chcielibyście ten cud za $2000 ?
> Ja nie. Nie ma w nic, co dla mnie warte byłoby nawet 1/10 tej ceny

Ja bym nie chcial za darmo ;)
V70 to tez miala byc rewelacja, a mial tylko ladny wyglad, technicznie po
pol roku sie rozlatywal,
o funkcjonalnosci nie wspomne...

Moze do nich dojdzie kiedys, ze to im ktos laske robi kupujac te badziewa
razory, srazory -
wszystkie gowna rozkladane na jedno kopyto - zgoda v3 to byl jakis przelom w
dezjanie telefonow
ale kolejny klon z kretynska nazwa juz sie robi nudny (nie pisze tu akurat o
Aura, ale ogolnie ubolewam nad portfolio Motoroli)
Popracowali by lepiej nad intuicyjnoscia menu i piskiem padajacej baterii a
nie wymyslali cuda na kiju.
Zreszta jeszcze z rok czy dwa i pewnie dzial telefonow Motoroli padnie ;)

Marcin
www.mmphone.pl

do góry

Olgierd wrote:

> Sposób korzystania z oprogramowania określa umowa licencyjna. Jak w
> przypadku większości umów zobowiązaniowych można zastrzec, że prawa z
> takiej umowy można albo nie można przenieść.

No chyba że umowa jest niezgodna z aktami prawa powszechnie
obowiązującego vide art. 51 ust. 3 ustawy o pr. autorskim? W tym
kontekście umowne "zabranianie odsprzedaży" nie wydaje się mieć
większego znaczenia jeśli licencja na soft była nabyta w Europie.

Pozdr.

do góry

Dnia Mon, 01 Dec 2008 13:52:03 +0100, mescalero napisał(a):

>> Sposób korzystania z oprogramowania określa umowa licencyjna. Jak w
>> przypadku większości umów zobowiązaniowych można zastrzec, że prawa z
>> takiej umowy można albo nie można przenieść.
>
> No chyba że umowa jest niezgodna z aktami prawa powszechnie
> obowiązującego vide art. 51 ust. 3 ustawy o pr. autorskim? W tym
> kontekście umowne "zabranianie odsprzedaży" nie wydaje się mieć
> większego znaczenia jeśli licencja na soft była nabyta w Europie.

Oczywiście. W takim przypadku należy przyjąć, iż skuteczne będzie
przeniesienie własności przedmiotu (wraz z oprogramowaniem).

No nie da się ukryć, że z licencjami typu OEM jest więcej problemów niż
korzyści...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry