-
1. Data: 2008-11-04 10:17:33
Temat: szkoda calkowita
Od: "MiK^" <m...@t...pl>
Witam, jakis czas temu doradzalem sie wsrod Was na temat uzyskania
odszkodowania w zwiazku z kolizja drogowa samochod-motocykl gdzie do
kasacji nadaje sie moto. W dniu dzisiejszym, przed kilkoma minutami
otrzymuje telefon z ubezpieczalni gdzie moto wycenili na kwote 11
200zl (mozna ja zaakceptowac) jednak od tej kwoty odejmuja 2 400zl
(nie mam bladego pojecia z jakiej racji) i taka wlasnie kwote
odszkodowania otrzymam. Pyt brzmi co stanowi kwota 2 400zl, i czy w
szkodzie calkowitej nie powinno byc tak ze wyceniaja moto w naszym
przypadku na 11 200zl i taka kwote wyplacaja? Bo chyba nie maja na
mysli -pozostalo czesci za 2 400zl sprawnych -sprzedaj je a bedziesz
mial calosc czyli 11 200 -myle sie?
Z gory wielkie dzieki za informacje w sprawie, pozdrawiam
-
2. Data: 2008-11-04 12:09:16
Temat: Re: szkoda calkowita
Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Bo chyba nie maja na
> mysli -pozostalo czesci za 2 400zl sprawnych -sprzedaj je a bedziesz
> mial calosc czyli 11 200 -myle sie?
Wlasnie tak to sobie kalkuluja.
Nie podales, czy likwidacja jest z OC, czy AC.
Jesli OC, to przeczytaj Ustawe
(np.: http://www.pzu.pl/pub/files/PZU_SA/produkty/Wyciag_z
_ustawy.pdf - a
najlepiej oryginalny pely tekst tej ustawy).
Jesli AC, to przeczytaj Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Zawsze jest tam cos
takiego, jak
"wartosc pozostalosci". Mozesz umówic sie z ubezpieczycielem na to, ze odkupi od
Ciebie te pozostalosc.
--
Lukasz
-
3. Data: 2008-11-04 16:20:10
Temat: Re: szkoda calkowita
Od: Noodles <n...@p...elsat.net.pl>
MiK^ pisze:
> Bo chyba nie maja na
> mysli -pozostalo czesci za 2 400zl sprawnych -sprzedaj je a bedziesz
> mial calosc czyli 11 200 -myle sie?
Nie mylisz się. 2400 zl to wartość na jaką ubezpieczyciel
wycenił tzw. wrak który posiadasz.
-
4. Data: 2008-11-04 19:32:13
Temat: Re: szkoda calkowita
Od: "basti78" <b...@o...pl>
2400 to wrak
ale masz prawo domagac sie tego zeby to ubezpieczyciel wzial na siebie wrak
(jego sprzedaz) a Ty dostajesz calosc
nie pamietam jak to udokumentowac, ale podobno sa do tego wrecz zobligowani,
ale jak to zwykle pala glupa
stala praktyka ubezpieczycieli jest pójscie "na zmeczenie" czyli odpisywanie
sobie znanych potracen liczac, ze nikomu nie bedzie sie chcialo dochodzic
swoich praw.......
zdarzylo mi sie to dwukrotnie, dwukrotnie stanelo na moim - wystarczylo
dobre pisemko, ewentualne 2-3 krotne ponowienie az NAPRAWDE zajal sie tym
ich prawnik albo naczelnik wydzialu - wtedy okazywalo sie ze mam racje
w sadzie przegraja taka sprawe jak Twoja i dobrze o tym wiedza
--
--
Sebastian
-
5. Data: 2008-11-04 20:27:17
Temat: Re: szkoda calkowita
Od: "LukaszS" <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl>
> ale masz prawo domagac sie tego zeby to ubezpieczyciel wzial na siebie wrak
> (jego sprzedaz) a Ty dostajesz calosc
Nie wiem, jak jest z OC, ale w tych AC, które czytałem (PZU i Generali) jest to
jasno określone, że firma MOŻE odkupić wrak. MOŻE to nie znaczy, że musi. Umowa
jest umową. No, chyba, że a zapisy w jakiejś ustawie, albo KPC... Słyszałes o
takich?
-
6. Data: 2008-11-04 20:52:54
Temat: Re: szkoda calkowita
Od: "basti78" <b...@o...pl>
Nie wiem, jak jest z OC, ale w tych AC, które czytałem (PZU i Generali) jest
to
jasno określone, że firma MOŻE odkupić wrak. MOŻE to nie znaczy, że musi.
Umowa
jest umową. No, chyba, że a zapisy w jakiejś ustawie, albo KPC... Słyszałes
o
takich?
nie znam dokladnej podstawy prawnej, ale slyszalem z kilku niezaleznych
zrodel w roznym czasie (na zywo, prasa) o mojej wersji zdarzeń
moze cos sie pozmienialo, nie upieram się, unikam raczej ubezpieczalni ;)
wiec nie śledze tego na codzien - tylko kiedy musiałem ;)
--
--
Sebastian