-
11. Data: 2011-04-02 19:54:09
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: "Darek" <s...@w...pl>
> Jeśli ktoś nosi nazwisko Müller to będzie je nosił w języku niemieckim,
> polskim, angielskim i każdym innym, nie ma to nic wspólnego z językiem
> urzędowym (prócz chyba litewskiego, gdzie wymusza się litewskie końcówki
> dla
> nawzwisk kobiet). Ewent. problemy sprawia transkrypcja znaków
> niełacińskich
> (np. cyrylica, alfabet arabski). Polskie oficjalne bazy danych (PESEL,
> identyfikacja podatkowa, KRK) obsługują wszystkie umlauty (praktyka).
Tylko dlaczego w dokumentach urzędowych mogą występować te znaki.
Ich nie ma w języku polskim i jak je napisać (wiem w kompie nie ma problemu
alt+0252 -))) ale w maszynie do pisania)
Znalazłem orzeczenie sądu które odrzuciło skargę na jakoś bazę danych kogoś
kto miał umlauty w nazwisku, a w tej bazie tego nie było
Darek
-
12. Data: 2011-04-02 20:16:58
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: Firankowy potwór <p...@f...org>
Użytkownik "Darek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:in7usv$ot1$1@news.task.gda.pl...
>> Jeśli ktoś nosi nazwisko Müller to będzie je nosił w języku
>> niemieckim,
>> polskim, angielskim i każdym innym, nie ma to nic wspólnego z
>> językiem
>> urzędowym (prócz chyba litewskiego, gdzie wymusza się litewskie
>> końcówki dla
>> nawzwisk kobiet). Ewent. problemy sprawia transkrypcja znaków
>> niełacińskich
>> (np. cyrylica, alfabet arabski). Polskie oficjalne bazy danych
>> (PESEL,
>> identyfikacja podatkowa, KRK) obsługują wszystkie umlauty (praktyka).
>
> Tylko dlaczego w dokumentach urzędowych mogą występować te znaki.
> Ich nie ma w języku polskim i jak je napisać (wiem w kompie nie ma
> problemu
> alt+0252 -))) ale w maszynie do pisania)
> Znalazłem orzeczenie sądu które odrzuciło skargę na jakoś bazę danych
> kogoś
> kto miał umlauty w nazwisku, a w tej bazie tego nie było
> Darek
Dokładnie to miałem na myśli, czy w Niemczech lub innym kraju można mieć
wpisane Łukasz Żółkiewicz? Nie, będzie to Lukasz Zolkiewicz, bo takie
znaki nie występują w ich alfabetach, więc w Polsce też nie powinno być
wyjątków ani dla Niemców, Azerów czy Wietnamczyków.
-
13. Data: 2011-04-02 20:31:24
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: "Darek" <s...@w...pl>
> Dokładnie to miałem na myśli, czy w Niemczech lub innym kraju można mieć
> wpisane Łukasz Żółkiewicz? Nie, będzie to Lukasz Zolkiewicz, bo takie
> znaki nie występują w ich alfabetach, więc w Polsce też nie powinno być
> wyjątków ani dla Niemców, Azerów czy Wietnamczyków.
Właśnie mnie to boli - zostałem zmuszony do przygotowania dokumentu
urządowego z umlałtem i według urzędu tak powinno być.
Mało tego - niby (nie widziałem tego) DO ma takie znaki.
A to już mi się nie podoba. Nic nie mam przeciwko niemcą, ale za chwilę będę
musiał pisać np znaki japońskie
Darek
-
14. Data: 2011-04-03 05:34:35
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: "Kabelek" <k...@g...de>
>> Dokładnie to miałem na myśli, czy w Niemczech lub innym kraju można mieć
>> wpisane Łukasz Żółkiewicz? Nie, będzie to Lukasz Zolkiewicz, bo takie znaki
>> nie występują w ich alfabetach, więc w Polsce też nie powinno być wyjątków
>> ani dla Niemców, Azerów czy Wietnamczyków.
> Właśnie mnie to boli - zostałem zmuszony do przygotowania dokumentu urządowego
> z umlałtem i według urzędu tak powinno być.
> Mało tego - niby (nie widziałem tego) DO ma takie znaki.
> A to już mi się nie podoba. Nic nie mam przeciwko niemcą, ale za chwilę będę
> musiał pisać np znaki japońskie
> Darek
>
Niemcy mają ustawowo zamienniki swoich umlałtów do podstawowego alfabetu
łacińskiego, właśnie po to by w innych krajach nie było problemów z zapisem:
ä=ae
ö=oe
ü=ue
ß=ss.
A czy polska też ma takie zamienniki?
-
15. Data: 2011-04-03 06:12:10
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Darek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:in812p$s7e$...@n...task.gda.pl...
>> Dok?adnie to mia?em na my?li, czy w Niemczech lub innym kraju mo?na mie?
>> wpisane ?ukasz ??kiewicz? Nie, b?dzie to Lukasz Zolkiewicz, bo takie znaki
>> nie wyst?puj? w ich alfabetach, wi?c w Polsce te? nie powinno by? wyj?tk?w
>> ani dla Niemc?w, Azer?w czy Wietnamczyk?w.
> W?a?nie mnie to boli
Mnie natomiast boli, że nie skonfigurowałeś Outlook Express.
-
16. Data: 2011-04-03 10:05:05
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: Firankowy potwór <p...@f...org>
Użytkownik "Kabelek" <k...@g...de> napisał w wiadomości
news:in90u0$h0p$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Dokładnie to miałem na myśli, czy w Niemczech lub innym kraju można
>>> mieć
>>> wpisane Łukasz Żółkiewicz? Nie, będzie to Lukasz Zolkiewicz, bo
>>> takie znaki nie występują w ich alfabetach, więc w Polsce też nie
>>> powinno być wyjątków ani dla Niemców, Azerów czy Wietnamczyków.
>> Właśnie mnie to boli - zostałem zmuszony do przygotowania dokumentu
>> urządowego z umlałtem i według urzędu tak powinno być.
>> Mało tego - niby (nie widziałem tego) DO ma takie znaki.
>> A to już mi się nie podoba. Nic nie mam przeciwko niemcą, ale za
>> chwilę będę musiał pisać np znaki japońskie
>> Darek
>>
> Niemcy mają ustawowo zamienniki swoich umlałtów do podstawowego
> alfabetu łacińskiego, właśnie po to by w innych krajach nie było
> problemów z zapisem:
> ä=ae
> ö=oe
> ü=ue
> ß=ss.
> A czy polska też ma takie zamienniki?
Nie ma, polskie nazwiska za granicą są pisane bez ogonków i kresek i
nikt z tego powodu nie płacze.
Pytam więc, czy są dopuszczane w Polsce wszelkie znaki wszystkich
alfabetów łacińskich na świecie, łącznie z wietnamskim, w którym co
druga litera ma jakąś kropkę i kreskę? Dlaczego jedna nacja jest
wyróżniona? Względy historyczne, sąsiedztwo? A czeskie znaki można
zapisywać w Polsce?
-
17. Data: 2011-04-03 10:12:49
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: " GK" <k...@W...gazeta.pl>
Darek <s...@w...pl> napisał(a):
> Właśnie mnie to boli - zostałem zmuszony do przygotowania dokumentu
> urządowego z umlałtem i według urzędu tak powinno być.
> Mało tego - niby (nie widziałem tego) DO ma takie znaki.
> A to już mi się nie podoba. Nic nie mam przeciwko niemcą, ale za chwilę będę
> musiał pisać np znaki japońskie
> Darek
Mnie zaś boli to, że nie potrafisz pisać nawet poprawnie nawet po polsku.
Przygotowanie jakiegokolwek dokumentu urzędowego musi być dla Ciebie torturą.
GK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2011-04-03 10:25:19
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: " GK" <k...@W...gazeta.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> Jest rozporządzenie, które to określa. Przykładowo "ü" zapisuje się jako
> "u:". Tylko nie wiem, gdzie go szukać, a nie mam w domu LEX-a. Pewnie
> gdzieś w gałęzi o dowodach osobistych będzie.
Sprawa nie jest niestety do załatwienia rozporządzeniem. Każda będzie zapewne
oceniana jednostkowo, zarówno w świetle umów międzynarodowych (konwencje
Międzynarodowej Komisji Stanu Cywilnego, umowy bilateralne, traktaty
europejskie), jak i aktów prawa polskiego. Rada Języka Polskiego nie ma nic
przeciwko niepolskim znakom diakrytycznym, nawet jeśli pisownia nazwiska jest
nieustalona i bywa zapisywane bez takiego znaku (można przejrzeć opinie na
stronie RJP).
Do tego dochodzi polityka - rząd polski walczy (udaje, że walczy) o polską
pisownię imion i nazwisk na Litwie oraz pozbycie się obligatoryjnej końcówki
żeńskiej w nazwisku więc nie może odmawiać tego samego jakiejkolwiek
mniejszości w Polsce.
Cały czas poruszamy się w zakresie "znaków diakrytycznych, ligatur lub innych
modyfikacji graficznych nanoszonych na litery alfabetu łacińskiego,
stosowanych w innych językach" (pojęcie z opinii rzecznika generalnego w
sprawie Runevič-Vardyn i Wardyn, C-391/09), nie w znakach z innych alfabetów.
GK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2011-04-03 11:25:39
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " GK" <k...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:in9huf$2mg$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
>
>> Jest rozporządzenie, które to określa. Przykładowo "ü" zapisuje się jako
>> "u:". Tylko nie wiem, gdzie go szukać, a nie mam w domu LEX-a. Pewnie
>> gdzieś w gałęzi o dowodach osobistych będzie.
>
> Sprawa nie jest niestety do załatwienia rozporządzeniem. Każda będzie
> zapewne
> oceniana jednostkowo, zarówno w świetle umów międzynarodowych (konwencje
> Międzynarodowej Komisji Stanu Cywilnego, umowy bilateralne, traktaty
> europejskie), jak i aktów prawa polskiego. Rada Języka Polskiego nie ma
> nic
> przeciwko niepolskim znakom diakrytycznym, nawet jeśli pisownia nazwiska
> jest
> nieustalona i bywa zapisywane bez takiego znaku (można przejrzeć opinie
> na
> stronie RJP).
To nie problem polityczny, a techniczny. nie ma niepolskich czcionek
pozwalających na drukowanie dokumentów oraz przede wszystkim systemy
informatyczne ich ne obsługują - przykłądowo PESEL.
-
20. Data: 2011-04-04 12:30:27
Temat: Re: Litery niemieckie w dokumentach
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
To on chyba przygotowuje wszystkie dokumenty urzędowe, jakie mi wysyłają.
-----
| Przygotowanie jakiegokolwek dokumentu urzędowego musi być dla Ciebie torturą.