-
1. Data: 2003-06-11 17:47:18
Temat: Legalnosc serwera
Od: "Pecet" <f...@m...com>
Mam pytanie do osob orientujacych sie w zawilosciach prawnych zwiazanych z
uzywaniem darmowego oprogramowania. Sytuacja dotyczy serwera gry mmorpg
[online rpg].
Otoz mamy legalnie zakupione oprogramowanie clienta [czyli gre po prostu],
korzystamy z niego laczac sie z darmowym [freeware] serwerem. "Darmowy"
oznacza w tym wypadku nie tylko brak pobierania za gre oplat w jakiejkolwiek
formie, ale rowniez oprogramowanie serwera ktore jest udostepniane za darmo.
Nie ma ono nic wspolnego z tym firmowanym przez producenta. Jest to program
serwerowy napisany od podstaw przez paru fanatykow.
Poniewaz jednak producent sprzedaje gre liczac na to, ze klienci beda
korzystac z OFICJALNYCH serwerow, na ktorych pobiera sie oplate abonamentowa
[za ktora dostajemy pelen support, pomoc 24h, profesjonalna obsluge serwerow
itp], zostalismy przez polskiego dystrybutora tej gry zmuszeni do zamkniecia
serwera. Obslugujacy nas provider zostal poinformowany, ze podlaczylismy u
niego "piracki serwer" itp - odmowil swiadczenia uslug do czasu wyjasnienia.
Wiemy, ze te oskarzenia sa bezpodstawne, poniewaz :
1) korzystamy z legalnie zakupionego od producenta oprogramowania, mamy
licencje itp [a producent dostal swoje $ za zakupiony program]
2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze byc
okreslony jako "piracki"]
3) nie placac abonamentu rezygnujemy ze wszystkich przywilejow oferowanym
przez producenta osobom korzystajacym z oficjalnych serwerow.
Jednak te proste argumenty nie przekonuja dystrybutora, dlatego prosilbym o
pomoc w podparciu tych argumentow jakims paragrafem, moze ktos spotkal sie
juz z podobnym problemem i bedzie w stanie cos podpowiedziec?
Dla mnie sprawa jest kuriozalna, tak jakby ktos mi powiedzial, ze
serwisowanie samochodu poza ASO jest nielegalne..
Pozdr
Pecet
-
2. Data: 2003-06-11 18:05:07
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pecet" <f...@m...com> napisał w wiadomości
news:bc7q6m$rj5$1@foka.acn.pl...
[...]
> Wiemy, ze te oskarzenia sa bezpodstawne, poniewaz :
> 1) korzystamy z legalnie zakupionego od producenta oprogramowania, mamy
> licencje itp [a producent dostal swoje $ za zakupiony program]
A licencja co przewiduje?
> 2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
> tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze
byc
> okreslony jako "piracki"]
Hmm, wiesz, taki darmowy serwer musi korzystać z protokołu gry, i być może
na tej podstawie twierdzą, że oprogramowanie serwera jest nielegalne.
> Jednak te proste argumenty nie przekonuja dystrybutora, dlatego prosilbym
o
> pomoc w podparciu tych argumentow jakims paragrafem, moze ktos spotkal sie
> juz z podobnym problemem i bedzie w stanie cos podpowiedziec?
>
Przykro mi, że w drugą stronę.
> Dla mnie sprawa jest kuriozalna, tak jakby ktos mi powiedzial, ze
> serwisowanie samochodu poza ASO jest nielegalne..
>
Samochód jest Twoją własnością, a na oprogramowanie kupujesz tylko licencje
(przeważnie).
Alek
-
3. Data: 2003-06-11 18:08:20
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Wed, 11 Jun 2003 19:47:18 +0200, "Pecet" <f...@m...com>
wrote:
>1) korzystamy z legalnie zakupionego od producenta oprogramowania, mamy
>licencje itp [a producent dostal swoje $ za zakupiony program]
1. Po pierwsze programu nie kupiles !!! Program nie jest twoja
wlasnoscia, nie mozesz w nim np. nic zmieniac (nawet na wlasna
odpowiedzialnosc i na wlasny uzytek),itd.
Mozesz _tylko_ to na co pozwala licencja. Gdybys chcial kupic
ten program kosztowalby cie on setki razy wiecej.
Byc moze w licencji gdzies pisze, ze mozna korzystac tylko w serwerow
firmowanych przez producenta i/lub nie mozna korzystac
z innych serwerow. W tym wypadku laczenie sie w freewarowym
serwerem byloby nie mniejsza zbrodnia niz wykonanie czegos
wiecej niz jednej kopii bezpieczenstwa (jesli zezwala na nia umowa
licencyjna!!!)
>2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
>tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze byc
>okreslony jako "piracki"]
A co jesli protokol transmisji jest wlasnoscia intelektualna
producenta? Bardzo prawdopodobne. Wtedy program serwera
jest jak najbardziej piracki.
Generalnie zgaduje, niemniej moje przypuszczenia sa wysoce
prawdopodobne. Sprawa wymaga gruntownych wyjasnien, zanim
osadzisz, ze cos "nie moze byc" albo "mamy" czy "dostal swoje $"
>Dla mnie sprawa jest kuriozalna, tak jakby ktos mi powiedzial, ze
>serwisowanie samochodu poza ASO jest nielegalne..
Sprawa jest _zupelnie_ odmienna. Samochod jest twoja
wlasnoscia, program nie. Jesli samochod rozbierzesz
na czesci to nic sie nie stanie, jesli program poddasz desasemblacji
a dojrzy to jakas BSA to jestes domniemanym przestepca, a wkrotce
skazanym...
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-06-11 18:13:49
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "p...@g...pl" <s...@g...pl>
"Pecet" <f...@m...com> wrote in message
news:bc7q6m$rj5$1@foka.acn.pl...
> Mam pytanie do osob orientujacych sie w zawilosciach prawnych zwiazanych z
> uzywaniem darmowego oprogramowania. Sytuacja dotyczy serwera gry mmorpg
> [online rpg].
>
> Otoz mamy legalnie zakupione oprogramowanie clienta [czyli gre po prostu],
> korzystamy z niego laczac sie z darmowym [freeware] serwerem. "Darmowy"
> oznacza w tym wypadku nie tylko brak pobierania za gre oplat w
jakiejkolwiek
> formie, ale rowniez oprogramowanie serwera ktore jest udostepniane za
darmo.
> Nie ma ono nic wspolnego z tym firmowanym przez producenta. Jest to
program
> serwerowy napisany od podstaw przez paru fanatykow.
>
> Poniewaz jednak producent sprzedaje gre liczac na to, ze klienci beda
> korzystac z OFICJALNYCH serwerow, na ktorych pobiera sie oplate
abonamentowa
> [za ktora dostajemy pelen support, pomoc 24h, profesjonalna obsluge
serwerow
> itp], zostalismy przez polskiego dystrybutora tej gry zmuszeni do
zamkniecia
> serwera. Obslugujacy nas provider zostal poinformowany, ze podlaczylismy u
> niego "piracki serwer" itp - odmowil swiadczenia uslug do czasu
wyjasnienia.
>
> Wiemy, ze te oskarzenia sa bezpodstawne, poniewaz :
> 1) korzystamy z legalnie zakupionego od producenta oprogramowania, mamy
> licencje itp [a producent dostal swoje $ za zakupiony program]
> 2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
> tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze
byc
> okreslony jako "piracki"]
> 3) nie placac abonamentu rezygnujemy ze wszystkich przywilejow oferowanym
> przez producenta osobom korzystajacym z oficjalnych serwerow.
>
> Jednak te proste argumenty nie przekonuja dystrybutora, dlatego prosilbym
o
> pomoc w podparciu tych argumentow jakims paragrafem, moze ktos spotkal sie
> juz z podobnym problemem i bedzie w stanie cos podpowiedziec?
>
> Dla mnie sprawa jest kuriozalna, tak jakby ktos mi powiedzial, ze
> serwisowanie samochodu poza ASO jest nielegalne..
Prawie masz rację.
Całość rozbija się o to, że pisząc własny serwer skorzytaliście z cudzego
pomysłu gry, a tego niestety wam zrobić nie wolno.
Ustawę o prawie autorskim polecam.
-
5. Data: 2003-06-11 18:39:35
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "Pecet" <f...@m...com>
>>licencje itp [a producent dostal swoje $ za zakupiony program]
>Mozesz _tylko_ to na co pozwala licencja. Gdybys chcial kupic ten program
>kosztowalby cie on setki razy wiecej.
>Byc moze w licencji gdzies pisze, ze mozna korzystac tylko w serwerow
>firmowanych przez producenta i/lub nie mozna korzystac
>z innych serwerow. W tym wypadku laczenie sie w freewarowym
>serwerem byloby nie mniejsza zbrodnia niz wykonanie czegos
>wiecej niz jednej kopii bezpieczenstwa (jesli zezwala na nia umowa
>licencyjna!!!)
Hm w zasadzie tak, ale licencja jest po angielsku a w PC kurierze nr9/2003
na stronie 48 [artykul licencjach wlasnie] czytam : " Nie mozna
jednoznacznie przesadzic o waznosci takich umow - zalezy to m.in. od ich
tresci [klauzule niedozwolone], [...] jezyka, w jakim zostaly sporzadzone.
Taki sposob dystrybucji jest dosc ryzykowny dla licencjodawcow - jezeli
konstrukcja umowy okaze sie niewazna uzytkownik bedzie mogl korzystac z
upowaznienia wynikajaceg z art 75 ust. 1 i traktowac te licencje jako
ustawowa"
Rozumiem z tego, ze prawdopodobnie moge traktowac ta umowe jako ustawowa, a
ta nie przewiduje ograniczen w korzystaniu z serwerow [generalnie daje dosc
szerokie uprawnienia].
>>2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
>>tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze
byc
>>okreslony jako "piracki"]
>A co jesli protokol transmisji jest wlasnoscia intelektualna
>producenta? Bardzo prawdopodobne. Wtedy program serwera
>jest jak najbardziej piracki.
Czekam na odpowiedz od czlowieka ktory napisal ten program, twierdzi ze
przesle mi przepisy [tylko nie nasze :)] z ktorych winika, ze uzywanie
programu jest legalne.
Dodam, ze serwerow opartych na tym programie dziala na swiecie pare tys [+
kolejnych pare opartych na innych programach] i w zadnym kraju poza polska
nie ma klopotow prawnych z tym zwiazanych.
>>Dla mnie sprawa jest kuriozalna, tak jakby ktos mi powiedzial, ze
>>serwisowanie samochodu poza ASO jest nielegalne..
>Sprawa jest _zupelnie_ odmienna. Samochod jest twoja
>wlasnoscia, program nie. Jesli samochod rozbierzesz
Racja. Zapedzilem sie zbyt daleko z tym porownaniem :)
Moge prosic o komentarz do tego cytaty z PC kuriera?
Pozdr
Pecet
-
6. Data: 2003-06-11 19:08:14
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "Pecet" <f...@m...com>
> Prawie masz rację.
> Całość rozbija się o to, że pisząc własny serwer skorzytaliście z cudzego
> pomysłu gry, a tego niestety wam zrobić nie wolno.
> Ustawę o prawie autorskim polecam.
To akurat jest sprawa do obejscia. Mechanika i swiat gry sa definiowane na
poziomie serwera, client sluzy tylko do wyswietlania grafiki. W tym wypadku
mechanika nie ma nic wspolnego z oryginalnym pomyslem, natomiast faktycznie
korzystamy z pliku mapy stworzonego przez producenta. Zawsze mozna ja zrobic
od podstaw, wtedy nie bedzie juz zadnych cech wspolnych na tej plaszczyznie.
Pozdr
Pecet
-
7. Data: 2003-06-11 19:31:47
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Wed, 11 Jun 2003 20:39:35 +0200, "Pecet" <f...@m...com>
wrote:
>Hm w zasadzie tak, ale licencja jest po angielsku a w PC kurierze nr9/2003
>na stronie 48 [artykul licencjach wlasnie] czytam : " Nie mozna
>jednoznacznie przesadzic o waznosci takich umow - zalezy to m.in. od ich
>tresci [klauzule niedozwolone], [...] jezyka, w jakim zostaly sporzadzone.
>Taki sposob dystrybucji jest dosc ryzykowny dla licencjodawcow - jezeli
>konstrukcja umowy okaze sie niewazna uzytkownik bedzie mogl korzystac z
>upowaznienia wynikajaceg z art 75 ust. 1 i traktowac te licencje jako
>ustawowa"
>
>Rozumiem z tego, ze prawdopodobnie moge traktowac ta umowe jako ustawowa, a
>ta nie przewiduje ograniczen w korzystaniu z serwerow [generalnie daje dosc
>szerokie uprawnienia].
USTAWA
z dnia 7 października 1999 r.
o języku polskim.
Art. 7. 1. Języka polskiego używa się w obrocie prawnym na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej pomiędzy podmiotami polskimi oraz gdy jedną
ze stron jest podmiot polski. Dotyczy to w szczególności nazewnictwa
towarów i usług, ofert, reklamy, instrukcji obsługi, informacji o
właściwościach towarów i usług, warunków gwarancji, faktur, rachunków
i pokwitowań.
2. Podmiotem polskim w rozumieniu ustawy jest:
1) osoba fizyczna mająca miejsce zamieszkania na terytorium
^^^^^^^^^^^[czyli ty]
Rzeczypospolitej Polskiej,
2) osoba prawna lub jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości
prawnej
- prowadząca działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Posługiwanie się w obrocie prawnym na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej wyłącznie obcojęzycznymi określeniami, z wyjątkiem nazw
własnych, jest zakazane.
4. Obcojęzyczne opisy towarów i usług oraz obcojęzyczne oferty i
reklamy wprowadzane do obrotu prawnego, o którym mowa w ust. 1, muszą
jednocześnie mieć polską wersję językową.
5. Kontrolę wykonywania obowiązków, o których mowa w ust. 1, 3 i 4,
sprawuje Inspekcja Handlowa oraz Urząd Ochrony Konkurencji i
Konsumentów.
[...]
Art. 11. Przepisy art. 5-7 oraz art. 9 i art. 10 nie dotyczą:
1) nazw własnych,
2) obcojęzycznych dzienników, czasopism, książek oraz programów
komputerowych, z wyjątkiem ich opisów i instrukcji,
3)
[...]
Do programu instrukcja i opis musza byc
po polsku. Licencja nie.
>>>2) korzystamy z darmowego oprogramowania serwera, nie majacego wspolnej z
>>>tym oficjalnym nawet linijki kodu [czyli serwer w zaden sposob nie moze
>byc
>>>okreslony jako "piracki"]
>
>>A co jesli protokol transmisji jest wlasnoscia intelektualna
>>producenta? Bardzo prawdopodobne. Wtedy program serwera
>>jest jak najbardziej piracki.
>
>Czekam na odpowiedz od czlowieka ktory napisal ten program, twierdzi ze
>przesle mi przepisy [tylko nie nasze :)] z ktorych winika, ze uzywanie
>programu jest legalne.
No skad jest ten czlowiek? Jaki kraj?
>Dodam, ze serwerow opartych na tym programie dziala na swiecie pare tys [+
Kazay sa miliony...
>
> Moge prosic o komentarz do tego cytaty z PC kuriera?
Ciekawszy jest nie art 75 ale art 74 tej ustawy
Art. 74. 1. Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory
literackie, o ile przepisy niniejszego rozdziału nie stanowią inaczej.
2. Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy
jego wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^
programu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^
[tu jest dla ciebie nadzieja, zasady np. komunikacji w sieci wydaja
sie nie podlegac ochronie ]
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2003-06-11 19:46:37
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "Pecet" <f...@m...com>
>Do programu instrukcja i opis musza byc
>po polsku. Licencja nie.
Hm akurat tez sa po angielsku. Musze w takim razie poszperac i zobaczyc, czy
jest zgodna z naszym prawem, jesli dobrze rozumiem.
>No skad jest ten czlowiek? Jaki kraj?
Anglik.
>2. Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie >formy
>jego wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu
>^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^
>programu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.
>^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^
>[tu jest dla ciebie nadzieja, zasady np. komunikacji w sieci wydaja
>sie nie podlegac ochronie ]
Sprawa jest zabawniejsza ale, chyba uda sie ja rozwiazac. Otoz :
>17 ) You will not create, use or provide any server emulator or other site
where Ultima Online may be played, and you will >not post or distribute any
utilities, emulators or other software tools related to Ultima Online
without the express written >permission of Origin.
Tworca tego programu posiada pisemne pozwolenie od producenta, przyslal mi
faksem, producent potwierdza.
Zostala kwestia prowadzenia serwera. Czy dobrze rozumiem, ze ten punkt umowy
odnosi sie do osob ktore zakupily gre [umowa celofanowa, czyli rozerwanie
celofanu = zgodzie na warunki umowy], natomiast osoba ktora jej nie posiada
moze taki serwer zainstalowac, natomiast nielegalne bedzie laczenie sie z
nim przy uzyciu ubjetego umowa klienta gry?
Jesli tak - sprawa jest rozwiazana. Jesli nie - bede szukal bledu w umowie.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc
Pecet
-
9. Data: 2003-06-11 21:11:13
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: "Pecet" <f...@m...com>
>Sprawa jest _zupelnie_ odmienna. Samochod jest twoja
>wlasnoscia, program nie. Jesli samochod rozbierzesz
>na czesci to nic sie nie stanie, jesli program poddasz desasemblacji
>a dojrzy to jakas BSA to jestes domniemanym przestepca, a wkrotce
>skazanym...
Hm jeszcze mam pytanie do tego :
"Warunkiem ponoszenia odpowiedzialnosci karnej jest jednak to, aby
przestepca dzialal w celu osiagniecia korzysci majatkowej"
to z kodeksu karnego o prawach autorskich [nie podam dokladnie skad bo
dostalem to mailem w takiej postaci].
Ten serwer to zawsze bylo zupelnie darmowe, amatorskie przedsiebziecie.
Rozumiem ze odpowiedzialnosc karna jednak nie grozi?
Pozdr
Pecet
-
10. Data: 2003-06-12 00:19:43
Temat: Re: Legalnosc serwera
Od: Kasek <k...@f...onet.pl>
On Wed, 11 Jun 2003 23:11:13 +0200, "Pecet" <f...@m...com>
wrote:
>>Sprawa jest _zupelnie_ odmienna. Samochod jest twoja
>>wlasnoscia, program nie. Jesli samochod rozbierzesz
>>na czesci to nic sie nie stanie, jesli program poddasz desasemblacji
>>a dojrzy to jakas BSA to jestes domniemanym przestepca, a wkrotce
>>skazanym...
>
>Hm jeszcze mam pytanie do tego :
>"Warunkiem ponoszenia odpowiedzialnosci karnej jest jednak to, aby
>przestepca dzialal w celu osiagniecia korzysci majatkowej"
>
>to z kodeksu karnego o prawach autorskich [nie podam dokladnie skad bo
>dostalem to mailem w takiej postaci].
Hmm :-7
jesli program komputerowy, o ktorym
mozesz przypuszczac, ze zostal uzyskany za pomoca
czynu zabronionego przyjmujesz - podlegasz pod art. 292.
Kodeks karny
Art. 292.
§ 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności
powinien
i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu
zabronionego,
nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub
pomaga
do jej ukrycia,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2.
§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 293.
§ 1. Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu
komputerowego.
§ 2. Sąd może orzec przepadek rzeczy określonej w § 1 oraz w art. 291
i
292, chociażby nie stanowiła ona własności sprawcy.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/