eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto może nam wejść do domu [Polityka}
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 230

  • 71. Data: 2005-03-13 14:36:39
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "zeus" <z...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:d11isc$7q5$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > A ty myślałeś, że mieszkasz w państwie demokratycznym, w którym władzę
    > sprawują uczciwi reprezentanci społeczeństwa, gdzie konstytucja jako
    > nadrzędne prawo jest przestrzegana?

    To po co tu jeszcze siedzisz i zrzędzisz? Nikt Cię nie trzyma. Obudź się.


    --
    Pzdr
    Leszek
    "Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do
    swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem..."


  • 72. Data: 2005-03-13 19:29:46
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:d114vo$2de$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...

    Nie wiem czy świadomie, ale dotknąłeś bardzo ważnego problemu, który nawet
    Sąd Najwyższy wałkował wiele razy i tak naprawdę nikt go jednoznacznie nie
    rozwiązał. Zakładamy, że mamy podejrzenie, że nasz podejrzany posiada radio
    samochodowe pochodzące z konkretnej kradzież y w miejscu zamieszkania.

    Uzyskujemy stosowny nakaz przeszukania - by już Przemka nie drażnić - i
    udajemy się do niego. Wzywamy go do wydania tego radia, a gość je wydaje.
    Pytanie, czy prowadzić dalej przeszukanie? A może znajdziemy radio
    podchodzące z innej kradzieży, albo zgoła narkotyki? A może znajdziemy
    również śrubokręt, którym dokonano włamania.

    Generalnie problem ten w wypadku nakazu przeszukania rozwiązuje się poprzez
    wezwanie do wydania radia, ale i innych przedmiotów, pochodzących z
    przestępstwa lub których posiadanie jest zabronione. Wówczas bez większego
    problemu można przeprowadzić dalej przeszukanie.

    Myślę, że w sposób analogiczny może postąpić policjant w przypadku
    przeszukania na legitymację. Czyli po wezwaniu do wydania radia wezwać
    również do wydania innych przedmiotów, pochodzących z przestępstwa lub
    których posiadanie jest zabronione, i pomimo wydania radia szukać tych
    przedmiotów dalej.


  • 73. Data: 2005-03-13 19:35:01
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:d114vo$2de$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...

    > Rozważamy sytuację gdy nie istnieją "uzasadnione podstawy do
    > przypuszczenia", tzn. policjant nie ma żadnego dowodu że cokolwiek w
    > danym mieszkaniu jest do znalezienia. Po prostu dokonuje przeszukania na
    > chybił-trafił. Czy wtedy nie wykonanie polecenia by się wyniósł w diabły
    > skutkuje podpadnieciem policjanta pod art. 193 kk?
    > Stwierdzenie " mogących stanowić dowód w sprawie lub podlegających
    > zajęciu w postępowaniu karnym", oznacza że działania prowadzi się w
    > jakiejś konkretnej sprawie lub konkretnym postępowaniu karnym? Czy nie
    > jest to przykład "dajcie mi człowieka a ja już paragraf znajdę?

    Policjant dokonując przeszukania, choćby bezpodstawnie nigdy nie dopuści się
    czynu opisanego w art. 193 kk, ale może nadużyć swoich uprawnień i dopuścić
    się ewentualnie przestępstwa opisanego w art. 231 kk. Przy czym, zanim
    popadniecie w euforię z tego powodu i złożycie powiadomienie o
    przestępstwie, to radzę przejrzeć orzecznictwo, które w taki specyficzny
    sposób interpretuje przywołany przepis. Otóż utarło się, że odpowiedzialność
    z art. 231 ponosi funkcjonariusz generalnie wówczas, gdy dopuści się
    umyśleni owego naruszenia. A zatem nie wystarczy samo formalne nadużycie
    tych uprawnień i załóżmy pochopne dokonanie przeszukania. konieczne jest
    udowodnienie, że policjant celowo tego dokonał. Sposobów wniknięcia w
    wypadku przeszukania takie zarzutu jest wiele i przyznam, ze nie słyszałem o
    wyroku skazującym w takiej sprawie.


  • 74. Data: 2005-03-13 20:14:50
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Tomek" <k...@o...pl>

    Jak sie bawić to się bawić. Ja proponuje zeby policjant nic nie potrzebował do
    przeszukania. Nawet munduru i legitymacji, zwanej wdzięcznie " szmatą". Samo to
    że dokumentowi jaki dostali na koszy społeczeństwa nadali taką zmyślna nazwę
    dobrze? o nich swiadczy. Jak juz dokonaja przeszukania powiązanego z
    zastrzeleniem małego szczekającego pieska i zastraszeniem domowników. To
    głównemu podejrzanemu pare pałek. Po skutecznie przeprowadzonej operacji
    pałowania jest 100% prawdopodobieństwo że wyjaśnią jeszcze kilka spraw,
    niekoniecznie związanych z przesłuchiwanym. Ostatecznie liczy sie skuteczność
    działania a więzienia i tak są zapełnione niewinnymi, jeden niewinny więcej
    nawet statystyki nie zmieni. Jeszcze kilkanaście lat temu taka procedura
    istniała i przynosiła wymierne efekty. Wystarczy dla dobra społeczeństwa ją
    tylko odświezyć. A żeby tak nie było trzeba się kopać z koniem. Gdyby o pewnych
    sytuacjach nie zadecydowali policjanci tylko osoby uprawnione przez
    społeczeństwo to żyłby chłopak rozstrzelany w samochodzie. Żyła by kobieta
    również rozstrzelana w swoim samochodzie. Żyłby równiez mały piesek. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 75. Data: 2005-03-13 20:44:07
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    Tomek napisał(a):
    > Jak sie bawić to się bawić. Ja proponuje zeby policjant nic nie potrzebował do
    > przeszukania. Nawet munduru i legitymacji, zwanej wdzięcznie " szmatą". Samo to
    > że dokumentowi jaki dostali na koszy społeczeństwa nadali taką zmyślna nazwę
    > dobrze? o nich swiadczy. Jak juz dokonaja przeszukania powiązanego z
    > zastrzeleniem małego szczekającego pieska i zastraszeniem domowników. To
    > głównemu podejrzanemu pare pałek. Po skutecznie przeprowadzonej operacji
    > pałowania jest 100% prawdopodobieństwo że wyjaśnią jeszcze kilka spraw,
    > niekoniecznie związanych z przesłuchiwanym. Ostatecznie liczy sie skuteczność
    > działania a więzienia i tak są zapełnione niewinnymi, jeden niewinny więcej
    > nawet statystyki nie zmieni. Jeszcze kilkanaście lat temu taka procedura
    > istniała i przynosiła wymierne efekty. Wystarczy dla dobra społeczeństwa ją
    > tylko odświezyć. A żeby tak nie było trzeba się kopać z koniem. Gdyby o pewnych
    > sytuacjach nie zadecydowali policjanci tylko osoby uprawnione przez
    > społeczeństwo to żyłby chłopak rozstrzelany w samochodzie. Żyła by kobieta
    > również rozstrzelana w swoim samochodzie. Żyłby równiez mały piesek. Tomek

    Ziew...
    Następny nam tu się doktoryzuje.

    --
    Falkenstein
    Ordo Luminis


  • 76. Data: 2005-03-13 22:17:00
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Tomek wrote:
    > Jak sie bawić to się bawić. Ja proponuje zeby policjant nic nie potrzebował do
    > przeszukania. Nawet munduru i legitymacji, zwanej wdzięcznie " szmatą". Samo to
    > że dokumentowi jaki dostali na koszy społeczeństwa nadali taką zmyślna nazwę
    > dobrze? o nich swiadczy. Jak juz dokonaja przeszukania powiązanego z
    > zastrzeleniem małego szczekającego pieska i zastraszeniem domowników. To
    > głównemu podejrzanemu pare pałek. Po skutecznie przeprowadzonej operacji
    > pałowania jest 100% prawdopodobieństwo że wyjaśnią jeszcze kilka spraw,
    > niekoniecznie związanych z przesłuchiwanym. Ostatecznie liczy sie skuteczność
    > działania a więzienia i tak są zapełnione niewinnymi, jeden niewinny więcej
    > nawet statystyki nie zmieni. Jeszcze kilkanaście lat temu taka procedura
    > istniała i przynosiła wymierne efekty. Wystarczy dla dobra społeczeństwa ją
    > tylko odświezyć. A żeby tak nie było trzeba się kopać z koniem. Gdyby o pewnych
    > sytuacjach nie zadecydowali policjanci tylko osoby uprawnione przez
    > społeczeństwo to żyłby chłopak rozstrzelany w samochodzie. Żyła by kobieta
    > również rozstrzelana w swoim samochodzie. Żyłby równiez mały piesek. Tomek
    >
    >

    pieprzysz


  • 77. Data: 2005-03-13 22:19:42
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: felicja <c...@r...ca>

    Robert Tomasik wrote:


    > Użytkownik "wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:d114vo$2de$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    > Nie wiem czy świadomie, ale dotknąłeś bardzo ważnego problemu, który nawet
    > Sąd Najwyższy wałkował wiele razy i tak naprawdę nikt go jednoznacznie nie
    > rozwiązał. Zakładamy, że mamy podejrzenie, że nasz podejrzany posiada radio
    > samochodowe pochodzące z konkretnej kradzież y w miejscu zamieszkania.
    >
    > Uzyskujemy stosowny nakaz przeszukania - by już Przemka nie drażnić - i
    > udajemy się do niego.


    Co to znaczy "stosowny"? Zeby byl "stosowny", to musi byc UZASADNIONE
    podejrzenie. To juz zmienia sytuacje.



    > Wzywamy go do wydania tego radia, a gość je wydaje.
    > Pytanie, czy prowadzić dalej przeszukanie? A może znajdziemy radio
    > podchodzące z innej kradzieży, albo zgoła narkotyki? A może znajdziemy
    > również śrubokręt, którym dokonano włamania.
    >
    > Generalnie problem ten w wypadku nakazu przeszukania rozwiązuje się poprzez
    > wezwanie do wydania radia, ale i innych przedmiotów, pochodzących z
    > przestępstwa lub których posiadanie jest zabronione. Wówczas bez większego
    > problemu można przeprowadzić dalej przeszukanie.


    ROTFL

    To twierdzenie zaklada ze:

    1. osoba wie co jest w domu (wlaczajac co przyniosl dzieciak pol godziny
    wczesniej).
    2. Jaka jest kwalifikacja prawna wszystkiego wg stanu na chwile zadania
    wydania.
    3. Mozna pogwalcic wszelkie prawa obywatela dla jego wlasnego dobra
    "przy okazji".



    >
    > Myślę, że w sposób analogiczny może postąpić policjant w przypadku
    > przeszukania na legitymację. Czyli po wezwaniu do wydania radia wezwać
    > również do wydania innych przedmiotów, pochodzących z przestępstwa lub
    > których posiadanie jest zabronione, i pomimo wydania radia szukać tych
    > przedmiotów dalej.
    >

    A gdzie jest uzasadnione podejrzenie ze takowe tam sa lub moga byc?
    A jezeli nie ma i wiadomo bylo ze nie ma?
    Na tej zasadzie de facto uniewazniasz ochrone konstytucyjna obywatela w
    jego wlasnym domu.


  • 78. Data: 2005-03-13 22:27:13
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: felicja <c...@r...ca>

    wytnij_to wrote:
    >> 1. Policjant ma prawo dokonac przeszukania w oparciu o legitymację w
    >> przypadkach nie cierpiących zwłoki.
    >
    > Niby tak, ale:
    > art. 217:
    > § 2. Osobę mającą rzecz podlegającą wydaniu wzywa się do wydania jej
    > dobrowolnie.
    > § 5. W razie _odmowy dobrowolnego wydania rzeczy_ można przeprowadzić
    > jej odebranie. Przepisy art. 220 § 3 i art. 229 stosuje się odpowiednio.
    >
    > hmmm czyli dopiero po odmowie wydania danej rzeczy policjant może wejść
    > i dokonać przeszukania...
    > I teraz sedno: czy policjant może tak sobie wejść i zarządać wydania
    > czegoś, czegokolwiek, czy rzeczy _określonej_.
    > Bo jeśli to pierwsze to żyjemy w państwie policyjnym.
    >
    >
    >
    > Przeszukanie w celu znalezienia rzeczy:
    > 219
    > § 1. W celu wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia
    > osoby podejrzanej, a także w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić
    > dowód w sprawie


    Ktorej sprawie? Tej ktora jeszcze nie istnieje?


    > lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym,


    Ktorym? Tym ktore moze byc wszczete dopiero po wykryciu?

    Przeciez to stawianie prawa do gory nogami.

    W takich wypadkach musi byc prowadzone juz konkretne postepowanie.


  • 79. Data: 2005-03-13 23:23:01
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "felicja" <c...@r...ca> napisał w wiadomości
    news:203Zd.2326$I16.2085@trndny03...

    > Co to znaczy "stosowny"? Zeby byl "stosowny", to musi byc UZASADNIONE
    > podejrzenie. To juz zmienia sytuacje.
    >
    Uzasadnione podejrzenie zawsze musi być. Nakaz, to tylko administracyjne
    potwierdzenie tego, ze prokurator uważa, ze jest uzasadnione.
    >
    >
    > > Wzywamy go do wydania tego radia, a gość je wydaje.
    > > Pytanie, czy prowadzić dalej przeszukanie? A może znajdziemy radio
    > > podchodzące z innej kradzieży, albo zgoła narkotyki? A może znajdziemy
    > > również śrubokręt, którym dokonano włamania.
    > >
    > > Generalnie problem ten w wypadku nakazu przeszukania rozwiązuje się
    poprzez
    > > wezwanie do wydania radia, ale i innych przedmiotów, pochodzących z
    > > przestępstwa lub których posiadanie jest zabronione. Wówczas bez
    większego
    > > problemu można przeprowadzić dalej przeszukanie.
    >
    >
    > ROTFL
    >
    > To twierdzenie zaklada ze:
    >
    > 1. osoba wie co jest w domu (wlaczajac co przyniosl dzieciak pol godziny
    > wczesniej).

    Jaka osoba? Policjant, czy przeszukiwany? Bo jak przeszukiwany, to nie
    rozumiem o co Ci chodzi. Jak nie wie, ze dzieciak fanty przyniósł, to powie,
    ze nie ma, a policjant znajdzie. W czym problem?

    > 2. Jaka jest kwalifikacja prawna wszystkiego wg stanu na chwile zadania
    > wydania.

    Jaka kwalifikacja prawna? I czego wszystkiego? Ja idę po kradzione radio. Z
    punktu widzenia realizacji przeszukania, nie ma większego znaczenia, czy
    radio pochodzi z kradzieży, rozboju, włamania czy oszustwa.

    > 3. Mozna pogwalcic wszelkie prawa obywatela dla jego wlasnego dobra
    > "przy okazji".

    Z tym wszystkie, to bym polemizował. Przy okazji przeszukania nikt nikogo
    nie gwałci, ani nie bije - a jeśli, to nie ma to nic wspólnego z tym
    przeszukaniem.
    > >
    > > Myślę, że w sposób analogiczny może postąpić policjant w przypadku
    > > przeszukania na legitymację. Czyli po wezwaniu do wydania radia wezwać
    > > również do wydania innych przedmiotów, pochodzących z przestępstwa lub
    > > których posiadanie jest zabronione, i pomimo wydania radia szukać tych
    > > przedmiotów dalej.
    > >
    >
    > A gdzie jest uzasadnione podejrzenie ze takowe tam sa lub moga byc?
    > A jezeli nie ma i wiadomo bylo ze nie ma?
    > Na tej zasadzie de facto uniewazniasz ochrone konstytucyjna obywatela w
    > jego wlasnym domu.

    Jej! Aż mi się nie chce po raz któryś tego pisać. Oddziel tę podstawę
    faktyczną przeszukania, jaką jest uzasadnione podejrzenie, od podstawy
    prawnej. To, czy podejrzenie było uzasadnione, czy nie, to zbada prokurator.
    Albo przed przeszukaniem, gdy wyda nakaz, albo po, jeśli z jakiegoś powodu
    nie było czasu jego uzyskać. A tych powodów może multum. Prozaiczny, to
    nieobecność prokuratora - inny prokurator musiał by zapoznawać się z aktami,
    a to daje zwłokę kilkudniową czasem. Jeśli mam informację, ze rzecz jest tu
    i teraz, to nie będę czekał tydzień.


  • 80. Data: 2005-03-13 23:24:47
    Temat: Re: Kto może nam wejść do domu [Polityka}
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "felicja" <c...@r...ca> napisał w wiadomości
    news:573Zd.1840$qN3.933@trndny01...

    > Ktorej sprawie? Tej ktora jeszcze nie istnieje?

    Sprecyzuj, o czym piszesz? Bo odnoszę wrażenie, że chodzi Ci o prowadzenie
    kontroli oprogramowania przez policję, a to jest niedozwolone i z
    przeszukaniem nie ma dokałdnie nic wspólnego - jak już kilka razy tu
    napisałem.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1