Witam

Mam takie pytanie, 2 lata temu kupiłem na giełdzie telefon. Telefon z dolnej
półki za cenę 100 zł. Telefon potrzebowałem na okres 4 miesięcy więc nie
inwestowałem. Po tym czasie telefon leżał nie używany. We wrześniu 2007
pożyczyłem go koledze z pracy. 5 dni temu jechał wieczorem do domu miał
kontrole policyjną. Panowie sprawdzili Tel po nr. IMEI i okazało się że w
grudniu 2006 roku ktoś zgłosił kradzież tego telefonu. Pojechałem do niego
na Komedę i złożyłem zeznanie że Tel jest mój i że kupiłem go na giełdzie 2
lata temu i nie byłem świadomy że był on kradziony. Przez te 2 lata miałem
dwie przeprowadzki gdzieś posiałem zarówno pudełko jak i paragon zakupu
telefonu. I moje pytanie jako że pierwszy raz w życiu ma taka przygodę. Jak
wyglądają takie sprawy i co ewentualnie mi grozi??



Pozdrawiam

do góry

> telefonu. I moje pytanie jako że pierwszy raz w życiu ma taka przygodę. Jak
> wygl?daj? takie sprawy i co ewentualnie mi grozi??

Stracisz telefon ... jesli nie byles karany to mozesz nawet uniknac
innych konsekwencji - zalezy od sędziego.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

Użytkownik "KsZZysiek" <kszysiek@____tlen.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.2206e70cbcc935a0989819@news.task.gda.pl...

>> telefonu. I moje pytanie jako że pierwszy raz w życiu ma taka przygodę.
>> Jak
>> wygl?daj? takie sprawy i co ewentualnie mi grozi??
> Stracisz telefon ... jeśli nie byłeś karany to możesz nawet uniknąć
> innych konsekwencji - zależy od sędziego.

Czemu od razu od sędziego. To może zostać umorzone już przez Policję.

do góry

>
> Stracisz telefon ... jesli nie byles karany to mozesz nawet uniknac
> innych konsekwencji - zalezy od sędziego.


No na telefonie najmniej mi zależy. Miałem go w domu tylko po to że nie
miałem co z nim zrobić. Chodzi mi żebym nie musiał jeździć po sądach
komendach czy czymś takim. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na stratę paru
godzin w ciągu dnia. Nigdy nie byłem karany nie licząc jednego mandatu za
przekroczenie prędkości heh:)

Pozdrawiam

do góry

> komendach czy czym? takim. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na stratę paru
> godzin w ci?gu dnia. Nigdy nie byłem karany nie licz?c jednego mandatu za
> przekroczenie prędko?ci heh:)

Byc moze więc na tym jednym przesłuchaniu sie skonczy i nie stwierdzą
twojej winy, tj. np. paserstwa. Ale ... jesli złapą tego gostka, od
którego kupiłes to mozesz zacząć jeździć na nowo i to do sądu ...
niekoniecznie tez w twoim miejscu zamieszkania.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

A na jakiej podstawie Panowie sprawdzili jego telefon?

do góry

Uzytkownik "Qbek" <q...@w...pl> napisal:

>A na jakiej podstawie Panowie sprawdzili jego telefon?

Tez mnie to ciekawi...

do góry

Qbek napisał(a):
> A na jakiej podstawie Panowie sprawdzili jego telefon?

policjanci nie sprawdzaja numerów imei telefonów przy rutynowej kontroli
mnie to wyglada na takie coś że on pozyczył jakiemus dresowi , albo
szalikowcowi , albo mozliwe ze sam był takim
a u takich to sprawdzaja, bo takie palanty często, jak nie zawsze,
dysponują kradzionymi aparatami.
normalnym ludziom to policjanty nie zagladaja do kieszeni by wyciagnąć
telefon, a juz o sprawdzeniu mowy nie ma
element przstępczy, szumowiny i takich róznych dresów często rzucają
policjanty na glebę i się ich dość szczegółowo sprawdza.
gosciu dał dupy mając lewy telefon i teraz tworzy ledendę.
oj nie z nami te numery koleś

do góry

> policjanci nie sprawdzaja numerów imei telefonów przy rutynowej kontroli
>

[ciach, kupa bzdur]

Twoj nick pasuje do ciebie jak ulal.

Dysiek

do góry

>A na jakiej podstawie Panowie sprawdzili jego telefon?

Nie wiem na jakiej podstawie sprawdzili, sytuacja miala miejsce jak
wyjezdzali z budowy samochodem ( wszyscy którzy byli w aucie to moi
pracownicy). Zatrzymal ich patrol prewencji. Przeszukali auto sprawdzili
wszystkie telefony i ten byl trefny. Nie wiem czy mieli do tego prawo czy
nie i na jakiej podstawie.

Pozdrawiam

do góry