-
21. Data: 2005-02-03 18:26:59
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
> > Odsyłam do Ustawy "Prawo przewozowe". Art. 33a opisuje uprawnienia
> > kontrolerów.
>
> Tyle, że chyba ŻADEN z kontrolerów jej nie czytał ;-)
Bądź łaskaw nie wypowiadać się tak autorytarnie w imieniu innych.
> Wszyskie kontrole jakie widziałem, od razu żądają dokumentów.
Kontrola jest pewną czynnością. Czynność jako byt niematerialny nie może
niczego żądać.
> Niezgodnie
> z prawem, nawet przewozowym. Więc koszty - w przypadku udokumentowania
> takiego faktu - poniesie kontrolujący, a nie kontrolowany.
Widzisz, sam chyba zbytnio się w owo prawo nie zagłębiałeś.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2005-02-03 18:37:53
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
> A nie, odróżnienie o którym piszesz nie istnieje
Na pewno? A między odepchnięciem a daniem po mordzie też nie?
> Albo przyjmujemy, że kontroler ma prawo zatrzymać, ew.
> nie za bardzo ma prawo, ale zatrzymując nie popełnia czynu
> zabronionego, albo wszystko jest nielegalne.
To musimy zdecydować czy teoretyzujemy czy mówimy bardziej praktycznie. Bo
nawet jeśli założyc czysto teoretycznie że kontroler zatrzymujący gapowicza w
pojeździe narusza jego prawo do wolności, to chyba nie wierzysz w to że sąd w
takiej sprawie mógłby wydać wyrok skazujący.
> Regulaminy może i tak mówią, ale prawo przewozowe ograniczenia nie
> zawiera... Nie widzę przeszkód aby część kontroli odbywała się również
> poza pojazdem, jeśli tylko oczywiste jest, że to pasażer.
Przeszkody najczęściej są dwojakiego rodzaju (pomijając dyskusję o zakresie
uprawnień kontrolera):
1) bezpieczeństwo kontrolujących
2) podejrzenia o przyjęcie korzyści majątkowej
> Czy
> uzależnienie wejścia do pociągu/autobusu od przedstawienia jeszcze przed
> nim biletu też jest nielegalne? :)
No niby ztcp. w Warszawie istnieje obowiązek posiadania biletów nie tylko w
wagonach metra, ale też na peronach i w całej tzw. strefie metra. Skoro jest
obowiązek, to pewnie ktoś to może kontrolować co faktycznie implikowaloby
uprawnienie kontrolerów do dokonywania czynności poza pojazdem.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2005-02-03 18:41:45
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
> To teraz o podstawy tego roszczenia prosze.
Art. 33a Ustawy Prawo przewozowe przewidujący opłatę dodatkową za
nieuzasadnione zatrzymanie lub zmianę trasy pojazdu oraz Rozporzadzenie
Ministra Infrastruktury ustalające tę opłatę na poziomie 150krotności ceny
najtańszego biletu jednorazowego u danego przewoźnika.
> Odmawiasz pokazania
> dokumentu jakiemus bezzebnemu osilkowi,
Odmawiasz okazania dokumentu uprawnionemu do tego funkcjonariuszowi.
> a motorniczy zmienia kurs na
> posterunek.
Motorniczy niebardzo ma jak zmienić kurs.
> Pomijajac fakt ze nie zawsze posterunek jest po trasie, to
> dlaczego pasazer ma odpowiadac za decyzje motorniczego i jakie jest
> uzasadnienie ze ta decyzja powoduje odpowiedzialnosc pasazera?
1. Masło maślane
2. Dlatego że wyłudził przejazd i odmówił wylegitymowania się oraz
uregulowania opłaty na miejscu.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
24. Data: 2005-02-03 18:45:56
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Thu, 3 Feb 2005 18:41:45 +0000 (UTC), Aleksander Kwaśniak
<k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał:
>> To teraz o podstawy tego roszczenia prosze.
>
> Art. 33a Ustawy Prawo przewozowe przewidujący opłatę dodatkową za
> nieuzasadnione zatrzymanie lub zmianę trasy pojazdu oraz Rozporzadzenie
> Ministra Infrastruktury ustalające tę opłatę na poziomie 150krotności
> ceny najtańszego biletu jednorazowego u danego przewoźnika.
>
>> Odmawiasz pokazania
>> dokumentu jakiemus bezzebnemu osilkowi,
>
> Odmawiasz okazania dokumentu uprawnionemu do tego funkcjonariuszowi.
HyHyHyHy "funkcjonariuszowi". A od kiedy pracownik przedsiębiorstwa
komunikacji miejskiej jest "funkcjonariuszem"? I z czego wynika jego
uprawnienie do legitymowania?
>> a motorniczy zmienia kurs na posterunek.
>
> Motorniczy niebardzo ma jak zmienić kurs.
Może przestawić zwrotnice.
>> Pomijajac fakt ze nie zawsze posterunek jest po trasie, to
>> dlaczego pasazer ma odpowiadac za decyzje motorniczego i jakie jest
>> uzasadnienie ze ta decyzja powoduje odpowiedzialnosc pasazera?
>
> 1. Masło maślane
> 2. Dlatego że wyłudził przejazd i odmówił wylegitymowania się oraz
> uregulowania opłaty na miejscu.
1. Nie ma obowiązku wylegitymowaćsię kanarowi
2. wyłudzenie przejazdu nie jest ani przestępstwem ani wykroczeniem
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
25. Data: 2005-02-03 18:53:41
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Na jednym z mniej ważnych przystanków tylnimi drzwiami wsiadł około 30
letni
> mężczyzna z biletem w ręku. Stanął przy kasowniku i prostował bilet, żeby
> wsadzić go do żółtego kasownika (kolor jest o tyle istotny, że do brązowego
> da się wsadzić pognieciony bilet, a do żółtego nie). Wszystko trwało około
> 10 sekund.
Wątpię zeby ktokolwiek był w stanie tak precyzyjnie określic ten czas,
przecież nikt nie stoi ze stoperem i nie mierzy czasu kasowania
poszczególnych pasażerów.
> W tym czasie w autobusie trwała już kontrola biletów. Jeden z
> kontrolerów (było ich trzech) zablokował ciałem kasownik, oznajmił, że jest
> kontrola i zażądał dokumentów. Mężczyzna tłumaczył, że prostował bilet i
> chciał skasować ale kontrolerzy stwierdzili, że ich zdaniem nie chciał
Prawdę mówiąc średnio wierzę w to tłumaczenie bo byłem już swiadkiem
dziesiątek podobnych sytuacji i zwykle kontrolerzy, gdy widzą że ktoś
faktycznie dopiero wsiadł i ma zamiar skasowania biletu, odstępują od
kontroli takiej osoby. Niestety wiele osób kombinuje w ten sposób zeby
przejechac bez biletu - jest to podaj najczęstsze tłumaczenie i najczęstsza
przyczyna odwołan.
No chyba że trafił na jakichś młodzików w dresach szukajacych na siłę łapówy -
niestety i tacy się zdarzają.
> Po trwającej kilka przystanków wymianie
> zdań kontrolerzy w końcu wypisali mandat ale ten gościu w tym czasie
> skasował swój bilet i zażądał wpisania jego numeru na mandacie.
Wpisali?
> Co istotne,
> na mandacie sprawdzacze napisali, że jest 16:15, a facet na bilecie miał
> 16:11 co go ratowało.
Postąpili bardzo nieprofesjonalnie, żeby nie powiedziec partacko. Jak już
kwestionują taki bilet to powinni wpisać 16:10 i adnotację że skasowano w
trakcie kontroli wraz z numerem biletu.
> Dyskusyjne jest jednak zachowanie kontrolerów. Blokada kasownika ciałem,
> minimalny czas od wsiąścia pasażera do jego zatrzymania...
Wiesz - czas jest pojęciem względnym. Nieraz 2-3 sek. wystarczą zeby ocenic
czy dana osoba ma zamiar skasować bilet, a nieraz potrzeba parominutowej
obserwacji.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2005-02-03 19:05:10
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 03/02/2005 13:34, Grzechu Szakal wrote :
[...]
> Mężczyzna tłumaczył, że prostował bilet i
> chciał skasować ale kontrolerzy stwierdzili, że ich zdaniem nie chciał (in
> dubio pro libertate szlag trafił). Po trwającej kilka przystanków wymianie
> zdań kontrolerzy w końcu wypisali mandat ale ten gościu w tym czasie
> skasował swój bilet i zażądał wpisania jego numeru na mandacie.
[...]
Dla porządku, przypomnę, że jazda bez biletu nie jest przestępstwem ani
nawet wykroczeniem, a to co wypisują kontrolerzy nie jest mandatem. (W
konsekwencji nie można mówić o zasadzie in dubio pro reo -- która
występuje wyłącznie w prawie karnym).
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)
-
27. Data: 2005-02-03 19:21:45
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Aleksander Kwaśniak napisał(a):
>>Niezgodnie
>>z prawem, nawet przewozowym. Więc koszty - w przypadku udokumentowania
>>takiego faktu - poniesie kontrolujący, a nie kontrolowany.
> Widzisz, sam chyba zbytnio się w owo prawo nie zagłębiałeś.
chodzi mu o to, że jeśli wyrazi gotowość do zapłacenia od razu na
miejscu, to nie ma podstaw do żądania od niego dokumentów
literalnie odczytując przepis tak jest
KG
-
28. Data: 2005-02-03 19:22:43
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Rodrig Falkenstein napisał(a):
> 1. Nie ma obowiązku wylegitymowaćsię kanarowi
a moim zdaniem jest :)
tyle że sankcji nie ma
KG
-
29. Data: 2005-02-03 19:30:30
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
> chodzi mu o to, że jeśli wyrazi gotowość do zapłacenia od razu na
> miejscu, to nie ma podstaw do żądania od niego dokumentów
> literalnie odczytując przepis tak jest
Jest oczywiste, że jeśli gapowicz uiszcza opłatę dodatkową gotówką to nie ma
podstaw do zaglądania w jego tożsamość. Tyle, że my cały czas dyskutujemy o
delikwentach którzy nie płacą i jednocześnie odmawiają wylegitymowania się.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
30. Data: 2005-02-03 20:32:12
Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Prawdę mówiąc średnio wierzę w to tłumaczenie bo byłem już swiadkiem
> dziesiątek podobnych sytuacji i zwykle kontrolerzy, gdy widzą że ktoś
> faktycznie dopiero wsiadł i ma zamiar skasowania biletu, odstępują od
> kontroli takiej osoby. Niestety wiele osób kombinuje w ten sposób zeby
> przejechac bez biletu - jest to podaj najczęstsze tłumaczenie i
najczęstsza
> przyczyna odwołan.
> No chyba że trafił na jakichś młodzików w dresach szukajacych na siłę
łapówy -
> niestety i tacy się zdarzają.
generalneni wali mnie (i mysle ze nie tylko mnie) w co wierzysz
Chcialbym przypomniec jak Olo wyglada:
http://slavco.website.pl/olo.jpg
typowa "miekka dupa" (brzydko mowiac ciota )
Zupelnie nie pasujesz do typowego kontrolera (wiec nie powinienes sie
udzielac w tych dyskusjach) ktory jak to czesto mowisz o innych, ma
mentalnosc dresiarza.
Czesto sa to beczelne sztucznie nadmuchane chamy, ktore zrobia wszystko by
wypisac "mandat", a nawet posuna sie
do czegos takiego co wyzej zostalo opisane, jestes prawdopodobnie jedynym
na tej grupie ktory nie uwierzyl w to
zdarzenie.
Zapewniam Cie ze jezeli bym sie na Ciebie natknal, nie mialbys
najniejszych szans na
na wypisanie mi "mandatu", o przetrzymaniu juz nie wspominajac bo to w
Twoim przypadku absurd.
P.
ps.
a z tym funkcjonariuszem to zes mnie kompletnie rozj.