-
1. Data: 2012-11-13 22:36:51
Temat: Kłopoty z warsztatem
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Mój samochód zaczął mieć fochy na gazie. Przełączał się z Pb na LPG po
dopiero 3km, co w mieście oznaczało praktycznie jazdę na samej benzynie.
Co więcej palił dużo i miał ataki niemocy (zdarzało się że reagował na
pedał gazu z lekkim opóźnieniem). Postanowiłem oddać go do zakładu, w
którym zakładana była instalacja, w celu wymiany filtrów, konserwacji i
regulacji instalacji.
Umówiłem się z zakładem, powiedzieli że nie ma sprawy, jak najbardziej
wykonują takie usługi. Po przyjeździe raz jeszcze opowiedziałem o
bolączkach mojego samochodu, oni raz jeszcze potwierdzili, że poradzą
sobie z problemem, zabrali mi samochód na warsztat, coś tam podłubali,
coś pogazowali, gdzieś pojechali po około 1,5-2 godz. oddali mi
samochód, stwierdzili, że wszystko śmiga i skasowali 200zł.
Ucieszyłem się niezmiernie gdy następnego dnia ruszyłem wychłodzonym
samochodem do pracy a ten przełączył się na gaz po 800m (przedtem 3km).
Moja radość jednak trwała raptem 100-150m gdy dojechałem do czerwonego
światła, puściłem pedał gazu, samochód pomachał mi wskazówką
obrotomierza i zgasł... przez kolejny km miałem drogę przez udrękę,
zupełny (ale to całkowity) brak mocy (nie chciał jechać nawet na 2ce),
co chwilę gasł, żabkował i ogólnie koszmar. Po przejechaniu (z
przygodami) łącznie 2km samochód się uspokoił, chodził już równo i
poprawnie (na moje - rozgrzał się).
Sytuacja powtarzała się przez kolejne 4 dni, stwierdziłem więc, że "samo
to już się to nie naprawi" i pojechałem do zakładu gdzie robili mi
regulację. Opisałem na spokojnie i bez pretensji obawy i poprosiłem,
żeby poprawili wcześniej wykonaną pracę (zareklamowałem ich usługę).
Następnego dnia przychodzę do warsztatu, proszę o oddanie samochodu a
właściciel zakładu do mnie, że należy się 150 zł bo podłączyli go do
innego komputera i inaczej regulowali! Aż zdębiałem! Powiedziałem mu, że
nie mam pieniędzy i nie mam zamiaru mu płacić za coś za co tydzień
wcześniej wzięli już ode mnie 200 zł i powiedzieli, że wszystko chodzi
idealnie.
Kłóciliśmy się chyba z godzinę, gdzie padały argumenty, że chcę go
oszukać, że on mi samochodu nie wyda, że jestem nędzarzem bo kłócę się o
"głupie 150 zł".
W końcu stwierdził, żebym wziął samochód i pojeździł to się przekonam
jak dobrze chodzi, że sam przyjdę mu zapłacić. Powiedziałem mu, żeby
raczej się na to nie nastawiał ale zastanowię się nad sytuacją jak ochłonę.
Po wyjeździe z warsztatu, po 500m samochód przełączył się na gaz po czym
zgasł. I tak dzieje się do dzisiaj - 5 dni.
Jestem ekstremalnie zmęczony całą sytuacją i pytam się Was co powinienem
zrobić:
- czy mam prawo zażądać zwrotu 200 zł za nienależycie wykonaną usługę
(samochód chodzi gorzej niż przed regulacją i zaczynam się obawiać, że
odbije sięto na jego żywotności. By być uczciwym, filtry (część pracy,
którą im zleciłem) prawdopodobnie wymienili jak należy).
- co z tym śmiesznym roszczeniem o 150 zł? Czy powinienem się obawiać,
że przy kolejnej reklamacji gościu zrobi to samo (stwierdzi, że musiał
zrobić dodatkowe prace więc mam mu zapłacić) albo zacznie się upominać o
pieniądze?
- gdyby nie oddał mi wtedy samochodu - jak powinienem był się zachować?
Wezwać policję? Może się przydać na przyszłość jeżeli zdecyduję się
dalej reklamować ich regulację.
pozdrawiam.
PlaMa
-
2. Data: 2012-11-14 00:09:07
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
PlaMa wrote:
> co z tym śmiesznym roszczeniem o 150 zł?
to zalezy
rownie dobrze mozesz dostac pisemko zaczynajce sie od
w imieniu rzeczypospolitej polskiej a potem bedzie cos o 150 zl i
kosztach sadowych.
-
3. Data: 2012-11-14 20:31:59
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: "Konrad" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:k7uehl$ibv$1@news.task.gda.pl...
> Mój samochód zaczął mieć fochy na gazie.
Masz obowiązek zapłacenia za obydwie usługi natomiast masz prawo dochodzić
ich zwrotu w postępowaniu cywilnym - inaczej gość pójdzie do sądu i
natychmiast wygra "z automatu". W przypadku odmowy zapłaty mechanik ma
również prawo zabezpieczyć twój samochód na poczet swoich należności.
Konrad
-
4. Data: 2012-11-14 22:14:22
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-11-14 20:31, Użytkownik Konrad napisał:
>
>> Mój samochód zaczął mieć fochy na gazie.
>
> Masz obowiązek zapłacenia za obydwie usługi natomiast masz prawo
> dochodzić ich zwrotu w postępowaniu cywilnym - inaczej gość pójdzie do
> sądu i natychmiast wygra "z automatu". W przypadku odmowy zapłaty
> mechanik ma również prawo zabezpieczyć twój samochód na poczet swoich
> należności.
Dyskutował bym, za pierwszą zapłacił a druga była naprawą gwarancyjną
po niewłaściwie wykonanej pierwszej usłudze.
Pozdrawiam
-
5. Data: 2012-11-14 22:17:41
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: "Konrad" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:k811jf$ad6$1@node2.news.atman.pl...
> Dyskutował bym, za pierwszą zapłacił a druga była naprawą gwarancyjną
> po niewłaściwie wykonanej pierwszej usłudze.
Jeżeli widziałeś dokument gwarancyjny to masz w tej sprawie więcej danych
ode mnie - niemniej to jednak rzadkość przy usługach.
Konrad
-
6. Data: 2012-11-15 00:11:22
Temat: Re: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 14 Nov 2012, Konrad wrote:
> W przypadku odmowy zapłaty mechanik ma
> również prawo zabezpieczyć twój samochód na poczet swoich należności.
Możesz zapodać podstawę prawną tej tezy?
Wygląda na to, że przywołujesz ustawowy zastaw - zakładam, że
nie możemy z góry przyjmować zastawu umownego, skoro o tym
mowy nie było.
Z tego co pamiętam (i przejrzałem w KC) zastaw "z automatu" przysługuje
przy umowach związanych z nieruchomościami (grunt, lokal, hotel).
Z czego domniemany wierzyciel ma wywieść swoje prawo do samowolnego
zabezpieczenia na mieniu?
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2012-11-15 01:34:26
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2012-11-14 22:17, Użytkownik Konrad napisał:
>
>> Dyskutował bym, za pierwszą zapłacił a druga była naprawą gwarancyjną
>> po niewłaściwie wykonanej pierwszej usłudze.
>
> Jeżeli widziałeś dokument gwarancyjny to masz w tej sprawie więcej
> danych ode mnie - niemniej to jednak rzadkość przy usługach.
"Opisałem na spokojnie i bez pretensji obawy i poprosiłem, żeby
poprawili wcześniej wykonaną pracę (zareklamowałem ich usługę)."
Skoro zgodzili się poprawić wcześniej wykonana pracę to dokument
gwarancyjny nie jest/był potrzebny.
Pozdrawiam
-
8. Data: 2012-11-15 14:52:50
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 15 Nov 2012, RadoslawF wrote:
> Dnia 2012-11-14 22:17, Użytkownik Konrad napisał:
>>
>> Jeżeli widziałeś dokument gwarancyjny to masz w tej sprawie więcej danych
>> ode mnie - niemniej to jednak rzadkość przy usługach.
>
> "Opisałem na spokojnie i bez pretensji obawy i poprosiłem, żeby poprawili
> wcześniej wykonaną pracę (zareklamowałem ich usługę)."
Dotąd się zgadza.
> Skoro zgodzili się poprawić wcześniej wykonana pracę to dokument
> gwarancyjny nie jest/był potrzebny.
A odtąd już nie.
Obawiam się, że możesz niechcący wpaść w pułapkę, poprzez nierozróżnienie
gwarancji od rękojmi, niezgodności z umową lub podobnego świadczenia.
Te uprawnienia nie są tożsame, zaś przepisy o gwarancji zawierają
teksty o "dokumencie" lub "na piśmie".
Właśnie tak - gwarancja ma być na piśmie.
Zajrzyj np. do art.579 KC (krótki jest):
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
Jeśli oni np. zgodzili się na uznanie reklamacji na podstawie
rękojmi, a dajmy na to postanowisz "walczyć" z nimi przed sądem
powołując się na gwarancję, to masz spore szanse trafić w mur.
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2012-11-15 18:26:20
Temat: Re: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: "Konrad" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1211150008300.3092@quad...
> On Wed, 14 Nov 2012, Konrad wrote:
>
>> W przypadku odmowy zapłaty mechanik ma
>> również prawo zabezpieczyć twój samochód na poczet swoich należności.
>
> Możesz zapodać podstawę prawną tej tezy?
art.461 kc.
Konrad
-
10. Data: 2012-11-15 18:28:48
Temat: Re: Kłopoty z warsztatem
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
RadoslawF wrote:
> Dnia 2012-11-14 22:17, Użytkownik Konrad napisał:
>>
>>> Dyskutował bym, za pierwszą zapłacił a druga była naprawą
>>> gwarancyjną po niewłaściwie wykonanej pierwszej usłudze.
>>
>> Jeżeli widziałeś dokument gwarancyjny to masz w tej sprawie więcej
>> danych ode mnie - niemniej to jednak rzadkość przy usługach.
>
> "Opisałem na spokojnie i bez pretensji obawy i poprosiłem, żeby
> poprawili wcześniej wykonaną pracę (zareklamowałem ich usługę)."
> Skoro zgodzili się poprawić wcześniej wykonana pracę to dokument
> gwarancyjny nie jest/był potrzebny.
cóż można trafić na uczciwych mechaników i na naciągaczy...
mnei mechanicy podczas remontu silnika rozwalili rozrząd bez szemrania
wyremontowali silnik aż do skutku nie pobierając żadnych opłat, ba nawet
dostałem samochód zastępczy.
Imho wystąpiłbym z roszczeniem na piśmie, zażądałbym usunięcia wady
polegającej na nieprawidłowej regulacji. Dając im powiedzmy 7 dni.
Zaznaczając, że brak reakcji po tym terminie oznacza że samochód zostanie
oddany do innego mechanika a wzywany mechanik zostanie obciążony kosztami
regulacji ewnetulanej napraw oraz kosztami poniesionych w wyniku
nieprawidłowej naprawy strat nie zapominać żądania zwrotu nienależnie
pobranej opłaty za wykonaną nienależycie usługę.