Witam,
stan faktyczny jest taki:
sąd w mieście X wydał w postępowaniu nakazowym nakaz zapłaty i nadał mu
klauzulę wykonalności na wierzyciala A. Wierzyciel A wszczął postępowanie
egzekucyjne w miejscu zamieszkania dłużnika w mieście Y. Następnie
wierzyciel zbył przysługującą mu wierzytelność firmie B. B zawiadomiła
komornika o przejęciu egzekucji, na co ten wezwał ją do przedłożenia tytułu
wykonawczego z klauzulą na firmę B. Firma B wystąpiła więc z wnioskiem o
nadanie klauzuli zgodnie z kpc do sądu w X. Ten odmówił nadania twierdząc,
że nie ma takiej potrzeby, aby nadawać następną klauzulę skoro zbycie
nastąpiło w toku egzekucji. Sąd okręgowy oddalił zażalenie firmy B na
postanowienie sądu w X.

W tej sytuacji firma B nie mogła przedstawić orzeczenia z klauzulą
wykonalności nadaną na nią. W następstwie tego komornik umorzył egzekucję,
uznając, że nie ma podstaw do jej prowadzenia. Firma B zażaliła się na
postanowienie komornika do sądu w mieście Y. Sąd oddalił zażalenie i
napisał, że klauzula musi być. Zażalenie wniesione do drugiej instancji nie
przyniosło efektu.

W efekcie sytuacja przedstawia się tak, że sąd właściwy do nadania klauzuli
nie chce jej nadać, a sąd w miejscu prowadzenia egzekucji wymaga tej
klauzuli, skutkiem czego prowadzenie egzekucji jest niemożliwe. Czy w tej
sytuacji widzicie inne wyjście niż skarga do SN?
Wybór innego komornika nie wchodzi w grę z przyczyn pozamerytorycznych i nie
powinien być analizowany. Tak samo nie ma możliwości zrobienia powrotnej
cesji.

Pozdrawiam,
Washko


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/