-
81. Data: 2022-05-18 14:13:01
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 18 May 2022 13:10:09 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
> Mam inne zdanie co do tego co pisze Robert, bo jasne danie pierwszeństwa
> na przejściu pieszym (wcześniej było takie "nie do końca") z czasem
> powinno zmniejszyć ilość wypadków, ale porównywanie liczb z czasów
> "pandemii" jest moim zdaniem mało reprezentatywne w tym wypadku, bo
> ogólnie wprowadzono zmianę w tym jak często ludzie przemieszczali się i
> w jaki sposób.
Pożyjemy, zobaczymy, czy w 2022 trend się utrzyma albo chociaż będzie mniej
wypadków i ofiar niż w 2019. Robert Policmajster będzie wtedy mógł dalej
brnąć, że to efekt drogiej benzyny.
W każdym razie teza, że liczba wypadków się zwiększyła, jakoś rozmija się z
twardymi danymi.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
82. Data: 2022-05-18 14:51:39
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 18 May 2022 14:13:01 +0200, Olin napisał(a):
> Pożyjemy, zobaczymy, czy w 2022 trend się utrzyma albo chociaż będzie mniej
> wypadków i ofiar niż w 2019.
Sam se odpiszę, bo szczęśliwie Litwa zrobiła taką samą zmianę w przepisach
jeszcze przed kowidem i liczby nie budzą wątpliwości.
https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/sukces-o-40-proc-
spadla-liczba-pieszych-zabijanych-na-przejsciach-prz
ez-kierowcow/
Co do rodzimego podwórka, to tu są dane dla lat 2019, 2020 i 2021:
https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/sukces-o-40-proc-
spadla-liczba-pieszych-zabijanych-na-przejsciach-prz
ez-kierowcow/
O ile od marca do lata 2020 ruch drogowy był istotnie mniejszy, to śmiem
twierdzić, że w 2021 nie różnił się od 2019. O ile spadki w 2020 w
porównaniu z 2019 można tłumaczyć kowidem, to w 2021 jest lepiej nie tylko
w porównaniu z 2019 ale również z 2020, a przecież ruch drogowy był
bardziej intensywny.
A tu jeszcze takie coś:
"Pierwszych dziesięć miesięcy 2021 r. jest pod względem wypadków lepsze niż
ten sam okres w latach 2019 i 2020. Na tle ogólnej liczby wypadków i
śmierci widać jednak, że w innych obszarach poprawa nie jest tak ogromna,
jak w wypadkach powodowanych przez kierowców na przejściach.
Ogólnie liczba wypadków na polskich drogach od stycznia do października w
tym roku w porównaniu do roku 2020 zmniejszyła się tylko o 5 proc, a w
porównaniu do tego okresu w roku 2019 - o 25 proc.
W tym okresie w tym roku doszło do 19161 wypadków drogowych. W 2020 r. było
ich 20171, a w 2019 - 25298.
Liczba zabitych we wszystkich w wypadkach drogowych w tym okresie roku 2021
jest mniejsza o 8 proc. od tego okresu w roku 2020 i o 13 proc. mniejsza
niż w analogicznym okresie roku 2019.
W tym roku do października na polskich drogach zginęło w sumie 1875 osób. W
roku 2020 - 2046, a w roku 2019 - 2435."
Zatem zdecydowana poprawa bezpieczeństwa nastąpiła właśnie na przejściach,
a ogólne statystyki były lepsze tylko trochę,
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
83. Data: 2022-05-18 17:51:12
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.05.2022 o 06:55, ąćęłńóśźż pisze:
> Przykładowo Reymonta, Perzyńskiego <-> Rudnickiego.
Rzeczywiście zapuszczona - nawet nie wiedziałem że istnieje:0 Jeszcze
wzdłuż kasprowicza jest kawałek starej i nieszczęsnej sokratesa - ale
już własnie kończą robić.
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
84. Data: 2022-05-18 17:53:32
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.05.2022 o 10:36, Robert Tomasik pisze:
> W miastach chyba ciężko znaleźć odcinek 100 metrów bez pasów, bo
> musiałoby być ponad 200 metrów pomiędzy nimi. Ale to oczywiście
> żartobliwie.
Wcale nie żartobliwie. U nas po prostu przejścia są nie dla pieszych a
przeciwko pieszym, żeby musieli z nich korzystać. To tak jak z zagrodą
_dla_ owiec:P Dlatego są tak rozmieszczone, żeby się piesi po jezdni nie
szwędali.
> Nagminnie widzę pieszych stojących w okolicy przejść nie w
> celu przejścia przez ulicę
Tak, tak...
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
85. Data: 2022-05-18 17:59:35
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.05.2022 o 08:00, Marcin Debowski pisze:
>> Nie. Przepisy nie pozwalają. Polizai pozwala. Coś u nas nie od pomyślenia:P
>
> Doskonały przykład na to, że to nie chodzi o to aby nasrać
> szczegółowych przepisów regulujących każdy aspekt każdej czynności (bo
> inaczej ktoś może czegoś nadużyć), a wyrobić pewną kulturę społeczną i
> prawną. To tak apropos RT.
Dlatego napisałem, że u nas nie do pomyślenia. Liczyć na to że pisia
władza nie będzie korzytsać z takiej furtki, to tak jakby twierdzić, że
problem z RT nie istnieje, bo wystarczy ich poprosić o kulturę i przestaną:P
Innymi słowy "bezpieczniki" są jednak konieczne jeśli za tego złego to
robi właśnie władza:(
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
86. Data: 2022-05-18 20:56:35
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 18.05.2022 o 10:36, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 18.05.2022 o 01:58, Marcin Debowski pisze:
>> Nb. w Polsce już nie ma możliwości przejścia w odpowiednich
>> odległościach od pasów/skrzyżowań (było coś 100m lub przy
>> skrzyzowaniu?), bo jeśli tak to też jakby nie ma zbyt dużej różnicy...
>
> W miastach chyba ciężko znaleźć odcinek 100 metrów bez pasów, bo
> musiałoby być ponad 200 metrów pomiędzy nimi. Ale to oczywiście
> żartobliwie. Nagminnie widzę pieszych stojących w okolicy przejść nie w
> celu przejścia przez ulicę - z jednej strony - a z drugiej takich, co to
> mają pierwszeństwo, więc włażą nawet nie rzuciwszy okiem, czy coś nie
> nadjeżdża. Moim zdaniem ten przepis powoduje zwiększenie ilości
> wypadków, a nie zmniejszenie.
Co za głupoty walisz!
Przepis zezwalający na przejście przez jezdnię, jeśli do najbliższego
przejścia dla pieszych jest powyżej 100 metrów, powoduje zwiększenie
ilości wypadków? No tytan intelektu, porównywalny z policjantem.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
87. Data: 2022-05-19 07:37:55
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>
W dniu 18.05.2022 o 17:53, Shrek napisał:
> W dniu 18.05.2022 o 10:36, Robert Tomasik pisze:
>
>> W miastach chyba ciężko znaleźć odcinek 100 metrów bez pasów, bo
>> musiałoby być ponad 200 metrów pomiędzy nimi. Ale to oczywiście
>> żartobliwie.
>
> Wcale nie żartobliwie. U nas po prostu przejścia są nie dla pieszych a
> przeciwko pieszym, żeby musieli z nich korzystać. To tak jak z zagrodą
> _dla_ owiec:P Dlatego są tak rozmieszczone, żeby się piesi po jezdni nie
> szwędali.
Jest jeszcze jeden problem, często w mieście masz enklawy odcinane
"drogami szybkiego ruchu", gdzie przejście jest bardzo trudne w pewnych
godzinach, dlatego ludzie chcą by ciąć je przejściami, by przemieszczać
się z jednej wyspy na drugą. W tych przytaczanych Niemczech
(przynajmniej w miejscach gdzie byłem), to tych dróg było mniej - więcej
natomiast o ruchu uspokojonym. Stąd też rzadziej trzeba było takie drogi
przekraczać, w więc robienie nadmiarowych przejść nie ma sensu. Ale
właśnie brak u nas tego, że ktoś całościowo obsługuje plan takiego
miasta. A jak nawet komuś się zleci, to robi to na "odwal się". Pamiętam
jak lata temu pracowałem w firmie robiącej między innymi usługi dla
różnych komunikacji zbiorowych. Jakaś firma dostała do zrobienia nowy
rozkład komunikacyjny w naszym mieście. Ok, dostaliśmy jako strona
zainteresowana wczesny draft. Ci goście nawet nie sprawdzili jak wygląda
ruch w mieście, bo niektóre przejazdy autobusowe zaplanowane były na
drogach jednokierunkowych, tyle że pod prąd. Jeśli tak się u nas
projektuje ruch na drogach to potem nie ma co się dziwić, że jest jak jest.
--
http://zrzeda.pl
-
88. Data: 2022-05-19 09:19:46
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Nielegalne zgromadzenie?
-----
> Nagminnie widzę pieszych stojących w okolicy przejść nie w celu przejścia przez
ulicę
-
89. Data: 2022-05-19 11:34:00
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.05.2022 o 07:37, Tomasz Kaczanowski pisze:
> Jeśli tak się u nas projektuje ruch na drogach to potem nie ma co się
> dziwić, że jest jak jest.
W necie - nie chce mi się szukać - były przykłady przejść dla pieszych
"donikąd", bo w warunkach przetargu było przejście wg zaprojektuj i
zbuduj i nikt się nie zastanawiał, czy na tym konkretnym odcinku w ogóle
jest potrzebne.
Z moich obserwacji dróg okolicznych wynika, że te przejścia może i
lokalnie zwiększają bezpieczeństwo, ale w skali makro nie. Mamy drogę
krajową pomiędzy dwoma dużymi miejscowościami. Ona generalnie pozwala na
bezpieczną jazdę 70 km/h. Tu są góry. Zakręty. Co kawałek są
ograniczenia 70 km/h i to jest akceptowalne. Natomiast co kilka
kilometrów są przejścia dla pieszych i postawione tam ograniczenia 50
km/h. Jak to działa w praktyce?
W dzień, kiedy tam jedzie kolumna pojazdów kilka takich przejść dla
pieszych powoduje, że wszyscy grzecznie jadą 50 km/h. I byłoby to nawet
akceptowalne, gdyby nie osoby, które na odcinkach 70 km/h czy
nielicznych 90 km/h chcący uparcie jechać szybciej z tą dozwoloną
prędkością. I takie osoby "przeskakują" z jednego do kolejnego pojazdu.
W konsekwencji niespecjalnie szybciej dojadą do celu, ale to, co
nawkurzają kierujących innych pojazdów, to ich.
W obrębie samych przejść dla pieszych niewiele to podnosi zagrożenie.
Problem jest taki, że na tych położonych "w środku niczego" przejściach
pieszych widuje się sporadycznie. Ograniczenia prędkości do 50 km/h w
ich obrębie wynikają z przepisów, bo nie wolno tych przejść robić na
odcinkach o szybszym ruchu i przy przetargach ustawionych na minimum
kosztów oraz "zaprojektuj i wybuduj" przejście jest optymalne.
Projektant nie patrzy, co się będzie działo potem na drodze. Zdrowy
rozsądek nakazywałby zrobienie w takim miejscu przejścia podziemnego,
kładki albo świateł (najgorsze) i utrzymanie dopuszczalnej prędkości na
poziomie 70 km/h, ale byłoby to drożej i taka oferta nie wygra.
Sprawa jeszcze gorzej wygląda w nocy. W nocy na tych "dzikich"
przejściach dla pieszych, to w ogóle nikogo nie ma. Jakby nawet jakiś
pieszy chciał tam przejść, to z kolei samochody jeżdżą jeden na minutę,
więc spokojnie można bezpiecznie przejść w dowolnym miejscu - przejście
wymusza skorzystanie z niego akurat. No i teraz na takim przejściu
istnieją dwa możliwe zachowania kierujących.
Albo kierujący dojeżdżając do przejścia dla pieszych na pustkowiu
postanowi jednak przestrzegać przepisów i hamuje. Bezpieczeństwa nikogo
to nie podnosi, bo nikogo tam już na pewno nie ma. Natomiast część
kierujących "świadomych" próbuje wyprzedzać takiego hamującego, czym
dopiero generuje się zagrożenie.
Moim zdaniem optymalnie rozwiązano to na Chorwacji. Oni dość powszechnie
używają znaku informacyjnego o pożądanej prędkości (niebieski prostokąt
z cyframi) i wszyscy spokojnie ustawiają sobie tempomaty na tą prędkość
i jadą grzecznie. Oczywiście i tam się jakiś oszołom znajdzie, ale to są
nieliczne "egzemplarze". Ale tam nikt na odcinku oznaczonym znakiem o
sugerowanej prędkości 70 km/h nie ustawia nagle 50 km/h. Robią właśnie
tunel, kładkę albo światła.
W mojej okolicy dodatkowo kilka lat temu ktoś uznał, że wspaniałym
rozwiązaniem będzie namalowanie podwójnej linii na całych odcinkach
krajówki. Ktoś był ogromnym optymistą, że wszyscy grzecznie będą jeździć
za furmankami, ciągnikami, rowerami o wlokących się pod górkę TIR. Tyle,
ze o ile było to na określonych odcinkach i można było "poczekać" do
przerywanej, to obecnie nie ma przerywanej i ludzie wyprzedzają w
kretyńskich miejscach.
--
Robert Tomasik
-
90. Data: 2022-05-19 11:40:05
Temat: Re: Jezdza po chodnikach
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.05.2022 o 09:19, ąćęłńóśźż pisze:
>> Nagminnie widzę pieszych stojących w okolicy przejść nie w celu
>> przejścia przez ulicę
> Nielegalne zgromadzenie?
Może i legalne, tylko wkurzające kierujących. Nagle z takiego stadka
ktoś wybiega.
--
Robert Tomasik