eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 100. Data: 2014-03-01 23:00:06
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>>> W ciągu dnia - bolało ale znośnie. Bez tabletek.
    >>>> Czy dotałbym L4 - zapewne.
    >>>> Czy powinienem?
    >>>
    >>> Tak.
    >>>
    >> Nie.
    >
    > Jeśli się niedokładnie wyleczysz - narażasz się na komplikacje.
    > Dodatkowe koszta dla pracodawcy, dodatkowe koszta dla państwa.
    >
    Alez wyleczyłem się dokładnie.
    Skręcona kostka wymaga właściwie tylko czasu...

    >>>> Masz jakies statystyki pokazujące że to kropla w morzu?
    >>>
    >>> Np. własne doświadczenie, chociażby niedawne (OK, rok temu ;) ) ujęcie
    >>> złodziei. Nie kombinowali tylko poszli na ugodę z prokuratorem.
    >>>
    >> Hmm, czyli mam rozumiec ze 50% spraw jest przeciąganych (sprawa
    >> watkotworcy) a 50% idzie bez problemu (Twoja sprawa).
    >> Czy moze jednak jednostkowy przypadek to nie jest statystyka?
    >
    > To nie był przypadek jednostkowy tylko pierwszy z brzegu.
    >
    > Na podstawie tylko własnych doświadczeń liczba zwolnień jest w okolicy
    > 10%. Wszystkich.
    >
    10%? Czego?
    10% spraw jest przedłużanych?

    >>> [ciach]
    >>>
    >>>> A skoro na inną sprawe czekałes 2 lata to nie demonizujmy 2 tygodni.
    >>>
    >>> Tylko to jest właśnie jeden z elementów składowych opóźnień.
    >>>
    >>> Sąd wysyła wezwanie na rozprawę z pewnym wyprzedzeniem - ale siłą
    >>> rzeczy nie jest ono zbyt duże. Dwa tygodnie można przyjąć za dość
    >>> normalny (choć krótki) termin.
    >>>
    >>> I teraz zawiadomienie przychodzi do ciebie po tych 2 tygodniach -
    >>> dokładnie w dniu rozprawy... Kicha, nie? Kolejne odroczenie.
    >>>
    >>> Albo w ogóle nie odbierasz, bo jesteś na wakacjach.
    >>>
    >> Andrzeju, odpłynąłes?
    >> W omawianym przypadku nic takiego nie miało miejsca i nie o takich
    >> przypadkach rozmawiamy.
    >
    > W omawianym przypadku nie wiemy dokładnie co było przyczyna odroczenia
    > bo pokrzywdzony nie postarał się zostać oskarżycielem posiłkowym.
    >
    > Może właśnie spóźnienie w doręczeniu listu.
    >
    A przepraszam.
    To kto pisał o przedłużaniu przez perfidnie chorego oskarzonego? ;-)

    > Dodatkowo jest to powód dla którego kolejne rozprawy nie mogą być
    > wyznaczane zbyt blisko.
    >
    >> Jeżeli nowa poczta bedzie w ten sposób przedłużała sprawe to tak jak
    >> pisałem, na pewno sądy poczyniły odpowiednie zapisy w umowie, aby takiej
    >> sytuacji uniknąć.
    >
    > Hehehe. Zapoznaj się wymaganymi terminami. Znowu piszesz o czymś, o czym
    > nie masz pojęcia.
    >
    To może zamiast niekulturalnie się wywyższać, napiszesz dokładnie co masz
    na mysli?
    O jakich wymaganych terminach piszesz?


  • 102. Data: 2014-03-01 23:44:29
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 01.03.2014 23:00, Budzik pisze:

    >> Jeśli się niedokładnie wyleczysz - narażasz się na komplikacje.
    >> Dodatkowe koszta dla pracodawcy, dodatkowe koszta dla państwa.
    >>
    > Alez wyleczyłem się dokładnie.
    > Skręcona kostka wymaga właściwie tylko czasu...

    I nieużywania nogi, czyż nie?

    [ciach]

    >> To nie był przypadek jednostkowy tylko pierwszy z brzegu.
    >>
    >> Na podstawie tylko własnych doświadczeń liczba zwolnień jest w okolicy
    >> 10%. Wszystkich.
    >>
    > 10%? Czego?
    > 10% spraw jest przedłużanych?

    10% rozpraw.
    [ciach]


    >>> Andrzeju, odpłynąłes?
    >>> W omawianym przypadku nic takiego nie miało miejsca i nie o takich
    >>> przypadkach rozmawiamy.
    >>
    >> W omawianym przypadku nie wiemy dokładnie co było przyczyna odroczenia
    >> bo pokrzywdzony nie postarał się zostać oskarżycielem posiłkowym.
    >>
    >> Może właśnie spóźnienie w doręczeniu listu.
    >>
    > A przepraszam.
    > To kto pisał o przedłużaniu przez perfidnie chorego oskarzonego? ;-)

    Jako pierwszy z brzegu przykład.

    Cholera, to jest właśnie twoja cholernie irytująca cecha - skupiasz się
    na jednym malutkim detalu, na pojedynczym przykładzie i skrupulatnie
    ignorujesz wszystko inne.

    Ludzie używają czasem lewych zwolnień? Trzeba wszystkie "podejrzane"
    kontrolować! W praktyce się nie da? "A co mnie to obchodzi - jesteś
    niekonstruktywny!"

    Opóźnienia (odroczenia rozpraw) zdarzają się np. z powodu lewych
    zwolnień? "OK, jak podałeś ten przykład to już z żadnego innego powodu
    nie mogą..."

    [ciach]

    >> Hehehe. Zapoznaj się wymaganymi terminami. Znowu piszesz o czymś, o czym
    >> nie masz pojęcia.
    >>
    > To może zamiast niekulturalnie się wywyższać, napiszesz dokładnie co masz
    > na mysli?
    > O jakich wymaganych terminach piszesz?

    Trzeba było śledzić artykuły. Dwa tygodnie na doręczenie to (wg zeznań
    przedstawicieli PGP) zupełnie dopuszczalny wg umowy termin.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 103. Data: 2014-03-01 23:48:34
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 01.03.2014 23:00, Budzik pisze:

    >> Źródła poproszę.
    >
    > Oj Andrzeju, wystarczy w google wpisać.
    > http://wpolityce.pl/wydarzenia/53341-zus-wstrzymal-a
    z-16-tysiecy-zasilkow-
    > chorobowych-wykryl-oszustow-stwierdzil-masowe-uzdrow
    ienia-czy-szuka-
    > pieniedzy-za-wszelka-cene
    >
    > Ponad 10%...
    > A to wszystko w systemie, ktory jak sam pisałes, wykrywaniu nie sprzyja...

    Primo: to dotyczyło łatwych do skontrolowania długoterminowych zwolnień.
    Secundo: i jak pisałem moja pi-razy-oko ocena "około 10%" zgadza się z
    praktycznym wynikiem ZUS.
    Tertio: w tym przypadku kontrola dała konkretną finansową oszczędność...
    w przypadku sądów - gdzie zysk?

    >>> Zobacz jak niewiele zwolnien podwazono we wczesniejszych latach,
    >>> zobacz jak kwota sie zwiekszyła po tym jak sie troche w zusie za to
    >>> zabrano. Dodaj do tego problem krótkich zwolnien o którym SAM
    >>> pisałes! Ale: jeżeli twierdzisz, ze zwolnienia w Polsce nie sa
    >>> naduzywane to... nie wiem czy jest sens o tym rozmawiać...
    >>
    >> Są. Podobnie jak np. zasiłki dla bezrobotnych. I?
    >>
    > Nie tak samo.
    > Zasiłki dla bezrobotnych sa nizsze i przede wszystkim trzeba dużo więcej
    > warunków spełnić aby je dostać.

    Ale też kantują. Nie ma idealnie szczelnego systemy. A wydawanie więcej
    na uszczelnianie niż się zyskuje jest bez sensu.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 105. Data: 2014-03-02 02:01:02
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Jeśli się niedokładnie wyleczysz - narażasz się na komplikacje.
    >>> Dodatkowe koszta dla pracodawcy, dodatkowe koszta dla państwa.
    >>>
    >> Alez wyleczyłem się dokładnie.
    >> Skręcona kostka wymaga właściwie tylko czasu...
    >
    > I nieużywania nogi, czyż nie?
    >
    Niespecjalnie.
    Ale pracując przy biurku to i tak specjalnie jej się nie uzywa.

    > [ciach]
    >
    >>> To nie był przypadek jednostkowy tylko pierwszy z brzegu.
    >>>
    >>> Na podstawie tylko własnych doświadczeń liczba zwolnień jest w
    >>> okolicy 10%. Wszystkich.
    >>>
    >> 10%? Czego?
    >> 10% spraw jest przedłużanych?
    >
    > 10% rozpraw.

    No tak, ale pytanie nie jest, ile spraw jest przedłużanych bo w pojedynczym
    odroczeniu to jeszcze nic dziwnego nie ma.
    Pytanie ile spraw było np. przełożonych 3 czy 5 razy z rzędu bo jedna osoba
    za kazdym razem wykpiwała się w taki lub inny sposób?

    > [ciach]
    >
    >>>> Andrzeju, odpłynąłes?
    >>>> W omawianym przypadku nic takiego nie miało miejsca i nie o takich
    >>>> przypadkach rozmawiamy.
    >>>
    >>> W omawianym przypadku nie wiemy dokładnie co było przyczyna
    >>> odroczenia bo pokrzywdzony nie postarał się zostać oskarżycielem
    >>> posiłkowym.
    >>>
    >>> Może właśnie spóźnienie w doręczeniu listu.
    >>>
    >> A przepraszam.
    >> To kto pisał o przedłużaniu przez perfidnie chorego oskarzonego? ;-)
    >
    > Jako pierwszy z brzegu przykład.
    >
    > Cholera, to jest właśnie twoja cholernie irytująca cecha - skupiasz
    > się na jednym malutkim detalu, na pojedynczym przykładzie i
    > skrupulatnie ignorujesz wszystko inne.
    >
    > Ludzie używają czasem lewych zwolnień? Trzeba wszystkie "podejrzane"
    > kontrolować! W praktyce się nie da? "A co mnie to obchodzi - jesteś
    > niekonstruktywny!"
    >
    Cholera, to jest właśnie Twoja cholernie irytująca cecha.
    Bierzesz rozwiazanie, rozdmuchujesz je do granic absurdu po czym piszesz ze
    sie nie da.
    Kto pisze o KAZDYM PODEJRZANYM zwolnieniu?
    Przecież chodzi o sprawy w ktorych podejrzanych zwolnien jest X a nie
    jedno!
    Rozmawiamy o sprawach gdzie nie można wydać wyroku bo sprawy przeciągane sa
    latami a nie o jedna czy dwie rozprawy!

    > Opóźnienia (odroczenia rozpraw) zdarzają się np. z powodu lewych
    > zwolnień? "OK, jak podałeś ten przykład to już z żadnego innego powodu
    > nie mogą..."
    >
    > [ciach]
    >
    >>> Hehehe. Zapoznaj się wymaganymi terminami. Znowu piszesz o czymś, o
    >>> czym nie masz pojęcia.
    >>>
    >> To może zamiast niekulturalnie się wywyższać, napiszesz dokładnie co
    >> masz na mysli?
    >> O jakich wymaganych terminach piszesz?
    >
    > Trzeba było śledzić artykuły. Dwa tygodnie na doręczenie to (wg zeznań
    > przedstawicieli PGP) zupełnie dopuszczalny wg umowy termin.
    >
    Hmm i sądy podpisały taką umowe?
    A teraz mają pretensje do usługodawcy?
    Chyba naprawde czegoś nie rozumiem...


  • 104. Data: 2014-03-02 02:01:02
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Źródła poproszę.
    >>
    >> Oj Andrzeju, wystarczy w google wpisać.
    >> http://wpolityce.pl/wydarzenia/53341-zus-wstrzymal-a
    z-16-tysiecy-zasil
    >> kow-
    >> chorobowych-wykryl-oszustow-stwierdzil-masowe-uzdrow
    ienia-czy-szuka-
    >> pieniedzy-za-wszelka-cene
    >>
    >> Ponad 10%...
    >> A to wszystko w systemie, ktory jak sam pisałes, wykrywaniu nie
    >> sprzyja...
    >
    > Primo: to dotyczyło łatwych do skontrolowania długoterminowych
    > zwolnień.

    Ano. to teraz pomyslmy, co sie dzieje w takich trudnokontrolowalnych...

    > Secundo: i jak pisałem moja pi-razy-oko ocena "około 10%"
    > zgadza się z praktycznym wynikiem ZUS.

    A na ile szacujesz faktyczny procent?
    Tez na 10%?

    > Tertio: w tym przypadku kontrola dała konkretną finansową
    > oszczędność... w przypadku sądów - gdzie zysk?

    No tak, zapomniałem ze sąd to DG nastawiona na zysk..
    >
    >>>> Zobacz jak niewiele zwolnien podwazono we wczesniejszych latach,
    >>>> zobacz jak kwota sie zwiekszyła po tym jak sie troche w zusie za to
    >>>> zabrano. Dodaj do tego problem krótkich zwolnien o którym SAM
    >>>> pisałes! Ale: jeżeli twierdzisz, ze zwolnienia w Polsce nie sa
    >>>> naduzywane to... nie wiem czy jest sens o tym rozmawiać...
    >>>
    >>> Są. Podobnie jak np. zasiłki dla bezrobotnych. I?
    >>>
    >> Nie tak samo.
    >> Zasiłki dla bezrobotnych sa nizsze i przede wszystkim trzeba dużo
    >> więcej warunków spełnić aby je dostać.
    >
    > Ale też kantują.

    Zupełnie inna skala.
    W sumie to jedyny sens w kantowaniu na zasiłku dla bezrobotnych widze w
    tym, zeby pobierac zasiłek i nie starac sie o prace.
    Bo kombinowac aby nabyc prawo do zasiłku chyba nie jest zbyt opłcalne.
    Ale moze o czyms nie wiem?

    > Nie ma idealnie szczelnego systemy. A wydawanie
    > więcej na uszczelnianie niż się zyskuje jest bez sensu.
    >
    Problem z ZUS polega jednak na tym, ze marnotrawione kwoty są OGROMNE.
    A skoro piszesz że przeciąganie spraw w sądach nic nie kosztuje bo sądy i
    tak działają, to możemy spokojnie założyć że wykrywanie nieuczciwych
    lekarzy i swiadczeniobiorców też nic nie kosztuje - w końcu zarówno ZUS jak
    i odpowiednie służby tez pracują.

    Dodatkowo mówimy tylko o kwotach wypłacanych przez ZUS.
    A gdzie straty w firmach?
    Wiesz zapewne jak czasami taki nieobecny pracownik potrafi namieszać,
    zwłaszcza w małych firmach ale nie tylko w małych.



  • 106. Data: 2014-03-02 11:28:23
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 02.03.2014 02:01, Budzik pisze:

    >> I nieużywania nogi, czyż nie?
    >>
    > Niespecjalnie.
    > Ale pracując przy biurku to i tak specjalnie jej się nie uzywa.

    Jasne. Wszystko OK jak się mieszka w pracy. A jak z taką nogą dotrzeć, hmm?

    [ciach]

    > No tak, ale pytanie nie jest, ile spraw jest przedłużanych bo w pojedynczym
    > odroczeniu to jeszcze nic dziwnego nie ma.
    > Pytanie ile spraw było np. przełożonych 3 czy 5 razy z rzędu bo jedna osoba
    > za kazdym razem wykpiwała się w taki lub inny sposób?

    Nie ma to większego znaczenia - w jednej sprawie będzie więcej opóźnień
    z takiego powodu/pretekstu, a w drugiej mniej. W sumie wychodzi na to samo.
    [ciach]

    > Kto pisze o KAZDYM PODEJRZANYM zwolnieniu?
    > Przecież chodzi o sprawy w ktorych podejrzanych zwolnien jest X a nie
    > jedno!

    Dla jakiej wartości X?

    > Rozmawiamy o sprawach gdzie nie można wydać wyroku bo sprawy przeciągane sa
    > latami a nie o jedna czy dwie rozprawy!

    Ponownie - w omawianym przypadku było 3 oskarżonych, ponoć byli
    sprawcami kilku kradzieży, świadków/pokrzywdzonych pewnie też conieco
    było... To się zbiera. A i sędzia też może czasem zachorować.

    [ciach]

    >> Trzeba było śledzić artykuły. Dwa tygodnie na doręczenie to (wg zeznań
    >> przedstawicieli PGP) zupełnie dopuszczalny wg umowy termin.
    >>
    > Hmm i sądy podpisały taką umowe?
    > A teraz mają pretensje do usługodawcy?
    > Chyba naprawde czegoś nie rozumiem...

    Miało być tanio.

    Na marginesie tutaj ważniejsza byłaby drobna zmiana w procedurach
    przetargowych, zamiast twojej idiotycznej kampanii na rzecz totalnego
    uszczelnienia zwolnień lekarskich - automatyczne odrzucanie najtańszej i
    najdroższej oferty. Wpłynęło by to na urealnienie cen ofert.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 107. Data: 2014-03-02 11:38:24
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 02.03.2014 02:01, Budzik pisze:

    >> Primo: to dotyczyło łatwych do skontrolowania długoterminowych
    >> zwolnień.
    >
    > Ano. to teraz pomyslmy, co sie dzieje w takich trudnokontrolowalnych...

    Niewiele, bo te są krótkoterminowe i ZUS za nie nie płaci, tylko
    pracodawca. A jak pracodawca ma pracownika który dziwnie często choruje,
    to się go pozbywa.

    >> Secundo: i jak pisałem moja pi-razy-oko ocena "około 10%"
    >> zgadza się z praktycznym wynikiem ZUS.
    >
    > A na ile szacujesz faktyczny procent?
    > Tez na 10%?

    ZUSowi w praktyce właśnie ten rząd wielkości wyszedł.

    >> Tertio: w tym przypadku kontrola dała konkretną finansową
    >> oszczędność... w przypadku sądów - gdzie zysk?
    >
    > No tak, zapomniałem ze sąd to DG nastawiona na zysk..

    Na zysk nie, ale budżet nie jest z gumy. Jaki jest sens podniesienia
    kosztów każdej rozprawy 10-krotnie, kiedy problem to statystycznie
    nieistotne przedłużanie spraw.

    [ciach]

    > W sumie to jedyny sens w kantowaniu na zasiłku dla bezrobotnych widze w
    > tym, zeby pobierac zasiłek i nie starac sie o prace.
    > Bo kombinowac aby nabyc prawo do zasiłku chyba nie jest zbyt opłcalne.
    > Ale moze o czyms nie wiem?

    Bardziej mam na myśli pobierających zasiłek i pracujących na czarno.

    >> Nie ma idealnie szczelnego systemy. A wydawanie
    >> więcej na uszczelnianie niż się zyskuje jest bez sensu.
    >>
    > Problem z ZUS polega jednak na tym, ze marnotrawione kwoty są OGROMNE.
    > A skoro piszesz że przeciąganie spraw w sądach nic nie kosztuje bo sądy i
    > tak działają, to możemy spokojnie założyć że wykrywanie nieuczciwych
    > lekarzy i swiadczeniobiorców też nic nie kosztuje - w końcu zarówno ZUS jak
    > i odpowiednie służby tez pracują.

    No beton... Po raz n-ty: kontrola z ZUS nie ma szans zweryfikować
    krótkoterminowego zwolnienia z powodu np. zatrucia pokarmowego bo zanim
    dotrze "zamówienie", zanim ekipa będzie miała wolny termin, to te
    kilkudniowe zwolnienie się już skończy a chory wyzdrowieje - niezależnie
    czy był faktycznie chory czy nie.

    Musiałby istnieć lotne brygady docierające do chorego w błyskawicznym
    tempie (godzina czy dwie), co spowodowałoby kosmiczne koszty, a i tak
    nie byłoby w pełni skuteczne bo jeśli trafią akurat na koniec zwolnienia
    to i człowiek faktycznie chory mógł się wykurować szybciej niż
    przewidywał to lekarz.

    > Dodatkowo mówimy tylko o kwotach wypłacanych przez ZUS.
    > A gdzie straty w firmach?
    > Wiesz zapewne jak czasami taki nieobecny pracownik potrafi namieszać,
    > zwłaszcza w małych firmach ale nie tylko w małych.

    Wiem. Ale taki pracownik, na którym firmie zależy, będzie raczej z tych
    co unikają zwolnień i to wręcz rozsądny szef będzie ich na siłę wysyłał
    żeby się wykurowali. A nierozsądny niech sobie idzie wychędożyć się sam ;->

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 108. Data: 2014-03-03 01:55:54
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2014-03-01 23:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...
    >
    >>>>> Oczywiście.
    >>>>> Ale piszac o szczelnym systemie mam na myśli jakis w maire szczelny
    >>>>> a nie to co jest obecnie.
    >>>>
    >>>> Och? Masz jakieś statystyki świadczące o tym, że jest w dużym
    >>>> stopniu nieszczelny?
    >>>>
    >>> Oczywiście.
    >>
    >> Źródła poproszę.
    >
    > Oj Andrzeju, wystarczy w google wpisać.
    > http://wpolityce.pl/wydarzenia/53341-zus-wstrzymal-a
    z-16-tysiecy-zasilkow-
    > chorobowych-wykryl-oszustow-stwierdzil-masowe-uzdrow
    ienia-czy-szuka-
    > pieniedzy-za-wszelka-cene

    Ale dla równowagi parę osób zdymisjonowano w związku z korupctwem.

    --
    animka


  • 109. Data: 2014-03-03 09:00:48
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik animka a...@t...wp.pl ...

    > z korupctwem.

    Przepraszam, z czym?
    To coś związanego z wydalaniem?

    BTW delimiter ci się zepsul...


  • 110. Data: 2014-03-10 11:00:49
    Temat: Re: Jestem ofiarą kradzieży, zapadł wyrok, jakie mam teraz prawa?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Primo: to dotyczyło łatwych do skontrolowania długoterminowych
    >>> zwolnień.
    >>
    >> Ano. to teraz pomyslmy, co sie dzieje w takich
    >> trudnokontrolowalnych...
    >
    > Niewiele, bo te są krótkoterminowe i ZUS za nie nie płaci,

    Chyba żartujesz?
    6 miesiecy to np. 20 zwolnien krótkoterminowych - z tego co piszesz - nie
    do sprawdzenia.
    A zus juz po pierwszym miesiacu za nie płaci, prawda?

    > tylko
    > pracodawca.

    Tylko pod warunkiem, ze to sa jednorazowe zwolniania a nie jedno długie
    ktore sie ciągnie przez szereg krótkich zwolnień...

    > A jak pracodawca ma pracownika który dziwnie często
    > choruje, to się go pozbywa.
    >
    Tak jasne.
    Zwłaszcza w budzetówce...

    >>> Secundo: i jak pisałem moja pi-razy-oko ocena "około 10%"
    >>> zgadza się z praktycznym wynikiem ZUS.
    >>
    >> A na ile szacujesz faktyczny procent?
    >> Tez na 10%?
    >
    > ZUSowi w praktyce właśnie ten rząd wielkości wyszedł.

    Nieźle.
    Gratuluję optymizmu zyciowego.
    Ja jestem optymista ale w coś takiego uweirzyć mi się nie chce.

    >>> Tertio: w tym przypadku kontrola dała konkretną finansową
    >>> oszczędność... w przypadku sądów - gdzie zysk?
    >>
    >> No tak, zapomniałem ze sąd to DG nastawiona na zysk..
    >
    > Na zysk nie, ale budżet nie jest z gumy. Jaki jest sens podniesienia
    > kosztów każdej rozprawy 10-krotnie, kiedy problem to statystycznie
    > nieistotne przedłużanie spraw.
    >
    Ale sam piszesz, ze sprawy takie to wyjątek, wiec podniesienie budzetu
    byłoby statystycznie pomijalne.
    Ale rozumiem, ze jak sprawa długo sie toczy to jest to pomijalne
    statystycznie a jak trzeba by statystycznie pomijalne kwoty wydac, zeby
    usprawnic to nagle jest rozciaganie budzetu ponad miare.

    > [ciach]
    >
    >> W sumie to jedyny sens w kantowaniu na zasiłku dla bezrobotnych widze
    >> w tym, zeby pobierac zasiłek i nie starac sie o prace.
    >> Bo kombinowac aby nabyc prawo do zasiłku chyba nie jest zbyt
    >> opłcalne. Ale moze o czyms nie wiem?
    >
    > Bardziej mam na myśli pobierających zasiłek i pracujących na czarno.
    >
    No ale skąd prawo do zasiłku?

    >>> Nie ma idealnie szczelnego systemy. A wydawanie
    >>> więcej na uszczelnianie niż się zyskuje jest bez sensu.
    >>>
    >> Problem z ZUS polega jednak na tym, ze marnotrawione kwoty są
    >> OGROMNE. A skoro piszesz że przeciąganie spraw w sądach nic nie
    >> kosztuje bo sądy i tak działają, to możemy spokojnie założyć że
    >> wykrywanie nieuczciwych lekarzy i swiadczeniobiorców też nic nie
    >> kosztuje - w końcu zarówno ZUS jak i odpowiednie służby tez pracują.
    >
    > No beton... Po raz n-ty: kontrola z ZUS nie ma szans zweryfikować
    > krótkoterminowego zwolnienia z powodu np. zatrucia pokarmowego bo
    > zanim dotrze "zamówienie", zanim ekipa będzie miała wolny termin, to
    > te kilkudniowe zwolnienie się już skończy a chory wyzdrowieje -
    > niezależnie czy był faktycznie chory czy nie.

    Ale to nie jest powód niemożności kontrolowania np. nieuczciwych lekarzy...
    Eliminując lekarzy wyeliminujemy problem lewych L4...
    >
    > Musiałby istnieć lotne brygady docierające do chorego w błyskawicznym
    > tempie (godzina czy dwie), co spowodowałoby kosmiczne koszty, a i tak
    > nie byłoby w pełni skuteczne bo jeśli trafią akurat na koniec
    > zwolnienia to i człowiek faktycznie chory mógł się wykurować szybciej
    > niż przewidywał to lekarz.
    >
    No to za przeproszeniem - moze zacząć od eliminowania problemu w postaci
    lekarzy i ich lepkich rączek?

    >> Dodatkowo mówimy tylko o kwotach wypłacanych przez ZUS.
    >> A gdzie straty w firmach?
    >> Wiesz zapewne jak czasami taki nieobecny pracownik potrafi namieszać,
    >> zwłaszcza w małych firmach ale nie tylko w małych.
    >
    > Wiem. Ale taki pracownik, na którym firmie zależy, będzie raczej z
    > tych co unikają zwolnień i to wręcz rozsądny szef będzie ich na siłę
    > wysyłał żeby się wykurowali. A nierozsądny niech sobie idzie
    > wychędożyć się sam ;->
    >
    Zgoda.
    Tylko ze zycie nie jest takie czarno białe.
    Z doswaidczenia znam np. firme, gdzie taka nagła choroba prcownika na
    zyczenie polączona z kiepskim kontrolingiem wygenerowała strate ponad
    miliona złotych. Ot tak. Bo pracownikowi ktory dotychczas wypełniał swoje
    zadania nagle znudziło sie pracować.
    I to nie był zadnen z przypadków ktore opisujesz.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1