-
341. Data: 2009-07-21 09:39:42
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h4412k$9qd$3@news.onet.pl...
> Cały czas próbuję się dowiedzieć - dlaczego można było strzelać to
> *tego* samochodu, a nie strzela się do uciekających przed policją pieszo.
napisalem ci juz kilka razy, nie chce mi sie powtarzac
-
342. Data: 2009-07-21 09:41:28
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
"szerszen" <s...@t...pl> pisze:
> Użytkownik "KRZYZAK" <k...@k...com> napisał w wiadomości
> news:4a64d79b@news.home.net.pl...
>
>> To proste - zginela niewinna osoba, a druga zostala ranna.
>> Gdyby dzialali prawidlowo, to sie by to nie stalo.
>
> a dlaczego nie tak?
>
> postapili prawidlowo, a tamci mimo to zaczeli uciekac, bo tak
AFAIR Zdołali *po długiej zwłoce* w złożeniu zeznań zaraz po zdarzeniu
uzgodnić taką wspólną linię obrony której sąd nie zdołał obalić.
Są niewinni w świetle prawa (choć wyrok chyba dalej nie jest
prawomocny), w potocznym (nie prawnym) rozumumieniu po *takiej* zwłoce w
składaniu zeznań są *TYLKO* "nieskazani".
Prawnicy mają przedziwną tendencje (zawodowe skrzywienie) do zakładania
że na wyroku sądu kończą się konsekwencje sprawy. Niektórym zależy na
swojej reputacji, inni mają aż taki smród wokół dupy że przestaje to być
wysokim priorytetem co *bardzo znacząco* świadczy o nich.
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Kto zrozumiał, niech korzysta.
-- Przysłowie francuskie (pl.wikiquote.org)
-
343. Data: 2009-07-21 09:41:32
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Baloo" <n...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h44237$efp$1@news.onet.pl...
> Nie uciekali bez powodu!
a jednak
> Co konkretnie na to wskazuje?
fakty
> Bo nawet zeznanie świadków wskazuje na to, że akcja wyglądała na napad
> troglodytów.
i co, nawet jesli byliby to troglodyci, to oni tez nie organizuja sobie
takich akcji przypadkowo, wiec tez odpusciliby jakby zobaczyli pomylke, ale
to juz takie luzne dywagacje
-
344. Data: 2009-07-21 09:43:24
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h44105$9qd$2@news.onet.pl...
> Jak obywatel przekroczy granicę obrony koniecznej, to jest ciągany po
> sądach i skazywany - bo powinien pomyśleć, powinien dostosować obronę do
> zagrożenia itp. itd.
a czy ja sie z tym zgadzam?
tez uwazam ze to bzdurny przepis
> Tutaj policjanci wywalili serię do samochodu, który nawet nie zdążył
> porządnie odjechać, w dodatku nie stwarzał zagrożenia - i nie ma winnych.
> To od policji powinno się więcej wymagać, a nie od zwykłych ludzi.
ale to ze nie stwarzal zagrozenia to sie okazalo dopiero po fakcie, w chwili
kiedy do niego strzelali byli przekoniani ze stwarza
-
345. Data: 2009-07-21 09:45:24
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Baloo" <n...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h440ob$adp$1@news.onet.pl...
> Wiesz, może po prostu liczyć na to, że ofiara zastosuje się do Waszych
> porad i zatrzyma się karnie na hasło "Stój, policja", a wtedy oddanie do
> niej strzału czy schwytanie jej będzie tylko dziecinną igraszką :>
jak sie tak chwile bez emocji zatanowisz, to moze sam dojedziesz do wniosku,
ze jesli ktos ma bron, i z niej nie strzela, to moze jednak lepiej poczekac
niz uciekac, jesli sie spraw anie wyjasni, to zawsze mozesz probowac go w
ostatecznosci rozbroic, przynajmniej zginiesz w walce a nie dostaniesz kulke
w plecy ;)
-
346. Data: 2009-07-21 09:52:40
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
szerszen napisał(a):
>
> Użytkownik "Baloo" <n...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h440ob$adp$1@news.onet.pl...
>
>> Wiesz, może po prostu liczyć na to, że ofiara zastosuje się do Waszych
>> porad i zatrzyma się karnie na hasło "Stój, policja", a wtedy oddanie
>> do niej strzału czy schwytanie jej będzie tylko dziecinną igraszką :>
>
> jak sie tak chwile bez emocji zatanowisz, to moze sam dojedziesz do
> wniosku, ze jesli ktos ma bron, i z niej nie strzela, to moze jednak
> lepiej poczekac niz uciekac, jesli sie spraw anie wyjasni, to zawsze
> mozesz probowac go w ostatecznosci rozbroic, przynajmniej zginiesz w
> walce a nie dostaniesz kulke w plecy ;)
Dobrze się czujesz? Po pierwsze jak ktoś biegnie w twoim kierunku z
bronią i masz szanse uciec to uciekasz. A w takiej sytuacji myślenie się
wyłącza, grają instynkty. Geny tych co zastanawiali się, czy w krzakach
to porusza się tygrys czy miś koala to wyginęły 100 tys lat temu.
wer
-
347. Data: 2009-07-21 09:59:31
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <b...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h43p1k$e00$1@node1.news.atman.pl...
> Dobrze się czujesz? Po pierwsze jak ktoś biegnie w twoim kierunku z bronią
> i masz szanse uciec to uciekasz.
dobrze ze dodales "jak masz szanse" w przypadku broni krotkiej to minimum
kilkadziesiat metrow i blisko ciebie przeszkody za ktore mozesz sie schowac,
samochod nie jest taka przeszkoda a i odleglosc byla mniejsza
> A w takiej sytuacji myślenie się wyłącza, grają instynkty.
no coz, dlatego grabaz nigdy nie bedzie na bezrobociu
> Geny tych co zastanawiali się, czy w krzakach to porusza się tygrys czy
> miś koala to wyginęły 100 tys lat temu.
jak widzisz geny tych co mysla ze sa szybsi od kuli i zamias myslec ulegaja
instynktom tez niedlugo pojda ta sciezka
-
348. Data: 2009-07-21 10:03:35
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
szerszen pisze:
>
> Użytkownik <b...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:h43p1k$e00$1@node1.news.atman.pl...
>
>> Dobrze się czujesz? Po pierwsze jak ktoś biegnie w twoim kierunku z
>> bronią i masz szanse uciec to uciekasz.
>
> dobrze ze dodales "jak masz szanse" w przypadku broni krotkiej to
> minimum kilkadziesiat metrow i blisko ciebie przeszkody za ktore mozesz
> sie schowac, samochod nie jest taka przeszkoda a i odleglosc byla mniejsza
wbrew pozorom, uciec samochodem przed ostrzałem jest dość łatwo. Tym
bardziej, że nie zakłada się, że ktoś będzie strzelał 40 razy, tylko co
najwyżej kilka.
>> Geny tych co zastanawiali się, czy w krzakach to porusza się tygrys
>> czy miś koala to wyginęły 100 tys lat temu.
>
> jak widzisz geny tych co mysla ze sa szybsi od kuli i zamias myslec
> ulegaja instynktom tez niedlugo pojda ta sciezka
Teraz dobór naturalny już nie działa na człowieka (co zapewne będzie
głównym powodem wyginięcia tego gatunku), z wyjątkiem może jakichś
najdzikszych plemion i najbiedniejszych państw, gdzie pomoc humanitarna
rzadko dociera.
--
Liwiusz
-
349. Data: 2009-07-21 10:05:07
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem. [policjanci to ...]
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 21 Jul 2009 07:41:51 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
> Nie ma znaczenia. Bandytów się traktuje tak jak bandytów - czyli się przed
> nimi ucieka, a jeśli nie ma innego wyjścia to się przed nimi broni.
Powiedzcie no osiecki, od kiedy to ucieczka jest traktowaniem? :))))
> W zasadzie szkoda że nie próbowali w ten sposób zatrzymać jakiegoś
> izraelskiego oficjela z ochroniarzem
Oooooo - i okazuje się swoje korzenie :))))
> To k*wa niech sobie kupią lizak a nie zgrywają kowbojów!
Jasne - na widok lizaka ten który był poszukiwany na pewno by zatrzymał
samochód i dał się zatrzymać i zaaresztować.
Tak samo jak ci najemnicy z magdalenki "poddali" się gdy im policjanci
umundurowani okazali legitymacje i blachy.
To nie jest zabawa - ale skąd ty możesz o tym wiedzieć siedząc pod kiecka
matki :)
-
350. Data: 2009-07-21 10:17:31
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Tue, 21 Jul 2009 11:07:05 +0200, Baloo napisał(a):
> Kuźwa, podaj mi przepis mówiący o tym, że mam obowiązek zatrzymać się i
> "zobaczyć co będzie dalej" w każdych okolicznościach, gdy obca osoba w
> cywilu powie, że jest policjantem.
Nie masz obowiązku.
Nie masz tez obowiązku życia.
I nie indycz się o tym życiu. Po prostu - nie zachowując zdrowego rozsądku
- godzisz się na poniesienie ryzyka postrzelenia, a nawet śmierci.