eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak zmotywować zleceniobiorcę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2008-02-21 07:45:48
    Temat: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Dominik & Co <D...@i...com>

    Witam,

    Otrzymałem właśnie PIT-11 od zleceniodawcy i widnieje w nim
    kwota przychodu 3000 zł, zgodna z podpisaną umową.
    Natomiast faktycznie otrzymałem 1000 zł (netto).

    Nie zależy mi aż tak na pozostałej kwocie, ale chciałbym,
    żeby PIT odzwierciedlał rzeczywistość :-)

    Jakie są możliwe rozwiązania? Zmiana umowy (aneks),
    żądanie zmiany PIT, żądanie zapłaty brakującej kwoty?

    Czy do zmotywowania zleceniodawcy można posłużyć się Urzędem Skarbowym? ;-)

    Szukałem http://groups.google.pl/groups?q=umowa+zlecenie+PIT-
    11&ie=UTF-8&oe=utf-8
    ale odpowiedzi nie znalazłem :-(

    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 2. Data: 2008-02-21 08:34:50
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Dominik & Co pisze:
    > Witam,
    >
    > Otrzymałem właśnie PIT-11 od zleceniodawcy i widnieje w nim
    > kwota przychodu 3000 zł, zgodna z podpisaną umową.
    > Natomiast faktycznie otrzymałem 1000 zł (netto).
    >
    > Nie zależy mi aż tak na pozostałej kwocie, ale chciałbym,
    > żeby PIT odzwierciedlał rzeczywistość :-)

    Bogaty jesteś, skoro tak beztrosko wyrzucasz 2000PLN...

    > Jakie są możliwe rozwiązania? Zmiana umowy (aneks),
    > żądanie zmiany PIT, żądanie zapłaty brakującej kwoty?

    Wezwanie do zapłaty. A potem (jeśli nie zapłacą) - do sądu.


  • 3. Data: 2008-02-21 09:11:49
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Dominik & Co <D...@i...com>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Bogaty jesteś, skoro tak beztrosko wyrzucasz 2000PLN...

    A nie 1500? Kto płaci podatek?

    > Wezwanie do zapłaty. A potem (jeśli nie zapłacą) - do sądu.

    Spróbuję może jakoś łagodniej na początek :-)

    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 4. Data: 2008-02-22 04:27:13
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Thu, 21 Feb 2008 09:34:50 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> PIT-11 od zleceniodawcy i widnieje w nim kwota
    >> przychodu 3000 zł, zgodna z podpisaną umową.
    >> Natomiast faktycznie otrzymałem 1000 zł
    >> (netto).
    > Bogaty jesteś, skoro tak beztrosko wyrzucasz
    > 2000PLN...
    Ale dopuszczasz sytuację, że zlecenie opiewało na
    kwotę 3000 a rozmiar prac (zgodnie z umową) został
    zredukowany do zakresu wartego jedynie 1000? OP
    trochę za mało napisał, nie bardzo wiadomo
    dlaczego dostał jedynie część umówionej zapłaty
    zapłaty.

    --
    pozdro
    poreba


  • 5. Data: 2008-02-22 06:12:38
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Dominik & Co <D...@i...com>

    poreba napisał(a):

    > Ale dopuszczasz sytuację, że zlecenie opiewało na
    > kwotę 3000 a rozmiar prac (zgodnie z umową) został
    > zredukowany do zakresu wartego jedynie 1000? OP
    > trochę za mało napisał, nie bardzo wiadomo
    > dlaczego dostał jedynie część umówionej zapłaty
    > zapłaty.

    Wielokrotnie zadawałem zleceniodawcy pytanie, czy
    - jeśli nie jest zadowolony z mojej pracy- chce zrezygnować,
    na co słyszałem "ależ oczywiście, że nie! Wkrótce się skontaktuję,
    omówimy szczegóły". Ale po czwartej takiej odpowiedzi dałem
    sobie spokój... Więc może i wykonałem pracę za 1000 zł
    (choć IMO za więcej- może nie 3000 ale 2000 spokojnie, wg
    zakresu prac omawianego przy umowie), zapłacone było "z dołu"
    ze sporym opóźnieniem.

    BTW mam nauczkę, że na takie rzeczy podpisuje się umowę o dzieło,
    jasno precyzując wymagania :-) Ale za naukę też się płaci,
    więc do nikogo nie mam pretensji :-)

    Nie upieram się przy narzucaniu swoich usług i przekonywaniu
    zleceniodawcy "umawialiśmy się na 3000, gdzie reszta?", chciałbym tylko,
    żeby PIT odzwierciedlał rzeczywistość.

    Stąd pytanie: można tego PITa sprostować? Dużo z tym zachodu?
    I jakich argumentów użyć wobec zleceniodawcy?

    Rozumiem, że jeśli podatek jest prawidłowo odprowadzony od
    kwoty 3000, US nie będzie się człowieka czepiał i to jest
    cywilny spór między nami?

    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 6. Data: 2008-02-22 08:43:49
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Dominik & Co pisze:

    > Nie upieram się przy narzucaniu swoich usług i przekonywaniu
    > zleceniodawcy "umawialiśmy się na 3000, gdzie reszta?", chciałbym tylko,
    > żeby PIT odzwierciedlał rzeczywistość.

    Do umowy jest rachunek. Podpisałeś? co na nim było? Jest protokół
    odbioru dzieła(?) ? Czy był wymagany? (w treści umowy). Czy to kwoty
    netto czy brutto? (z 3000 do wypłaty jest ca 2400 - więc jeżeli dostałeś
    1000 do ręki to prawie połowa). To w końcu była umowa zlecenia czy o dzieło?
    Jakieś zusy?

    Jeżeli
    1. podpisałeś rachunek na pełną kwotę a dostałeś tysiąc - to wzywasz
    do zapłaty.
    2. podpisałeś rachunek na tysiąc - to można domniemać, że niezależnie od
    treści umowy tak się umówiłeś.
    ale:
    3. Jeżeli w picie jest 3000 tzn, że na tyle opiewał rachunek, który
    zleceniodawca przyjął i zaksięgował. Pokwitowałeś odbiór pieniędzy?

    Za mało danych. Może (tu teoria) dostałeś pieniądze do ręki i nie
    podpisałeś pokwitowania a teraz chcesz to wykorzystać? (tak się może
    bronić zleceniodawca)
    Może zrobiłeś pracę źle a dostałeś tysiąc na otarcie łez? a
    zleceniodawca po prostu wciągnął w koszty umowę już wcześniej i
    odprowadził od niej podatek?

    więcej danych...


  • 7. Data: 2008-02-22 09:59:10
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Dominik & Co <D...@i...com>

    MAc napisał(a):

    > Do umowy jest rachunek. Podpisałeś? co na nim było? Jest protokół

    Nie ma rachunku, więc logiczne, że go nie podpisałem.

    > odbioru dzieła(?) ? Czy był wymagany? (w treści umowy). Czy to kwoty

    Nie ma "odbioru dzieła", bo to umowa zlecenie. Napisałem tylko,
    że żałuję, iż nie była to umowa o dzieło, bo IMO lepiej pasowałaby
    do charakteru wykonanej pracy. Ale to musztarda po obiedzie.

    > netto czy brutto? (z 3000 do wypłaty jest ca 2400 - więc jeżeli dostałeś
    > 1000 do ręki to prawie połowa). To w końcu była umowa zlecenia czy o
    > dzieło?

    Napisałem wyraźnie, że chodzi o _umowę zlecenie_. Miało być 3000 netto,
    a z PITa wynika 3000 brutto. Dostałem 1002 zł netto.

    > Jakieś zusy?

    Niemanie zusów wynika z faktu, że zleceniobiorca nie jest moim pracodawcą,
    a u pracodawcy "etatowego" zarabiam więcej, niż najniższa pensja. W PIT
    zusów brak (i OK).

    > 1. podpisałeś rachunek na pełną kwotę a dostałeś tysiąc - to wzywasz do
    > zapłaty.
    > 2. podpisałeś rachunek na tysiąc - to można domniemać, że niezależnie od
    > treści umowy tak się umówiłeś.

    A jak nie podpisywałem nic? Teraz rozmawiać ze zleceniodawcą o rachunku
    i ewentualnej korekcie PIT?

    > 3. Jeżeli w picie jest 3000 tzn, że na tyle opiewał rachunek, który
    > zleceniodawca przyjął i zaksięgował. Pokwitowałeś odbiór pieniędzy?

    Nie. Dostałem 2 przelewy na konto po 501 zł z adnotacją "Firma XXX,
    wynagrodzenie z tutułu umowy zlecenia nr .... za miesiac .... ".

    > Za mało danych. Może (tu teoria) dostałeś pieniądze do ręki i nie
    > podpisałeś pokwitowania a teraz chcesz to wykorzystać? (tak się może
    > bronić zleceniodawca)

    Jakie dane są jeszcze potrzebne? Chętnie podam.

    Jaki sens dla zleceniodawcy jest dawać część pieniędzy do ręki bez pokwitowania,
    część przelewem, a PIT wystawiać na całość? Zrozumiałbym jeszcze sytuację
    1000 zł przelewem, PIT na 1000 netto, reszta pod stołem...

    Nie, nie dostałem nic więcej. Możesz wierzyć lub nie :-)

    > Może zrobiłeś pracę źle a dostałeś tysiąc na otarcie łez? a

    Być może, tylko dlaczego ludzie nie umieją mówić "nie?"
    Nie miałbym cienia pretensji, gdyby człowiek stwierdził "Niestety,
    nie jestem zadowolony z Pana pracy", ja mówię "OK" i rozstajemy
    się w pokoju, podpisując aneks do umowy lub w ogóle ją anulując.
    Ale jak się słyszy za każdym razem "Ależ oczywiście, że jestem zadowolony,
    skontaktuję się z Panem i ustalimy szczegóły dalszej współpracy", to
    po czwartym razie odpuściłem sobie dalsze telefony...
    A było kawał czasu do końca roku (koło lipca).

    > zleceniodawca po prostu wciągnął w koszty umowę już wcześniej i
    > odprowadził od niej podatek?

    Tylko czy takie działanie (ze strony zleceniodawcy) jest legalne?
    Wszak zapłacił 1000 zł, a nie 3000, więc IMO nie ma prawa wrzucać w koszta 3000.

    > więcej danych...

    _Jakich_? Podam...


    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 8. Data: 2008-02-22 12:31:47
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dominik & Co wrote:

    >> zleceniodawca po prostu wciągnął w koszty umowę już wcześniej i
    >> odprowadził od niej podatek?
    >
    > Tylko czy takie działanie (ze strony zleceniodawcy) jest legalne?
    > Wszak zapłacił 1000 zł, a nie 3000, więc IMO nie ma prawa wrzucać w koszta
    > 3000.
    >

    Jak na razie wiemy że w twoim PIT wpisał 3000. Nie wiemy czy sobie wrzucił w
    koszty. Raczej nie wrzucił, bo do tego potrzebuje rachuku wystawionego
    przez Ciebie, a takiego jak rozumiem nie wystawiałeś.

    No chyba że samo sobie "wystawił" taki rachunek, fałszująć np. twój podpis.
    Wtedy to już jest pewnie jakiś przepis na to :).

    Więc czemu tam wpisał 3000, trudno powiedzieć :). Być może się po prostu
    pomylił :).

    Swoją drogą, mógł też rzeczywiście odprowadzić podatek od tych 3000, ale
    tobie wypłacić tylko 1000. IMHO nie jest to żadne wykroczenie, bo zapłacił
    podatku więcej niż musiał, zamiast mniej.

    p. m.


  • 9. Data: 2008-02-22 13:50:27
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Dominik & Co <D...@i...com>

    mvoicem napisał(a):

    > Jak na razie wiemy że w twoim PIT wpisał 3000. Nie wiemy czy sobie wrzucił w
    > koszty. Raczej nie wrzucił, bo do tego potrzebuje rachuku wystawionego
    > przez Ciebie, a takiego jak rozumiem nie wystawiałeś.

    Nie wystawiałem rachunku. A sama umowa, podpisana, mu do tego
    (wrzucania w koszt) nie wystarczy?

    > Swoją drogą, mógł też rzeczywiście odprowadzić podatek od tych 3000, ale
    > tobie wypłacić tylko 1000. IMHO nie jest to żadne wykroczenie, bo zapłacił
    > podatku więcej niż musiał, zamiast mniej.

    No właśnie to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne.
    A 3000, bo tyle było na umowie, która jest jedynym dokumentem całej sprawy
    (pomijając wyciągi bankowe).

    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 10. Data: 2008-02-23 10:15:00
    Temat: Re: Jak zmotywować zleceniobiorcę
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 22 Feb 2008, Dominik & Co wrote:

    > mvoicem napisał(a):
    >
    >> Jak na razie wiemy że w twoim PIT wpisał 3000. Nie wiemy czy sobie wrzucił
    >> w
    >> koszty. Raczej nie wrzucił, bo do tego potrzebuje rachuku wystawionego
    >> przez Ciebie, a takiego jak rozumiem nie wystawiałeś.
    >
    > Nie wystawiałem rachunku. A sama umowa, podpisana, mu do tego
    > (wrzucania w koszt) nie wystarczy?

    Znaczy jak się umówimy, że zapłacę Ci 5000 zł, to mogę na podstawie tego
    żeśmy się umówili uznać je za koszt?
    Optymista z Ciebie ;)
    Umowa NIE DOWODZI, że ZOSTAŁA WYKONANA, a w szczególności nie dowodzi,
    że ZOSTAŁ PONIESIONY KOSZT!
    Ale wcale się nie zdziwię, jak jeden z drugim coś zaliczy w koszty na
    podstawie "gołej" umowy, bo ludzie miewają różne pomysły.

    >> Swoją drogą, mógł też rzeczywiście odprowadzić podatek od tych 3000, ale
    >> tobie wypłacić tylko 1000. IMHO nie jest to żadne wykroczenie,

    Hm... Jak to "nie jest"?
    A co stanowi podstawę opodatkowania??
    Nie kwalifikuje się toto pod jakieś pranie pieniędzy albo co?

    >> bo zapłacił podatku więcej niż musiał, zamiast mniej.

    No dobra, więc nie ma wykroczenia polegającego na uszczupleniu podatku
    z tytułu wynagrodzenia.
    Z tego IMO nie wynika, że nie ma żadnego wykroczenia.
    Pytaniem jest: co stało się z pozostałymi pieniędzmi?

    > No właśnie to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne.
    > A 3000, bo tyle było na umowie, która jest jedynym dokumentem całej sprawy
    > (pomijając wyciągi bankowe).

    I umowa z owymi wyciągami może już nadawać się na "dokument poniesienia
    kosztu". Raczej na kwotę z wyciągów (nawet, jeśliby była wyższa niż
    kwota z umowy!) niż na kwotę z umowy.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1