Basia Renk wrote:

> Czy naprawdę nie ma sposobu, bym odzyskała moje
> pieniądze gdy on się na to nie zgadza?

Jest. Sad.
Idz do prawnika, napisz pozew.
Jezeli bedziesz miala szczescie i koles nie bedzie kombinowal odzyskasz auto za
rok.
IMO lepiej sie z czlowiekiem dogadac, bo sprawy majatkowe moga sie ciagnac
latami (samochód mocno straci w tym czasie na wartosci)

MARR

do góry

Użytkownik "Basia Renk" <b...@h...com> napisał w wiadomości
news:b9ihmt$skh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak mam to zrobić? Czy to możliwe, jeśli on nie wyrazi
> zgody?
To nie jest tak, że jak on nie wyrazi zgody, to rzecz już jest jego.
Przecież takie auto traci na wartości, a on nie jest jego jedynym
właścicielem. Tylko że w takiej sytuacji będziesz musiała zwrócić się do
sądu o podział rzeczy. Ponieważ samochód jest u niego, więc najprościej
byłoby ustalić jego wartość i orzec, żeby on Cię spłacił, czyli zapłacił Ci
połowę jego wartości (ale od razu ustaloną w wyroku), a czy On go w tym celu
auto sprzeda, czy wykombinuje pieniądze skądinnąd to już jego problem. Tylko
żeby nie było tak, że on je sprzeda i przekaże Ci połowę kwoty, za którą
sprzedał, bo wtedy umówi się z kumplem i sprzeda mu za więcej niż oficjalnie
zgłosi. Czyli jak samochód jest np. warty 40 000, to on powinien go sprzedać
za te 40 i po 20 powinniście otrzymać, to on go sprzeda oficjalnie za 20,
czyli dostaniesz 10, a naprawdę za 30, więc on swoje 20 będzie miał, a on i
kumpel jeszcze zyskają na podatku.
Myślę, że to trzeba szybko sądownie załatwić. Dodatkowo zaznaczając, że
kiedy on przejął auto, to ono było nieco więcej warte, więc w zasadzie
powinien Cię spłacić wg kwoty z tego momentu, bo wartość samochodów spada, a
to on uniemożliwia Ci sprzedaż auta od tamtego momentu i wyłącznie on nim od
tamtego czasu jeździ, czyli to on "wypracował" spadek wartości rzeczy. Ale
nie wiem, jak sąd to oceni, więc tym bardziej trzeba sprawę szybko
zakończyć, żeby w razie czego zminimalizować straty.
Pozdrawiam,
MArta

do góry

Użytkownik "Basia Renk" <b...@h...com> napisał w wiadomości
news:b9ihmt$skh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wzięłam kredyt na auto. Kredyt został spłacony. Teraz autem
> jeździ mój były mężczyzna, z którym się rozstałam.
> Ów facet jest auta faktycznym współwłaścicielem, a ja jestem
> jego właścicielką.
> Teraz chcę odzyskać połowę pieniędzy. Chcę w tym celu
> sprzedać auto.
> Jak mam to zrobić? Czy to możliwe, jeśli on nie wyrazi
> zgody?
Proponuję poszukać porady na pl.soc.prawo
Pozdrawiam Grzegorz

do góry

On Sat, 10 May 2003 11:44:22 +0200, Basia Renk wrote:
>Pomóżcie mi, proszę, jestem w kropce chyba.
>Wzięłam kredyt na auto. Kredyt został spłacony. Teraz autem
>jeździ mój były mężczyzna, z którym się rozstałam.
>Ów facet jest auta faktycznym współwłaścicielem, a ja jestem
>jego właścicielką. Teraz chcę odzyskać połowę pieniędzy.
>Chcę w tym celu sprzedać auto.
>Jak mam to zrobić? Czy to możliwe, jeśli on nie wyrazi zgody?

Ja tam specem od KC nie jestem, ale ...

Art. 198. Każdy ze współwłaścicieli może rozporządzać swoim udziałem
bez zgody pozostałych współwłaścicieli.
Tylko ... gdzie ty znajdziesz naiwnego ktory kupi pol auta :-)

Najprosciej byloby sie dogadac z chlopakiem - albo odkupuje pol auta,
albo sprzedajecie i dzielicie sie gotowka. Spor bedzie dlugotrwaly,
kosztowny, a w miedzyczasie auto traci na wartosci.

Jest jeszcze jedna mozliwosc, ale nie bede publicznie namawial do
przestepstwa :-)

J.

do góry

On Sat, 10 May 2003 15:15:30 +0200, adam wrote:
>Idz do prawnika, zaplacisz do 100 zlotych i dowiesz sie jak to formalnie
>ruszyc. Jest mozliwosc wyjscia z sytuacji analogiczna do kwestii
>wspolwlasnosci w nieruchomosci. Procedura polega na zmuszeniu
>wspolwlasciciela do odkupienia od ciebie wspolwlasnosci lub na sprzedazy tobie jego
czesci.

IMHO - nie ma takiej mozliwosci - KC chroni wspolwlasnosc.
Mozesz prosic sad o ustalenie podzialu czasu korzystania [np miesiace
parzyste Ty, nieparzyste on], o zabezpieczenie pojazdu przed
zniszczeniem przez umieszczenie w depozycie na strzezonym parkingu
itp dzialania ktore pokieruja wspolnika do polubownego zalatwienia
sprawy ..


J.

do góry

J.F. wrote:
>>Idz do prawnika, zaplacisz do 100 zlotych i dowiesz sie jak to formalnie
>>ruszyc. Jest mozliwosc wyjscia z sytuacji analogiczna do kwestii
>>wspolwlasnosci w nieruchomosci. Procedura polega na zmuszeniu
>>wspolwlasciciela do odkupienia od ciebie wspolwlasnosci lub na sprzedazy tobie jego
czesci.
> IMHO - nie ma takiej mozliwosci - KC chroni wspolwlasnosc.
> Mozesz prosic sad o ustalenie podzialu czasu korzystania [np miesiace
> parzyste Ty, nieparzyste on], o zabezpieczenie pojazdu przed
> zniszczeniem przez umieszczenie w depozycie na strzezonym parkingu
> itp dzialania ktore pokieruja wspolnika do polubownego zalatwienia
> sprawy ..

A także o zniesienie współwłasności. :)

KG

do góry

Użytkownik "Kamil Gołaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3EBE286C.50205@poczta.onet.pl...

> A także o zniesienie współwłasności. :)
>
> KG

W tym wypadku przede wszystkim o zniesienie współwłasności :)
MArta

do góry

Bez ugody między wami nic nie zrobisz.Bez sądu się nie obejdzie.

do góry

Użytkownik jacek <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b9ijdg$i7s$...@a...news.tpi.pl...
> >
>
> nie można skutecznie zbyć ruchomości bez gody
> współwłaściciela .... tym bardziej ...współmałzonka ....
> z którym pozostaje się w ustawowej wpolnocie majątkowej.
>
Owszem mozna.

--
Depi.

do góry

"Kamil Gołaszewski" <k...@p...onet.pl> wrote
> >>Idz do prawnika, zaplacisz do 100 zlotych i dowiesz sie jak to formalnie
> >>ruszyc. Jest mozliwosc wyjscia z sytuacji analogiczna do kwestii
> >>wspolwlasnosci w nieruchomosci. Procedura polega na zmuszeniu
> >>wspolwlasciciela do odkupienia od ciebie wspolwlasnosci lub na sprzedazy
tobie jego czesci.
> > IMHO - nie ma takiej mozliwosci - KC chroni wspolwlasnosc.
> > Mozesz prosic sad o ustalenie podzialu czasu korzystania [np miesiace
> > parzyste Ty, nieparzyste on], o zabezpieczenie pojazdu przed
> > zniszczeniem przez umieszczenie w depozycie na strzezonym parkingu
> > itp dzialania ktore pokieruja wspolnika do polubownego zalatwienia
> > sprawy ..
>
> A także o zniesienie współwłasności. :)

O dokladnie o ten termin mi chodzilo : )

adam

do góry