eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJa tylko wykonywałem rozkazy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 619

  • 591. Data: 2021-02-01 15:58:01
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 15:50, Olin pisze:

    >> Jak ustaliłeś, komu powierzyłem mój głos? Szklana kula? Fusy od kawy? Z
    >> dymu to wywróżyłeś?
    > Nie było łatwo ze słowami kluczowymi, ale w końcu sie udało:
    > https://groups.google.com/g/pl.soc.prawo/c/OChO_XeHy
    9U/m/e6ei-K7gAAAJ
    >
    I co niby z tego wynika?

    --
    Robert Tomasik


  • 592. Data: 2021-02-01 16:01:56
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Mon, 1 Feb 2021 15:58:01 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > I co niby z tego wynika?

    Masz problem z ogarnięciem własnych słów?

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
    pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
    własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
    Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
    przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 593. Data: 2021-02-01 16:03:05
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 15:55, Olin pisze:

    >> Przy okazji okazuje się, że umiesz korzystać z Google i
    >> sobie znaleźć sobie linie przerywane, więc i przejścia dla pieszych też
    >> powinieneś ogarnąć.
    > Jestem przyzwyczajony do dziwacznych standardów, że stawiający tezę ją
    > uzasadnia, a nie odsyła zdumionych widzów do gugla.
    > To nie ja wyskoczyłem z odkryciem, że korki spowodowane przez przejścia dla
    > pieszych, których w Polsce jest za dużo.

    Ja też nie.>
    >>> Zakładam, że dokumentujesz te przypadki i powiadamiasz kolegów z drogówki.
    >> Mam poważniejsze rzeczy do robienia.
    > Niedobrze. Należy walczyć z naruszeniami prawa.
    > Przy okazji nieco rozładowałby się tłok na trasie do Brzeska.

    Wątpię.


    --
    Robert Tomasik


  • 594. Data: 2021-02-01 17:45:54
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 16:01, Olin pisze:

    >> I co niby z tego wynika?
    > Masz problem z ogarnięciem własnych słów?
    >
    Ja? To Ty nie rozumiesz, co czytasz. Jak drogi Whatsonie wydedukowałeś z
    tego, że pod koniec 2020 roku nie widziałem żadnej sensownej opcji
    politycznej, której bym powierzył mój głos to, ze w przeszłości
    głosowałem na PiS? Po prostu chciałbym zrozumieć Twoje urojenie. Bo może
    faktycznie coś niejasno tam napisałem, to się poprawię.

    --
    Robert Tomasik


  • 595. Data: 2021-02-01 17:57:45
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 08:53, ąćęłńóśźż pisze:
    > Ale to przecież nie każdy zabija rowerzystę, lecz co setny idiota.
    > No może idziemy w kierunku, że nie co pięćdziesiąty a co pięćsetny (w
    > Holandii czy Danii).

    Tak czy inaczej poruszamy się w dobrą stronę. I mówię poważnie.
    Motocyklem to od kilku lat jeżdzę, ale rowerem to od gówniarza. I teraz
    a lata 90 to nieporównywalna zmiana.


    --
    Shrek


  • 596. Data: 2021-02-01 18:10:17
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:6018164c$0$547$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 01.02.2021 o 11:40, J.F. pisze:
    >> Patrzac na kradzieze samochodow - to jeszcze musielismy wejsc do
    >> UE,
    >> i dopiero wtedy byl gwaltowny spadek.

    >Unia Europejska ma - moim zdaniem - niewielki z tym związek. Moim
    >zdaniem wpływ na to ma kilka czynników:

    Wynikajacych z wejscia do Unii :-)

    >1) Spadła relatywna wartość pojazdów -dawniej samochód nowy był
    >dorobkiem życia, teraz powiedzmy jest to roczna pensja dobrze
    >zarabiającej osoby. Potaniały samochody używane automatycznie.
    >Jeżdżący
    >samochód można kupić za kilka pensji.

    Dawniej byly cla zaporowe, od uniowstapienia juz nie.
    Wiec mozna kupic jezdzacy samochod tanio, nie oplaca sie krasc :-)

    >2) Wiele ludzi zaczęło korzystać z AUTO CASCO, które automatycznie
    >potaniało. Wiele samochodów kradziono po to, by je odsprzedać za okup
    >właścicielowi.

    Nie bardzo rozumiem - dawniej kierowca nie mial AC, bo za drogie ?
    Ale jak za okup, to nic nie wiedzieliscie o kradziezy ... no chyba, ze
    wlasciciel biegl na komisariat, a potem auto sie samo znajdowalo ?

    >3) Wprowadzono CEPiK, który utrudnił, a nawet uniemożliwił
    >legalizacje
    >kradzionych pojazdów bez przebijania numerów VIN.

    Hm, przeciez zawsze byla potrzebna jakas legalizacja.
    Calkiem falszywe dokumenty to chyba na krotka mete, bo urzednicy zaraz
    wykryja.
    Podlozyc teczke w urzedzie ?

    Fakt, ze cepik moglby wykryc duplikat VIN ... a wczesniej policja nie
    miala kopii baz ?
    Jak ustalali wlasciciela na szybko w razie potrzeby ?

    A Cepik ... nie pamietam kiedy ruszyl, pisza, ze na podstawie
    przepisow z 1997 - to moze jeszcze na dlugo przed unia dzialal ?

    A "przebijanie" ... nasi fachowcy nie opanowali tego ?

    >4) Przeniesienie przestępców do Internetu. Za oszustwo dostaje się
    >drobną karę, za kradzież samochodu można dostać bezwarunkową karę
    >pozbawienia wolności.

    To teraz, w 2004 to chyba troche za wczesnie.

    A tak po prostu - niektorzy mogli wyjechac za granice, i nie musieli
    krasc, aby zyc ...

    No i jeszcze ... jak latwiej przejechac granice, to moze kradzieze
    przeniosly sie za granice :-)

    >Podobnie zmniejszyła się ilość kradzieży przykładowo telefonów
    >komórkowych, komputerów. Unia Europejska ma tu o tyle znaczenie, że
    >mamy
    >lepszą wymianę informacji z innymi policjami. Dawniej na terenach
    >przygranicznych kradzione w Polsce telefony sprzedawano w komisach na
    >Słowacji (przykładowo), a tam kradzio0ne w Polsce.

    A teraz jest europejska baza ?
    A pamietam - chyba na zlosc policjantom Unia wprowadzila nakazala
    blokowac telefony w calej UE.

    Ale co - nie mozna sprzedac w Rosji, Afryce ? Nr IMEI zmienic ?

    Moze po prostu to samo - telefony relatywnie potanialy, trudno z tego
    wyzyc ... a jeszcze "slad cyfrowy" sie zostawia ..

    J.



  • 597. Data: 2021-02-01 21:00:32
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 18:10, J.F. pisze:

    >> 2) Wiele ludzi zaczęło korzystać z AUTO CASCO, które automatycznie
    >> potaniało. Wiele samochodów kradziono po to, by je odsprzedać za okup
    >> właścicielowi.
    > Nie bardzo rozumiem - dawniej kierowca nie mial AC, bo za drogie ?

    AC, to procent wartości pojazdu.

    > Ale jak za okup, to nic nie wiedzieliscie o kradziezy ... no chyba, ze
    > wlasciciel biegl na komisariat, a potem auto sie samo znajdowalo ?

    Dokładnie.
    >
    >> 3) Wprowadzono CEPiK, który utrudnił, a nawet uniemożliwił legalizacje
    >> kradzionych pojazdów bez przebijania numerów VIN.
    >
    > Hm, przeciez zawsze byla potrzebna jakas legalizacja.
    > Calkiem falszywe dokumenty to chyba na krotka mete, bo urzednicy zaraz
    > wykryja.
    > Podlozyc teczke w urzedzie ?

    Najprościej było zrobić lewe papiery, z których wynikało, że samochód
    przyjechał z za granicy.
    >
    > Fakt, ze cepik moglby wykryc duplikat VIN ... a wczesniej policja nie
    > miala kopii baz ?
    > Jak ustalali wlasciciela na szybko w razie potrzeby ?

    Tak na szybko, to telefonicznie we właściwym urzędzie gminy (w godzinach
    urzędowania).
    >
    > A Cepik ... nie pamietam kiedy ruszyl, pisza, ze na podstawie przepisow
    > z 1997 - to moze jeszcze na dlugo przed unia dzialal ?

    Wiele lat łączono bazy danych z Urzędów Gminy.
    >
    > A "przebijanie" ... nasi fachowcy nie opanowali tego ?

    Opanowali. Ale po pierwsze zawsze istniała szansa, że ktoś to ogarnie.
    Po drugie te numery nie są całkiem przypadkowe i trzeba niezłej wiedzy,
    by nie zrobić z sosierki pięciodrzwiowego samochodu.
    >
    >> 4) Przeniesienie przestępców do Internetu. Za oszustwo dostaje się
    >> drobną karę, za kradzież samochodu można dostać bezwarunkową karę
    >> pozbawienia wolności.
    >
    > To teraz, w 2004 to chyba troche za wczesnie.
    >
    > A tak po prostu - niektorzy mogli wyjechac za granice, i nie musieli
    > krasc, aby zyc ...

    Wcześniej też wyjeżdżali.
    >
    > No i jeszcze ... jak latwiej przejechac granice, to moze kradzieze
    > przeniosly sie za granice :-)

    Tak. Sporo samochodó skradzionych za granicą znalazło sie w Polsce.
    >
    >> Podobnie zmniejszyła się ilość kradzieży przykładowo telefonów
    >> komórkowych, komputerów. Unia Europejska ma tu o tyle znaczenie, że mamy
    >> lepszą wymianę informacji z innymi policjami. Dawniej na terenach
    >> przygranicznych kradzione w Polsce telefony sprzedawano w komisach na
    >> Słowacji (przykładowo), a tam kradzio0ne w Polsce.
    >
    > A teraz jest europejska baza ?

    Tak.

    > A pamietam - chyba na zlosc policjantom Unia wprowadzila nakazala
    > blokowac telefony w calej UE.

    Czemu "na złość"? Z jednej strony długofalowo spowodowało to, że nikt
    ich nie kradnie. Ale jak telefon nie logował się, do sieci, to
    odnalezienie skradzionego jest bardzo mało prawdopodobne.
    >
    > Ale co - nie mozna sprzedac w Rosji, Afryce ? Nr IMEI zmienic ?

    Widocznie się nie opłaca. Kradzieże telefonów zdarzaja sie w każdym
    razie sporadycznie i najczęśćiej wiążą sie z kradzieżą czegoś innego.
    Przykładowo torebki z telefonem.
    >
    > Moze po prostu to samo - telefony relatywnie potanialy, trudno z tego
    > wyzyc ... a jeszcze "slad cyfrowy" sie zostawia ..

    Paserów wyłapano, to i nikt tego nie chce kupić.



    --
    Robert Tomasik


  • 598. Data: 2021-02-01 21:36:23
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-02-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 01.02.2021 o 08:53, ąćęłńóśźż pisze:
    >> Ale to przecież nie każdy zabija rowerzystę, lecz co setny idiota.
    >> No może idziemy w kierunku, że nie co pięćdziesiąty a co pięćsetny (w
    >> Holandii czy Danii).
    >
    > Tak czy inaczej poruszamy się w dobrą stronę. I mówię poważnie.
    > Motocyklem to od kilku lat jeżdzę, ale rowerem to od gówniarza. I teraz
    > a lata 90 to nieporównywalna zmiana.

    I serio jest dla rowerów bezpieczniej w porównaniu z latami 90?

    --
    Marcin


  • 599. Data: 2021-02-01 22:31:21
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.02.2021 o 21:36, Marcin Debowski pisze:
    > I serio jest dla rowerów bezpieczniej w porównaniu z latami 90?

    W latach 90-tych u nas w ogóle nie było żadnych dróg rowerowych.
    Przynajmniej w Krakowie i mniejszych miastach, bo nie znam Warszawy z
    tamtych lat. Ja rowerem jeździłem po prostu polnymi drogami i
    ścieżkami, o ile się dało. Jeśli już jechałeś asfaltem, to trzeba było
    uważać. Były takie "semaforki" odblaskowe, które się rozkładało i dzięki
    temu kierowcy mieli wrażenie, że jedziesz bliżej środka jezdni, niż to
    było faktycznie. dawało Ci to tak z pół metra dodatkowego.

    Jeżdżenie po górskich drogach asfaltowych jest w ogóle kiepskim pomysłem
    w założeniu zresztą i obecnie. Tylko, że teraz jednak jest dużo ścieżek
    rowerowych i pobudowano masę chodników przy krajówkach. Nimi spokojnie
    można jeździć, bo i tak nikt tam nie chodzi.

    --
    Robert Tomasik


  • 600. Data: 2021-02-01 22:45:22
    Temat: Re: Ja tylko wykonywałem rozkazy
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-02-01, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 01.02.2021 o 21:36, Marcin Debowski pisze:
    >> I serio jest dla rowerów bezpieczniej w porównaniu z latami 90?
    >
    > W latach 90-tych u nas w ogóle nie było żadnych dróg rowerowych.
    > Przynajmniej w Krakowie i mniejszych miastach, bo nie znam Warszawy z
    > tamtych lat. Ja rowerem jeździłem po prostu polnymi drogami i
    > ścieżkami, o ile się dało. Jeśli już jechałeś asfaltem, to trzeba było
    > uważać. Były takie "semaforki" odblaskowe, które się rozkładało i dzięki
    > temu kierowcy mieli wrażenie, że jedziesz bliżej środka jezdni, niż to
    > było faktycznie. dawało Ci to tak z pół metra dodatkowego.
    >
    > Jeżdżenie po górskich drogach asfaltowych jest w ogóle kiepskim pomysłem
    > w założeniu zresztą i obecnie. Tylko, że teraz jednak jest dużo ścieżek
    > rowerowych i pobudowano masę chodników przy krajówkach. Nimi spokojnie
    > można jeździć, bo i tak nikt tam nie chodzi.

    Jeździłem regularnie rowerem po Gdańsku na początku lat 90. i nie
    kojarzę jakiegoś specjalnego zagrożenia. Za to zaobserwowałem ciekawą
    ewolucję po 2000, ale to ogólnie w kulturze kierowców. Było wyraźnie
    widać znaczące pogorszenie tej kultury, co wynikało MZ z bogacenia się
    ludzi. Wielu zaczeło być stać na samochód, innych na szybszy samochód.
    Jazdy pod prąd, przez martwe pola, dzikie skręty przez parę pasów...
    rzeczy, które znałem głownie z Azji, zaczeły się pojawiać w Polsce. A
    teraz od paru lat, widzę, że jest jakby z tym lepiej. Albo przywykłem.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 59 . [ 60 ] . 61 . 62


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1