eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › I kolejny...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 267

  • 241. Data: 2021-02-19 07:09:38
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-02-19, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 19.02.2021 o 02:46, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Dobrze. To ja też muszę ci coś wytłumaczyć. Pojedyncza lesbijaka też
    >>> powinna mieć przywileje małżeńskie, bo może z kimś pójść do łóżka:P
    >>>
    >>> Teraz rozumiesz o czym rozmawiamy?
    >>
    >> Tak, o Twoim twierdzeniu, że kryterium przywilejów małżeńskich powinna być
    >> potencjalna płodność i jakieś niezdefiniowane obowiązki, których rzekomo
    >> pary homo nie będą w stanie wypełnić.
    >
    > Nie tak. Możliwość małżeństwa przez możliwość stworznia rodziny
    > potomstwem spłodzonym w tym małżeństwe, a przywyleje jako skutek
    > obowiązków które małżeństwo nakłada.

    No ale pisałeś wcześniej o potencjalnej płodności. Ale ok, to teraz
    proszę zracjonalizuj potrzebę uprzywilejowania prawnego związków opartych
    na małżeńskim spłodzeniu w odróżnieniu od spłodzenia pozamałżenskiego.

    >> Choćbyś się nie wiem jak spocił, to
    >> dwie lesbijki mogą wychowywać dziecko
    >
    > Pojedyncza lesbijaka, pojedynczy hetero też. A jednak nikt nie postuluje
    > małżeństw jednoosobowych. Teraz rozumiesz?

    Nie, bo to fizycznie niewykonalne to co tu postulować. Naomiast dla n>2
    postulował już JF, a i ja zasadniczo nie mam jakiś oporów. Co tam komu
    odpowiada, choć n>1 teściowych zwykle może być czynnikiem
    odstraszającym.

    --
    Marcin


  • 242. Data: 2021-02-19 10:01:06
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Thu, 18 Feb 2021 21:41:10 +0100, Shrek napisał(a):

    >> Zresztą, w powszechnej opinii psychologia
    >> nie jest nauką :) (dostrzegam niekonsekwencję:) Ja, na miejscu adwokata
    >> dziecka, zapytałbym czy dziecko czuje się szczęśliwe. Oczywiście,
    >> zapytałbym dziecka. Także wróciłbym wspomnieniami do własnego
    >> dzieciństwa. Także uwzględniłbym uznane wzorce szczęśliwego dzieciństwa
    >> (literatura). Dopiero wtedy odważyłbym się decydować o tym czy
    >> otoczenie/wzorce dziecka jest/są właściwe czy nie.
    >
    > Czyli mamy psychologów co mają odwagę wypowiedzić swoje zdanie vs ty,
    > który na razie swojego zdania nie ma. I dlatego mamy odrzucić opinię
    > psychologów

    Nie mam pojęcia skąd wziąłeś psychologów odważnych, ale to w twoim stylu
    coś wyssać z palucha. Z palucha wyssałeś też że nie mam zdania a
    przecież je przedstawiłem. W skrócie, nie obecność ojca/męża czy nawet
    mężczyzny-towarzysza matki jako wzorca męskości czyni dziecko
    szczęśliwym tylko na to pracuje całe otoczenie/rodzina/klan/mieszkacy
    wioski czy ulicy. Dziecko ma ważniejsze potrzeby niż potrzeba męskiego
    wzorca. I zawsze się znajdzie jakiś mężczyzna w tym gronie, mogący
    robić za wzorzec. Antropologia zna społeczeństwa gdzie nie istnieje
    formalna funkcja ojca. Wszyscy mężczyźni z grupy robią za ojca
    zbiorowego jeśli chodzi o wychowanie (a nawet prokreację).
    Oddzielna sprawa to potrzeba istnienia takiego wzorca. Też ją wyssałeś z
    palca a raczej z kultury macho. Zauważ - mówisz "dziecko" a myślisz
    "chłopiec". Ot, typowy macho. Dziewczynkom to raczej kobiecy wzorzec
    jest potrzebny, nie?
    I, skoro już się powołujesz na tajemniczych psychologów, to byś podał
    jakiś przykład, co? Bo podejrzewam że też ich (razem z potrzebą wzorca)
    wyssałeś z palucha.
    --
    Jacek
    -I hate haters-


  • 243. Data: 2021-02-19 12:30:29
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:602f4ea2$0$530$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 19.02.2021 o 01:46, Marcin Debowski pisze:
    >> Ale nie wiem co to ma wspolnego z wzorcami męskimi i żenskimi, a
    >> Shrek
    >> się miga :)

    >A co się mogać. Facet jakbyś nie kombinował nie jeste prawidłowym
    >wzorcem damskim. Koniec.

    a jesli gej ? :-)

    J.


  • 244. Data: 2021-02-19 12:39:01
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:beDXH.126271$r%o...@f...ams1...
    On 2021-02-18, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup

    >>>Jeśli stawiamy tezę, że podstawą prawnego status quo jest
    >>>potencjalna
    >>>zdolność do posiadania potomstwa, to geje zerowej nie mają i trudno
    >>>z
    >>>tym dyskutować.
    >
    >> Chlop dziecka nie urodzi - czy to gej, czy hetero...

    >No to jak usprawiedliwić dyskriminacje lesbijek? Argumentując po
    >rodzeniu i płodności to się kupy nie trzyma.

    >>>A jak będziemy się zagłebiać, kto co może i jakimi
    >>>środkami, to okaże się, że wiele par hetero takiej zdolności nie
    >>>posiada
    >>>więc tego typu argumentacja jest o kant dupy.
    >
    >> Wiekszosc posiada.

    >No a dwie lesbijki nawet podwójnie i nie ma co udawać, że jest
    >jakakolwiek trudność aby zaszły w ciążę.

    Dlatego pisalem o gejach.
    Oni sobie dziecka nie urodza :-)

    >>>Bo Ci się kojarzy z pedofilią, ale nie wiem czy takie skojarzenie
    >>>ma
    >>>jakiekolwiek podstawy. Tak racjonalnie oceniając, raczej żadne.
    >> Geje lubia przystojnych chlopcow :-)
    >Ale dlaczego uważasz, że muszą od razu bardziej lubić i krzywdzić
    >dzieci?

    Nie tyle uwazam, co sie boje.

    Mozna tez spytac Kviatka, bo jego zdaniem to chyba wszyscy ksieza
    krzywdza dzieci :-)

    >> Z drugiej strony heterochlopy lubia ladne i mlode dziewczyny, a
    >> przeciez nie kazdy tatus wspolzyje z corka.

    >No właśnie.

    >> Niestety (?) sie to zdarza, ale przeciez z powodu wyjatku nie
    >> bedziesz
    >> odbieral dzieci wszystkim naturalnym rodzicom.
    >> Natomiast przy adopcji ... sprawdzic dokladnie ?

    >Jeśli procedura byłaby taka sama dla wszystkich rodzin adopcyjnych,
    >homo
    >czy hetero, to dlaczego nie?

    Tylko jak - przeciez pedofil nie przyzna sie, ze jest pedofilem.

    > Wystarczająco MZ często dzieje się źle i
    >jakies okresowe rozmowy z dzieckiem przez psychologów czy obserwacja
    >przez pyschologa byłaby MZ dobrym pomysłem.

    Ale to juz za pozno.

    No i ... dzieci "zwyklych malzenstw" tez otoczyc taka opieka ?


    J.



  • 245. Data: 2021-02-19 12:42:07
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2021-02-18 o 13:37, Kviat pisze:
    > W dniu 18.02.2021 o 08:07, Liwiusz pisze:
    >
    >>
    >> To nadal wówczas lesbijka będzie miała dziecko z kukoldem ze Strajku
    >> kobiet, a nie "dwie lesbijki będą miały dziecko".
    >
    > Są pary/małżeństwa hetero które mają dzieci z innych związków i świat
    > się nie zawalił.
    > I zajesz sobie sprawę, że w takich parach niebiologiczni rodzice też
    > mówią "mam/mamy dziecko"? I świat się nie zawalił.
    >

    Dokumenty jednak mają potwierdzać prawdę, albo przynajmniej przyjętą
    fikcję prawną, a nie stany niemożliwe do wystąpienia. I to, że lesbijka
    ze Strajku kobiet zrobi sobie dziecko z kukoldem z protestu, a będzie je
    wychowywać z koleżanką, nie będzie znaczyło, że ojciec nie będzie miał
    prawa do bycia ojcem, albo że dziecko będzie miało dwie matki.

    --
    Liwiusz


  • 246. Data: 2021-02-19 13:03:44
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:602fa40f$0$517$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2021-02-18 o 13:37, Kviat pisze:
    > W dniu 18.02.2021 o 08:07, Liwiusz pisze:
    >>> To nadal wówczas lesbijka będzie miała dziecko z kukoldem ze
    >>> Strajku kobiet, a nie "dwie lesbijki będą miały dziecko".
    >
    >> Są pary/małżeństwa hetero które mają dzieci z innych związków i
    >> świat się nie zawalił.
    >> I zajesz sobie sprawę, że w takich parach niebiologiczni rodzice
    >> też mówią "mam/mamy dziecko"? I świat się nie zawalił.

    >Dokumenty jednak mają potwierdzać prawdę, albo przynajmniej przyjętą
    >fikcję prawną, a nie stany niemożliwe do wystąpienia. I to, że
    >lesbijka ze Strajku kobiet zrobi sobie dziecko z kukoldem z protestu,
    >a będzie je wychowywać z koleżanką, nie będzie znaczyło, że ojciec
    >nie będzie miał prawa do bycia ojcem, albo że dziecko będzie miało
    >dwie matki.

    Moment moment - gdzie prawda, gdzie przyjeta fikcja prawna.

    Wez zwykla adopcje - dokumenty potwierdzaja przyjeta fikcje prawna, a
    moze lepiej przyjety stan prawny.
    Albo malzenstwo, gdzie maz wcale nie jest biologicznym ojcem, tylko
    urzad o tym nie wie,

    A co z para lesbijek?
    Tak sie nie da, bo przepisy nie pozwalaja ? Obecne przepisy ...

    J.


  • 247. Data: 2021-02-19 13:17:35
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 19 Feb 2021 06:35:14 +0100, Shrek napisał(a):

    > Możliwość małżeństwa przez możliwość stworznia rodziny
    > potomstwem spłodzonym w tym małżeństwe,

    Wynika z tego, że kobiety po menopauzie - i generalnie osoby bezpłodne -
    nie mogą zawierać małżeństwa, bo potomstwa nie spłodzą.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    ,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
    ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
    Różańca"
    Matka Boża do s. Łucji

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 248. Data: 2021-02-19 14:25:17
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    XXI wiek, outsourcing ;-)


    -----
    > Dlatego pisalem o gejach.
    > Oni sobie dziecka nie urodza


  • 249. Data: 2021-02-19 18:38:49
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 19.02.2021 o 07:09, Marcin Debowski pisze:

    > No ale pisałeś wcześniej o potencjalnej płodności. Ale ok, to teraz
    > proszę zracjonalizuj potrzebę uprzywilejowania prawnego związków opartych
    > na małżeńskim spłodzeniu

    Nie ma takiej bezwględnej potrzeby. Po prostu uprzywilejowano z jakiegoś
    powodu i tyle.

    >>> Choćbyś się nie wiem jak spocił, to
    >>> dwie lesbijki mogą wychowywać dziecko
    >>
    >> Pojedyncza lesbijaka, pojedynczy hetero też. A jednak nikt nie postuluje
    >> małżeństw jednoosobowych. Teraz rozumiesz?
    >
    > Nie, bo to fizycznie niewykonalne to co tu postulować.

    Co jest fizycznie niewykonalne? Pojedyncza lesbijka nie może wychować
    dziecka, czy zajść w ciążę?

    Pojedyncza silna i niezależna kobieta z kotem też może zarówno zajść w
    ciążę jak i wychować potomstwo. No ale nikt nie proponuje z tego powodu
    uznania jej małżeństwa z kotem. Teraz jaśniej?


    --
    Shrek


  • 250. Data: 2021-02-19 18:41:27
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 19.02.2021 o 10:01, Jacek Maciejewski pisze:

    >> Czyli mamy psychologów co mają odwagę wypowiedzić swoje zdanie vs ty,
    >> który na razie swojego zdania nie ma. I dlatego mamy odrzucić opinię
    >> psychologów
    >
    > Nie mam pojęcia skąd wziąłeś psychologów odważnych, ale to w twoim stylu
    > coś wyssać z palucha.

    No dobra - ja wysiadam. Za daleko ta dyskusja zaszła. Jak pisałem -
    kwestia jest folozoficzna, każdy się okopał po swojej stronie i
    argumentem (jak to w filozoficznych dyskusjach) jest że ten drugi się po
    prostu myli. Ty nie przekonasz mnie, ja ciebie, zrobił się spory offtop.


    --
    Shrek

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 . 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1