-
41. Data: 2024-07-25 21:41:48
Temat: Re: Fotografowanie dzieci w górach
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 25 Jul 2024 20:51:16 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 25.07.2024 o 20:43, J.F pisze:
>>> Czterolatek
>>> https://www.o2.pl/informacje/4-latek-wszedl-na-swini
ce-internauci-powinni-odebrac-prawa-rodzicielskie-70
52886311783072a
>>
>> Świnica o ile pamietam, to ciagle szczyt dla ceprów :-)
>> Odrobina asekuracji dodatkowej i dziecko wejdzie :-)
>
> Tam baby w szpilkach czasem wchodzą:) A czasem ktoś spada. Takie życie w
> górach...
>
>> Ale czy jest sens przy 4-latku ... nie wiem jak z kondycją, i z
>> rozmiarem.
>
> Sądząc po załączonym filmiku był jednym z lepiej wyposażonych i lepiej
> sobie radzącym. Z mojej perspektywy jak żona gdzieś wlezie, to młody tym
> bardziej bez problemu.
Ale nie wiem czy podchodził od Kasprowego, czy od Kużnic, czy jeszcze
dalej.
Zona, jak przycisniesz, to pewnie z 10km przejdzie, jesli nie 20,
a dziecko?
>> Znajoma zabrała kiedys swoje młode na śnieżke, to mówi, ze podziwiała
>> determinacje - stopnie pod koniec dosc wysokie, dziecko sobie pomaga
>> rękami, ale wchodzi chętnie.
>
> Nie pamiętam ile lat mialem jak pierwszy raz byłem na Śnieżce, ale mając
> 6 lat to miałem już brązową odznakę PTTK po górach. Główny problem to że
> w książece trzeba było mieć stempelek ze schroniska lub spotkać
> przewodnika który by podpisał, gdyby liczyć nierejestrowane to pewnie
> bym miał w tym wieku złoto. Naprawdę nie rozumiem tego hejtu na to że
> gówniak robi w życiu coś fajnego i wartościowego zamiast siedzieć z
> tabletem na kanapie...
Hejt jest na rodziców.
A jest tez drobna róznica miedzy 6-latkiem i 4-latkiem.
Ale skoro może 4-latek, to co - czas na 3-latki?
J.
-
42. Data: 2024-07-25 22:01:32
Temat: Re: Fotografowanie dzieci w górach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 25.07.2024 o 21:41, J.F pisze:
> Zona, jak przycisniesz, to pewnie z 10km przejdzie, jesli nie 20,
> a dziecko?
Więcej niż żona. I wcale go nie trzeba przyciskać - gówniarz po prostu
to lubi... Generalnie w górach to może go zagnę. W gałę to zawsze
wymiękam a ten biega jakby dopiero wyszedł:P I bardzo kurwa dobrze - od
tego są dzieciaki żeby szalaly:P
> Hejt jest na rodziców.
Ale czemu - gówniak sobie dobrze radzi, nawet ma kask i uprząż. IMHO
jest tam jednym z bezpieczniejszych...
> A jest tez drobna róznica miedzy 6-latkiem i 4-latkiem.
>
> Ale skoro może 4-latek, to co - czas na 3-latki?
Nie wiem - mój w czasach kowidowych robił po 100km na rowerku biegowym
miesięcznie (to mój GPS, on robił więcej bo znasz dzieci - tam pojedzie,
tu wróci). Nikt go nie zmuszał. Miał wtedy 3 lata z kawałkiem i bardzo
sobie chwalił. W sumie to było jak z psem - nigdy wyjścia na spacer nie
odmówi. Rolą rodzica nie jest zapewnic mu bezpieczeńśtwo przed tabletem,
a żeby mógł poznawać śmiat w na tyle bezpiecznych warunkach żeby sobie
krzywdy nie zrobił. Ale nie przez zamykanie go w bezpiecznym pokoju.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
43. Data: 2024-07-26 11:13:31
Temat: Re: Fotografowanie dzieci w górach
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 25 Jul 2024 22:01:32 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 25.07.2024 o 21:41, J.F pisze:
>> Zona, jak przycisniesz, to pewnie z 10km przejdzie, jesli nie 20,
>> a dziecko?
>
> Więcej niż żona. I wcale go nie trzeba przyciskać - gówniarz po prostu
> to lubi... Generalnie w górach to może go zagnę. W gałę to zawsze
> wymiękam a ten biega jakby dopiero wyszedł:P I bardzo kurwa dobrze - od
> tego są dzieciaki żeby szalaly:P
Od tego są, ale ile ma lat?
A jakie miał możliwisci w wieku 4 lat?
>> Hejt jest na rodziców.
>
> Ale czemu - gówniak sobie dobrze radzi, nawet ma kask i uprząż. IMHO
> jest tam jednym z bezpieczniejszych...
>
>> A jest tez drobna róznica miedzy 6-latkiem i 4-latkiem.
>>
>> Ale skoro może 4-latek, to co - czas na 3-latki?
>
> Nie wiem - mój w czasach kowidowych robił po 100km na rowerku biegowym
> miesięcznie (to mój GPS, on robił więcej bo znasz dzieci - tam pojedzie,
> tu wróci). Nikt go nie zmuszał. Miał wtedy 3 lata z kawałkiem i bardzo
> sobie chwalił.
Wow :-)
Ale gdzie on to robił - bo na ulicy nie bardzo wolno :-)
> W sumie to było jak z psem - nigdy wyjścia na spacer nie
> odmówi.
Weź rower, a potem zaproponuj drugi spacer :-)
A tu proszę - senator idzie do więzienia, za przebieżkę psa :-(
>
> Rolą rodzica nie jest zapewnic mu bezpieczeńśtwo przed tabletem,
> a żeby mógł poznawać śmiat w na tyle bezpiecznych warunkach żeby sobie
> krzywdy nie zrobił. Ale nie przez zamykanie go w bezpiecznym pokoju.
Ale niekoniecznie w wieku 4 lat.
J.
-
44. Data: 2024-07-26 20:00:46
Temat: Re: Fotografowanie dzieci w górach
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.07.2024 o 11:13, J.F pisze:
>> Więcej niż żona. I wcale go nie trzeba przyciskać - gówniarz po prostu
>> to lubi... Generalnie w górach to może go zagnę. W gałę to zawsze
>> wymiękam a ten biega jakby dopiero wyszedł:P I bardzo kurwa dobrze - od
>> tego są dzieciaki żeby szalaly:P
>
> Od tego są, ale ile ma lat?
> A jakie miał możliwisci w wieku 4 lat?
Po okolicach wałbrzycha spokojnie brykał. Wycieczki tak do 10 km po
lekkich górach były w jego zasięgu spokojnie. A IMHO jakiś wybitny
sportowiec to nie jest. Pięć to ta sama drabinka co z początkowego
artykułu (choć ostatnie dw kilometry w dół to było już na barana - no
ale to nie był pierwszy dzień - poprzeniego 15 zrobił).
>> Ale czemu - gówniak sobie dobrze radzi, nawet ma kask i uprząż. IMHO
>> jest tam jednym z bezpieczniejszych...
>>
>>> A jest tez drobna róznica miedzy 6-latkiem i 4-latkiem.
No ale ten czterolatek na filmie naprawdę dobrze wygląda.
>> Nie wiem - mój w czasach kowidowych robił po 100km na rowerku biegowym
>> miesięcznie (to mój GPS, on robił więcej bo znasz dzieci - tam pojedzie,
>> tu wróci). Nikt go nie zmuszał. Miał wtedy 3 lata z kawałkiem i bardzo
>> sobie chwalił.
>
> Wow :-)
Niby wow, ale jak podzielisz to na 30 to 3km dziennie już takiego
wielkiego wow nie robi... Jako pięciolatek to już na rowerze często się
upierał, żeby nie wracać do domu jak 20 nie będzie. A wychodziliśmy ot
tak na rower...
> Ale gdzie on to robił - bo na ulicy nie bardzo wolno :-)
No jak to gdzie - jak za kowida - po lesie:P No i po chodnikach. To
naprawdę nie są jakieś duże odległości - dwa razy dzienni wyjdziesz i
pójdzisz na dalszy plac zabaw i już takie wykręcasz.
>> W sumie to było jak z psem - nigdy wyjścia na spacer nie
>> odmówi.
>
> Weź rower, a potem zaproponuj drugi spacer :-)
Powie że woli na piłkę:P
>> Rolą rodzica nie jest zapewnic mu bezpieczeńśtwo przed tabletem,
>> a żeby mógł poznawać śmiat w na tyle bezpiecznych warunkach żeby sobie
>> krzywdy nie zrobił. Ale nie przez zamykanie go w bezpiecznym pokoju.
>
> Ale niekoniecznie w wieku 4 lat.
A czemu nie? Jednych przeraża samo wyjście z domu, drugich że gówniarz
lev4 wchodzi na "pająka" na placu zabaw na samą górę a innych że
dzieciak idzie na świnicę choć w kasku i uprzęży. Mnie przeraża że część
dzieci jakby nie musiały iść do szkoły to by wcale nieba nie widziały...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!