-
11. Data: 2012-07-27 08:32:34
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.07.2012 08:28, Maciek pisze:
> W dniu 2012-07-26 19:48, Robert Tomasik pisze:
>> Jesteś obwiniony o niepodanie kierującego, czy przekroczenie prędkości?
> O nie podanie kierującego, aczkolwiek jest to trochę śmieszne, bo
> podawałem (siebie i żonę), wprawdzie nie na oficjalnym formularzu, a w
> rozmowie telefonicznej i mailu, ale wszystkie te formy były ponoć
> akceptowane przez Straż Gminną.
>
No to o co chodzi? Kierowaliście oboje, na zmianę, ale żadne z was nie
pamięta, które kierowało w danym momencie (albo oboje się przyznajecie,
że w tym momencie kierowaliście).
-
12. Data: 2012-07-27 08:37:19
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-07-27 08:32, Andrzej Lawa pisze:
> No to o co chodzi? Kierowaliście oboje, na zmianę, ale żadne z was nie
> pamięta, które kierowało w danym momencie (albo oboje się przyznajecie,
> że w tym momencie kierowaliście).
Pierwszego dnia kierowaliśmy na zmianę (długa trasa, pod koniec trzeba
się było często zatrzymywać ze względu na marudzące dzieci), a w
kolejnym trudno sobie przypomnieć. Wszędzie jeździliśmy razem, czyli
prowadziłem albo ja, albo żona. Dziwię się, że tylko ja jestem obwiniony
o niewskazanie, bo samochód ma w sumie troje współwłaścicieli, w tym
dwoje wpisanych do dowodu rejestracyjnego :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
13. Data: 2012-07-27 08:52:59
Temat: OT Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: SQLwiel <_...@g...com>
W dniu 2012-07-27 07:44, Marcin Jan pisze:
> p.s. do kolegów udzielających wcześniej porad - to po co istnieje
> instytucja adwokata?
>
Bo adwokat nie po to rył na pamięć przez 5 lat, a potem dawał łapówki,
żeby teraz się nie odkuć.
Proste.
> Pozdrawiam
> Marcin Jan
>
--
Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.
-
14. Data: 2012-07-27 08:55:47
Temat: Re: OT Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.07.2012 08:52, SQLwiel pisze:
> W dniu 2012-07-27 07:44, Marcin Jan pisze:
>
>> p.s. do kolegów udzielających wcześniej porad - to po co istnieje
>> instytucja adwokata?
>>
>
> Bo adwokat nie po to rył na pamięć przez 5 lat, a potem dawał łapówki,
> żeby teraz się nie odkuć.
> Proste.
Zresztą adwokat z dobrymi wejściami załatwi prawie wszystko, np.
puszczenie wolno i bez konsekwencji kogoś przyłapanego na podwójnym gazie.
-
15. Data: 2012-07-27 11:04:34
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-07-26 16:19, Maciek pisze:
> Witam
>
> Dostałem zawiadomienie z sądu, że w mojej sprawie odbędzie się rozprawa.
> Nie muszę się na nią stawić, ale zapraszają do przedstawiania
> dowodów/świadków w sprawie.
Czy możesz przedstawić swoje argumenty na piśmie?
Warto użyć takich:
1. Przekroczenie o 10 km jest bezpłatne. Fotoradar ma błąd pomiaru do 3
km/h więc wskazanie przekroczenia o 11 może być przekroczeniem o 8 i nie
ma pewności, że jest inaczej.
2. Upoważnionych do kierowania było dwóch więc sąd musi udowodnić winę
jednemu z nich - na podstawie zdjęć. Zdjęcie od przodu zwykle jest
bardzo wyraźne i w sądzie zapewne okaże się, że mają takie powiększenie,
że dowód będzie jednoznaczny.
Mogą Cię jednak ukarać za niewskazanie upoważnionych do kierowania na
ich żądanie. I tu chyba nie ma obrony. Zaniedbałeś obowiązek
odpowiedzenia SM w odpowiednim czasie.
Gmina nie zobaczy pieniędzy z mandatu.
Możesz też nic nie robić, poczekać na wyrok i jeśli będzie szansa na
wygranie w wyższej instancji - to zaskarżyć wyrok i jednocześnie
poprosić sąd o przeniesienie rozprawy do sądu w pobliżu Ciebie. Zrobisz
tym na złość SM, która będzie musiała zjawić się u Ciebie na kolejnej
rozprawie.
Opowiedz, jak sprawa się potoczyła.
--
MN
-
16. Data: 2012-07-27 11:29:27
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: JK <j...@i...pl>
W dniu 2012-07-26 16:19, Maciek pisze:
> Witam
>
> Dostałem zawiadomienie z sądu, że w mojej sprawie odbędzie się rozprawa.
> Przekroczenia prędkości...
>Jakieś sugestie jak się bronić? :->
Ale przekroczyłeś prędkość, tak?
Czytając twoje poprzednie posty (o paleniu na
chodniku) odniosłem wrażenie, że jesteś
człowiekiem trzymającym się zasad prawa,
dbającym o dobro ogółu, itd.
A teraz, jak ostatnia łajza, skamlesz o radę
jak wykpić się od mandatu za przekroczenie
przepisów?
Na drugie masz Kali?
--
JK
-
17. Data: 2012-07-27 12:31:56
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: Sonn <c...@p...pl>
W dniu 2012-07-26 18:06, to pisze:
> begin Maciek
>
>> Prowadziłem ja lub żona (jesteśmy
>> współwłaścicielami), trudno stwierdzić które, bo jedna fotka zrobiona z
>> tyłu, druga nieczytelna. Jakieś sugestie jak się bronić? :->
>
> IMHO to jest dość zabawna sytuacja, bo przepisy wymagają udzielenia
> informacji, komu powierzyło się auto, a przecież każdy współwłaściciel ma
> prawo go używać i nikt nie musi mu go powierzać.
Przede wszystkim nikt nie ma obowiązku dostarczania dowodów przeciwko
sobie. Może wreszcie ktoś zaskarży ten debilizm prawny jakim jest
obowiązek wskazywania osoby której sie powierzyło samochód i w przypadku
odmowy stosowanie domniemania, że kierowała osoba która odmawia wskazania.
--
Sonn
-
18. Data: 2012-07-27 13:09:57
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:jutcdp$i18$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2012-07-26 19:48, Robert Tomasik pisze:
>> Jesteś obwiniony o niepodanie kierującego, czy przekroczenie prędkości?
> O nie podanie kierującego, aczkolwiek jest to trochę śmieszne, bo
> podawałem (siebie i żonę), wprawdzie nie na oficjalnym formularzu, a w
> rozmowie telefonicznej i mailu, ale wszystkie te formy były ponoć
> akceptowane przez Straż Gminną.
Akceptowane, to może są, ale teraz lepiej by było mieć dowód. Zresztą to
pokłosie chorego przepisu. Skoro jest kilku współwłaścicieli, to prawo do
żądania od dowolnego z nich informacji, komu powierzył pojazd jest
bezsensowne, bo przecież nie trudno sobie wyobrazić, ze ten konkretny
nikomu pojazdu nie powierzał. I mówiąc szczerze to najsensowniejsza
odpowiedź na pytanie w takim wypadku - "Ja nikomu pojazdu nie powierzałem i
nie wiem kto nim kierował w chwili wykroczenia".
-
19. Data: 2012-07-27 14:09:23
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 27 Jul 2012 08:37:19 +0200, Maciek <m...@n...pl> wrote:
>samochód ma w sumie troje współwłaścicieli, w tym
>dwoje wpisanych do dowodu rejestracyjnego :->
A ten trzeci czemu nie jest wpisany?
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
-
20. Data: 2012-07-27 16:50:08
Temat: Re: Fotki z fotoradaru - sprawa w sądzie
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Docent Zylber" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jus2j4$s9c$...@i...gazeta.pl...
>(czyli na początku 2011 roku). Przekroczenia prędkości niewielkie (o ile
> NIe dziwie się że u nas w NIemczech polak to synonim złodzieja i
> krentacza.
> Przekroczyłes, przyznajesz się do tego - wienc zapłać. NIe płacąć okradasz
> Państwo - złodzieju
Mieszkasz w Niemczech, wiec nawet w przyblizeniu nie wiesz, jak u nas to
PANSTWO okrada obywateli. I nie mowie tu o drakonskich podatkach, ale o
zwyklych oszustwach, gdzie urzednicy podatkowi oszukuja obywateli, zawyzajac
podatki gdzie tylko sie da. Urzednik skarbowy dostaje 20% od kazdej sumy,
ktora uda mu sie wyrwac, wiec wyludzja bez zadnego opamietania i bez zadnych
hamulcow. Co rusz slychac o firmie, ktora padla, bo urzad skarbowy naliczyl
zawyzony podatek. Pozniej w sadzie sie okazuje, ze podatek byl nieslusznie
naliczony, ale firmy juz nie ma, bo zdarzyla zbankrutowac. Oczywiscie
pozniej urzednik skarbowy ma sto wylumaczen i dowodow na to, ze naliczyl
wlasciwie (co jest zwyklym klamstwem). Nawet, jesli sąd orzeknie inaczej.
Chyba najbardziej absurdalnym przykladem czegos takiego bylo, jak kupilem
stary (20-sto kilkuletni) samochod za 1500zl, a urzedas w Zlotoryi naliczyl
mi za niego 20tyś podatku (tak tak. To nie pomylka - DWADZIESCIA TYSIECY). I
mial bardzo racjonalne wytlumaczenie, ze to jest prawidlowo naliczone. Z
podaniem przepisow, artykulow itd... Oczywiscie sie wtedy wybronilem, ale
chuje lataly w powietrzu po urzedzie skarbowym, i juz zaczelismy sie lapac
za klapy. Dopiero jak mu zagrozilem prokuraotrem, sadem i mediami, nagle sie
okazalo, ze mam do zaplacenia 30zl.
Po drugie Polacy na kazdym kroku slysza, ze na nic nie ma pieniedzy, wiec
trzeba podnosic podatki, a jednoczesnie co chwila slychac, jak z panstwowej
kasy urzednicy wyplacaja sobie premie liczone w setkach tysiecy. W praktyce
wyglada to tak, ze mafia rzadzaca krajem wyludza najwiecej, jak sie da po
to, zeby podzielic kase miedzy siebie. Istnieje nawet cos takiego, jak Forum
Pokrzywdzonych przez Panstwo.
Aha... Niedawno w telewizji lecial program dokumentalny o poczatkach tw.
"demokracji", czyli o przemianach w latach 1989-1990. Jeden z owczesnych
prominentow Solidarnosci powiedzial w nim, ze "reformy trzeba bylo wtedy
przeprowadzac szybko, zeby obywatele nie zorientowali sie, ze sa wymierzone
przeciko nim". Czyli solidarnosciowa banda od poczatku dobrze wiedziala, ze
chodzi tylko o okradanie Polakow przez panstwo. I o nic wiecej. Jak dla
mnie, to ta wypowiedz powinna wystarczyc do wywolania rewolucji, az do
splyniecia rzek krwią. Ale Polacy sa tak otumanieni, ze wszystko mozna z
nimi zrobic.
Wiec nie zarzucaj Polakom, ze okradaja wlasne panstwo, bo to oni sa okradani
przez panstwo, a jedynie czasem probuja odzyskac to, co zlodzieje z urzedu
skarbowego zabrali.