W dniu 26.03.2024 o 00:47, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-03-25, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> W dniu 25.03.2024 o 15:52, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 25.03.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>>> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego
>>>> Avatara i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do
>>>> odpowiedzialności karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania
>>>> oglądania czy kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się
>>>> czuć bezkarnie? Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?
>>>
>>> Jeśli oglądasz w serwisie, który po prostu wyświetla ten film, to nie
>>> Twoja sprawa, kto za to płaci. najczęściej to jest opłacane z reklam,
>>> które są Ci prezentowane.
>>>
>>> Problemy były wówczas, gdy serwisy z jednej strony pozwalały na
>>> ściągnięcie filmiku, a z drugiej stronie wykorzystywały Twoją maszynę do
>>> udostępniania. Tak w uproszczeniu działał przykładowo eMule. Tu oglądać
>>> mogłeś, ale już naruszałeś prawo udostępniając.
>>
>> No właśnie nie naruszał ponieważ:
>> 1. nie udostępniał całych utworów
>
> Nawet pojedyńczej klatki nie wolno udostępniać (rozpowszechniać) poza
> wyjątkami przewidzianymi w ustawie.

Proste prawo do cytatu.

>
>> 2. w pewnym sensie udostępniał tylko kolegom
>
> W żadnym sensie nie jest to dozwolony uzytek osobisty w zakresue
> związków osobistych.
>

Kim niby są inni użytkownicy internetu jak nie kolegami?

do góry

On 2024-03-26, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
> W dniu 26.03.2024 o 00:47, Marcin Debowski pisze:
>> On 2024-03-25, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>>> W dniu 25.03.2024 o 15:52, Robert Tomasik pisze:
>>>> W dniu 25.03.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>>>> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego
>>>>> Avatara i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do
>>>>> odpowiedzialności karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania
>>>>> oglądania czy kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się
>>>>> czuć bezkarnie? Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?
>>>>
>>>> Jeśli oglądasz w serwisie, który po prostu wyświetla ten film, to nie
>>>> Twoja sprawa, kto za to płaci. najczęściej to jest opłacane z reklam,
>>>> które są Ci prezentowane.
>>>>
>>>> Problemy były wówczas, gdy serwisy z jednej strony pozwalały na
>>>> ściągnięcie filmiku, a z drugiej stronie wykorzystywały Twoją maszynę do
>>>> udostępniania. Tak w uproszczeniu działał przykładowo eMule. Tu oglądać
>>>> mogłeś, ale już naruszałeś prawo udostępniając.
>>>
>>> No właśnie nie naruszał ponieważ:
>>> 1. nie udostępniał całych utworów
>>
>> Nawet pojedyńczej klatki nie wolno udostępniać (rozpowszechniać) poza
>> wyjątkami przewidzianymi w ustawie.
>
> Proste prawo do cytatu.

Nie ma czegoś takiego. Utwór może być cytowany jako cześć omówienia bądź
analizy krytycznej. Innych wyjątków nie ma.

>>> 2. w pewnym sensie udostępniał tylko kolegom
>>
>> W żadnym sensie nie jest to dozwolony uzytek osobisty w zakresue
>> związków osobistych.
>>
>
> Kim niby są inni użytkownicy internetu jak nie kolegami?

Zakres związków osobistych definiuje Ustawa o PA. To są np. rodzina,
koledzy z którymi utrzymujesz jakieś rzeczywiste stosunki towarzyskie.
Słowem jest to grupa ograniczona. Samo upublicznienie utworu, czyli
udostępnienie go potencjalnie nieograniczonej grupie osób sprawia to, że
jesteś prawnie w głębokiej kupie.

--
Marcin

do góry

W dniu 2024-03-25 o 11:15, Trybun pisze:
> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego Avatara
> i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do odpowiedzialności
> karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania oglądania czy
> kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się czuć bezkarnie?
> Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?

Bardziej ścigają za udostępnianie niż za pobieranie.
Kiedyś przewijały się tematy jak to kancelaria słała pisma do
torrent`owiczów i osloskop`owiczów. Ostatnio w PL było wielkie
czyszczenie cda.pl na polecenie canal+.

W detal nawet jak coś udostępniasz raczej nikt się nie bawi.

do góry

W dniu 2024-03-25 o 22:18, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 25.03.2024 o 19:35, Trybun pisze:
>> Można powiedzieć że frajerzy ci co za to płacą?
>
> Ja generalnie nie korzystam z płatnych platform. Tylko wyszukuję filmy
> Yandexem.

https://yts.mx/

Nie korzystam, może ktoś znajdzie dla się coś ciekawego.
Ogólnie znając życie jest tego pełno tylko jak piszesz wyniki są pod
innymi wyszukiwarkami niż gógiel.


> Google z uporem proponuje YouTube, a na tej platformie obecnie
> trudno jakiś film obejrzeć, bo albo zablokowany, albo się okazuje, że
> jakiś skrót, albo upierdliwie się reklamy wyświetlają, jak się na
> komórce ogląda.


Weszło acta srakta więc muszą blokować.

do góry

W dniu 26.03.2024 o 11:06, io pisze:

>> No proszę - spec od cyberbezpieczeństwa wyszukuje filmy na kacapskiej
>> przeglądarce która w dupie prawa autorskie;)
>>
>
> Wyszukiwarce.

Zgadza się - zauważyłem po tym jak już kliknąłem wyślij. Punkt dla ciebie;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 26.03.2024 o 11:49, Marcin Debowski pisze:

> Słowem jest to grupa ograniczona. Samo upublicznienie utworu, czyli
> udostępnienie go potencjalnie nieograniczonej grupie osób sprawia to, że
> jesteś prawnie w głębokiej kupie.

Oj tam. Po pierwsze - to jest trzeba wykazać winę w momencie popełnienia
czynu. A może nie wiedział, może instrukcja była napisana w obcym
języku? A nawet jak to przecież nie każde udostępnienie powoduje że ktoś
coś ściągnie. No wiesz - jak z paralizatorem i duszeniem:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Mon, 25 Mar 2024 16:25:53 +0100, io wrote:
> W dniu 25.03.2024 o 15:52, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 25.03.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego
>>> Avatara i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do
>>> odpowiedzialności karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania
>>> oglądania czy kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się
>>> czuć bezkarnie? Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?
>>
>> Jeśli oglądasz w serwisie, który po prostu wyświetla ten film, to nie
>> Twoja sprawa, kto za to płaci. najczęściej to jest opłacane z reklam,
>> które są Ci prezentowane.
>>
>> Problemy były wówczas, gdy serwisy z jednej strony pozwalały na
>> ściągnięcie filmiku, a z drugiej stronie wykorzystywały Twoją maszynę do
>> udostępniania. Tak w uproszczeniu działał przykładowo eMule. Tu oglądać
>> mogłeś, ale już naruszałeś prawo udostępniając.
>
> No właśnie nie naruszał ponieważ:
> 1. nie udostępniał całych utworów

jak już sciągnął wszystko, to udostępniał całe.
A czy trzeba całe, czy wystarczy tylko "znaczącą częśc" ?
Bo jak ktos podzieli na 2-4 części?

> 2. w pewnym sensie udostępniał tylko kolegom

W słabym sensie, jesli nie potrafi ich nazwać/określić :-)

J.

do góry

On Mon, 25 Mar 2024 19:35:05 +0100, Trybun wrote:
> W dniu 25.03.2024 o 15:52, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 25.03.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego
>>> Avatara i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do
>>> odpowiedzialności karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania
>>> oglądania czy kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się
>>> czuć bezkarnie? Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?
>>
>> Jeśli oglądasz w serwisie, który po prostu wyświetla ten film, to nie
>> Twoja sprawa, kto za to płaci. najczęściej to jest opłacane z reklam,
>> które są Ci prezentowane.
>>
>> Problemy były wówczas, gdy serwisy z jednej strony pozwalały na
>> ściągnięcie filmiku, a z drugiej stronie wykorzystywały Twoją maszynę
>> do udostępniania. Tak w uproszczeniu działał przykładowo eMule. Tu
>> oglądać mogłeś, ale już naruszałeś prawo udostępniając.
>
> Nie ma żadnych reklam, Nie ma możliwości udostępniania bo nie to komp a
> satelitarny tuner TV.

Ale co - z satelity odbierasz, czy jakis program internetowy na nim ?
To pewnie się da i na kompie ..

> I nie w tym rzecz bo i na kompie można oglądać bez
> reklam,  a w legalności całego interesu. Bo jakoś nie dociera dla mnie
> że np Netflix który jest dość ograniczonym medium a każe sobie płacić
> abonament, podobnie CDA, a tu w innych serwisach za darmo jest
> praktycznie wszystko od kinowych hitów do kina kategorii 4. Można
> powiedzieć że frajerzy ci co za to płacą?

Pewnie by można, ale musiałbyś dać jakis przykład.

CDA sporo udostępnia za pieniądze, i może ma jakieś umowy na
udostępnianie.
Ale sporo jest darmowych, i ciekaw jestem, jak tu legalność wygląda.
Na razie ich nie zamknęli, to widać poszkodowanych nie ma :-)

W przypadku serwisów na świecie ściganie może być trudne ...



J.

do góry

W dniu 26.03.2024 o 11:49, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-03-26, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> W dniu 26.03.2024 o 00:47, Marcin Debowski pisze:
>>> On 2024-03-25, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>>>> W dniu 25.03.2024 o 15:52, Robert Tomasik pisze:
>>>>> W dniu 25.03.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>>>>> Jak to do końca z tym jest? Na krzywy ryj obejrzałem najnowszego
>>>>>> Avatara i Matrixa, czy może mnie ktoś spróbować pociągnąć do
>>>>>> odpowiedzialności karnej? Niby wiadomo że polskie prawo nie zabrania
>>>>>> oglądania czy kopiowania na użytek własny, ale czy na-pewno mogę się
>>>>>> czuć bezkarnie? Bo jaki sens mają płatne serwisy tego typu?
>>>>>
>>>>> Jeśli oglądasz w serwisie, który po prostu wyświetla ten film, to nie
>>>>> Twoja sprawa, kto za to płaci. najczęściej to jest opłacane z reklam,
>>>>> które są Ci prezentowane.
>>>>>
>>>>> Problemy były wówczas, gdy serwisy z jednej strony pozwalały na
>>>>> ściągnięcie filmiku, a z drugiej stronie wykorzystywały Twoją maszynę do
>>>>> udostępniania. Tak w uproszczeniu działał przykładowo eMule. Tu oglądać
>>>>> mogłeś, ale już naruszałeś prawo udostępniając.
>>>>
>>>> No właśnie nie naruszał ponieważ:
>>>> 1. nie udostępniał całych utworów
>>>
>>> Nawet pojedyńczej klatki nie wolno udostępniać (rozpowszechniać) poza
>>> wyjątkami przewidzianymi w ustawie.
>>
>> Proste prawo do cytatu.
>
> Nie ma czegoś takiego. Utwór może być cytowany jako cześć omówienia bądź
> analizy krytycznej. Innych wyjątków nie ma.
>
>>>> 2. w pewnym sensie udostępniał tylko kolegom
>>>
>>> W żadnym sensie nie jest to dozwolony uzytek osobisty w zakresue
>>> związków osobistych.
>>>
>>
>> Kim niby są inni użytkownicy internetu jak nie kolegami?
>
> Zakres związków osobistych definiuje Ustawa o PA. To są np. rodzina,
> koledzy z którymi utrzymujesz jakieś rzeczywiste stosunki towarzyskie.
> Słowem jest to grupa ograniczona. Samo upublicznienie utworu, czyli
> udostępnienie go potencjalnie nieograniczonej grupie osób sprawia to, że
> jesteś prawnie w głębokiej kupie.
>

No i tak wyglądają te stosunki w usługach o których mowa. Także tak
wygląda zwykłe udostępnianie tych utworów, że się udostępnia części.

do góry

On 2024-03-26, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 26.03.2024 o 11:49, Marcin Debowski pisze:
>
>> Słowem jest to grupa ograniczona. Samo upublicznienie utworu, czyli
>> udostępnienie go potencjalnie nieograniczonej grupie osób sprawia to, że
>> jesteś prawnie w głębokiej kupie.
>
> Oj tam. Po pierwsze - to jest trzeba wykazać winę w momencie popełnienia
> czynu. A może nie wiedział, może instrukcja była napisana w obcym
> języku? A nawet jak to przecież nie każde udostępnienie powoduje że ktoś
> coś ściągnie. No wiesz - jak z paralizatorem i duszeniem:P

Wina jest, bo sąd uzna, że osoba potrafiąca obługowac komputer powinna
sobie zdawać sprawę z istnia PA, a jak wiadomo sama nieznajomość prawa
nie zwalnia od odpowiedzialności.

--
Marcin

do góry