-
1. Data: 2012-02-13 13:13:09
Temat: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>
Jak wiadomo, prokuratorowi "poręczniej" jest skierować akt oskarżenia do
sądu niż umorzyć dochodzenie/śledztwo .
Sporządzi akt oskarżenia pomimo istnienia dowodów na niewinności oskarżonego
lub przy braku dowodów jego winy i ma "po sprawie"
Umarzając być może narazi się przełożonym lub poszkodowanym w sprawie, być
może będzie musiał odpisywać na zażalenia. odwołania i inne banialuki, a i
statystykę popsuje.
Zostają mu też akta które musi archiwizować, a których pozbyłby się
wysyłając do sądu.
Wiele razy słychać , że sąd uniewinnia klienta ponieważ akt oskarżenia
kierowany był wbrew logice i wbrew dowodom.
Czy nie uzdrowiło by sytuacji aby w takiej sytuacji poszło oskarżenie
prokuratora jakby z automatu z art.234K.K a dowodem było uzasadnienie sądu
do którego taki dęty akt oskarżenia trafił ? Przecież prokurator to nie
debil ( albo nie zawsze;) i potrafi analizować zebrane dowody w sprawie i
wie, ż w sądzie taki absurdalny akt oskarżenia nie przejdzie. Jakie jest
Wasze zdanie w temacie?
-
2. Data: 2012-02-13 13:21:05
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
Prokurator debilem nie jest, a przegrana sprawa też ląduje w statystyce.
-
3. Data: 2012-02-13 13:43:05
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: "CM" <C...@w...pl>
>Prokurator debilem nie jest
odwarzna teza ......
mecenad
-
4. Data: 2012-02-13 13:44:27
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: Sonn <c...@p...pl>
W dniu 2012-02-13 14:13, Nostradamus pisze:
> Jak wiadomo, prokuratorowi "poręczniej" jest skierować akt oskarżenia do
> sądu niż umorzyć dochodzenie/śledztwo .
> Sporządzi akt oskarżenia pomimo istnienia dowodów na niewinności
> oskarżonego lub przy braku dowodów jego winy i ma "po sprawie"
> Umarzając być może narazi się przełożonym lub poszkodowanym w sprawie,
> być może będzie musiał odpisywać na zażalenia. odwołania i inne
> banialuki, a i statystykę popsuje.
> Zostają mu też akta które musi archiwizować, a których pozbyłby się
> wysyłając do sądu.
Dawno takich bzdur nie czytałem. Prokurator jest bardziej rozliczany z
uniewinnienia niż z umorzenia.
Na zażalenia się nie odpisuje tylko przekazuje sprawę z zażaleniem do
sądu celem jego rozpoznania. Wystarczy pisemko treści "w załaczeniu
przesyłam..."
Argumentu o archiwizacji akt nawet nie skomentuję
> Wiele razy słychać , że sąd uniewinnia klienta ponieważ akt oskarżenia
> kierowany był wbrew logice i wbrew dowodom.
Wbrew dowodom ze śledztwa, czy dowodom przeprowadzonym przed sądem,
gdzie świadkowie wielokroć zmieniają zeznania, bo np. zostali
zastraszeni przez oskarżonych lub otrzymali stosowne gratyfikacje za
powiedzenie "jak to było naprawdę"?
> Czy nie uzdrowiło by sytuacji aby w takiej sytuacji poszło oskarżenie
> prokuratora jakby z automatu z art.234K.K a dowodem było uzasadnienie
> sądu do którego taki dęty akt oskarżenia trafił ?
Czyli w przypadku każdego uniewinnienia - akt oskarżenia przeciwko
prokuratorowi? Zastanów się człowieku o czym ty piszesz. Jeśli świadek
nagle przed sądem zmieni zeznania, to za to ma odpowiadać prokurator?
Tak samo jeśli podejrzany który przez całe śledztwo odmawia składania
wyjaśnień nagle złozy takie przed sądem i dopiero po ich weryfikacji
okaże się że mówi prawdę i jest niewinny, to wtedy ma odpowiadać
prokurator? Puknij się.
Przecież prokurator to
> nie debil ( albo nie zawsze;) i potrafi analizować zebrane dowody w
> sprawie i wie, ż w sądzie taki absurdalny akt oskarżenia nie przejdzie.
ROTFL. Cóż to nagle zapomniałeś jak to "wspaniale" czasami sądy potrafią
oceniać dowody?
> Jakie jest Wasze zdanie w temacie?
Moje? Zgadnij
--
Sonn
-
5. Data: 2012-02-13 13:45:03
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: Sonn <c...@p...pl>
W dniu 2012-02-13 14:43, CM pisze:
>> Prokurator debilem nie jest
>
> odwarzna teza ......
>
> mecenad
>
Równie odważna jak twoja ortografia, nie ma co
--
Sonn
-
6. Data: 2012-02-13 14:12:56
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>
Użytkownik "Sonn" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jhb499$o2m$...@i...gazeta.pl...
Czyli w przypadku każdego uniewinnienia - akt oskarżenia przeciwko
prokuratorowi? Zastanów się człowieku o czym ty piszesz. Jeśli świadek
nagle przed sądem zmieni zeznania, to za to ma odpowiadać prokurator?
Nie o takiej sytuacji pisałem. Pisałem o ewidentnie "dętym" akcie
oskarżenia.
-
7. Data: 2012-02-13 14:23:32
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
A po czym rozpoznać te dęte od tych drewnianych? ;) A, już wiem "dęte" to te nie po
myśli oskarżonego ;)
AdamK
-
8. Data: 2012-02-14 00:48:34
Temat: Re: Fa?szywie oskar?aj?cy prokurator.
Od: Animka <t...@w...pl>
W dniu 2012-02-13 14:43, CM pisze:
>> Prokurator debilem nie jest
>
> odwarzna teza ......
>
> mecenad
Kolino taki mundry jesteś to dlaczego nie korzystasz ze słownika?
A może Ty jakiś warchoł jesteś :-(
--
animka
-
9. Data: 2012-02-15 05:37:02
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>
Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4045610.415.1329143012690.JavaMail.geo-
discussion-forums@ynbq20...
>A po czym rozpoznać te dęte od tych drewnianych? ;) A, już wiem "dęte" to
>te nie po myśli oskarżonego ;)
Po uzasadnieniu wyroku uniewinniającego. Sąd jednoznacznie stwierdza, że
wiadomym od początku było, że oskarżony jest niewinny. Czego jeszcze nie
rozumiesz? Nie wstydź się , zapytaj.
-
10. Data: 2012-02-15 09:38:34
Temat: Re: Fałszywie oskarżający prokurator.
Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>
On Wednesday, 15 February 2012 06:37:02 UTC+1, Nostradamus wrote:
> Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4045610.415.1329143012690.JavaMail.geo-
discussion-forums@ynbq20...
>
> >A po czym rozpoznać te dęte od tych drewnianych? ;) A, już wiem "dęte" to
> >te nie po myśli oskarżonego ;)
>
> Po uzasadnieniu wyroku uniewinniającego. Sąd jednoznacznie stwierdza, że
> wiadomym od początku było, że oskarżony jest niewinny. Czego jeszcze nie
> rozumiesz? Nie wstydź się , zapytaj.
To po co Sąd jak od początku było wiadomo że niewinny? ;)
AdamK