-
1. Data: 2005-04-23 14:11:11
Temat: Era do sadu...
Od: "Rafał B. [R1]" <r...@U...TOpl>
Sprawa wygląda tak jak opisałem ją w na grupie pl.misc.telefonia.gsm...
(cytat na dole).
Jakie mam szanse wygrać? Ile może mnie to kosztować?
W skrócie:
Zostałem obciążony za rozmowy z numerem, na który miałem mieć rabat 99%.
Reklamacja składana chyba 10x (umowa 31.08, pierwsza reklamacja październiku
po pierwszej pełnookresowej fakturze na kwotę ponad 1.100PLN, po reklamacji
uznali numer, ale nie wystawili korekty).
W regulaminie promocji jest napisane, że numer musi być na umowie...
Na umowie nie ma w ogóle takiej rubryki, a odręcznie gość nie wpisał. Era
mnie już olała i pisze, że nie ma na umowie i jak mi się nie podoba to do
sądu...
Nagrałem gościa z salonu jak mówi coś takiego:
"Powiem tak, numer mógł mi pan podać, bo o to na pewno chodziło w tej
promocji. Załóżmy ze ja nie wprowadziłem lub system nie przyjął. Nie będę
się tu jakoś wybielał. Mogłem nie wprowadzić lub mógł też system nie
przyjąć."
Potem słyszałem jak rozmawiali między sobą i ten konsultant przyznał się
drugiemu, że tego numeru nigdy nie wpisywał na umowę. Teraz musiałbym jakoś
dotrzeć do innych osób co podpisali z nim umowę na tą promocję, ale jak...
:-|
Wygląda na to, że rzeczywiście musze iść z tym do sądu, a UOKiK i rzecznik
mi nie pomoże, bo promocja jest na firmę.
Co myślicie na ten temat?
Jakie mam szanse?
Ile mnie może kosztować adwokat i ta sprawa?
Gdzie mam składać pozew? (firmę mam w Środzie Wlkp., umowę podpisałem w
Koninie)
Podejrzewam, że te gnoje mszczą się za to, że miałem niezapłacone jakąś
starą fakturę z 1999 roku chyba, czyli już przedawnioną (z odsetkami było
około
70PLN). Zapłaciłem ją jak podpisywałem umowę i wpłaciłem kaucję 500,-
Może ktoś podpisywał taką umowę i też mu nie wpisali numeru, a uznali rabat?
:-)
Pozdrawiam,
Rafał B. [R1]
r...@U...TOpl
gg#3600956
Rafał B. [R1] 2005-03-01 wrote:
> 31.08.2004 podpisałem umowę z Erą z taryfą promocyjna "Warta
> Polecenia" Polega ona na tym, że do wybranego numeru w sieci Era mam
> połączenia z 99% rabatem.
> Przy podpisywaniu umowy konsultant zapytał mnie, jaki numer wybrałem i
> ja mu go PODAŁEM.
> Powiedział, że numer promocyjny będzie aktywowany na drugi dzień.
>
> Problem w tym, że faktura za wrzesień wyniosła ok 1200PLN, oczywiście
> przez połączenia z numerem promocyjnym.
>
> Pojechałem zaraz do tego salonu firmowego, bo w BOKu powiedziano mi,
> że ten numer nie został wpisany.
> Konsultant, pamiętał tą sytuację i potwierdził, że ten numer
> podawałem. Powiedział, że tą sprawę wyjaśni i że czasem takie
> sytuacje się zdarzają.
> Era jednak na mnie się wypięła i po kilku reklamacjach przysłała mi
> wezwanie do zapłaty za ta fakturę plus karę 1000 PLN.
> Uzasadniła to tym, że na umowie nie mam wpisanego numeru promocyjnego.
> Tu nigdzie nie ma takiej rubryki i wobec tego mam pytanie:
>
> czy ktoś z Was podpisywał taka umowę i ma wpisany ten numer
> promocyjny? Jak się zabrać za to? Czy pozostaje mi tylko sąd konsumencki?
-
2. Data: 2005-04-23 18:26:36
Temat: Re: Era do sadu...
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Rafał B. [R1] napisał(a):
> W regulaminie promocji jest napisane, że numer musi być na umowie...
> Na umowie nie ma w ogóle takiej rubryki, a odręcznie gość nie wpisał. Era
> mnie już olała i pisze, że nie ma na umowie i jak mi się nie podoba to do
> sądu...
Powiem tak - czarno widzę Twoje żądania. Jeżeli dostałeś regulamin
promocji i sam podpisywałeś umowę...
M.
-
3. Data: 2005-04-23 20:37:45
Temat: Re: Era do sadu...
Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>
Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:d4e49s$gqm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Powiem tak - czarno widzę Twoje żądania. Jeżeli dostałeś regulamin
> promocji i sam podpisywałeś umowę...
No coz, jest to kolejny argument na to, ze trzeba dymac operatorow ile
wlezie, jak tylko nadarzy sie okazja.
W przeciwnym wypadku samemu zostanie sie wydymanym :)
Pozdrawiam
SDD
-
4. Data: 2005-04-23 20:51:39
Temat: Re: Era do sadu...
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Rafał B. [R1] wrote:
>
>>31.08.2004 podpisałem umowę z Erą z taryfą promocyjna "Warta
>>Polecenia" Polega ona na tym, że do wybranego numeru w sieci Era mam
>>połączenia z 99% rabatem.
skoro na tym promocja polegała, to ja bym się nie szczypał.
Techniczne rozwiązania, czy numer ma być na umowie, czy nie, to ciebie
nie interesuje.
Biorąc pod uwagę myślenie sądu, to ja bym pierwszy złożył sprawę do sądu.
Skoro kupowałeś telefon w promocji i głównym celem tej promocji było 99%
rabatu, to wiadomo, że nie poszedłeś kupić tego telefonu, aby z rabatu
nie skorzystać.
Raczej sąd stanie po twojej stronie twierdząc, że skoro numer miał być
na umowie, to znaczy, że pracownik salonu niedopełnił swoich obowiązków
niewpisując go na umowę.
Z tym, że uważaj, jeżeli Era pierwsza pójdzie do sądu, to wygra nakaz
zapłaty, bo sąd nie będzie dochodził, czy Erze się te pieniądze należą,
czy nie.
-
5. Data: 2005-04-23 21:00:02
Temat: Re: Era do sadu...
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
witek napisał(a):
> Rafał B. [R1] wrote:
>
>>
>>> 31.08.2004 podpisałem umowę z Erą z taryfą promocyjna "Warta
>>> Polecenia" Polega ona na tym, że do wybranego numeru w sieci Era mam
>>> połączenia z 99% rabatem.
>
>
> skoro na tym promocja polegała, to ja bym się nie szczypał.
>
Właśnie, że nie ;-(
> Techniczne rozwiązania, czy numer ma być na umowie, czy nie, to ciebie
> nie interesuje.
>
zapis z regulaminu
2. Minimalna opłata za połączenie z numerem promocyjnym bez względu na
długość trwania połączenia wynosi 1 grosz netto (1,22 grosze z VAT).
3. Numer promocyjny może być aktywowany tylko w momencie podpisywania umowy.
4. Nie ma możliwości zmiany numeru promocyjnego.
5. Skorzystanie z numeru promocyjnego musi zostać potwierdzone jego
zapisaniem w umowie, pod którą podpisuje się Klient.
> Biorąc pod uwagę myślenie sądu, to ja bym pierwszy złożył sprawę do sądu.
> Skoro kupowałeś telefon w promocji i głównym celem tej promocji było 99%
> rabatu, to wiadomo, że nie poszedłeś kupić tego telefonu, aby z rabatu
> nie skorzystać.
Głównym celem był zakup telefonu po (jak na tamte warunki) dość
atrakcyjnej cenie, relatywnie niski abonament, sekundowe zaliczanie _i_
numer promocyjny.
> Raczej sąd stanie po twojej stronie twierdząc, że skoro numer miał być
> na umowie, to znaczy, że pracownik salonu niedopełnił swoich obowiązków
> niewpisując go na umowę.
Nie znam druku, na jakim Rafał podpisywał umowę, ale na 100 % dostał
warunki promocji. Ich lektura jest (niestety) obowiazkiem abonenta,
jeśli potem chce upiminać się o swoje.
M.
-
6. Data: 2005-04-25 13:49:51
Temat: Re: Era do sadu...
Od: "Rafał B. [R1]" <r...@U...TOpl>
>>>> 31.08.2004 podpisałem umowę z Erą z taryfą promocyjna "Warta
>>>> Polecenia" Polega ona na tym, że do wybranego numeru w sieci Era
>>>> mam połączenia z 99% rabatem.
>>
>> skoro na tym promocja polegała, to ja bym się nie szczypał.
>> Techniczne rozwiązania, czy numer ma być na umowie, czy nie, to
>> ciebie nie interesuje.
>
> zapis z regulaminu
>
> 2. Minimalna opłata za połączenie z numerem promocyjnym bez względu
> na długość trwania połączenia wynosi 1 grosz netto (1,22 grosze z
> VAT). 3. Numer promocyjny może być aktywowany tylko w momencie
> podpisywania
> umowy.
I tu sie nie trzymają regulaminu, ba aktywowali mi ten numer 2 m-ce
później... Może to być argument?
> 5. Skorzystanie z numeru promocyjnego musi zostać potwierdzone jego
> zapisaniem w umowie, pod którą podpisuje się Klient.
Rzecznik Praw Konsumentów dopóki sie nie dowiedział, że telefon jest na
firme, powiedział, że działałem na zasadzie zaufania publicznego i liczyłem
na fachowość i kompetencję pracownika firmy..
>
>> Biorąc pod uwagę myślenie sądu, to ja bym pierwszy złożył sprawę do
>> sądu. Skoro kupowałeś telefon w promocji i głównym celem tej
>> promocji było 99% rabatu, to wiadomo, że nie poszedłeś kupić tego
>> telefonu, aby z rabatu nie skorzystać.
>
> Głównym celem był zakup telefonu po (jak na tamte warunki) dość
> atrakcyjnej cenie, relatywnie niski abonament, sekundowe zaliczanie
> _i_ numer promocyjny.
No chyba niekoniecznie... przecież podpisuję z nimi umowę o świadczenie
usług telekomunikacyjnych a nie zakup telefonu.
>> Raczej sąd stanie po twojej stronie twierdząc, że skoro numer miał
>> być na umowie, to znaczy, że pracownik salonu niedopełnił swoich
>> obowiązków niewpisując go na umowę.
Mam nadzieję... a jak nie? Ile bedzie mnie to kosztowało? (Ja chce założyć
sprawę)
> Nie znam druku, na jakim Rafał podpisywał umowę, ale na 100 % dostał
> warunki promocji. Ich lektura jest (niestety) obowiazkiem abonenta,
> jeśli potem chce upiminać się o swoje.
Oczywiście, zgadzam się.
To jest druk elektroniczny i wszytkie inne dane są, a jak z rozmowy którą
podsłyszałem tych dwóch konsultantów, to ten drugi powiedział: "ja tam
zawsze wpisuję ręcznie na umowie" na co ten drugi że on tak nie robił
wcale... czyli innym klientom tez nie wpisywał...
Czy sąd może zarządać od operatora przedstawienia innych umów podpisanych
przez tego konsultanta?
Czy to będzie miało jakiś wpływa na werdykt?
--
Pozdrawiam,
Rafał B. [R1]
R...@n...pl
gg#3600956
-
7. Data: 2005-04-25 19:11:22
Temat: Re: Era do sadu...
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Rafał B. [R1] napisał(a):
> Czy to będzie miało jakiś wpływa na werdykt?
Możesz streścic (lub podesłać na priv) treść Twojej reklamacji i odpowiedzi?
M.
-
8. Data: 2005-04-25 20:48:49
Temat: Re: Era do sadu...
Od: "Rafał B. [R1]" <r...@U...TOpl>
> Możesz streścic (lub podesłać na priv) treść Twojej reklamacji i
> odpowiedzi?
Ok. Zaraz sie tym zajmę.
Byyyycze dzieki za pomoc.........
Juz nerwicy dostaje przez to gówno...
--
Pozdrawiam,
Rafał B. [R1]
r...@U...TOpl
gg#3600956