eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoEksmisja...Eksmisja...
  • Data: 2006-03-17 09:44:10
    Temat: Eksmisja...
    Od: "psycho" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    Już prędzej pisałem na temat eksmisji ojca na temat zwolnienia kosztów
    (udało się bez problemu), lecz wynikł następny problem pomieszczenia
    tymczasowego. Dziś zaniosłem wniosek + wyrok + zwolnienie z kosztów do
    komornika, następnie się go pytałem o pomieszczenie tymczasowe no to kazał
    przynieść tylko dokument stwierdzający pomieszczenie gdzie ma być
    wyeksmitowany. Wszystko OK., ale pojechałem do urzędu gminy tam mnie
    odsyłali z pokoju do pokoju w końcu trafiłem do właściwego:). Ta Pani
    powiedziała delikatnie, że nie da się praktycznie nic zrobić. I takie są
    opcje:

    1.. Ojciec wyjdzie z mieszkania dobrowolnie (najskuteczniejsze i najmniej
    problemów niestety bardzo mało realne)
    2.. Matka wynajmie (pomieszczenie/pokój/mieszkanie) na jakiś tam czas.
    Czyli podpisze umowę z osobą która ma wynająć. (też łatwy sposób lecz mało
    skuteczny, gdyż jeżeli ojciec nie będzie chciał się wynieść z tego
    pomieszczenia/nie będzie płacić to właściciel będzie żądał usunięcia
    lokatora lub zapłaty od matki, czyli znowu ojciec na głowie).
    3.. Znajdziemy pokój/mieszkanie ojciec podpisze umowę z osobą która
    wynajmuje (już mało prawdopodobne). My go mamy z głowy już na stałe ale ta
    druga osoba ma problem i żeby go usunąć to musi znowu go wyeksmitować a co
    za tym idzie? Koszty i znowu duże problemy dla tej osoby która wynajęła. I
    czy to jest sprawiedliwe?
    Ta Pani z urzędu jeszcze mi ciekawą rzecz powiedziała (pytałem się czy w tym
    pomieszczeniu tymczasowym musi być zameldowany) a ona na to "raczej nie" i
    powiedziała, że jeszcze nie była wykonana taka eksmisja i trudno jej
    cokolwiek powiedzieć.

    Jeżeli macie jakieś sugestie co zrobić z tym pomieszczeniem tymczasowym to
    proszę o napisanie. I jeszcze jedno o czym zapomniałem gmina nie ma takich
    pomieszczeń więc na nią nie ma co liczyć.



    Jeszcze napiszę jak wygląda doprowadzenie przez policje do lekarza (chodzi o
    przymusowe leczenie). Ciągnie się to od sierpnia 2005. Policja raz go
    zastała w lutym i doprowadzili go do lekarza, lekarz kazał zaczekać na
    poczekalni a on sobie wyszedł i przyszedł do domu( i lipa z opinii lekarza).
    Szczerze mówiąc nie wiem czy z tego mam się śmiać czy płakać.



    Jeżeli ma ktoś jakieś pomysły/rozwiązanie to proszę o napisanie bo naprawdę
    dla nas to duży problem.



    Pozdrawiam

    Marcin


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1