-
41. Data: 2005-02-24 22:06:20
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał :
Widzę Arku że i na tej grupie Twoje wypowiedzi... że tak powiem...
wywołują żywą reakcję ;-)
> Dżisus!
Ju min Krajst?
> To NIE jest licencja! Nie chlapcie jęzorem o licencji za M$
> jak barany, bo przez takie gadanie ludziom się w pacynkach miesza.
Na dodatek wszystkie inne firmy, także polskie, jak barany (za Microsoftem
oczywiście) też "mieszają ludziom w pacynkach" (c) i dodają do swoich
programów umowy licencyjne... ;-)
Krystian
-
42. Data: 2005-02-24 22:45:41
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Arek <a...@e...net>
Krystian Zaczyk rzecze:
> Widzę Arku że i na tej grupie Twoje wypowiedzi... że tak powiem...
> wywołują żywą reakcję ;-)
Czy ja wiem. Tych co się spodziewali grupy wzajemnej adoracji pewnie
tak, dopóki do filtra mnie nie wrzucą.
> Ju min Krajst?
Je je!
> Na dodatek wszystkie inne firmy, także polskie, jak barany (za Microsoftem
> oczywiście) też "mieszają ludziom w pacynkach" (c) i dodają do swoich
> programów umowy licencyjne... ;-)
Nie wiem czy akurat wszystkie, ale generalnie - tak.
Zapewne niektóre bo są cwaniaki a inne bo ich decydenci mają mózgi
przeżarte licencjową propagandą.
Nie dziwię się przeciętnym zjadaczom salcesonu, którzy od lat i z każdej
strony bombardowani się bredniami o licencjach na (sic!) używanie
programu, że dają sobie ta bajdy wprasować w głowę.
Ale prawnicy!? Ludzie z prawniczym wykształceniem żeby się na to
nabierali i łykali to jak świeże mandarynki!?
pozdrawiam
Arek
-
43. Data: 2005-02-25 08:14:54
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 24 Feb 2005 15:03:47 +0100, Arek napisał(a):
> Jacek Osiecki rzecze:
>> Czy nie jest przypadkiem tak, że licencja OEM nie ma nic wspólnego z samą
> Dżisus! To NIE jest licencja! Nie chlapcie jęzorem o licencji za M$
> jak barany, bo przez takie gadanie ludziom się w pacynkach miesza.
Chyba jasno napisałem - Twoją opinię już znam, chciałem się dowiedzieć co
sądzą inni. Napisałem "licencja OEM" - po prostu mając na myśli "papierek na
którym Microsoft pisze co mi wolno a co nie". Krótko mówiąc - po prostu
pytam czy instalując microsoftowy OEM na innym komputerze grozi mi jedynie
pozew od MS na drodze cywilnej.
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
44. Data: 2005-02-25 09:09:16
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Jacek Osiecki napisał(a):
> Chyba jasno napisałem - Twoją opinię już znam, chciałem się dowiedzieć co
> sądzą inni. Napisałem "licencja OEM" - po prostu mając na myśli "papierek na
> którym Microsoft pisze co mi wolno a co nie".
Licencja OEM jest dla producenta komputera. Uzytkownika najprawdopodobniej
obowiazuje EULA.
j.
-
45. Data: 2005-02-25 10:03:04
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia 25 Feb 2005 10:09:16 +0100, januszek napisał(a):
> Jacek Osiecki napisał(a):
>> Chyba jasno napisałem - Twoją opinię już znam, chciałem się dowiedzieć co
>> sądzą inni. Napisałem "licencja OEM" - po prostu mając na myśli "papierek na
>> którym Microsoft pisze co mi wolno a co nie".
> Licencja OEM jest dla producenta komputera. Uzytkownika najprawdopodobniej
> obowiazuje EULA.
OK - niech będzie i EULA.
Ale nadal nie wiem jak to się ma do ustawy "antypirackiej" - czy za
naruszenie zasad licencji będzie mnie ścigał prokurator, czy adwokat
Microsoftu pozywający na drodze cywilnej? :)
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
46. Data: 2005-02-25 10:22:41
Temat: Re: Ależ opowiadasz bzdury wierutne! [Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe]
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> Piracka kopia to kopia nabyta od pirata, czyli osoby, która zarabia na
> sprzedaży cudzych utworów bez zezwolenia twórców.
>
Art. 117. -
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w celu rozpowszechnienia
utrwala lub zwielokrotnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w postaci
opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2
czyli jak widac kolega udostepniajac nam program w ktorym w umowie
(licencji, warunkami, nie wazna nazwa, wazna tresc,
idealnym przykladem sa umowe o dzielo, zlecenie, samo nazwanie nie daje
gwarancji ze urzad skarbowy sie z tym zgodzi) jest jasno
napisane ze mozna zainstalowac tylko na jednym komputerze czy uzywac tylko z
oryginalnym nosanikiem
popelnia przestepstwo.
to co napisales dotyczy tego samego arrtykulu ale Punktu 2:
2. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w
ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1,
organizuje lub nią kieruje, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
oraz z art . 118 punkt 1 i 2.
Jezeli chodzi o nabywce, czyli o kolege ktoremu to zainstalowal program, to
nie jest zupelnie bezkarny, mowi o tym
art 118 punkt 3:
Jeżeli na podstawie towarzyszących okoliczności sprawca przestępstwa
określonego w ust. 1 lub 2 powinien i może przypuszczać, że przedmiot został
uzyskany za pomocą czynu zabronionego, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
odrazu wyjasniam, nabywac utrwala u siebie program pozyczony od kolegi
(punkt 1 art 118)
i logiczne jest ze powinien i moze przypuszcac .... punkt 3
Pozdrawiam
P.
-
47. Data: 2005-02-25 10:34:21
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Jacek Osiecki napisał(a):
> Ale nadal nie wiem jak to się ma do ustawy "antypirackiej" - czy za
> naruszenie zasad licencji będzie mnie ścigał prokurator, czy adwokat
> Microsoftu pozywający na drodze cywilnej? :)
Drugi przypadek ;). OIW to w Polsce zajmuje sie tym BSA.
j.
-
48. Data: 2005-02-25 10:39:57
Temat: Re: Ależ opowiadasz bzdury wierutne! [Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe]
Od: Arek <a...@e...net>
Przemek R. rzecze:
> czyli jak widac kolega udostepniajac nam program w ktorym w umowie
Sęk w tym, że przeoczyłeś istotną sprawę - przez rozpowszechnianie
rozumie się publiczne udostępnianie, a nie kolega koledze, znajomy
znajomemu.
Patrz artykuł 6. Ustawy
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
-
49. Data: 2005-02-25 11:35:13
Temat: Re: Ależ opowiadasz bzdury wierutne! [Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe]
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:cvmvb3$171$1@inews.gazeta.pl...
> Przemek R. rzecze:
>> czyli jak widac kolega udostepniajac nam program w ktorym w umowie
>
> Sęk w tym, że przeoczyłeś istotną sprawę - przez rozpowszechnianie rozumie
> się publiczne udostępnianie, a nie kolega koledze, znajomy znajomemu.
> Patrz artykuł 6. Ustawy
>
gdy albo rozpowszechnia albo utrwala albo zwielokrotnia popoelnia te
przestepstwo, a w takim przypadku utrwala,
jakby nie patrzec. (na dysku twardym badz innym swoim badz kolegi nosniku).
P.
-
50. Data: 2005-02-25 11:45:57
Temat: Re: Ależ opowiadasz bzdury wierutne! [Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe]
Od: Arek <a...@e...net>
Przemek R. rzecze:
> gdy albo rozpowszechnia albo utrwala albo zwielokrotnia popoelnia te
> przestepstwo, a w takim przypadku utrwala,
> jakby nie patrzec. (na dysku twardym badz innym swoim badz kolegi nosniku).
No nie tak bo przeoczasz istotnej kwestii "w celu rozpowszechnienia".
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info