eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2006-09-18 21:15:02
    Temat: Do Olgierda
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:pan.2006.09.18.20.41.13.952988@olgierd.wordpres
    s.com
    Olgierd <n...@n...problem> pisze:

    Serwer nie dopuszcza mi większego zagłębienia wątku, dlatego piszę w tym
    miejscu.
    Przepraszam.

    >> Gość spełnił prośbę i wyszedł za szlaban. Tam otworzył plecak, na oczach
    >> strażnika załadował do niego zwierza (to był mały pies) i ruszył z
    >> powrotem do parku. A jak się cieć burzył, to go spławił mówiąc, że
    >> regulamin zabrania wprowadzania psów, a on nie wprowadza, tylko wnosi
    >> (sprawa obecna była w mediach).
    > Talmudycznie podejście do prawa.
    > Podobnie można się bronić przed oskarżeniem z art. 148 kk, że on nie
    > "zabił" lecz "pozbawił życia".
    Nie wiem, czy gość miał pejsy ani czy był obrzezany ani czy był w jarmułce
    ani czy w plecaku oprócz psa była maca, ale psa wniósł i guzik mu zrobili.

    Wspomniana przy tej okazji talmudyczność podejścia kojarzy mi się
    nieodparcie z prawem o ruchu drogowym. Otóż na czym polega "kierowanie
    pojazdem"? Czy nietrzeźwa osoba przemieszczająca się pieszo prowadząc rower,
    a zatem kierując nim w sensie nadawania mu kierunku ruchu powinna mieć
    orzeczony zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, a dalsza czynność
    prowadzenia roweru winna jej być uniemożliwiona? Jak to samo odnieść do
    osoby nietrzeźwej przemieszczającej samochód w procesie pchania i nadającej
    mu kierunek poprzez obsługę z zewnątrz - przez otwarte okno czy drzwi -
    układu kierowniczego?
    Co na to Talmud?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1