witek napisał(a):

>> Ale za pomocą tego samego dłuta i młotka można zamiast rzeźby
>> produkować też
>> kostkę brukową która prawu autorskiemu nie podlega, mimo, że dla jej
>> poprawnego wykonania niewątpliwie jest potrzebna umiejętność prawidłowego
>> używania młotka i dłuta. I dokładnie tak samo jest z fotografią - nikt
>> nie
>> twierdzi, że wykonanie zdjęcia legitymacyjnego nie wymaga opanowania
>> warsztatu - umiejętności doboru ekspozycji, poprawnego ustawienia
>> świateł,
>> nastawienia ostrości czy ustawienia modela. Ale fakt, że fotograf musi te
>> rzeczy umieć nie oznacza jeszcze, że tworzy dzieło spełniające wymogi
>> ustawy
>> o ochronie praw autorskich.

> Ale nie oznacza też, że nie tworzy.

w przypadku kostki brukowej oznacza (bo np. robi ja jakis automat - maszyna
- piec - whatever). podobnie jak ze zdjeciami w fotokioskach - robi je
maszyna - automat. a fotoludek robiac zdjecia do DO - coz, prawie jak
maszyna, opowiada Ci jak amsz usiasc (to co ustawa mowi) i naciska spust...


--
================================
Krzysztof Wolny

[ http://rtfm.bsdzine.org ][ http://tiny.pl/g776 ]

O: No bo normalnie to każdy czyta z góry na dół...
P: Dlaczego ???
O: Pisanie nad cytatem !
P: Co należy do bardziej wkurzajšcych obyczajów niektorych ludzi ?

do góry

On Thu, 08 Jun 2006 13:16:14 -0500, witek wrote:
> Zawarłeś z fotografem umowę o wykonanie konkretnej liczby zdjęć.
> Jak chesz dodatkowe, to zawrzyj z fotografem kolejną umowę.
> Jeśli on nie chce, to nic na to nie poradzisz.
> Tak jakbyś zamówił meble u stolarza, a teraz zarządał drugich
> identycznych i masz pretensje, że ich stolarz nie chce zrobić.

Stolarskie porownanie Ci srednio wychodza, negatywowi czy plikowi
cyfrowemu blizej chyba do projektu mebla, niz do konkretncyh dech.

A zdjecie dowodowe to taki ,,projekt'' regalu z ikea/praktiker :)
--
Michał

do góry

Dnia Thu, 08 Jun 2006 13:45:19 -0500, witek napisał(a):

> Wystarczy, że ci fotograf pokaże wykonywane przez niego zdjęcia do
> legitymacji i wytłumaczy, że każdy jest inne, bo dopasowane do
> indywidualnej osoby portretowanej.

Nie ma już takich fotografów. Stawiam piwo za każdego fotografa
którego znasz, a który przy robieniu przestawia lampy żeby
dopasować oświetlenie do kształtu twarzy klienta.

Pozdrawiam,
Henry

--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
FAQ prfc: http://www.prfc-faq.prv.pl

do góry

On 8 Jun 2006 10:59:21 -0700, "NomaD_FH" <N...@g...com> wrote:

>Pozatym tez jestem zdania, ze zdjecia legitymacyjne NIE PODCHODZA pod
>prawo autorskie. Argumenty juz inni przytoczyli ;)

Niekiedy podchodzą. Na przykład Foto-Bielec w Krakowie zastrzega sobie
prawa autorskie do zdjęć (jawnie, rzecz jasna) i nie przekazuje
negatywu, tylko przechowuje go.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/ GG: 3524356

do góry

"Adam Płaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał:

>[...]
> >Pozatym tez jestem zdania, ze zdjecia legitymacyjne NIE PODCHODZA pod
> >prawo autorskie. Argumenty juz inni przytoczyli ;)
>
> Niekiedy podchodzą. Na przykład Foto-Bielec w Krakowie zastrzega sobie
> prawa autorskie do zdjęć (jawnie, rzecz jasna)

Tylko czy takie zastrzezenie w przypadku zdjęć legitymacyjnych ma moc
prawną? Podejrzewam, że gdybym zastrzegł sobie np. prawa autorskie do
zatemperowanego ołówka (a temperowałem go scyzorykiem, więc niewatpliwie
różnic w porównaniu z każdym innym zatemperowanym ołówkiem dało by się
dopatrzyć) każdy prawnik śmiałby się z takiego zapisu do rozpuku...

> i nie przekazuje
> negatywu, tylko przechowuje go.
> [...]

A do tego ma pełne prawo - jeśli tylko informuje o tym przed zawarciem
umowy.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

In article <e699m1$g99$2@inews.gazeta.pl>,
witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> wrote:

> Jarek Spirydowicz wrote:
> > In article <e67nbd$gcc$1@news2.ipartners.pl>,
> > Piotr Kubiak <p...@m...liamg> wrote:
> >
> >> witek napisał(a):
> >>> Ale jeśli założysz, że fotograf i jego zdjęcia są utworem, to jak
> >>> ocenisz zachowanie fotolabu.
> >>> Masz prawo powielić takie zdjęcie czy nie.
> >>> Dla uproszczenia zamień zdjęcie na płytkę z programem komputerowym.
> >> A Ty dalej swoje. Na płytkę z kodem źródłowym tego programu, jeżeli już.
> >
> > Też nie. Programów komputerowych dotyczy trochę przepisów szczególnych,
> > które nie dotyczą zdjęć (nawet takich będących "przejawem działalności
> > twórczej o indywidualnym charakterze").
> >
> Ale te przepisy, o których mówimy są akurat wspólne dla obu.

1. To niczego nie zmienia w kwestii adekwatności porównania (i rodzaju
kodu).
2. Na pewno? Sądziłem, że mowa o możliwości powielania egzemplarza
utworu przez jego legalnego posiadacza...

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry

In article <e696jo$auf$1@news.onet.pl>,
"Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> wrote:

> I nie ma tu powodu do obrazy - nie każdy profesjonalista
> wykonujący dobrze swój zawód musi być od razu artystą.
>
Powiem więcej - profesjonalista się nie obrazi, nawet jeślli uważa się
za artystę. Obrazi się partacz (niezależnie od tego, czy uważa się przy
tym za artystę).

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry

In article <e6be0p$g6v$1@news.onet.pl>,
"Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> wrote:

> "Adam Płaszczyca" <t...@o...org.pl> napisał:
>
> > i nie przekazuje
> > negatywu, tylko przechowuje go.
> > [...]
>
> A do tego ma pełne prawo - jeśli tylko informuje o tym przed zawarciem
> umowy.

Chyba na odwrót, bo umowa jednak jest zazwyczaj na zrobienie 4 (6?)
zdjęć (w sensie - odbitek). Tyle że tak czy inaczej rozporządzać tym
swoim "dziełem" nie bardzo może...

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.

do góry

Jarek Spirydowicz napisał(a):
> In article <e699m1$g99$2@inews.gazeta.pl>,
> witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> wrote:
>
>> Jarek Spirydowicz wrote:
>>> In article <e67nbd$gcc$1@news2.ipartners.pl>,
>>> Piotr Kubiak <p...@m...liamg> wrote:
>>>
>>>> witek napisał(a):
>>>>> Ale jeśli założysz, że fotograf i jego zdjęcia są utworem, to jak
>>>>> ocenisz zachowanie fotolabu.
>>>>> Masz prawo powielić takie zdjęcie czy nie.
>>>>> Dla uproszczenia zamień zdjęcie na płytkę z programem komputerowym.
>>>> A Ty dalej swoje. Na płytkę z kodem źródłowym tego programu, jeżeli już.
>>> Też nie. Programów komputerowych dotyczy trochę przepisów szczególnych,
>>> które nie dotyczą zdjęć (nawet takich będących "przejawem działalności
>>> twórczej o indywidualnym charakterze").
>>>
>> Ale te przepisy, o których mówimy są akurat wspólne dla obu.
>
> 1. To niczego nie zmienia w kwestii adekwatności porównania (i rodzaju
> kodu).
> 2. Na pewno? Sądziłem, że mowa o możliwości powielania egzemplarza
> utworu przez jego legalnego posiadacza...

Chodzi o prawdopodobieństwo, że posiadacz jest jednocześnie uprawnionym
do zwielokrotniania. P(zdjęcie) < P(negatyw), podobnie jak P(program) <
P(kod źródłowy).

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

"Jarek Spirydowicz" <j...@k...szczecin.pl> napisał:

> > [...]
> > > i nie przekazuje
> > > negatywu, tylko przechowuje go.
> > > [...]
> >
> > A do tego ma pełne prawo - jeśli tylko informuje o tym przed zawarciem
> > umowy.
>
> Chyba na odwrót, bo umowa jednak jest zazwyczaj na zrobienie 4 (6?)
> zdjęć (w sensie - odbitek). Tyle że tak czy inaczej rozporządzać tym
> swoim "dziełem" nie bardzo może...
> [...]

Umowa może byc sprecyzowana różnie - może przewidywać zarówno wydanie
negatywu klientowi jak i zatrzymanie go przez fotografa. Dla uniknięcia
ewentualnych nieporozumień warto to wyjasnić przed zawarciem umowy i zawrzeć
w umowie jednoznaczny zapis. W przypadku braku takiego zapisu możliwe są
później różne interpretacje i niepotrzebne spory.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry