eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2007-07-27 10:16:36
    Temat: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    Moja żona pracuje w banku. Tak się utarło, że pracowników często przenosi się z
    jednej filii do innej. Jest jakieś zalecenie wewnątrzbankowe, żeby pracowników
    kredytów nie trzymać zbyt długo na jednej filii, żeby nie dochodziło do
    przekrętów. Rozumiem to podejście i z punktu zarzadzania bankiem jest ono
    słuszne.

    Jednak przenoszenie między filiami stosuje się również jako formę kary lub np.
    sposób na pozbycie się pracownika, który nie wywiązuje się z nierealnych norm
    sprzedażowych. W takim wypadku np. przenosi się go do filii oddalonej od miejsca
    zamieszkania np. 60 km, albo po prostu "na zsyłkę" na drugi koniec kraju. Nawet
    w rutynowej "przeprowadzce" pracownik nie ma nic do powiedzenia ani możliwości
    odwołania się.

    Średnio pracownik jest przenoszony co kilka lat.

    Tak też zdarzyło się w przypadku mojej żony. Kilka dni temu dostała rozkaz
    przeniesienia do filii oddalonej o 10 km od obecnej. Teraz do pracy ma dosłownie
    kilka metrów i nie uśmiecha się jej tracić dodatkowo 1.5 godziny dziennie na
    dojazdy (tygodniowo to już prawie 8 dodatkowych godzin poświęconych pracy!).
    Dyrektorka to tępa i nieżyciowa baba w rodzaju "jak ja mówią, tak ma być i
    proszę nie dyskutować", więc po dobroci nie ma żadnej możliwości odwołania. Poza
    tym jest to przeniesienie do centrali, gdzie własnie ona siedzi i jest słynna z
    czystego mobbingu, więc skoro teraz żona zawsze po rozmowie z nią wraca
    zapłakana, to nie chcę myśleć, co będzie w przyszłości. Moja żona jest w
    czołówce jeśli chodzi o sprzedaż, więc o żadnej karze mowy być nie może.

    W Kodeksie Pracy nie znalazłem na ten temat ani słowa. Umowa o pracę była
    podpisywana 20 lat temu i są na niej raptem 3 zdania. Związki zawodowe myślę, że
    mało pomogą.

    Bardzo proszę o pomoc, jak poradzić sobie z tym problemem? Oczywiście zmiana
    pracy nie jest wykluczona, jednak moim zdaniem jest to z winy banku i z
    odpowiednią odprawą. W jaki sposób można odwołać się od tej decyzji? Czy
    potraktować to jako zmianę warunków zatrudnienia? Przypominam, że umowa o pracę
    takich warunków nie precyzuje, jednak 20 lat temu nie było mowy o takiej
    migracji zmiejsca na miejsce, jaka jest obecnie. Czy prawnik coś w tej sytuacji
    pomoże?

    Na razie zaleciłem żonie nagrywanie rozmów z dyrektorką (kwestia mobbingu) oraz
    czekamy na pisemną decyzję o przeniesieniu.

    Z góry dziękuję za pomoc.
    Lukasz




  • 2. Data: 2007-07-27 10:34:18
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 27 Jul 2007 12:16:36 +0200, Lukasz napisał(a):

    > Bardzo proszę o pomoc, jak poradzić sobie z tym problemem? Oczywiście
    > zmiana pracy nie jest wykluczona, jednak moim zdaniem jest to z winy
    > banku i z odpowiednią odprawą. W jaki sposób można odwołać się od tej
    > decyzji? Czy potraktować to jako zmianę warunków zatrudnienia?
    > Przypominam, że umowa o pracę takich warunków nie precyzuje, jednak 20
    > lat temu nie było mowy o takiej migracji zmiejsca na miejsce, jaka jest
    > obecnie. Czy prawnik coś w tej sytuacji pomoże?

    Pracodawca powinien zastosować wypowiedzenie zmieniające. Czasowo może
    też być delegacja - art. 42 par. 4 kp.
    Z walką w sądzie nic nie poradzisz, nie ma szans. 10 km to nie problem.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 3. Data: 2007-07-27 10:48:49
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > Pracodawca powinien zastosować wypowiedzenie zmieniające.

    Prawdopodobnie w takiej formie żona to otrzyma na piśmie. Jesli to delegacja, to
    nie ma sprawy, 3 miesiące, to nie problem. Też skupiłem się na tym artykule.
    par. 3 dopuszcza możliwość odrzucenia nowych warunków przez pracownika. Jak
    rozumiem, wówczas umowę uznaje się za wypowiedzianą przez pracodawcę? Kruczek
    polega na tym, że bank z powodu jakichś tam zawartych umów unika teraz zwolnień
    pracowników.

    --
    Lukasz


  • 4. Data: 2007-07-27 10:55:43
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > bank z powodu jakichś tam zawartych umów unika teraz zwolnień pracowników.

    Juz wiem. Zobacz rozdział "Pracownicy się niepokoją":
    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kogo-trafi-fuzja-150
    2446.html

    Podejrzewam, że bank stosuje typu metody na pozbycie się niechcianych
    pracowników bez naruszania umowy z rządem. Po prostu zgnębiony (w ten czy inny
    sposób) pracownik zwalnia się sam...

    --
    Lukasz


  • 5. Data: 2007-07-27 11:42:13
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 27 Jul 2007 12:48:49 +0200, Lukasz napisał(a):

    >> Pracodawca powinien zastosować wypowiedzenie zmieniające.
    >
    > Prawdopodobnie w takiej formie żona to otrzyma na piśmie. Jesli to
    > delegacja, to nie ma sprawy, 3 miesiące, to nie problem. Też skupiłem
    > się na tym artykule. par. 3 dopuszcza możliwość odrzucenia nowych
    > warunków przez pracownika. Jak rozumiem, wówczas umowę uznaje się za
    > wypowiedzianą przez pracodawcę? Kruczek polega na tym, że bank z powodu
    > jakichś tam zawartych umów unika teraz zwolnień pracowników.

    Tak, ogólnie odmowa przyjęcia wypowiedzenia zmieniającego traktowana jest
    jako przyczyna leżąca po stronie pracodawcy. Jednak na odprawę raczej nie
    ma co liczyć - sądy badają racjonalność odmowy i powiem Ci - z
    doświadczenia - że konieczność 10 km dojazdu na 98% nie zostałaby uznana
    za tak dotkliwą, aby uzasadniać taką decyzję.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 6. Data: 2007-07-27 11:57:36
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > Tak, ogólnie odmowa przyjęcia wypowiedzenia zmieniającego traktowana jest
    > jako przyczyna leżąca po stronie pracodawcy. Jednak na odprawę raczej nie
    > ma co liczyć

    Bankowi nie wolno zwolnić pracownika do końca marca przyszłego roku. Zgodnie z
    umową z rządem (fuzja banków). W takim razie wypowiedzenie zmieniające, w
    przypadku odmowy przyjęcia nowych warunków przez pracownika - nie może
    doprowadzić do zerwania dotychczasowej umowy. Czy dobrze myślę?

    No chyba, że moja żona dostanie to w formie pisemnego polecenia służbowego...

    --
    Lukasz


  • 7. Data: 2007-07-27 12:24:09
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Fri, 27 Jul 2007 13:57:36 +0200, Lukasz napisał(a):

    >> Tak, ogólnie odmowa przyjęcia wypowiedzenia zmieniającego traktowana
    >> jest jako przyczyna leżąca po stronie pracodawcy. Jednak na odprawę
    >> raczej nie ma co liczyć
    >
    > Bankowi nie wolno zwolnić pracownika do końca marca przyszłego roku.
    > Zgodnie z umową z rządem (fuzja banków). W takim razie wypowiedzenie
    > zmieniające, w przypadku odmowy przyjęcia nowych warunków przez
    > pracownika - nie może doprowadzić do zerwania dotychczasowej umowy. Czy
    > dobrze myślę?

    Nie mam pojęcia czy tak to zostanie zinterpretowane. Faktycznie, jakiś
    pakiet prywatyzacyjny może sprawę zmieniać, podobnie w przedmiocie
    odprawy.

    > No chyba, że moja żona dostanie to w formie pisemnego polecenia
    > służbowego...

    Pytanie czy tenże pakiet nie traktuje także o delegacji z art. 42 par. 4
    kp?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 8. Data: 2007-07-27 17:23:02
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>

    > przeniesienia do filii oddalonej o 10 km od obecnej. Teraz do pracy ma dosłownie
    > kilka metrów i nie u?miecha się jej tracić dodatkowo 1.5 godziny dziennie na

    10 km ...

    A ja codziennie dojezdzam 25 km i w ogole to jestem szczesliwy ze nie
    robie tego codziennie w Warszawie ... z ktorej godzine temu wrocilem z
    zesłania.

    --
    Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl


  • 9. Data: 2007-07-27 17:50:19
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Lukasz napisał(a):

    >
    > Tak też zdarzyło się w przypadku mojej żony. Kilka dni temu dostała rozkaz
    > przeniesienia do filii oddalonej o 10 km od obecnej. Teraz do pracy ma
    > dosłownie
    > kilka metrów i nie uśmiecha się jej tracić dodatkowo 1.5 godziny
    > dziennie na
    > dojazdy (tygodniowo to już prawie 8 dodatkowych godzin poświęconych
    > pracy!).

    Dwa podstawowe pytania:

    - czy w umowie o pracę jako miejsce pracy wskazana jest filia?
    - czy obie lokalizacje mieszczą się w tej samej miejscowości?



    M.


  • 10. Data: 2007-07-28 08:10:06
    Temat: Re: Czy można się jakoś odwołać od polecenia zmiany miejsca pracy?
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl>

    > A ja codziennie dojezdzam 25 km i w ogole to jestem szczesliwy ze nie
    > robie tego codziennie w Warszawie ... z ktorej godzine temu wrocilem z
    > zesłania.

    Pomyśl: dojeżdżasz do pracy 25 km, czyli - jeśli samochodem, to dojazd zajmuje
    Ci min. 50 min po mieście (od wyjścia z domu do wejścia do pracy). Czyli
    dziennie tracisz prawie 2 godz. ze swojego życia na siedzenie w aucie plus czas
    pośięcony w pracy na zarobienie na tę podróż. Miesięcznie to będzie jakieś 40
    godzin. Czyli zamiast 160 godzin, poświęcasz pracy 200. A co byś powiedział,
    gdyby pracodawca zaproponował Ci pracę 10 godz. dziennie za to samo
    wynagrodzenie, lecz dwa kroki od domu? Podejrzewam, że byś go wyśmiał. Więc nie
    rozumiem Twojego szczęścia.

    Ja też dojeżdżam i nie ma w tym dla mnie żadnego problemu. Jednak teraz widzę po
    żonie, że dochodzenie do pracy na piechotę to cenna zdobycz, której nie oddaje
    się za darmo. Warto skorzystać z takiej możliwości, gdy się zdarzy i nie
    odaawać.



strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1