Witam
Moze ktos mi poradzi cos w sprawie moze blahej ale uciazliwej.
W skrocie wyglada to tak:
1. Sprawa o podzial nieruchomosci - wyrok korzystny dla mnie wydany w 2001 r
(prawomocny, po szeregu odwolan przegranej strony).
2. Przegrana strona powoluje prywatnego geodete, ktory niezgodnie z
dokumentacja geodezyjna sporzadza opinie, na podstawie ktorych Sad Okregowy
przekazuje do zbadania sprawe do Sadu Rejonowego.
3. Sprawe wygrywam ponownie.
4. Przegrana strona ponownie powoluje wspomnianego w punkcie 2 geodete,
ktory ponownie sporzadza opinie (teraz inna), na podstawie, ktorej Sad
Okregowy ponownie przekazal sprawe do zbadania przez Sad Rejonowy.
5. Czekam na kolejna rozprawe w Sadzie Rejonowym...

I moje pytanie jest takie:
Czy po ponownej wygranej moge domagac sie od tego geodety odszkodowania? -
przez jego (bzdurne) opinie jestem naciagany na rozne koszty.
Podkreslam, ze nie jest to zaden biegly sadowy tylko prywatny geodeta.

Dzieki za wszelkie info.


--
pozdrawiam Mazi