-
301. Data: 2009-11-15 15:08:48
Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Thu, 12 Nov 2009 23:04:45 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Zacznijmy od tego, że bileter popełnia przestępstwo zmuszania do
> określonego zachowania.
ROTFL :DDD
Jak nie wpuszcze do domu domokrazcy, to popelniam przestepstwo?
Buhahaha:)))
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
302. Data: 2009-11-15 15:11:06
Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Sat, 14 Nov 2009 00:24:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Ale ten punkt umowy jest nieważny - dotrze to wreszcie do ciebie?!
Jest jak najbardziej wazny - dotrze wreszcie do Ciebie?
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
303. Data: 2009-11-15 15:12:55
Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Sat, 14 Nov 2009 01:09:18 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Czyli nie może
> zablokować komuś wejścia na salę kinową.
Oczywiscie, ze moze. Po to tam wlasnie stoi.
P.S.
Sprobuj mnie nie wpuscic do swojego mieszkania. Nie mozesz mnie zmuszac do
okreslonego zachowania:)
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
304. Data: 2009-11-15 15:30:28
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
BK pisze:
> On 15 Lis, 11:11, castrol <j...@w...wp.pl> wrote:
>> BK pisze:
>>
>>> Ale co ludziom tlumaczysz musieliby w koncu zaakceptowac istnienie
>>> takich rzeczy jak umowy adhezyjne i wzorce umow. Kazdego dnia swojego
>>> zycia zawieramy takie umowy, czasami kilka-kilkanascie dziennie,
>>> wiekszosc z tych umow ma warunki okreslone w regulaminach, a my te
>>> umowy zawieramy ustnie lub po prostu przystepujac do nich.
>> A ty w kolko o tej swojej umowie pisemnej.
>> Pokaz mi cwaniaku ten regulamin, ktory akceptuje kupujac bilet do kina.
>> Bo na razie oferta jest bardzo czytelna. PRzychodze i mowie, ze chce
>> bilet na film x na godz 19:40 i sprzedawca sprzedaje mi ten bilet na ten
>> seans. Nie ma zadnego regulaminu. Zawarlismy juz umowe na obejrzenie
>> filmu, ktora przyjalem i za nia zaplacilem.
>>
>> Wg Ciebie obowiazuja mnie jeszcze jakies zasady pozniej wymyslone przez
>> biletera? Na jakiej podstawie?
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> Jacek Kustra
>
> Prosze masz np. regulamin multikina
>
> ftp://www.multikinoftp.pl/kinoregulamin/multikino-ur
synow-regulamin-kina.pdf
czyli jak wykupie sobie domene http://www.regulaminwmultikinie.pl i
powiesze tam swoj belkot to tez uznasz to za wiazacy Cie regulamin?
Regulamin ma byc ogolnodostepny, i musze miec mozliwosc zapozniania sie
z nim w momencie zakupu. Chyba nie chcesz mi wmowic, ze kazdy klient
Multikina musi posadiadac Internet?
> I kodeks cywilny:
> Art. 384. (152) § 1. (153) Ustalony przez jedną ze stron wzorzec
> umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin,
> wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
A zostal doreczony? Chyba nie prawda?
> § 2. W razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego
> rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona
> mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści.
No to nie mogl. Na stronie Multikina zadnego regulaminu nie ma.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
305. Data: 2009-11-15 15:32:29
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
BK pisze:
> Przeczytaj kodeks cywilny bo sie mozesz zdzwic. Zgodnie z KC takie
> regulaminy wiaza druga strone.
Czyli kolejna umowa wiazana? Aby moc sie zapoznac z regulaminem, musze
po pierwsze zainstalowac sobie internet, a po drugie mocno sie
nagimnastykowac, aby go odnalezc :D Rownie dobrze wlasciciel Multikina,
moze sobie go powiesic w kiblu we wlasnym domu. Bedzie miec on tam taka
sama moc prawna.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
306. Data: 2009-11-15 15:33:25
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
cef pisze:
> castrol wrote:
>
>> No zawieram, wchodze, widze oferte (lezy bulka z widoczna cena i to
>> jest ta oferta) i ja akceptuje ide do kasy i place - nic wiecej mnie
>> nie obowiazuje. Zaden regulamin sklepu lezacy na zapleczu nie ma
>> najmniejszej mocy prawnej.
>
> Ty tak uważasz. Prawo stanowi inaczej.
Wskaz to prawo stanowiace inaczej.
> No wg Ciebie nie ma mocy, ale jak się okazuje
> w sprawach tak trywialnych jak zakup biletu do kina - ma moc prawną.
Jak moze miec regulamin moc prawna, ktorego nie ma? Wskaz mi gdzie moge
sie z nim zapoznac nie majac internetu?
> BK podał Ci stosowne przepisy.
Stosownego nie podal zadnego, niestety.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
307. Data: 2009-11-15 15:35:27
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Olgierd pisze:
> Nie, nie widzę analogii. W kinie nie można kupić ciuchów. Jak zaczną
> sprzedawać -- zobaczymy, pogadamy.
Jak nie mozna kupic ciuchow? Wieloktornie widzialem, jak sprzedawali
jakies koszulki czy tym podobne rzeczy i nikt nie mial pretensji, ze
wchodze na seans w swojej koszulce, a nie tej zakupionej w ich sklepiku.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
308. Data: 2009-11-15 15:47:25
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
Olgierd <n...@n...problem> pisze:
> Dnia Sun, 15 Nov 2009 09:51:54 +0100, Andrzej Adam Filip napisał(a):
>
>>> Kino prowadzi sprzedaż swoich przekąsek. To chyba dobry powód, by
>>> jednak wykluczać przychodzenie ze swoim żarciem, co?
>>
>> Dobry to dla kina, bardzo zły dla widza
>>
>> Gdzieś ty się sieroto uchował że nie dostrzegasz "konfliktu interesów"?
>
> Ale jaki konflikt? Konflikt byłby wtedy, gdybym obok kina miał budkę z
> czipsami. Nie jest konfliktem to, że jak chcę jeść w kinie, to muszę
> kupić od nich.
"Bezkonfliktowych" nie sieją, sami rosną :-)
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Wsadź kota do worka - i tak mu wyjdą pazury.
-- Przysłowie cygańskie (pl.wikiquote.org)
-
309. Data: 2009-11-15 15:55:56
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: BK <b...@g...com>
On 15 Lis, 16:30, castrol <j...@w...wp.pl> wrote:
> > Prosze masz np. regulamin multikina
>
> >ftp://www.multikinoftp.pl/kinoregulamin/multikino-u
rsynow-regulamin-k...
>
> czyli jak wykupie sobie domenehttp://www.regulaminwmultikinie.pli
> powiesze tam swoj belkot to tez uznasz to za wiazacy Cie regulamin?
....
>
> Regulamin ma byc ogolnodostepny, i musze miec mozliwosc zapozniania sie
> z nim w momencie zakupu. Chyba nie chcesz mi wmowic, ze kazdy klient
> Multikina musi posadiadac Internet?
Dzizas no gorzej jak siedmioletnie dzieci. A co ma do tego wszystkiego
nieszczesna strona multikina?
Chodzi o zasade, ze kina maja regulaminy. Rozumiesz? Nie rozmawiamy
teraz o konkretnym przypadku, ze kino X ma regulamin tylko na stronie,
a kino Y wywieszony przy kasie.
Nie bylem w kazdym multikinie i nie wiem jak preznetuja swoj
regulamin.
Pokazuje jedynie, ze kina maja regulaminy. Chodzi o zasade nie zas
badanie konkretnego przypadku np. multikina w poznaniu.
>
> > I kodeks cywilny:
> > Art. 384. (152) § 1. (153) Ustalony przez jedną ze stron wzorzec
> > umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin,
> > wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.
>
> A zostal doreczony? Chyba nie prawda?
A doczytales art. 384 do konca? Przeca masz nizej, ze nie musi byc
doreczony. Nie rob z siebie idioty.
>
> > § 2. W razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego
> > rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona
> > mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści.
>
> No to nie mogl. Na stronie Multikina zadnego regulaminu nie ma.
Po pierwsze, co to za znaczenie ma czy jest on na stronie multikina
czy nie? To, ze go nie ma na stronie multikina swiadczy jedynie o tym,
ze go nie ma na stronie mutikina. Nie badamy przypadku konkretnego -
tylko zasade. Zasada jest, ze kina maja regulaminy. To czy konkretne
kino spelnia wymagania i tresc jego regulaminu mozna poznac "z
latwoscia" to juz kwestia zbadania konkretnego kina w konkretnym
momencie.
Chodzi o zasade w tym temacie - zasada jest taka, ze a] kina maja
regulaminy b] regulaminy te wiaza osoby odwiedzajace kino jesli o
tresci regulaminu mozna sie z latwoscia dowiedziec.
Kwestia tego co kto uzna za "z latwoscia". Jedni uwazaja, ze regulamin
taki musi byc wywieszony w lokalu [w Multikinie Ursynow kiedys byl,
nie wiem jak teraz], inni, ze jest okazywany "na rzadanie". I to jest
zasadniczo jedyna kwestia, o ktorej mozna dyskutowac bo nie zostala
jednoznacznie wyjasniona w doktrynie/orzecznictwie [AFIR, chociaz ja
bym sie sklanial do opcji wywieszania regulaminow].
Proponowal bym wiec zanim zaczniesz dyskutowac w temacie poswiecic 15
minut na lekture KC [fragmenty o wzorcach umownych] + komentarz i
orzecznictwo.
Bo to o czym Ty piszesz jest kwestia Twoich pogladow i opini, Tobie
sie poprostu wydaje, ze powinno byc tak lub inaczej ale nie ma to
oparcia w przepisach. To czy mozliwe jest zwiazanie konsumenta
regulaminem przy umowie adhezyjnej w ogole nie podlega dyskusji w
swietle KC.
Takie umowy sa powszechne w naszym obrocie gospodarczym, a regulaminy
wiaza konsumentow. Twoje zaprzeczanie nic tutaj nie zmieni bo to nie
jest juz kwestia pogladow/opini,a jasnego twardego zapisu KC.
Dyskusja wiec o tym, czy do zasady takie regulaminy wiaza czy nie [co
usilnie sugerowales] jest bezsensu i podpada najwyzej pod trollowanie
- bo o czym tu dyskutowac skoro KC mowi jasno, ze wiaza.
Racjonalnej dyskusji podlegaja dwie inne sprawy:
- czy konsument moze sie z latwoscia dowiedziec o zakazie wnoszenia
jedzenia - moim zdaniem moze bo takie regulaminy zwykle w kinach sa
dostepne. Powinnismy go tez dostac do wgladu na kazda nasza prosbe
[chyba, ze ktos udowodni, ze w konkretnym kinie w konkretnym momencie
czasu regulamin nigdzie nie byl wywieszony lub odmowiono mu okazania
regulaminu]
- czy taki zapis regulaminu jest dozwolony - moim zdaniem jest bo nie
ma takiego zapisu w rejestrze klauzul niedozwolonych, a trudno na
pdostawie ogolnych przepisow KC uznac to za "sprzedaz wiazana" jak
zdaje sie kilka osob sugerowac
-
310. Data: 2009-11-15 15:57:11
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: BK <b...@g...com>
On 15 Lis, 16:35, castrol <j...@w...wp.pl> wrote:
> Olgierd pisze:
>
> > Nie, nie widzę analogii. W kinie nie można kupić ciuchów. Jak zaczną
> > sprzedawać -- zobaczymy, pogadamy.
>
> Jak nie mozna kupic ciuchow? Wieloktornie widzialem, jak sprzedawali
> jakies koszulki czy tym podobne rzeczy i nikt nie mial pretensji, ze
> wchodze na seans w swojej koszulce, a nie tej zakupionej w ich sklepiku.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jacek Kustra
Glupota ludzka podobno nie zna granic. Po za strona internetowa jest
tez lokal przedsiebiorcy gdzie ten regulamin moze byc wywieszony lub
okazywany na Twoje wezwanie.