eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy moge płacić kartą małe kwoty...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 145

  • 111. Data: 2008-05-23 19:18:44
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    Jacek Krzyzanowski pisze:

    > ROTFL :DDD
    > Czyli Polcard nie swiadczy uslug?

    Nie, wg. niego nic co jest związane z płatnościami nie jest usługą z
    definicji. :-) Pytanie tylko, jaka to definicja i kto ją wygenerował.

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 112. Data: 2008-05-23 19:21:12
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    PiotRek pisze:

    >> Czyli Polcard nie swiadczy uslug?
    >
    > Świadczy usługi. Sklepom itp., ale nie klientom tych sklepów.

    Bzdura, sklep świadczy tą usługę klientom, a jego poddostawcą jest
    Polcard. Trzeba mieć klapki na oczach, zeby twierdzić, że inny sposób
    dostawy jest usługą, a inny sposób płatności -- jest. A co powiesz na
    mikropłatności popularne w internecie, gdzie prowizja sięga nawet 60%?

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 113. Data: 2008-05-23 19:21:47
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    T pisze:

    > dostawy jest usługą, a inny sposób płatności -- jest.

    dostawy jest usługą, a inny sposób płatności -- nie jest.

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 114. Data: 2008-05-23 21:03:28
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jacek Krzyzanowski pisze:
    > Dnia Fri, 23 May 2008 04:04:34 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> W przeciwieństwie do czynności przyjmowania zapłaty za
    >> towar, która nie jest usługą, ale inherentną częścią zawieranej transakcji.
    >
    > ROTFL :DDD
    > Czyli Polcard nie swiadczy uslug?

    Kupujesz towar od Polcardu?

    Firmy sprzątające też świadczą sługi - może chciałbyś dowiadywać się
    przy kasie, że od osób w butach należy się dodatkowa dopłata za czyszczenie?



  • 115. Data: 2008-05-23 21:05:02
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    T pisze:

    >> Tłumaczę ci, serdeńko, jak krowie na miedzy, że dostawa to
    >> dodatkowa usługa. W przeciwieństwie do czynności przyjmowania zapłaty za
    >> towar, która nie jest usługą, ale inherentną częścią zawieranej
    >> transakcji.
    >
    > Przyjmowanie zapłaty GOTÓWKĄ tak, przyjmowanie zapłaty na inne sposoby
    > jest usługą jak każda inna.

    To nie jest usługa. To jest przyjmowanie zapłaty. Dotrze to wreszcie do
    ciebie? Widziałeś kiedyś na oczy fakturę? Rozumiesz sens słowa "zapłacono"?


  • 116. Data: 2008-05-23 21:09:51
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "T" <...@t...warszawa.pl> napisał w wiadomości
    news:48371928$1@news.home.net.pl...

    >>> Czyli Polcard nie świadczy uslug?
    >> Świadczy usługi. Sklepom itp., ale nie klientom tych sklepów.
    > Bzdura, sklep świadczy tą usługę klientom, a jego poddostawcą jest
    > Polcard. Trzeba mieć klapki na oczach, zeby twierdzić, że inny sposób
    > dostawy jest usługą, a inny sposób płatności -- jest. A co powiesz na
    > mikropłatności popularne w internecie, gdzie prowizja sięga nawet 60%?

    Nie zgodzę się z Twoim poglądem. Klient ma umowę podpisaną z bankiem. Z
    punktu widzenia klienta usługę dostarczenia pieniędzy do sklepu świadczy
    bank. To, że bank ma poddostawcę usługi transferu w postaci Polcardu, to
    już klienta nie interesuje. Z punktu widzenia klienta nie jest ważne, kto
    tę usługę świadczy bankowi.

    problem podstawowy polega na tym, że klient nie ma skutecznego mechanizmu
    dochodzenia swoich roszczeń od banku. Dochodzenie tego na ogólnych zasadach
    jest praktycznie niemożliwe, bowiem udowodnienie tego, że odmowa akceptacji
    karty spowodowała realne straty jest niemożliwe w praktyce. Ustawodawca
    powinien wymyślić jakąś karę ustawową - choćby na poziomie kilku złotych -
    załóżmy 10 prowizja od transakcji kartą. Klient, któremu bezpodstawnie
    odmówiono akceptacji karty dochodził by należności od banku. Bank "ścigał"
    by Polcard czy innego pośrednika, a ten sklep. Szybko by się okazało, ze
    sklepowi nie opłaca się odmawiać akceptacji kart i sprawa by wróciła do
    sensownej normy.

    I nie chodzi mi w chwili obecnej o płacenie 1 zł kartą, ale o to, by pod
    logo VISA czy MASTERCARD na drzwiach sklepu pojawiła się informacja o tym,
    w jakich granicach sklep obsługuje transakcje kartowe. Jest to dobra wola
    sklepu i nie uważam za słuszne zmuszania go do czegokolwiek. niech sobie
    napisze na drzwiach 50 zł limitu, a klient ewentualnie skorzysta z innego
    sklepu.


  • 117. Data: 2008-05-23 21:36:00
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    Robert Tomasik pisze:

    > I nie chodzi mi w chwili obecnej o płacenie 1 zł kartą, ale o to, by pod
    > logo VISA czy MASTERCARD na drzwiach sklepu pojawiła się informacja o
    > tym, w jakich granicach sklep obsługuje transakcje kartowe. Jest to
    > dobra wola sklepu i nie uważam za słuszne zmuszania go do czegokolwiek.
    > niech sobie napisze na drzwiach 50 zł limitu, a klient ewentualnie
    > skorzysta z innego sklepu.

    Z tym się zasadniczo zgadzam, tzn. -- tam gdzie jest logo karty powinna
    być i informacja o min. wartości zakupów czy prowizji pobieranej przez
    sklep. Jeżeli jest i na drzwiach, to tam także powinna być taka
    informacja. Ale, na litość boską, nie 50x na każdej z półek.

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 118. Data: 2008-05-23 21:37:25
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    >> ROTFL :DDD
    >> Czyli Polcard nie swiadczy uslug?
    >
    > Kupujesz towar od Polcardu?
    >
    > Firmy sprzątające też świadczą sługi - może chciałbyś dowiadywać się
    > przy kasie, że od osób w butach należy się dodatkowa dopłata za
    > czyszczenie?

    "Kupujesz towar od firmy przewozowej?

    Firmy przewozowe też świadczą usługi - może chciałbyś dowiedzieć się przy
    kasie, ze od dostawy towaru do domu nalezy się dodatkowa opłata."

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 119. Data: 2008-05-23 21:40:26
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: T <...@t...warszawa.pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > To nie jest usługa. To jest przyjmowanie zapłaty.

    Okazanie plastikowej karty z wytłoczonym numerem nie jest prawnym
    środkiem płatniczym w Polsce. Przyjmowanie płatnosci w taki sposób to
    taka sama usługa jak np. sprzedaż kredytowana.

    > Dotrze to wreszcie do
    > ciebie? Widziałeś kiedyś na oczy fakturę? Rozumiesz sens słowa
    > "zapłacono"?

    Podpisałem ich od cholery. :-)

    --
    http://tomasz.warszawa.pl


  • 120. Data: 2008-05-23 22:24:22
    Temat: Re: Czy moge płacić kartą małe kwoty...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "T" <...@t...warszawa.pl> napisał w wiadomości
    news:483738c0$1@news.home.net.pl...

    > Z tym się zasadniczo zgadzam, tzn. -- tam gdzie jest logo karty powinna
    > być i informacja o min. wartości zakupów czy prowizji pobieranej przez
    > sklep. Jeżeli jest i na drzwiach, to tam także powinna być taka
    > informacja. Ale, na litość boską, nie 50x na każdej z półek.

    A czy ja pisałem o każdej z półek?

    Z tym, że prowizja pobierana od transakcji będzie niezgodna z umowami
    pomiędzy klientem, a bankiem, bo te przewidują, że ma to być darmowe. Na
    ile jest to zgodne z poczuciem sprawiedliwości, to już inna sprawa, ale
    chwilowo tak jest. I moim zdaniem udzielanie rabatu za płacenie gotówką
    będzie tak samo naruszeniem tej umowy, jak pobieranie prowizji. Ale to już
    sprawa klient-bank, a nie klient-sklep.

    I tu znowu mamy brak skutecznego mechanizmu dla klientów. Tyle, ze niby
    łatwiej dochodzić roszczenia, bo skoro bank zapewnił o bezprowizyjnej
    obsłudze ich kart, a ja w sklepie prowizje zapłaciłem, to mogę dochodzić
    tej prowizji od banku. Wówczas bank by jej dochodził od pośrednika, a
    pośrednik od sklepu. Z należnymi kosztami procesu. Taka kilkuzłotowa
    prowizja powinna wrócić do sklepu z kilkutysięcznymi kosztami adwokatów
    (klienta, banku, pośrednika) i kosztami tych wszystkich procesów (3 x 30 zł
    w upominawczym). Następnym razem sklep by się zastanowił, czy się opłaci.
    Ale komu by się chciało :-)

    Jak dotąd spotkałem się z takimi pomysłami jedynie na stacji BP i po prostu
    ją omijam.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1