-
71. Data: 2006-05-12 16:33:34
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
> Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w wiadomości
> news:e4250j$2kmv$1@news2.ipartners.pl...
>
>> Ale jeśli nie zamawiasz konkretnego towaru A, tylko usługę o pewnych
>> parametrach?
>
>
> Te manicury jednak czyms sie oprócz nazwy róznią. Zamawiam manicure A - pod
> nazwa manicure zakladam ze kryje sie to czego normalnie dostaje sie po
> zamowieniu takiej uslugi. Manicure B ekstrawagancki pewnie ma jakas
> dodatkowa ceche, albo czegos nie ma w porównaniu do A wiec rózni sie od
> niego. Skoro A spelnia moje oczekiwania, to nie płaczę za B. Bez wzgledu na
> cenę:-)
Czym się różni usługa ,,przejazd'' z punktu A do B od usługi ,,przejazd
turystyczny'' z punktu A do B?
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
-
72. Data: 2006-05-12 17:26:42
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w wiadomości
news:e42dcu$2pet$1@news2.ipartners.pl...
> Czym się różni usługa ,,przejazd'' z punktu A do B od usługi ,,przejazd
> turystyczny'' z punktu A do B?
Zapytaj na grupie kolejowej albo na informacji PKP:-)
HaNkA
-
73. Data: 2006-05-12 19:09:21
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: mvoicem <m...@g...com>
Piotr Kubiak napisał(a):
> HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
>> Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w wiadomości
>> news:e4250j$2kmv$1@news2.ipartners.pl...
>>
>>> Ale jeśli nie zamawiasz konkretnego towaru A, tylko usługę o pewnych
>>> parametrach?
>>
>> Te manicury jednak czyms sie oprócz nazwy róznią. Zamawiam manicure A - pod
>> nazwa manicure zakladam ze kryje sie to czego normalnie dostaje sie po
>> zamowieniu takiej uslugi. Manicure B ekstrawagancki pewnie ma jakas
>> dodatkowa ceche, albo czegos nie ma w porównaniu do A wiec rózni sie od
>> niego. Skoro A spelnia moje oczekiwania, to nie płaczę za B. Bez wzgledu na
>> cenę:-)
>
> Czym się różni usługa ,,przejazd'' z punktu A do B od usługi ,,przejazd
> turystyczny'' z punktu A do B?
>
Bo przejazd weekendowy to jest przejazd z A do gdziekolwiek indziej byle
w wekend. Jednak nie to samo.
p. m.
-
74. Data: 2006-05-12 19:12:24
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "jaQbek" <j...@s...eu>
> Jasne, i od tego jest wlasnie takie okienko o nazwie "informacja". O
> telefonach informacyjnych PKP czy informacji on-line nie wspomnę. Nie kasy.
Mylisz się Hanko. Pociągami PKP przejechałem dobre kilkadziesiąt, jeśli nie
kilkaset razy więcej kilometrów niż Ty, i wiem, czego klient w informacji się
nie dowie. Klientka nie prosiła o przedstawienie jej wszystkich ofert. Zadaniem
kasjerki było z możliwych opcji wybrać najkorzystniejszą. Jedną.
>> moze za ta sama usluge zaplacic nizsza cene, nie wiazaca sie jednoczesnie z
>> obnizeniem poziomu uslugi, z ktorej tenze pragnie skorzystac?
>
> Jak czesto zdarza Ci się jeżdzić pociągami?
W zeszłym roku zrobiłem dokładnie 42023 km. Mam spisany każdy pociąg, którym
jechałem więc wiem. Mało ?
> Gdyby pani kasjerka każdemu klientowi robiła wykład na temat mozliwosci
> połaczeń to chyba bym wyszła z kolejki i natłukła pasażerowi, który nie
> potrafi skorzystać z okienka z napisem "informacja"
Coraz bardziej zastanawiam się, czy jesteś osobą inteligentną. Nie widzisz
różnicy pomiędzy tym, jak klient stoi pół godziny przy kasie i wypytuje o
możliwe połączenia, a tym, że klientka prosi o bilet z Gdańska do Jeleniej Góry
i kasjerka jest w stanie wybrać dla niej OD RĘKI najkorzystniejszą opcję - w tym
przypadku bilet turystyczny ?
> Szczerze? Nie sądze aby miało to jakiś realny zwiazek z taką instytucją jak
> PKP. Indywidualne traktowanie kogoś kto raz do roku jedzie pociągiem? Jak
> mówilam, bylam stalym klientem regularnym PKP przez ponad 2 lata i skoro ja
> nie siliłam se zapamietac twarzy pan z kas czy konduktorów, to nie sądze, zeby
> oni widząc tysiące twarzy dziennie mnie rozpoznawali
Widzę Hanko, że nie znasz starego prawidła odnoszącego się do rozpowszechniania
się opinii o firmie wśród klientów io ich znajomych. Zadowolony klient pocztą
pantoflową przekaże opinię kilku - góra kilkunastu osobom. Niezadowolony lub
oszukany - setkom.
-
75. Data: 2006-05-12 19:16:53
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "jaQbek" <j...@s...eu>
> Zdziwisz się ale nie.
Chyba założę sklep i będę w nim obsługiwał z uśmiechem na ustach takich klientów
jak Ty :) (czyt. oszukiwał ich)
-
76. Data: 2006-05-12 19:20:34
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "jaQbek" <j...@s...eu>
> Te manicury jednak czyms sie oprócz nazwy róznią.
Czytajk prosze ze zrozumieniem. Mam nadzieję, że potrafisz. Piotr Kubiak
napisał, że "manicure zwykły" i "manicure extrawagancki" różnią się wyłącznie
nazwą i ceną.
Zamawiam manicure A - pod
> nazwa manicure zakladam ze kryje sie to czego normalnie dostaje sie po
^^^^^^^^^^^
> zamowieniu takiej uslugi. Manicure B ekstrawagancki pewnie ma jakas dodatkowa
> ceche,
Skąd to założenie i przeinaczanie wypowiedzi Piotra ?
> albo czegos nie ma w porównaniu do A wiec rózni sie od niego. Skoro A spelnia
> moje oczekiwania, to nie płaczę za B. Bez wzgledu na cenę:-)
Kurde, zapraszam Cię do mnie. Ale będę bogaty :)
-
77. Data: 2006-05-12 19:24:23
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
mvoicem napisał(a):
> Piotr Kubiak napisał(a):
>> HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
>>> Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w
>>> wiadomości news:e4250j$2kmv$1@news2.ipartners.pl...
>>>
>>>> Ale jeśli nie zamawiasz konkretnego towaru A, tylko usługę o pewnych
>>>> parametrach?
>>>
>>> Te manicury jednak czyms sie oprócz nazwy róznią. Zamawiam manicure A
>>> - pod nazwa manicure zakladam ze kryje sie to czego normalnie dostaje
>>> sie po zamowieniu takiej uslugi. Manicure B ekstrawagancki pewnie ma
>>> jakas dodatkowa ceche, albo czegos nie ma w porównaniu do A wiec
>>> rózni sie od niego. Skoro A spelnia moje oczekiwania, to nie płaczę
>>> za B. Bez wzgledu na cenę:-)
>>
>> Czym się różni usługa ,,przejazd'' z punktu A do B od usługi ,,przejazd
>> turystyczny'' z punktu A do B?
>>
> Bo przejazd weekendowy to jest przejazd z A do gdziekolwiek indziej byle
> w wekend. Jednak nie to samo.
Brawo. Czyli oba spełniają warunki usługi którą życzyła sobie klientka.
Tzn przejazdu z A do B.
Wyobraź sobie, że chcesz usługę A o określonych przez Ciebie cechach.
Dostępne są usługi B i C, spełniające te cechy, a różniące się tylko i
wyłącznie cechami których Ty już nie określiłeś, bo Ci wszystko jedno,
Poczujesz się urażony, jeżeli w takim wypadku przedsiębiorca domyślnie
proponuje Ci wykonanie usługi droższej, wykorzystując Twoją ignorancję w
tym zakresie?
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
-
78. Data: 2006-05-12 19:27:59
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "jaQbek" <j...@s...eu>
>
> Zapytaj na grupie kolejowej albo na informacji PKP:-)
>
No więc Ci Hanko odpowiem. Jeśli chodzi o usługę pod nazwą "przewiezienie
jednego dorosłego klienta, nmie korzystającego z ustawowych ulg, ze stacji
Gdańsk Wrzeszcz do stacji Jelenia Góra w klasie pierwszej pociągu pospiesznego w
sobotę" to TA SAMA USŁUGA opłacona biletem jednorazowym kosztuje 84 zł.
Natomiast przewoźnik, jaim jest PKP PR wymyślił coś takiego, jak bilet
turystyczny, pozwalający jeździć od piątku godz. 18.00 do poniedziałku godz.
6.00 * nieograniczoną liczbę razy swoimi pociągami, czyli pospiesznymi i
osobowymi, w 1 klasie , za jedyne 80 zł. Więc jak widzisz, USŁUGA w przypadku
biletu turystycznego jest szersza, a kosztuje mniej. Jeśli jednak założymy, że
mówimy jedynie o jeździe w jedną stronę, to usługa jest TA SAMA - przejazd
Gdańsk Wrzeszcz - Jelenia Góra, a inaczej wygląda sposób naliczenia opłaty za
nią: 84 zł bilet jednorazowy, 80 zł turystyczny. Ale ty Hanko stwierdziłabyś
pewnie, że to i tak za mało i zostawiłabyś kasjerce 200 zł z uśmiechem na
ustach. Prawda ?
-
79. Data: 2006-05-12 19:36:20
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)poczta.fm>
Użytkownik "jaQbek" <j...@s...eu> napisał w wiadomości
news:e42mmm$3cs$1@inews.gazeta.pl...
> Zadaniem kasjerki było z możliwych opcji wybrać najkorzystniejszą
A nie bylo jej zadaniem sprzedac bilet, o który poprosil klient?
> Widzę Hanko, że nie znasz starego prawidła odnoszącego się do
> rozpowszechniania się opinii o firmie wśród klientów io ich znajomych.
> Zadowolony klient pocztą pantoflową przekaże opinię kilku - góra
> kilkunastu osobom. Niezadowolony lub oszukany - setkom.
I co z tego? Nie znam osoby, która nie psioczyłaby na TPSA i nie zmienia to
faktu, ze TPSA ma nadal najwiecej klientów i dlugo sie to nie zmieni.
Pociągi PKP tez pozostawiaja wiele do życzenia i jesli chodzi o
punktualność, i czystość oraz komfort i bezpieczeństwo podrózy a jak sam
napisales przejechałes 42tys kilometrów pociagami. Poza tym to zacytowane
przez Ciebie prawidło, to raczej slogan niz prawda. Gdy jestem zadowolona z
uslug jakiejs firmy/fachowca to polecam go znajomym, ale tylko wówczas gdy,
akurat szukaja takowego- nie obdzwaniam ich wszystkich mówiac "jak będziesz
potrzebować szewca to idz do...":). Gdy jestem niezadowolona - nie wykupuje
czasu antenowego i nie oglaszam tego w ogólnopolskiej telewizji ani nie
robię stron internetowej z moimi żalami więc o moim niezadowoleniu z uslug X
dowie sie mniej osob niz o zadowoleniu:-)
Idąc Twoim tokiem rozumowania zapewne nikt z osob uczestniczących w tym
wątku nie wsiadzie juz wiecej do pociagu PKP, bo jakas kobieta dostala bilet
o jaki prosila? Mialabym wiecej powodow do niezadowolenia niz Twoja emerytka
bo raz zdarzylo mi sie ze poprosilam o bilet do Katowic i podczas
sprawdzania biletu juz przed koncem trasy okazało sie, ze jadę w zasadzie na
gapę bo bilet mam do Tarnowa:-). Nie wiem jakim cudem pani kasjerka
uslyszala Tarnów zamiast Katowice. Wiem jedynie, ze winę ponoszę równiez ja
bo na okienku kasowym jak nic jest napisane, zeby sprawdzic bilet przed
odejsciem od kasy. Nie sprawdzilam bo sie spieszylam, a nic mnie nie
zaniepokoiło, bo cena biletu do Tarnowa, traf chcial, byla taka sama jak do
Katowic. Poniewaz jednak kobieta z dwumiesiecznym dzieckiem w wozku nie
wyglądala panu konduktorowi na wyłudzaczkę przejazdu "przebookował" mi bilet
na Katowice:)
HaNkA
-
80. Data: 2006-05-12 19:38:00
Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
Od: "jaQbek" <j...@s...eu>
> Niestety w przypadku PKP takiej sytuacji nie ma, wiec wszelkie rozwazania tego
> typu maja wymiar czysto teoretyczny - dopoki nie bedzie nad tym molochem
> wisial miecz w postaci pokaznych rozmiarow konkurenta, bedzie on rznal z ludzi
> tyle pieniedzy ile sie da, a oni - nawet majac mocne poczucie niesmaku -
> placic beda. Bo wyjscia innego nie ma.
Dla Hanki, i reszty betonu przytoczę podobną historię, jaką zastałem na stacji
Kutno przed sylwestrem. Grupka młodych osób chce wybrać się na sylwestra do
Zakopanego. Kupują bilety turystyczne, bo o nich wiedzą. Jakieś 10 minut później
przychodzi na dworzec ich kolega, staje do kasy i prosi bilet do Zakopanego na
piątek wieczór, powrót 1 - go stycznia. Kasjerka sprzedaje mu dwa jednorazowe
bilety - do Zakopanego i spowrotem. Dopiero, gdy dowiedział się od kolegów, że
przepłacił, poszedł ze słusznymi pretensjami do kasjerki i zarządał zmiany
biletu na turystyczny. Na szczęście kasjerka nie skasowała opłaty
maniopulacyjnej (!) Pytanie: dlaczego od razu nie zaproponowała tańszej oferty ?