-
41. Data: 2012-01-19 13:10:24
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: " GK" <k...@N...gazeta.pl>
Massai <t...@w...pl> napisał(a):
> Aha, proszę bardzo. Pisemna odmowa udzielenia świadczenia "bezpłatnie"
> - nie ma sprawy.
W praktyce wystarczało mi samo żądanie, by załatwić sprawę. Być może dlatego,
że ewentualne kara umowna (2% przychodu z umowy?) za nieuzasadnioną odmowę
udzielenia świadczeń to więcej niż koszt obsługi jednego pacjenta.
> Stanowisko NFZ w tej sprawie jest jasne - a to z nim ZOZ-y mają umowę.
> Nie z państwem polskim, Ministerstwem czy krasnoludkami. W
> szczególności - NIE z pacjentem.
Źródło nt. stanowiska NFZ dot. osób, o których mowa w art. 3 ust. 1 pkt. 2 i
3 ustawy?
A, w ogólnych warunkach umów ze świadczeniodawcami jest wymóg realizowania
świadczeń zgodnie z ustawą.:) W aktach wewnętrznych (zarządzenia) jest
problem z terminologią, bo w którymś miejscu (rozporządzenie MZ? nie pamiętam
już) wprowadza się definicję ubezpieczonego obejmującą także osoby
nieubezpieczone, którym należą się świadczenia na podstawie art. 3 ust. 1 pkt
2 i 3 ustawy oraz właściwym jednostek art. 67. Stąd może cały galimatias.
GK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
42. Data: 2012-01-19 13:11:43
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego lecze=?ISO-8859-2?Q?nia=3F?=
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Liwiusz wrote:
> W dniu 2012-01-17 22:15, Mini Moda pisze:
> > Dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia, czy nie? W/g kierownik
> > mojego zusu NIE! Prosiłam żeby dała mi to na piśmie, ale wiadomo,
> > to nie koncert życzeń...
> > Będę wdzięczna za rozjaśnienie mojego umęczonego walką umysłu:)
>
> Ma prawo, ale nie na podstawie "zaświadczenia z ZUS", którego nie
> dostaniesz (po cóż ZUS ma wydawać zaświadczenia dublujące zapisy
> ustawy).
Może po to żeby miała zastosowanie umowa, którą podpisał NFZ ze
świadczeniodawcą - umowa, która zawiera obwarowania komu świadczeń dana
jednostka ma udzielać.
>
> Powinnaś raczej przekonać pielęgniarkę, że potwierdzeniem prawa do
> bezpłatnych świadczeń jest odpowiedni wiek i obywatelstwo polskie
> dziecka.
Ależ do tego nie trzeba jej przekonywać - ona to wie.
Kwestia tylko żeby ją przekonać że ta konkretna jednostka ma tych
świadczeń udzielić - mimo że nie wynika to z umowy którą zawarła z NFZ.
Ludzie, zatrzymaliście się w PRL-u. Szpitale nie są już finansowane na
podstawie ustaw, lecz na podstawie umów z zamawiającym - NFZ.
--
Pozdro
Massai
-
43. Data: 2012-01-19 13:17:20
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
"Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jf93ao$1sq$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli chcesz z tego bezpośrednio wywodzić obowiązek udzielenia
> świadczeń przez szpital, to równie dobrze możesz wywodzić że prywatna
> przychodnia ma obowiązek takich bezpłatnych świadczeń udzielić.
A czy prywatna przychodnia_musi_mieć podpisaną umowę z NFZ?
> Kumasz? Szpital nie wykonuje dla ciebie usług na podstawie ustawy.
> Leczy na podstawie UMOWY z NFZ, w zakresie i na zasadach jakie ta UMOWA
> określa.
Wobec tego można założyć, że ŻADNA z tych umów między szpitalami a NFZ nie
będzie obejmowała leczenia bezpłatnego dzieci. Można? Można, bo z tego, co
sugerujesz odnośnie dowolności zapisów w umowach, dlaczego nie?
A skoro można, to wyjaśnij mi po grzyba wobec tego istnieje ta ustawa? Tak
dla picu?
> Przykład: szpital ortopedyczny. Wykonuje takie usługi na jakie podpisał
> umowę - ortopedię. Myślisz że tenże szpital będzie zatrudniał
> pediatrów, żeby realizować świadczenia bo "z ustawy wynika że dzieciom
> się należy"?
A kto mówi o tym, że KAŻDA placówka MUSI zatrudniać pediatrów? Nikt tego nie
sugeruje. Podobnie jak jasne jest, że nikt przy zdrowych zmysłach nie
pójdzie do stomatologa i nie będzie się domagał leczenia pęcherza u dziecka,
bo "mu się należy".
Problem jak sądzę leży w tym, że placówka, do której udała się Mini Moda
pediatrów/pediatrę w istocie zatrudnia, ale odmawia bezpłatnego leczenia
dziecka z nieznanych nam tutaj przyczyn.
>> Jak to sobie bowiem inaczej wyobrażasz? Że np. jedyna
>> przychodnia w Pipidówku Wielkim odmówi przyjęcia chorego dziecka,
>> ponieważ w umowie nie ma zapisu, że może przyjmować dziecko bez
>> ubezpieczenia, mimo, że ustawa gwarantuje to każdemu dziecku?
> Dokładnie tak sobie to wyobrażam i tak to działa.
Doprawdy? Nawet jeśli to przychodnia dziecięca albo taka, która również
zatrudnia pediatrów czy specjalistów dziecięcych?
> Szpital czy przychodnia to normalny podmiot gospodarczy, który
> podpisuje umowy z różnymi kontrahentami i wykonuje usługi na podstawie
> tych umów.
Dobrze, ale umowy nie mogą być formułowane w całkowicie dowolny sposób,
ponieważ jak wspomniałam wyżej - dochodziłoby do absurdów, w których ustawa
byłaby jedynie wydmuszką.
N.
-
44. Data: 2012-01-19 13:18:03
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego lecze=?ISO-8859-2?Q?nia=3F?=
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2012-01-19 14:11, Massai pisze:
> Kwestia tylko żeby ją przekonać że ta konkretna jednostka ma tych
> świadczeń udzielić - mimo że nie wynika to z umowy którą zawarła z NFZ.
Skąd wiesz, że nie wynika?
--
Liwiusz
-
45. Data: 2012-01-19 13:23:08
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Massai" <t...@w...pl>
GK wrote:
> Massai <t...@w...pl> napisał(a):
>
> > Aha, proszę bardzo. Pisemna odmowa udzielenia świadczenia
> > "bezpłatnie" - nie ma sprawy.
> W praktyce wystarczało mi samo żądanie, by załatwić sprawę. Być może
> dlatego, że ewentualne kara umowna (2% przychodu z umowy?) za
> nieuzasadnioną odmowę udzielenia świadczeń to więcej niż koszt
> obsługi jednego pacjenta.
Ano, w praktyce bywa że ktoś się ugnie ze strachu.
Kary umownej by nie było.
>
> > Stanowisko NFZ w tej sprawie jest jasne - a to z nim ZOZ-y mają
> > umowę. Nie z państwem polskim, Ministerstwem czy krasnoludkami. W
> > szczególności - NIE z pacjentem.
> Źródło nt. stanowiska NFZ dot. osób, o których mowa w art. 3 ust. 1
> pkt. 2 i 3 ustawy?
http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=0&dzialnr=
2&artnr=3926&b=1&szu
kana=RMUA
Konkretna informacja dla świadczeniodawców - na jakich zasadach mają
weryfikować uprawnienie. I zasada jest jasna: świadczeniobiorca ma
przedstawić dowód uprawnienia do świadczeń. Co jest dowodem -
wylistowano poniżej.
I owszem, jest wyjątek dla dzieci - do 6 miesiąca życia...
>
> A, w ogólnych warunkach umów ze świadczeniodawcami jest wymóg
> realizowania świadczeń zgodnie z ustawą.:) W aktach wewnętrznych
> (zarządzenia) jest problem z terminologią, bo w którymś miejscu
> (rozporządzenie MZ? nie pamiętam już) wprowadza się definicję
> ubezpieczonego obejmującą także osoby nieubezpieczone, którym należą
> się świadczenia na podstawie art. 3 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy oraz
> właściwym jednostek art. 67. Stąd może cały galimatias.
Galimatias bierze się stąd, że ludzi myślą kategoriami minionej epoki.
Dla każdego "oczywistą oczywistością" powinno być że podstawą do
udzielania świadczeń przez dany zakład jest umowa z nfz.
Jeśli prowadzę poradnię dermatologiczną, to oczywiste jest że nie będę
przyjmował dzieci z zapaleniem płuc, bo po prostu nie mam tego w umowie
na świadczenia.
Jeśli mój klient (NFZ) kupuje ode mnie usługi wg umowy, i ew.
dodatkowych wytycznych - to ja to realizuję.
--
Pozdro
Massai
-
46. Data: 2012-01-19 13:30:56
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezplatnego lecze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Liwiusz wrote:
> W dniu 2012-01-19 14:11, Massai pisze:
> > Kwestia tylko żeby ją przekonać że ta konkretna jednostka ma tych
> > świadczeń udzielić - mimo że nie wynika to z umowy którą zawarła z
> > NFZ.
>
> Skąd wiesz, że nie wynika?
Bo ich klient (NFZ) określił czym ma się wylegitymować przysłany przez
niego pacjent?
Jeśli Twój pracodawca podpisze z prywatną przychodnią umowę na usługi
dla swoich pracowników, i określi że taki pracownik ma się
wylegitymować odpowiednim kwitem przed udzieleniem świadczenia - to
naprawdę przychodnię mało będzie obchodziło co pracodawca obiecał swoim
pracownikom przy wódce, że np. "możecie iść i na podstawie dowodu
osobistego się leczyć".
W umowie jest zapisane że mają pokazać jakiś tam karteluszek od
pracodawcy, i cześć.
- A bo my w układzie zbiorowym mamy zapisane że świadczenia będą na
podstawie dowodu
- Co mnie to obchodzi co sobie zapisaliście w układzie zbiorowym? Ja tu
biznes prowadzę, umowa z klientem mówi że musicie cos tam pokazać. Może
podpisał z kimś innym umowę na takie świadczenia "na dowód". W każdym
razie nie ze mną.
--
Pozdro
Massai
-
47. Data: 2012-01-19 13:33:49
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
"Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jf93sn$3cj$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli uważasz nie możesz wymagać od takiej przychodni prywatnej żeby
> przyjęła dziecko za darmo (bo nie ma UMOWY z NFZ), to sama przyznajesz
> że ZOZ (ten który ma umowę) udziela świadczeń na podstawie UMOWY. Nie
> USTAWY.
To może inaczej. Wg ustawy o oświacie (oględnie mówiąc) nauka w szkołach
podstwowych jest bezpłatna.
Czy to znaczy, że mogę posłać dziecko do szkoły prywatnej i żądać darmowej
nauki? Nie. Ale mogę takiej darmowej nauki żądąć posyłając dziecko do szkoły
publicznej.
Tutaj jest podobnie.
To chyba oczywiste, że ustawa obowiązuje te placówki, które mają podpisaną
umowę z NFZ (niezależnie od szczegółowej treści tej umowy), a nie
jakiekolwiek placówki medyczne.
>> > Szpital, który ma umowę z NFZ - ma własnie umowę, która określa
>> > kogo ma przyjmować i czym się mają wylegitymować pacjenci, żeby
>> > szpital mógł później zgłosić wykonane usługi i otrzymać zapłatę.
>>
>> Kogo ma przyjmować szpital reguluje ustawa.
> A skąd Ci przyszło to do głowy?
Ręce opadają :(
> Ustawa reguluje komu PAŃSTWO ma zapewnić leczenie. Nie dany konkretny
> usługodawca.
A czymże jeśli nie "PAŃSTWEM" jest NFZ (bardzo oględnie mówiąc)
"Narodowy Fundusz Zdrowia jest państwową jednostką organizacyjną
posiadającej osobowość prawną. Działa na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia
2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych"
Idąc zatem dalej - usługodawca (placówka medyczna) podpisując umowę z NFZ
siłą rzeczy akceptuje warunki postawione właśnie przez NFZ, czyli m.in.
zgodne z treścią ustawy, ponieważ NFZ nie ma możliwości działania poza tą
ustawą, a tym samym żadna ze stron nie ma możliwości modyfikowania tej umowy
w całkowicie dowolny sposób. Ja naprawdę nie wiem, co w tym jest
niezrozumiałego.
> Ustawa nakłada na właścicieli nieruchomości obowiązek odśnieżania.
Podobnie jak ustawa nakłada na NFZ określone obowiązki.
Ergo - nie wolno mu zawrzeć umowy z usługodawcą, która łamałaby treści
zawarte w tej ustawie.
N.
-
48. Data: 2012-01-19 13:38:04
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jf94dj$549$1@inews.gazeta.pl...
> Nie tworzy, tylko działa na ich podstawie. I to NFZ powinien Ci takie
> świadczenia zapewnić - podpisując odpowiednie umowy. Jeśli tego nie
> robi - to już pretensje do NFZ.
Ale skąd założenie, że tego nie robi?
Na razie to, że umowy mogą być całkowicie dowolne i - kolokwialnie mówiac -
olewać ustawę, wynika wyłącznie z Twoich prywatnych opinii.
N.
-
49. Data: 2012-01-19 13:39:22
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik " GK" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jf94o0$69k$1@inews.gazeta.pl...
> A, w ogólnych warunkach umów ze świadczeniodawcami jest wymóg realizowania
> świadczeń zgodnie z ustawą.:)
No i proszę.
N.
-
50. Data: 2012-01-19 13:42:43
Temat: Re: Czy dziecko ma prawo do bezpłatnego leczenia?
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jf95fr$8f2$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli prowadzę poradnię dermatologiczną, to oczywiste jest że nie będę
> przyjmował dzieci z zapaleniem płuc, bo po prostu nie mam tego w umowie
> na świadczenia.
No a ta gupia Mini Moda pewnie poszła z dzieciakiem do przychodni
geriatrycznej :>
To i ma za swoje.
N.