Użytkownik "_Master_" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:61b8430c$0$531$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu poniedziałek-13-grudnia-2021 o 22:19, J.F. pisze:
>> No wlasnie ... bo ja byl polemizowal.
>> Ambasador nie sedzia, ze ma byc apolityczny.
>> A czasem wrecz odwrotnie ...

>Polityczny może być ale nie powinien epatować swoją religijnością np.
>chodząc na manifestacje obrońców życia.

Dlaczego nie?
Taka jest polityka naszego panstwa, czy sie to niemieckiemu rzadowi
podoba, czy nie ...


J.

do góry

W dniu 13.12.2021 o 20:10, Shrek pisze:
> W dniu 12.12.2021 o 18:25, Robert Tomasik pisze:
>
>> Wyznanie kandydata na ambasadora nie ma większego0 znaczenia, bowiem
>> jest on urzędnikiem mającym sprawować określone funkcje administracyjne.
>
> No w tym przypadku akurat jakieś tam ma - zwykle od ambasadora wymaga
> się znajomiści i umiejętności odnalezienia się w lokalnej kulturze, a ta
> jakby jest mocno w tym wypadku powiązana.
>
> Jak dla mnie to trochę dziwne zagranie - trochę trolowanie;). No ale
> mają prawo.

I do tego kobieta w Watykanie na tak wysokim stanowisku?
Niesamowity zbieg kłód pod nogami...

Ciekawe czy klechy z tego wybrną bez kolejnej kompromitacji.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

W dniu 14.12.2021 o 06:25, A. Filip pisze:
> Moje osobiste stanowisko jest takie że takie "preferencyjne" usytuowanie
> regulacji dotyczących KRK w Polsce jeśli już to powinno z*bezpośrednio*
> wyrażonej woli Narodu

Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. To, ze w Polsce większość ludzi
jest - albo przynajmniej utożsamia się - Katolikami, to zdecydowanie
jest jest argument za wyjątkowym traktowaniem tego kościoła. Dlaczego
taka większość ma dyktować - przykładowo - pozostałym, że mają pokrywać
koszty ich wiary?

Gdzie widzisz problem w tym, by członkowie danego kościoła się zrzucili
na jego utrzymanie? Dlaczego szpital ze środków NFZ ma pokrywać etat
księdza?

Byłem gorącym orędownikiem religii w szkołach. Uważałem, ze bezpieczniej
jest, by ksiądz przyszedł do dzieci, niż kilkanaścioro dzieci biegło na
salkę katechetyczną. Ale w pakiecie szkoła pokrywa etaty księży.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 14.12.2021 o 08:04, J.F. pisze:

> W dniu 13.12.2021 o 15:50, J.F. pisze:
>>>> Co moim osobistym zdaniem zresztą nie jest zbyt mądre. Czemu w
>>>> wypadku pozostałych kościołów nie podpisujemy umów
>>>> międzynarodowych? Generalnie
>>> Nie ma z kim ?
>> Raczej nie ma takiej potrzeby.
> Ani mozliwosci. Bo z kim chcesz podpisac dla kosciolow
> protestanckich?

Z każdym z Biskupów lokalnych.
>
> Z prawoslawnymi by sie dalo, bo jakas tam glowa jest, a co z
> islamskimi, buddyjskimi, hinduskimi?

No więc i w wypadku Kościoła Katolickiego nie widzę takiej potrzeby.
>
>> Co ma siedziba głowy kościoła wspólnego z tym, jak on działa w
>> Polsce? W wypadku Kościoła Katolickiego uczyniono dość karkołomny
>> precedens.
> Zawsze byl. od 966 :-)

Niekoniecznie. X wiek, to moment, gdy Europa podzieliła się na "my
katolicy" i "oni". Żeby wybić argument Katolikom trzeba był odo nich
przystąpić i tyle. To coś, jak wstąpienie obecnie do Unii Europejskiej.
>
>>>> Uznanie państwa Watykan za podmiot międzynarodowy - uważam -
>>>> powinno mieć ten skutek, że Papież jest głową tego państwa.
>>>> Tak, jak Królowa jest głową Wielkiej Brytanii. Może wydawać
>>>> paszportu. Może normować, kto może tam wjechać (np. wizy). I
>>>> czynić masę innych rzeczy przewidzianych dla legalnego rządu.
>>> Ale papiez moze wydawac paszporty czy wizy, czy krolowa moze ?
>> Jeśli Watykan jest państwem, to automatycznie może wydawać
>> paszporty.
> oczywiscie.. Chodzi mi tylko o to, ze królowa brytyjska nie wydaje
> paszportow, nawet jesli jest to paszport Krolestwa i ma herb
> krolowej. I choc wydaje je Urzad Paszportowy JKM, to nie znaczy, ze
> Królowa moze chocby szefa tego urzedu mianowac :-)

O ile się orientuję, to nie masz racji. Z tego właśnie powodu Królowa
nie ma sama paszportu, bo by musiała sama sobie go wydać.
>
> Papiez to akurat chyba moze :-)



--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 14.12.2021 o 08:04, J.F. pisze:

>> Co ma siedziba głowy kościoła wspólnego z tym, jak on działa w Polsce?
>> W wypadku Kościoła Katolickiego uczyniono dość karkołomny precedens.
>
> Zawsze byl. od 966 :-)

Mit. I elementarny brak znajomości historii.
To nie jest tak, że jak jakiś klecha przyjechał do posiadłości jakiegoś
lokalnego kacyka, to nagle z dnia na dzień wszyscy mieszkańcy stali się
katolikami. A wręcz przeciwnie. Pandemia katolicyzmu to był długi
proces, okupiony machlojami i targami finansowymi wśród bogatych, jak
również zbrodniami i ofiarami - głównie wśród biedniejszych.

Takie "pstryk i już" to tylko w podręcznikach dla dzieci pisanych pod
dyktando wyznawców - takie pranie mózgu od małego, że niby katolicyzm
wyssaliśmy z mlekiem matki i inaczej się nie da żyć, bo będzie koniec
świata.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:61b8bbf2$0$508$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 14.12.2021 o 06:25, A. Filip pisze:
>> Moje osobiste stanowisko jest takie że takie "preferencyjne"
>> usytuowanie
>> regulacji dotyczących KRK w Polsce jeśli już to powinno
>> z*bezpośrednio*
>> wyrażonej woli Narodu

>Nie zgodzę się z Tobą w tej materii. To, ze w Polsce większość ludzi
>jest - albo przynajmniej utożsamia się - Katolikami, to zdecydowanie
>jest jest argument za wyjątkowym traktowaniem tego kościoła. Dlaczego
>taka większość ma dyktować - przykładowo - pozostałym, że mają
>pokrywać koszty ich wiary?

>Gdzie widzisz problem w tym, by członkowie danego kościoła się
>zrzucili na jego utrzymanie? Dlaczego szpital ze środków NFZ ma
>pokrywać etat księdza?

Bo wiekszosc pacjentow chce ksiedza, jak juz im lekarze nie moga
pomoc.
A podatki placa :-)

Ale ... kapelani w Policji ... moze i potrzebni, ale np w KAS ?

>Byłem gorącym orędownikiem religii w szkołach. Uważałem, ze
>bezpieczniej jest, by ksiądz przyszedł do dzieci, niż kilkanaścioro
>dzieci biegło na salkę katechetyczną. Ale w pakiecie szkoła pokrywa
>etaty księży.

Teraz masz kolejny problem, ze male dzieci nie moga wyjsc ze szkoly,
aby na religie pobiec.
Choc oczywiscie ksiadz moglby do nich przyjsc bez etatu szkolnego.

J.

do góry

W dniu 14.12.2021 o 19:08, J.F. pisze:

> Teraz masz kolejny problem, ze male dzieci nie moga wyjsc ze szkoly, aby
> na religie pobiec.


Ciekawe jak sobie radzą z innymi zajęciami?


--
Shrek

do góry

W dniu 14.12.2021 o 19:08, J.F. pisze:

>> Gdzie widzisz problem w tym, by członkowie danego kościoła się
>> zrzucili na jego utrzymanie? Dlaczego szpital ze środków NFZ ma
>> pokrywać etat księdza?
>
> Bo wiekszosc pacjentow chce ksiedza, jak juz im lekarze nie moga pomoc.
> A podatki placa :-)

A inni nie chcą, ale są zmuszani zapłacić za coś, czego nie chcą.
Mało tego, klechy niepytane wpieprzają się do pokojów szpitalnych bez
pytania i bez pukania "bo może będzie chciał, ale jeszcze tego nie wie".
A najchętniej robią to na oddziałach położniczych.

Nikt tym pacjentom nie broni zamówić sobie transportu do świątyni i nie
ma przymusu leżenia w szpitalu i z niewiadomych powodów ufać lekarzowi
zamiast modlitwie.

> Teraz masz kolejny problem, ze male dzieci nie moga wyjsc ze szkoly, aby
> na religie pobiec.

To nie jest problem. A wręcz przeciwnie. To pierwszy krok do rozwiązania
problemu.

> Choc oczywiscie ksiadz moglby do nich przyjsc bez etatu szkolnego.

A niby dlaczego? Każdy obcy może sobie tak wejść do szkoły i bezkarnie
po niej łazić? Rodzice się nie niepokoją, że jakiś obcy facet ubrany w
sukienkę snuje się po szkolnych korytarzach? Wystarczy ubrać sukienkę i
już można?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

A. Filip napisał(a):
> POWINIEN


Głębsza filozofia. Zapytam inaczej. Czy zostanie?
Tak jeśli (wg.internetów) watykan wyrazi zgodę.
Czyli nie takie hop siup, skoro można wysłać urzędnikowi: personae non gratae
można go również nie przyjąć już na starcie.

do góry

W dniu 14.12.2021 o 20:32, Kviat pisze:
>
> Nikt tym pacjentom nie broni zamówić sobie transportu do świątyni i nie
> ma przymusu leżenia w szpitalu i z niewiadomych powodów ufać lekarzowi
> zamiast modlitwie.

Każdy ma prawo - w ramach obowiązujących obostrzeń - przyjąć odwiedziny
każdego w szpitalu. W szczególności księdza. Rzecz w tym, że nie do
końca rozumiem pokrywanie odwiedzin tego konkretnego z NFZ-u i tyle.

--
Robert Tomasik

do góry