-
21. Data: 2009-05-10 22:31:19
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 10 maj 2009 22:12
(autor Jarek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <6...@n...onet.pl>):
> Co mi grozi w tej sytuacji?
Oby coś bolesnego. Kuźwa, samotny szeryf się znalazł.
Jakby gość był mniejszy i byś się go nie bał, to co? Dałbyś mu w ryja i
zgwałcił żonę?
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
22. Data: 2009-05-10 22:58:42
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Mar <n...@n...net>
Jarek wrote:
> Dzisiaj na parkingu Reala w Olsztynie byl duzy ruch - jak to w niedziele.
> Wiadomo, kazdy jezdzi i szuka miejsca jak najblizej wejscia. Wcisnal sie przede
> mna samochod (maly nissan) na dwa miejsca. Na srodku. Myslalem ze bedzie sie
> poprawial, ale malzenstwo z dzieckiem wyszlo z tego auta. Wysiadlem i pytam sie
> go czy tak zostawi ten samochod - na co facet (niemily byczek) mowi ze on tak
> staje a ja moge stanac sobie dalej i dla zdrowia przejsc sie spacerkiem.
> Zawrzalo we mnie, ale fizycznie nie dałbym mu rady. Stanalem gdzie indziej i
> wrocilem. Wykrecilem mu wentyl i zaczalem spuszczac powietrze, a niech ma za
> swoje. Ten gnoj musial gdzies stac i patrzec bo podbiegl do mnie i kopnal mnie
> dosyc mocno w d... Bylem przygotowany na takie sytuacje i potraktowalem go
> paralizatorem. Oczywiscie jego malzonka krzyk, kupa ludzi, po jakims czasie
> przyjechala policja. Gosc oczywiscie spienil sie, puscil mocz i lezy ciezko
> oddychajac na asfalcie. Paralizator jest legalny bo do ilus tam Voltow. Policja
> nic do niego nie miala. Spisali protokól i oznajmili że będe wzywany w razie
> potrzeby. No i teraz pytanie. Co mi grozi w tej sytuacji?
>
Zrobilbym to samo. Brawa.
-
23. Data: 2009-05-11 05:52:47
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: "jojogub" <j...@w...pl>
Użytkownik "zenek" <z...@z...zz> napisał w wiadomości
news:gu7h30$8du$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Jarek" <s...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
> news:653d.0000078c.4a07351b@newsgate.onet.pl...
> zaparkowanie. Lada chwila kogoś zabijesz, bo nie ustąpi kobiecie miejsca
> w autobusie. Powinieneś się leczyć.
>
Dokładnie gość ma zadatki na takiego co za krzywe spojrzenie by zastrzelił
gdyby tylko miał pistolet pod ręką
i do tego czuje dar nauczania, a to już do psychiatry się nadaje.
gub
-
24. Data: 2009-05-11 06:07:35
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Flo <f...@N...gazeta.pl>
Robert Tomasik pisze:
> Za samo uszkodzenie mienia? Dobry pomysł, ale - jak napisałem w poście
> obok - nie wykluczone, ze pytający dopuścił się przestępstwa. Na miejscu
> patrolu interweniującego nie zaryzykowałbym mandatu.
1. O jakim uszkodzeniu piszesz? Spuszczenie powietrza?
2. Fakt. Z mandatem się zapędzili.
--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
+48 791 969 040
-
25. Data: 2009-05-11 06:23:17
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> Co mi grozi w tej sytuacji?
Zastanawiaj się co grozi za jakiś czyn przed jego popełnieniem.
U dziecka zdiagnozowali by być może w takim wypadku ADHD.
Krzysztof
-
26. Data: 2009-05-11 06:48:40
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Sun, 10 May 2009 23:54:07 +0200, zly napisał(a):
>> Spuszczanie powietrza jako represja za nieładne parkowanie
>
> bezmyslne, chamowate parkowanie i pyskowki na grzeczne zwrocenie uwagi.
> naprawde jestem pod wrazeniem, ze ktos o minimalnej kulturze trzyma
> strone i usprawiedliwia buca ktoremu sie nie chce normalnie zaparkowac
Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół oraz de
facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?
Niestety, moim zdaniem to nieusprawiedliwiona agresja.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
27. Data: 2009-05-11 06:49:40
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Sun, 10 May 2009 23:05:25 +0200, mike napisał(a):
>> Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
>> niemożliwe.
>
> Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
> sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.
Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
mienie?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
28. Data: 2009-05-11 06:51:56
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Mon, 11 May 2009 08:23:17 +0200, Krzysztof Jodłowski napisał(a):
> U dziecka zdiagnozowali by być może w takim wypadku ADHD.
Dorośli nie mogą mieć ADHD? ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
29. Data: 2009-05-11 07:44:13
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Olgierd napisal:
> Oczywiście. Ale jak zatem nazwiesz spuszczanie powietrza z kół oraz de
> facto wyczekiwanie z gazem pod ręką?
On nie mial gazu, ale paralizator. I w sumie dziwne, ze policja
go puscila luzem.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
30. Data: 2009-05-11 07:59:52
Temat: Re: Co mi grozi...
Od: "wspolna-flaszka.pl" <p...@g...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:pan.2009.05.11.06.49.40@rudak.org...
> Dnia Sun, 10 May 2009 23:05:25 +0200, mike napisał(a):
>
>>> Życzyłbym sobie profilaktycznej pały dla takich ormowców. Niestety to
>>> niemożliwe.
>>
>> Pieprzysz jak potłuczony. Byczek miał szansę dochodzić swoich praw w
>> sądzie, wolał naruszyć nietykalność cielesną.
>
> Tak uważasz? A nie wydaje Ci się, że odpierał bezprawny atak na własne
> mienie?
>
dokladnie obrona konieczna.
--
DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych
z magazynem za 29,99 zł. !