-
111. Data: 2011-03-22 08:04:13
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 18.03.2011 17:04, Skrypëk pisze:
>> Tylko że analogia jest bez sensu, bo seans filmowy jest "towarem"
>> jednorazowym.
>
> Analogia jest z dupy, bo oprogramowanie nie jest sprzedawane tylko
> licencjonowane, prawo autorskie na to zezwala.
Dziwne - na fakturze mam co innego.
> Jak pragniesz analogii, to najbliższą byłoby licencjonowanie na ten
> przykład muzyki do filmów.
Kupiłem płytkę z muzyką z filmu. Twierdzisz, że nie mam prawa jej
odsprzedać?
-
112. Data: 2011-03-22 08:09:46
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 00:05, Skrypëk pisze:
>> Nie, ja wynająłem miejsce na sali na określony czas i z określona
>> oprawą audiowizualną.
>
> Lub nabywasz komputer z prawem do używania oprogramowania na nim.
I potem ten sam towar odsprzedaję kolejnemu użytkownikowi.
A on ten komputer z oprogramowaniem wykorzystuje - włącznie z np.
modernizacją sprzętu. A może zaczniesz twierdzić, że nie mam prawa
zmienić w moim komputerze np. obudowy? Albo dysku? Albo płyty głównej?
-
113. Data: 2011-03-22 08:15:15
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 00:18, Skrypëk pisze:
>>> Zakładając, że mówimy o Windows OEM, to taniej, bo masowo sprzedawane
>>> producentom, a nie detalicznie. Wsparcie techniczne ma takie samo,
>>> jak
>>
>> Och, czyli jak ktoś hurtowo kupi cukier, sprzeda go detaliście w
>> ramach promocji z np. cytrynami, to ten detalista nie ma już prawa
>> odsprzedać cukru po cenie hurtowej?
>
> Oprogramowanie na licencji OEM to nie jest cukier ani cytryna.
No i?
>>> wersja BOX. Po aktywacji przysługują ci te same poprawki
>>> bezpieczeństwa i te same dodatki.
>>
>> Poprawki to nie jest wsparcie tylko naprawianie błędów.
>
> Może u sprzedawców cytryn i cukru.
Twierdzisz, że w przypadku oprogramowania producent może sprzedawać
produkt niepełnowartościowy i potem wykręcać się z jego naprawy?
>>>>>> Dlaczego za jeden egzemplarz towaru następny użytkownik miałby
>>>>>> znowu płacić?
>>>>> Bo nabył prawa a nie towar. Jak idziesz do kina i kupujesz bilet,
>>>>> to też nie mówisz, że chcesz go odsprzedać koledze.
>>>> Ale jeśli np. zachoruję albo wypadnie mi jakaś pilna awaria, to
>>>> mogę mu go odstąpić, nawet za pół ceny.
>>>
>>> Bo to nie jest porównanie 1:1. Możesz odsprzedać przed seansem,
>>> czyli na warunkach sprzedawcy.
>>
>> Którego?
>
> Uczciwego.
Oprzytomnij i śledź wątek. Pytam, którego z kolei sprzedawcy...
>>> W przypadku omawianym Windows OEM też możesz, ale
>>> ze sprzętem. Inny rodzaj uwarunkowań.
>>
>> Sprzęt się rozsypał. Kupujący dostał złom i go wyrzucił.
>
> Kupiłeś rozsypany sprzęt? Po co?
A co ciebie to obchodzi?
[ciach]
>> Analogia z biletem jest generalnie błędna. Windows po jednym
>> uruchomieniu z reguły nadal działa.
>
> Licencja system buildera to licencja na produkcję jednego komputera z
> oprogramowaniem a nie na uruchamianie.
I potem wg. ciebie użytkownik tego komputera nie może nic więcej z nim
zrobić? Ani sprzedać ani przebudować?
>> Tylko że ten sprzedawca działa w warunkach de facto monopolu.
>
> Nieucziciwy sprzedawca komputerów instalujący Windowsy bez uprawnienia,
> podczas gdy uczciwi płacą?
> De srakto a nie monopol.
>>> Właściciel wycenia swoją
>>> ofertę, ty ją akceptujesz albo nie i już.
>>
>> Gdyby gra była uczciwa, złego słowa bym nie powiedział.
>
> Jest, ale ty nie znasz zasad.
I znowu kłamiesz.
[ciach]
>>> Są darmowe lub tanie rozwiązania dla biednych, a jak ktoś chce
>>> luksusów, niech płaci.
>>
>> ROTFL
>>
>> Windows i "luksus"...
>
> Widać luksus, bo bardzo ci zależy by za niego nie płacić.
ROTFL
-
114. Data: 2011-03-22 08:15:57
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 00:53, Krzysiek Kielczewski pisze:
> ["Followup-To:" header set to pl.pregierz.]
>
>>> Nierozpakowaną licencję system buildera też możesz.
>>
>> Tylko że analogia jest bez sensu, bo seans filmowy jest "towarem"
>> jednorazowym.
>
> Jest po prostu usługą.
Ano. Stąd cudzysłów.
-
115. Data: 2011-03-22 08:17:24
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 10:38, Skrypëk pisze:
> Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 18.03.2011 18:22, Skrypëk pisze:
>>> Andrzej Lawa wrote:
>>>> W dniu 18.03.2011 17:17, Skrypëk pisze:
>>>>
>>>>> To sprostuj. Na co czekasz? Na oklaski czy na wynagrodzenie?
>>>>
>>>> To samo pytanie mogę zadać tobie.
>>>
>>> W jakim celu?
>>>
>> Żebyś konkretnie odniósł się to tego rzekomego "wszędzie".
>
> Którego wszędzie?
>
Widzisz, sam już nie wiesz, co piszesz...
Message-ID: <4d8357b3$0$26681$c3e8da3$f...@n...astraweb.com
>
-
116. Data: 2011-03-22 08:21:57
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 15:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Tu kupujesz system i ,,zużywa'' się on po zainstalowaniu i trwale łączy
> z komputerem.
ROTFL
> Jak mąka zmieszana z mlekiem i jajkami do produkcji ciasta.
Ciasta nie wolno mi odsprzedać?
>>> z prawem do jednorazowego obejrzenia filmu. Analogicznie kupujesz system
>> Nie, ja wynająłem miejsce na sali na określony czas i z określona oprawą
>> audiowizualną.
>
> No bo tam jest czasowe ograniczenie. A tu wynająłeś program do
> wykorzystania na swoim komputerze.
Wynająłem? Fascynujące. Opowiedz coś jeszcze. Może np. piwo też wynajmujesz?
>>> z prawem do używania tylko z danym sprzętem.
>> Tylko że umowę licencyjną podpisuje dystrybutor sprzętu.
>
> Kupując bilet, też nie podpisujesz umowy długopisem, co nie znaczy, że
> jej nie zawierasz.
Użytkownik zawiera umowę zawieraną przez dystrybutora sprzętu? Ciekawa
teoria.
-
117. Data: 2011-03-22 08:51:40
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.03.2011 15:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Cukier jest towarem. Przykłady z towarami są nieadekwatne, bo nie
> pasują do wartości intelektualnej, która jest po prostu inna.
Aha. Np. powielanie egzemplarzy jest praktycznie darmowe a marża jest
taka, że nie można nazwać tego "rozbojem" tylko dlatego, że jest legalne.
> Powiedzmy, że jesteś kompozytorem. Idę do ciebie i zamawiam piosenkę. Ty
Przykład bez sensu. Czym innym jest towar na indywidualne zamówienie
(np. garnitur na miarę), a towar "z półki".
[ciach]
>> Poprawki to nie jest wsparcie tylko naprawianie błędów.
>
> No to innego wsparcia technicznego w stosunku do Windows Microsoft nie
> świadczy (pomijam umowy ,,z wielkimi'' na określone usługi). Czy to OEM
> czy to BOX są po prostu sprzedawane licencje na wykorzystanie i tyle.
I to jest chore.
[ciach]
>>> W przypadku omawianym Windows OEM też możesz, ale
>>> ze sprzętem. Inny rodzaj uwarunkowań.
>> Sprzęt się rozsypał. Kupujący dostał złom i go wyrzucił.
>
> A czas seansu minął.
Ach, czyli uważasz, że jak komputer mi się zepsuje, to muszę nowe
windows kupować?
>>> A co jeśli dostaniesz imienne zaproszenie na seans? Albo bilet tańszy,
>>> ale ważny tylko z legitymacją studencką? Też będziesz jęczał, że kupiłeś
>>> od studenta taki bilet i że on miał prawo sprzedać, ty miałeś prawo
>>> kupić , a teraz nie chcą cię wpuścić na koncert?
>> Analogia z biletem jest generalnie błędna. Windows po jednym
>> uruchomieniu z reguły nadal działa.
>
> No wiem, bo mówiłem, że to nie jest 1:1. Podałem wyżej przykład lepszy.
Marny.
>>>> Wiesz, jakby M$ Window$ i inne produkty Micro$oft kosztowały tyle, ile
>>>> nieduża książka w budżetowym wydaniu, to by pewnie nikt nawet się nie
>>>> fatygował z kupowaniem "używek", chyba że faktycznie razem ze sprzętem.
>>> No jasne... Jakby... Po pierwsze Tusk prawda, bo widziałem już ludzi
>>> warezujących soft za 10zł.
>> Widziałeś? I co zrobiłeś?
>
> Nic, współczułem im.
Widziałeś przestępstwo i nic? Tsk, tsk, tsk...
>>> Po drugie: jak ci się nie podoba, nie kupuj.
>> Łatwo powiedzieć... Windows na siłę wciskane dzieciakom w szkołach.
>
> Nie spotkałem się z takim handlem. Ale myślę, że jeśli masz rację, to
> można to ukrócić szybciuteńko. Szkoła nie powinna być miejscem handlu.
> Nawet handel podręcznikami odbywa się tam w zasadzie nielegalnie.
To niestety nie handel - tylko "łaskawe" pseudo-darowizny mikrosyfowej
mafii.
[ciach]
>> Z różnych względów byłem zmuszony do użycia od czasu do czasu tego
>> badziewia... Cóż, odkupiłem stary komputer z OEMową wersją XP Pro.
>> Komputer uległ uszkodzeniu, naprawie i modernizacji. I mam w nosie, co
>> sobie mikrosyf o tym myśli.
>
> Jest drobna różnica w porównaniu do omawianej sytuacji sprzedaży tego
> oddzielnie.
A w rzeczywistości na jedno wychodzi. Wszystkie te OEMy są właśnie tak
sprzedawane - złomowaty albo wręcz padnięty komputer z oprogramowaniem.
>>> A nie narzucaj sprzedawcy swoich warunków.
>> Tylko że ten sprzedawca działa w warunkach de facto monopolu.
>
> Bo oferuje wysokiej jakości produkt, spełniający wymagania większości
> użytkowników.
ROTFL
Nie osłabiaj mnie tą "wysoką jakością".
> Żadne prawo nie zmusza do używania tego produktu, po prostu produkty
> inne sprzedają się słabiutko.
Bo nie mają aż tak agresywnego i wpływowego marketingu (włącznie z
urzędowym zmuszaniem ludzi do używania mikrosyfa: patrz przykład tego
zusowskiego programu płatnika).
>>> Się ludzie nauczyli, że Im Się Należy. Jak cię nie stać na Windowsa,
>>> używaj linuksów.
>> Stać mnie. Ale nie będę naciągaczy sponsorował.
>
> No to nie sponsoruj. Weź przykład z RMSa i odrzuć Paskudne Zło Własności
> Intelektualnej. Ale miej jaja i zrób to jak RMS. Nie zbliżaj się to
> PZWI. Bo jak na razie to jojczysz jakie to zło, a jednak używasz.
Pierdolisz.
-
118. Data: 2011-03-22 17:13:32
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Andrzej Ława wrote:
> W dniu 19.03.2011 10:38, Skrypëk pisze:
>> Andrzej Lawa wrote:
>>> W dniu 18.03.2011 18:22, Skrypëk pisze:
>>>> Andrzej Lawa wrote:
>>>>> W dniu 18.03.2011 17:17, Skrypëk pisze:
>>>>>
>>>>>> To sprostuj. Na co czekasz? Na oklaski czy na wynagrodzenie?
>>>>>
>>>>> To samo pytanie mogę zadać tobie.
>>>>
>>>> W jakim celu?
>>>>
>>> Żebyś konkretnie odniósł się to tego rzekomego "wszędzie".
>>
>> Którego wszędzie?
>>
> Widzisz, sam już nie wiesz, co piszesz...
>
> Message-ID: <4d8357b3$0$26681$c3e8da3$f...@n...astraweb.com
>
I gdzie tam jest jakieś "wszędzie"?
-
119. Data: 2011-03-22 17:15:26
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Andrzej Ława wrote:
> W dniu 18.03.2011 17:04, Skrypëk pisze:
>
>>> Tylko że analogia jest bez sensu, bo seans filmowy jest "towarem"
>>> jednorazowym.
>>
>> Analogia jest z dupy, bo oprogramowanie nie jest sprzedawane tylko
>> licencjonowane, prawo autorskie na to zezwala.
>
> Dziwne - na fakturze mam co innego.
Na fakturze to se możesz mieć nawet że kupiłeś Pałac Kultury.
>> Jak pragniesz analogii, to najbliższą byłoby licencjonowanie na ten
>> przykład muzyki do filmów.
>
> Kupiłem płytkę z muzyką z filmu. Twierdzisz, że nie mam prawa jej
> odsprzedać?
Muzyki? Nie, cudzej muzyki nie masz prawa odsprzedawać.
-
120. Data: 2011-03-22 17:16:10
Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Andrzej Ława wrote:
> W dniu 19.03.2011 00:05, Skrypëk pisze:
>
>>> Nie, ja wynająłem miejsce na sali na określony czas i z określona
>>> oprawą audiowizualną.
>>
>> Lub nabywasz komputer z prawem do używania oprogramowania na nim.
>
> I potem ten sam towar odsprzedaję kolejnemu użytkownikowi.
Razem z tymi prawami i żadnymi innymi.