Witam ponownie,

Drugie pytanie w dniu dzisiejszym... Czy mozna cos zrobic niemilego
pewnemu Bankowi (Banku?), ktory nieterminowo rozpatruje reklamacje? Wg.
"ichniego" regulaminu - odpowiedz na reklamacje ma nastapic w ciagu 30
dni. Na rozpatrzenie jednej czekalem - 110 dni, dzisiaj mija 40 dzien od
dnia zlozenia kolejnej (oczywiscie monituje caly czas). Pewnie nie ma
tak dobrze, ze brak odpowiedzi w teminie oznacza zgode po mysli klienta?

I jeszcze jedno, czy odpowiedz "bez sensu" na reklamacje jest
odpowiedzia na reklamacje? (pytanie typu - prosze o zwrot "oplaty
operacyjnej w wysokosci 50 PLN pobranej w dniu xx, lub podanie powodu
jej naliczenia" - odpowiedz "w odpowiedzi na reklamacje z dnia xx,
informujemy ze dnia yy pobralismy kwote w wysokosci 50 PLN tytulem
"oplata operacyjna". Lub wariant odpowiedzi nr2, "Nasi pracownicy
staraja sie wyjansnic powod naliczenia oplaty, jendakze na chwile obecna
nie jestesmy w stanie podac przewidywanego terminu odpowiedzi na Pana
pismo".


Grrrrrrrrrrrr....

Jacek
PS. Zmiana banku nie wchodzi w gre niestety...