eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Akwizytorzy W I A R Y
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2004-01-11 22:24:35
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: Sztoker <o...@o...XXX.pl>

    On Sun, 11 Jan 2004 18:10:48 +0100, Jerzy Wawrzyniak wrote:

    >A co to zmieni jak komuś nabluzgam?

    Co nieco może zmienić. Warto byc świadomym, że spory % tych
    "akwizytorów" to wysłannicy dosyć ciemnych sił, mający za cel nie tyle
    skaptowanie co ustalenie, które lokale i w jakiej porze są "wolne" oraz
    - ewentualnie - oszacowanie znajdujących się wewnątrz fantów. Dlatego,
    niezależnie od prezentowanej opcji, nieproszonych gości trzeba spławiać
    jak najostrzej.

    Swego czasu miałem dość podobny problem, szczególnie irytujący, gdyż w
    dzień odsypiałem nocną robotę, i po kilkunastu naprawdę mocno chamskich
    i brutalnych zachowanach z mojej strony ilość wizyt spadła praktycznie
    do zera. Nie wiem, albo to przypadek, albo się rozeszło, że tu a tu to
    jakiś świr pomieszkuje, albo jeszcze co innego - w każdym razie odtąd
    był spokój.

    Sztoker


  • 22. Data: 2004-01-11 22:57:47
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Chodzi m.in. o swiadkow Jehowy i nie tylko. Czy istnieje jakis formalny
    > przepis radzacy sobie z problemem ostatnio dosc czestych "domowych wizyt".
    > Pozbycie sie domokrazcow wiary, akwizytorow i tego typu gosci ???
    > Powazne firmy posluguja sie tabliczkami ale co ma zrobic indywidualny
    > lokator ???
    > Przeciez nie napisze takiej wizytowki na drzwiach :)

    A u mnie juz daaaawno się nikt taki nie pojawił - moze poczuli się urazeni
    tym, ze za kazdym razem praktycznie po słowach "dzien dobry" jak widziałem w
    ręku "Strażnicę", nie mieli okazji wydusic z siebie nic więcej bo od razu
    lądowały na nich z hukiem drzwi? :-)

    pdr
    Olo



  • 23. Data: 2004-01-12 00:31:15
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: Piotr Krzyżański <p...@i...pl>


    "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> wrote:

    > A u mnie juz daaaawno się nikt taki nie pojawił - moze poczuli się urazeni
    > tym, ze za kazdym razem praktycznie po słowach "dzien dobry" jak widziałem w
    > ręku "Strażnicę", nie mieli okazji wydusic z siebie nic więcej bo od razu
    > lądowały na nich z hukiem drzwi? :-)

    Było brać Strażnicę i dziękować, bo akurat
    skończył sie papier do policzków . . ;)

    Piciu


  • 24. Data: 2004-01-12 13:31:44
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Barbara" <b...@w...pl>



    > Było brać Strażnicę i dziękować, bo akurat
    > skończył sie papier do policzków . . ;)
    >
    > Piciu

    I to ma byc grupa inteligentnych ludzi?
    Chamstwo i prostactwo !!
    A o powiedzeniu slowa "dziekuje " nie jestem zainteresowany to Was gamonie
    nie uczyli?
    Nigdy nie spotkalam sie z ich nachalstwem !
    A proboszcza tez bys tak potraktowal ? napewno nie bo on ma wszystko w d..
    On nie musi o Bogu rozmawiac tylko kasa dla niego sie liczy.
    Wspolczuje ciemnoty!!




  • 25. Data: 2004-01-12 14:00:19
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > I to ma byc grupa inteligentnych ludzi?
    > Chamstwo i prostactwo !!
    > A o powiedzeniu slowa "dziekuje " nie jestem zainteresowany to Was gamonie
    > nie uczyli?
    > Nigdy nie spotkalam sie z ich nachalstwem !
    > A proboszcza tez bys tak potraktowal ? napewno nie bo on ma wszystko w d..
    > On nie musi o Bogu rozmawiac tylko kasa dla niego sie liczy.
    > Wspolczuje ciemnoty!!

    1) odrobinę kultury (tak w temacie chamstwa i prostactwa)
    2) jeden czy drugi raz mogę grzecznie podziękowac, ale za dwudziestym walę
    drzwiami
    3) sam fakt ze lazą tam gdzie nikt ich nie chce jest juz wystarczającym
    przykladem nachalstwa - jak to jest ze Katolicy nie chodzą po domach Jehowów
    i nie nakłaniają ich do zmiany wiary? z resztą nie widziałem tez nigdy
    zadnych Muzułmanów, Żydów ani Prawosławnych - ciekawe czemu...
    4) za pozostałych grupowiczów wypowiadał się nie będę, ale ja osobiscie
    jestem ateistą i owszem - proboszcza po kolędzie równiez nie wpuszczam. Z
    tym, ze proboszcz chadza raz w roku więc jemu akurat nie trzaskam drzwiami
    na nosie (swoją drogą po 17 latach mojej tu bytnosci moglby juz sobie
    odnotowac ze ci Panstwo nie wpuszczaja...).

    pdr
    Olo



  • 26. Data: 2004-01-12 15:29:39
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Remek" <c...@c...tam.pl>

    Użytkownik "Barbara" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:btu7np$cmb$1@opal.futuro.pl...

    >
    > I to ma byc grupa inteligentnych ludzi?
    > Chamstwo i prostactwo !!
    > gamonie
    > ciemnoty!!
    >
    >
    Ups :0 rozumiem ze Ty jestes na poziomie :) LOL

    Trzeba bylo czytac od poczatku :) a nie pyskowac od razu.


    --
    Remek www.remig.cad.pl
    Nie martw sie o jutro, martw sie jak go doczekasz.




  • 27. Data: 2004-01-12 15:46:43
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: Piotr Krzyżański <p...@i...pl>


    "Barbara" <b...@w...pl> wrote:
    >
    >
    > > Było brać Strażnicę i dziękować, bo akurat
    > > skończył sie papier do policzków . . ;)
    > >
    > > Piciu
    >
    > I to ma byc grupa inteligentnych ludzi?

    Kto Ci powiedział, że taka ma być?
    Okrutnie Ciebie okłamał . . .

    > Chamstwo i prostactwo !!

    No masz - jak wyżej

    > A o powiedzeniu slowa "dziekuje " nie jestem zainteresowany to Was gamonie
    > nie uczyli?

    Widocznie słabo uczyli, albo naprawdę jesteśmy gamonie :))

    > Nigdy nie spotkalam sie z ich nachalstwem !

    Ja spotkałem, nie jeden raz.

    > A proboszcza tez bys tak potraktowal ? napewno nie bo on ma wszystko w d..
    > On nie musi o Bogu rozmawiac tylko kasa dla niego sie liczy.

    "On" przychodzi 1 raz na dwa lata, nie zawsze proboszcz . . .

    > Wspolczuje ciemnoty!!

    Również, a dla uspokojenia proponuję, żebyś
    'założyła google' i tam poszukała co to jest
    emotikon.

    Piciu


  • 28. Data: 2004-01-12 23:14:16
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Barbara" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:btu7np$cmb$1@opal.futuro.pl...

    Basiu!

    Bądź uprzejma przed wysłaniem następnego postu w tej sprawie przeczytać
    choć pobieżnie cały wątek, bo odnoszę wrażenie że podchodzisz bardzo
    emocjonalnie. Pierwsze nasze porady były właśnie w kierunku podziękowania.
    Aktualnie dyskusja toczy się wokół zaradzenia sytuacji, gdy "nie,
    dziękuję" nie skutkuje właściwie.

    I oczywiście walenie w łeb drzwiami pewnie nie jest najlepszym
    rozwiązaniem, ale czasem każdemu mogą puścić nerwy. Wiesz ja z natury
    jestem tolerancyjny i dopuszczam do siebie myśl, że na niektóre tematy
    inne osoby mogą mieć akurat odmienne ode mnie zdanie. Tym bardziej w
    sprawach wiary, gdzie nie da się w żaden sposób naukowo stwierdzić, kto ma
    rację należało by wykazać się sporą tolerancją. Dla tego też uważam, że
    nie należy w takim wypadku nachalnie przekonywać wszystkich wokół, że ma
    się racje. Być może Bóg istnieje i jest istotą idealną, choć patrząc na
    świat, który ponoć stworzył, to czasami można w to zwątpić. Tym nie mniej,
    jeśli ktoś jest odmiennego zdania, to nie należy go siłą nawracać. A takie
    nachodzenie jest w pewnym stopniu działaniem na siłę.

    I znowu z racji mojej tolerancji rozumiem, że to nachodzenie jest wyrazem
    wykonania polecenie Chrystusa "Idźcie i nauczajcie", tym nie mniej nie
    oznacza to wcale, że należy to robić na siłę. Stąd też uważam, że brak
    inteligencji można zarzucić co najwyżej tym akwizytorom, bo powinni
    zrozumieć, że niektóre osoby nie są zainteresowane rozmową na takie
    tematy. A narzucając się po prostu tylko piętrzą barykadę.

    A powołany przez Ciebie przykład proboszcza jest głupi nie przystający do
    problemu. Proboszcz ma z reguły na tyle taktu, że wcześniej wysyła
    młodzież, by zapytała, czy dana osoba chce się z nim spotkać. Nie
    słyszałem, by siłą próbował wejść, jeśli ktoś powie, że sobie nie życzy.

    Po za tym wizyta proboszcza czy innego księdza ma charakter poniekąd
    administracyjny. Ponieważ oni przychodzą nie tyle jako przedstawiciele
    Boga, co przedstawiciele instytucji jaką jest Kościół. I przychodzą dla
    tego, że dana osoba należy do wyznawców tego kościoła. Pokaż mi
    proboszcza, który celowo będzie chodził z kolędą do prawosławnych albo
    żydów. A w wypadku Świadków Jehowy właśnie tak jest. Zresztą, to nie tylko
    oni tak chodzą, bo tak naprawdę, to jeszcze kilka innych kościołów
    Chrześcijańskich uprawia taką nachalną agitację. A że są mniej znane, to
    wszystko spada na ten najbardziej znany "odłam".


  • 29. Data: 2004-01-13 09:10:22
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Remek" <c...@c...tam.pl>

    Zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia w 100 %
    Przy okazji nasuwa mi sie pytanie czy Swiadkowie Jehowy obchodza swieto
    Trzech Kroli, tak jak chrzescijanie i znacza kreda symbole na drzwiach ???
    Jesli NIE - to przeciez maja WIDOCZNY ZNAK na drzwiach za ktorymi nie sa
    mile widziani a mimo wszystko wchodza.
    Jesli TAK - to sie gubia :)
    --
    Remek www.remig.cad.pl
    Nie martw sie o jutro, martw sie jak go doczekasz.



  • 30. Data: 2004-01-13 18:02:25
    Temat: Re: Akwizytorzy W I A R Y
    Od: "Barbara" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:btvc5f$5kt$1@news.onet.pl...

    > Basiu!

    Nie mialam zamiru wiecej dyskutowac ,ale ta wypowiedz do mnie skierowales
    wiec w kilku zdaniach:


    > Bądź uprzejma przed wysłaniem następnego postu w tej sprawie przeczytać
    > choć pobieżnie cały wątek, bo odnoszę wrażenie że podchodzisz bardzo
    > emocjonalnie. Pierwsze nasze porady były właśnie w kierunku podziękowania.

    -totez nie zabieralam glosu w tych wypowiedziach

    > Aktualnie dyskusja toczy się wokół zaradzenia sytuacji, gdy "nie,
    > dziękuję" nie skutkuje właściwie.

    - i pod takim wlasnie postem sie wypowiedzialam..


    > I oczywiście walenie w łeb drzwiami pewnie nie jest najlepszym
    > rozwiązaniem, ale czasem każdemu mogą puścić nerwy. Wiesz ja z natury
    > jestem tolerancyjny i dopuszczam do siebie myśl, że na niektóre tematy
    > inne osoby mogą mieć akurat odmienne ode mnie zdanie. Tym bardziej w
    > sprawach wiary, gdzie nie da się w żaden sposób naukowo stwierdzić, kto ma
    > rację należało by wykazać się sporą tolerancją. Dla tego też uważam, że
    > nie należy w takim wypadku nachalnie przekonywać wszystkich wokół, że ma
    > się racje. Być może Bóg istnieje i jest istotą idealną, choć patrząc na
    > świat, który ponoć stworzył, to czasami można w to zwątpić. Tym nie mniej,
    > jeśli ktoś jest odmiennego zdania, to nie należy go siłą nawracać. A takie
    > nachodzenie jest w pewnym stopniu działaniem na siłę.

    - Nigdy nie spotkalam sie z nachalnym nachodzeniem
    Swiatkow Jechowy zawsze kulturalnie przepraszali i odchodzili .Moze
    pomyliles Legiony Maryjne ze SJ a to
    ogromna roznica .Dla mnie wieksza sile stosuje kosciol wprowadzajac religie
    w szkole

    > I znowu z racji mojej tolerancji rozumiem, że to nachodzenie jest wyrazem
    > wykonania polecenie Chrystusa "Idźcie i nauczajcie", tym nie mniej nie
    > oznacza to wcale, że należy to robić na siłę. Stąd też uważam, że brak
    > inteligencji można zarzucić co najwyżej tym akwizytorom, bo powinni
    > zrozumieć, że niektóre osoby nie są zainteresowane rozmową na takie
    > tematy. A narzucając się po prostu tylko piętrzą barykadę.

    - wystarczy powiedziec "nie"

    > A powołany przez Ciebie przykład proboszcza jest głupi nie przystający do
    > problemu. Proboszcz ma z reguły na tyle taktu, że wcześniej wysyła
    > młodzież, by zapytała, czy dana osoba chce się z nim spotkać. Nie
    > słyszałem, by siłą próbował wejść, jeśli ktoś powie, że sobie nie życzy.

    - Nie ma po co zapewne isc bo kasy nie bedzie?
    A wszak oni nazywaja sie slugami bozymi wiec powinni sie interesowac
    owieczkami a nie wysylac chlopcow na posylki z zapytaniem czy kasa bedzie
    czy nie !

    > Po za tym wizyta proboszcza czy innego księdza ma charakter poniekąd
    > administracyjny. Ponieważ oni przychodzą nie tyle jako przedstawiciele
    > Boga, co przedstawiciele instytucji jaką jest Kościół. I przychodzą dla
    > tego, że dana osoba należy do wyznawców tego kościoła. Pokaż mi
    > proboszcza, który celowo będzie chodził z kolędą do prawosławnych albo
    > żydów. A w wypadku Świadków Jehowy właśnie tak jest. Zresztą, to nie tylko
    > oni tak chodzą, bo tak naprawdę, to jeszcze kilka innych kościołów
    > Chrześcijańskich uprawia taką nachalną agitację. A że są mniej znane, to
    > wszystko spada na ten najbardziej znany "odłam".

    -tu sie zgadzam ,ale nalezy szanowac wszystkie wyznania ,z moich obserwacji
    wyznawcy wszystkich religii jakie znam maja wiecej do powiedzenia w sprawie
    wiary i Boga niz taki "administrator" jak go zwiesz i caly kosciol
    katolicki.
    A moze warto czasami posluchac tych "akwizytorow wiary"? moze sie czegos
    dowiesz? i nad czyms zastanowisz?
    pozdrawiam B.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1