-
1. Data: 2002-10-26 10:47:30
Temat: AKADEMIA BARIER
Od: "tomasz jakub eS. ...:[tsy]" <t...@N...gazeta.pl>
dotyczy artykulu o nowym budynku ASP wroclaw, zamieszczonego w gazecie
wyborczej w czwartek na str.7, artykul autorstwa pana Miskiewicza
----------------------------------------------------
--------------------
artykul ten dotyczy mnie osobiscie poniewaz to ja jestem tym studentem
niepelnosprawnym, [ladniej brzmi: osobom z dysfunkcją narządu
ruchu]poruszajcym sie wozku studiujacym grafike na ASP wroclaw
artykul przeczytalem kilka razy, notka to raczej byla... dlatego tez opisze
jak ja to wszystko widze. studiuje tam od 4lat, przy egzaminach wstepnych
poinformowano mnie, ze szkola jest nie przystosowana i ze będę mial trudnosci.
bylem zdeterminowany, bo bardzo chcialem studiowac na
ASP i zadne glupie schody mi w tym nie przeszkodza, trzeba przetrzec szlaki
.. na poczatku bylo trudno, jednak studenci zawsze pomagali mi i zawsze
moglem liczyc na ich pomoc i obciazanie kregoslupow. od poczatku tez
monitowalem w tej sprawie u rektora i dziekanow, ze jesli zgodzili sie bym
studiowal na ASP, to oni mogliby jakos ulatwic mi egzystencje - jest do tego
specjalnie powolany fundusz rehabilitacyjny, ktore wspolfinansuje usuwanie
barier architektonicznych dla osob niepelnosprawnych. uswiadomilem ich tez ze
jest mozliwosc dostania dotacji, czy tez sponsorow ktorzy mogliby po czesci to
sfinansowac. ASP musiala z tym wnioskiem wystapic jako instytucja, a nie ja
jako osoba tym zainteresowana. ze wzgledu na to, ze szlo im to bardzo topornie
zorganizowalem w szkole pare HAPPENINGUF, ktore mialy ich rozruszac i dopiero
po tym cos sie ruszylo, bo wrecz nie robiono
nic. wezwano mnie na dywanik i mnie przekonywano, ze szkola bedzie sie
rozbudowywac i wtenczas poczynione beda odpowiednie kroki. projekt mi
pokazywano, sterty dla mnie nie zrozumialych map [dla nich tez nie
zrozumialych, moge sie zalozyc!] projekt przygotowal profesor Zbigniew BAĆ,
bedacy zywa legenda, zatem moglem przypuszczac, ze będzie wszystko dobrze.
zapewniano mnie o tym sumiennie. uwierzylem. uspokilem sie ... po wakacjach
wybudowano podjazd do starego budynku
co prawda konczacy sie w niebezpiecznej odleglosci murem, ale coz nie wszystko
musi byc doskonalem. dzieki temu podjazdowi, zaprojektowanemu rowniez przez
profesora BACIA, moglem dostac sie do szatni, do sklepiku pana wiesia lub do
ubikacji. dalej musieli mnie nosic na swych barkach studenci. chwalonoie tym,
ze podjazd dla jednego studenta zrobili i dalej zapewniano, ze w nowym budynku
juz remontowanym bedzie wszystko tak jak trzeba ...
i tu nastepuje moj pierwszy tydzien nowego roku szkolnego 2002, budynki sa
polaczone: stary i nowy. wszystko co zastalem w nowym budynku, wygladajacym w
srodku jak szpital lub biurowiec a nie akademia artystyczna, jest zenujace.
nie ma zadnych zasad poszanowania osob niepelnosprawnych mimo ze przepisy
prawa budowlanego nakazuja dostosowanie nowo oddanych budynkow do potrzeb
inwalidow. wszystko jest nie tak jak trzeba ... tak jakby projektant pierwszy
raz w zyciu taki budynek projektowal, a przeciez wiedzial, ze studiuje, zatem
mimo, ze projekt byl zly, bo nie przestrzegal nowych praw budowlanych, to
jeszcze nie poczyniono w nim zadnych zmian i dalej brnieto w to samo
dno... projekt wykonal prof. dr inż. arch. ZBIGNIEW BAĆ tylko dlaczego musial
to wszystko tak spieprzyc... nie sadze tez, ze po remoncie starego budynku
moje problemy znikna, mogę tylko sadzic, ze rownie dobrze zostanie to wszystko
zepsute, bo wydaje mi sie, ze projektant ten nie ma zadnego pojecia jak to
powinno wszystko wygladac, tkwi on w stylistyce lat 70, a w tych czasach
inwalidow nie
brano pod uwage... teraz tez ich sie nie bierze, nikt nawet sie mnie nie
zapytal, skonsultowal jak byloby wygodnie lub lepiej, bez problemu udzielil
bym wskazowek i sprawdzil zalozenia projektowe na sobie...
paradoxem jest to ze budynek architektury wroclawskiej tez nie jest dostepny,
zatem gdzie maja sie uczyc studenci jak powinno to wszystko wygladac, bo na
pewno nie naucza sie tego od swojego guru, specjalisty od HABITAT...
zastanawiam sie by podac tego pana projektanta albo pana, który zatwierdzil
ten projekt do sadu za zlamanie nowego prawa budowlanego i totalna
bezmyslnosc, poza tym posadzic ich obu o dyskrymincje osob niepelnosprawnych.
zasadzone odszkodowanie przeznaczyc na przystosowanie
mojej uczelni tak by byla dostepna...
czytajac artykul odnioslem przykre wrazenie, ze probuje się zbagatelizowac
problem... przykre jest to tez ze pan rektor i dyrektor finansowy ASP mowia
slowami pana BACIA, ktoremu wydaje sie, ze po remoncie starego budynku bedzie
wszystko dobrze. szczerze watpie po tym co dotychczas pokazal projektant i
jego pomysl z winda zewnetrzna jest nietrafiony... dalej beda mnie targac po
tych schodach i psuc sobie kregoslupy, moze problem by zniknal gdyby przestal
byc studentem,
hmmmmmm, ja na pewno nie zrezygnuje.
meczy mnie tez mysl, ze moze ktos inny zawinil?
z powazaniem i rozczarowaniem
tomasz jakub sysło
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/