eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo250km po bezwyp. auto po czolowym z walcem....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2009-04-25 21:08:53
    Temat: 250km po bezwyp. auto po czolowym z walcem....
    Od: "Michał" <g...@b...pl>

    witam,
    czy jest jakas mozliwosc zgloszenia proby oszustwa czy jak to inaczej ujac w
    sytuacji kiedy w odpowiedzi na ogloszenie w sieci - na wszelki wypadek zeby
    ktos sie nie nacial:
    http://allegro.pl/item616446069_lupo_1_4_benzyna_200
    5_okazja.html , po
    wczesniejszych ustaleniach telefonicznych, ze auto jest w super stanie,
    jedyne co to blotnik malowany, zadnych usterek, wyciekow itp - wszystko
    potwierdzone... wzialem lawete, samochod, znajomego za kierowce a tu sie
    okazxuje,ze auto po takim dzwonie, ze glowe daje, ze nie przejdzie badania
    technicznego, ktorego oczywiscie nie ma.... kola przesunete o kilka cm
    wzgledem siebie - przednie, maska, blotniki i zderzak w innym odcieniu niz
    reszta, cieknie olej, swieca sie kontrolki bledow silnika, jedno kolo nie
    hamuje, wlacza sie abs przy lekkim hamowaniu - tragedia, maska pomalowana
    tak, ze kropla farby splywa w rogu - ogoladalem rozne auta, ale takiego
    czegos nie widzialem... zeby bylo weselej, sprzedajacy twierdzi, ze w jego
    mniemaniu, to jest super stan, a roznicy w kolorach moze nie widziec, bo
    jest daltonista,a kontrolki sie pewnie zepsuly jak przyjechalismy...

    czy mozna jakos takiemu uprzykrzyc zycie, jestem w stanie polatac po
    komisariatach itp, jesli tylko jest jakas mozliwosc... oczywiscie alegro
    olalo temat, bo przeciez nie kupilem tego samochodu.... nie chodzi mi o
    koszty, lawete, dojazd itp., ale o bezczelne podejscie sprzedajacego....
    moze ktos cos podpowie??
    pozdrawiam
    michal



  • 2. Data: 2009-04-26 20:32:22
    Temat: Re: 250km po bezwyp. auto po czolowym z walcem....
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Michał" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:gt1193$r2h$1@inews.gazeta.pl...

    > czy mozna jakos takiemu uprzykrzyc zycie, jestem w stanie polatac po
    > komisariatach itp

    U nas wk... niedoszły nabywca wrzucił kluczyki od takiego samochodu
    przypadkowo do kratki ściekowej. Później twierdził, że się tak zdenerwował,
    że mu się ręce częsty. Nie to, bym Cię nakłaniał do powtórzenia jego
    postępku, tym nie mniej

    > , jesli tylko jest jakas mozliwosc... oczywiscie alegro olalo temat, bo
    > przeciez nie kupilem tego samochodu.... nie chodzi mi o koszty, lawete,
    > dojazd itp., ale o bezczelne podejscie sprzedajacego.... moze ktos cos
    > podpowie??


    Moim zdaniem opierając się na treści aukcji (super i w ogóle) oraz Twoim
    zeznaniu można zaryzykować przypuszczenie, że doszło do oszustwa na Twoją
    szkodę polegającego na celowym doprowadzeniu Cię do niekorzystnego
    rozporządzenia mieniem (najem tej lawety). Samochód ewidentnie nie
    odpowiada ofercie.

    Była już jakiś czas temu tu dyskusja na ten temat. Co do zasady wszelkie
    odchylenia od stanu średniego - zwłaszcza in minus - powinny być w ofercie
    opisane. Kupując samochód masz prawo oczekiwać, że będzie on miał
    przykładowo silnik - choć w ofercie przecież nikt całego ukompletowania nie
    opisuje.

    Z tym, że z tego co widzę zakup od osoby fizycznej (zdjęcie pod blokiem
    jest robione), a więc nie można wykluczyć, że sprzedający faktycznie się
    nie zna. Trzeba by było dowieść, że sprzedający celowo to zrobił, co może
    nie być łatwe. Na fotce obok oferowanego samochodu stoi drugi bez tablic.
    Czy odniosłeś wrażenie, że osoba ta zajmuje się handlem samochodami
    półprofesjonalnie (czyli zajmuje sprowadzaniem)?

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1