-
11. Data: 2013-12-31 14:46:10
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>
> Przedtem były umowy cywilnoprawne. Teraz zbieranie śmieci, to tzw. zadanie
> włąsne gminy, zaś opłatę sam wnosisz na zasadzie podatku lokalnego.
> Dopuszczam lokalne odchyły od następującego algorytmu, ale chyba w
> większości gmin lokalne prawo to normuje następująco:
>
> 1) Właściciele czy dysponenci nieruchomości w terminie gdzieś tam do lata
> mieli złożyć deklaracje podatkowe. Chyba większość gmin ma tu w deklaracji
> dla domków przykładowo ilość osób zamieszkałych - nie zameldowanych, bo to
> sami by sobie z systemu mogli wyciągnąć). Niezłożenie deklaracji stanowi
> przestępstwo / wykroczenie z kks.
Jakiś konkretny przepis ?
Bo ta deklaracja dziwna była. Pisałem już o tym.
Należało:
1. zadeklarować za wszystkich mieszkańców czy będą segregowali,
2. podać ile osób zamieszkuje
3. podać ilu jest zameldowanych.
Możliwe jest tylko:
2. podanie osób zamieszkujących na dzień sporządzenia deklaracji
Nie jest natomiast możliwe:
1. bo osoby fizyczne zamieszkujące mieszkanie innej osoby fizycznej:
- nie są związani jej deklaracją ani
- same nie mogą takiego zobowiązania nałożyć na pozostałych mieszkańców ani
- nie były wszystkie zobowiązane do złożenia tej deklaracji
3. meldunkami zajmuje się urząd meldunkowy a nie mieszkańcy ani nawet
właściciel
Co więcej, miasto wymagało deklaracji o segregowaniu (a nie niesegregowaniu)
co samo w sobie miałoby sens, gdyby nie to, że dzisiaj nikt tych śmieci
nadal nie segreguje, np moje segregowane śmieci znikają bo ktoś
najprawdopodobniej wywala je do niesegregowanych bo sobie uważa, że wie
lepiej.
-
12. Data: 2014-01-01 21:32:20
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.64.1312311117470.3104@quad...
>> gdzie nieodpłatnie mi to odbiorą. Na wysypisko mam około 40km.
> Ale to nie znaczy, że masz OSOBIŚCIE zawieść.
> Możesz kazać zawozić fachowcom, tak jak to było "przed zmianami".
>> I okaże się, 300km dalej wysypisko będzie tańsze, to bede miał wozić tam?
> A to jest trudne pytanie, czy musisz wozić na wysypisko wskazane
> przez gminę - ale jest możliwość, że gdzie indziej trzeba by
> zapłacić za samo przyjęcie śmieci.
czyli teraz w lasach zamiast workow bedzie lezal gruz? ;)
--
http://db.org.pl/
-
13. Data: 2014-01-02 04:16:53
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: A.L. <a...@a...com>
On Tue, 31 Dec 2013 08:46:51 +0100, "WOJO"
<s...@a...unknown.hehe> wrote:
>To zawieź na "wysypisko". Tylko pamiętaj, żeby nie było kamer w pobliżu i
>śmieci umożliwiających jednoznaczną identyfikację.
>Fajnie by było, gdyby "śmietnik" był na terenie należącym do gminy...
>:)
>Pozdrawiam.
>WOJO
Ciekawe naklanianie do przestzreganai prawa na grupie "prawo". Dlatego
w Polsce lepiej juz bylo
A.L.
-
14. Data: 2014-01-02 09:05:17
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> Ciekawe naklanianie do przestzreganai prawa na grupie "prawo". Dlatego
> w Polsce lepiej juz bylo
Możliwe.
Ja jednak nie uchwalałem w pośpiechu przepisów, na których przemyślenie i
doprowadzenie do porządku było tyle czasu.
A co do wątku głównego, to co miałem doradzić wątkotwórcy? "Weź pokornie
swoje śmiecie na plecki i zanieś 40 km na wysypisko"
Nie dość, że opłaty za wywóz śmieci wzrosły o 100%, to jeszcze pojawiło się
kręcenie noskiem, że tego to nie zabierzemy, tamtego nie weźmiemy.
Nie jest to chore?
Pozdrawiam.
WOJO
-
15. Data: 2014-01-04 00:06:24
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 1 Jan 2014, m4rkiz wrote:
> czyli teraz w lasach zamiast workow bedzie lezal gruz? ;)
Trafiłeś w samo sedno ;)
W praktyce jest tak, że z "dużej" budowy może się ten gruz nawet opłacić
wywieźć, o ile w okolicy jest zakład przyjmujący "na przeróbkę", a gruz
jest jednolity i "czysty" (np. sam beton, same cegły itd).
Zaś w blokowiskach "rozchodzi się" po kościach w śmieciach komunalnych
i tyle (choć tak zupełnie IMO, sensowne by było jakby "system" obejmował
również zbieranie gruzu).
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2014-01-04 00:25:24
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 31 Dec 2013, John Kołalsky wrote:
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>
>> 1) Właściciele czy dysponenci nieruchomości w terminie gdzieś tam do lata
>> mieli złożyć deklaracje podatkowe. Chyba większość gmin ma tu w deklaracji
>> dla domków przykładowo ilość osób zamieszkałych - nie zameldowanych, bo to
>> sami by sobie z systemu mogli wyciągnąć). Niezłożenie deklaracji stanowi
>> przestępstwo / wykroczenie z kks.
>
> Jakiś konkretny przepis ?
Na wykroczenie z KKS? Pewnie ten, który dla wszystkich deklaracji
podatkowych. Jest podatek, jest deklaracja, to jest i mandat.
> Bo ta deklaracja dziwna była. Pisałem już o tym.
A to osobna sprawa i powód setek różnych krytycznych głosów:
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2013/05/miazd
zace-stanowisko-giodo-ws-deklaracji-smieciowych
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdanski-adwokat-
wytyka-bledy-w-uchwale-smieciowej-n66668.html
Ale IMVHO należy rozdzielić poruszone sprawy.
> Należało:
> 1. zadeklarować za wszystkich mieszkańców czy będą segregowali,
> 2. podać ile osób zamieszkuje
> 3. podać ilu jest zameldowanych.
>
> Możliwe jest tylko:
> 2. podanie osób zamieszkujących na dzień sporządzenia deklaracji
>
> Nie jest natomiast możliwe:
> 1. bo osoby fizyczne zamieszkujące mieszkanie innej osoby fizycznej:
> - nie są związani jej deklaracją ani
> - same nie mogą takiego zobowiązania nałożyć na pozostałych mieszkańców ani
> - nie były wszystkie zobowiązane do złożenia tej deklaracji
IMO po prostu ustawodawca nadał takie uprawnienie właścicielowi
nieruchomości i już.
Są więc związani *ustawą*.
To podobny przypadek, jak plac parkingowy na prywatnym terenie,
na którym poza powodowaniem zagrożenia "od zawsze" nie obowiązywał
PoRD, aż któregoś pięknego dnia ustawodawca postanowił, że byle
znakiem drogowym "strefa ruchu" właściciel może zobowiązać innych
użyszkodników do stosowania pozostałych znaków drogowych.
> 3. meldunkami zajmuje się urząd meldunkowy a nie mieszkańcy ani nawet
> właściciel
No, formalnie właściel może się spytać, ale z drugiej strony
urząd gminy/miasta powinien czuć się zobowiązany do zastosowania
art.77 par.4 KPA :>, co racja to racja :)
> Co więcej, miasto wymagało deklaracji o segregowaniu (a nie niesegregowaniu)
> co samo w sobie miałoby sens, gdyby nie to, że dzisiaj nikt tych śmieci nadal
> nie segreguje, np moje segregowane śmieci znikają bo ktoś najprawdopodobniej
> wywala je do niesegregowanych bo sobie uważa, że wie lepiej.
Ale jak mniemam to "zależy od miasta".
U mnie pojemniki na segregowane stoją i nie obserwowałem, żeby ktoś
przesypywał z jednych do drugich ;)
pzdr, Gotfryd
-
17. Data: 2014-01-04 09:33:38
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1401040016151.1724@quad...
>> Należało:
>> 1. zadeklarować za wszystkich mieszkańców czy będą segregowali,
>> 2. podać ile osób zamieszkuje
>> 3. podać ilu jest zameldowanych.
>>
>> Możliwe jest tylko:
>> 2. podanie osób zamieszkujących na dzień sporządzenia deklaracji
>>
>> Nie jest natomiast możliwe:
>> 1. bo osoby fizyczne zamieszkujące mieszkanie innej osoby fizycznej:
>> - nie są związani jej deklaracją ani
>> - same nie mogą takiego zobowiązania nałożyć na pozostałych mieszkańców
>> ani
>> - nie były wszystkie zobowiązane do złożenia tej deklaracji
>
> IMO po prostu ustawodawca nadał takie uprawnienie właścicielowi
> nieruchomości i już.
> Są więc związani *ustawą*.
Wiesz, na kogoś ów obowiazek należało nałożyć. Właściciel nieruchomości był
chyba sensowną propozycją. Choć ja osobiście, to bym psozedł na łatwiznę i
przyjął, ze obowiąek ma każdy z nas z osobna i realizuje gopoprzez
zameldowanie. Opłatę liczyć po meldunku i tyle. Przy okazji byłby powód
finansowy do tego by ludzie uporządkowali ten temat sami. A z drugiej
strony Gmina dostęp do zbioru meldunkowego ma i nie widzę powodu, by nie
potraktowac tego jako surogat deklaracji podatkowej. Przy wymierzaniu
podatku gruntowego do decyzji dopisują powiedzmy 3 osoby (bo tyle
zameldowane) i facet dostaje decyzję określającą wymiar podatku. Dla mnie
poroste, łatwe i przyjemne. A tak, to wprowadzono zamieszanie. Uważam, że
problem należało unormować, popieram rząd, że ktoś sie nad tym po 70 latach
pochyliuł, ale troszę głupio to rozwiazano.
> To podobny przypadek, jak plac parkingowy na prywatnym terenie,
> na którym poza powodowaniem zagrożenia "od zawsze" nie obowiązywał
> PoRD, aż któregoś pięknego dnia ustawodawca postanowił, że byle
> znakiem drogowym "strefa ruchu" właściciel może zobowiązać innych
> użyszkodników do stosowania pozostałych znaków drogowych.
Tu się z Tobą nie zgodzę, bo PoRD zawsze tam obowiązywał, tylko w niepełnym
zakresie. Osobiście uważam, ze tablice były zbędne i należało ustalić, ze
obowiązuje wszędzie, co by sprawę uprościło.
>
>> 3. meldunkami zajmuje się urząd meldunkowy a nie mieszkańcy ani nawet
>> właściciel
>
> No, formalnie właściel może się spytać, ale z drugiej strony
> urząd gminy/miasta powinien czuć się zobowiązany do zastosowania
> art.77 par.4 KPA :>, co racja to racja :)
Czyli rozumiem, że skąłniasz się ku mojej propoozycji pobrania danych z
bazy osób po prostu po zameldowaniach.
Ja to jeszcze mam inny pomysł polegający n a oderwaniu tego zobowiazania od
nieruchomości. No bo jak ktoś mieszka trochę u cioci, trochę u mamy, a
troche u siebie, to co za różnica, gdzie ów podatek zapłaci? Nie prosukuje
więcej śmieci. Wprowadzić obowiązek opłaty od każdej osoby do Gminy na
terenie któej jest zameldowana i zbierać śmieci wszystkie jak leci.
>
>> Co więcej, miasto wymagało deklaracji o segregowaniu (a nie
>> niesegregowaniu) co samo w sobie miałoby sens, gdyby nie to, że dzisiaj
>> nikt tych śmieci nadal nie segreguje, np moje segregowane śmieci znikają
>> bo ktoś najprawdopodobniej wywala je do niesegregowanych bo sobie uważa,
>> że wie lepiej.
>
> Ale jak mniemam to "zależy od miasta".
> U mnie pojemniki na segregowane stoją i nie obserwowałem, żeby ktoś
> przesypywał z jednych do drugich ;)
>
U ns od zawsze ta segregacja działała dobrze i nawet po nowej ustawie te
segregowane zbiera osobna firma.
-
18. Data: 2014-01-04 10:31:02
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Jan 2014, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>> IMO po prostu ustawodawca nadał takie uprawnienie właścicielowi
>> nieruchomości i już.
>> Są więc związani *ustawą*.
>
> Wiesz, na kogoś ów obowiazek należało nałożyć. Właściciel nieruchomości był
> chyba sensowną propozycją.
No to by było na tyle - protestowałem przeciw tezie, jakoby prawo
miało nie działać bo mieszkańcy nie są zobowiązani wobec *właściciela*
aby go słuchać - no nie są, są zobowiązani wobec państwa.
> Choć ja osobiście, to bym psozedł na łatwiznę i przyjął, ze obowiąek
> ma każdy z nas z osobna i realizuje gopoprzez zameldowanie.
Można by, ale ustawodawca chyba założył, że melduek koniec końców
kiedyś zniknie.
> Gmina dostęp do zbioru meldunkowego ma i nie widzę powodu, by nie potraktowac
> tego jako surogat deklaracji podatkowej.
Tu się zgodziłem.
>> To podobny przypadek, jak plac parkingowy na prywatnym terenie,
>> na którym poza powodowaniem zagrożenia "od zawsze" nie obowiązywał
>> PoRD, [...]
> Tu się z Tobą nie zgodzę, bo PoRD zawsze tam obowiązywał, tylko w niepełnym
> zakresie.
Będziemy się spierać czy szklanka była do połowy pełna czy do
połowy pusta ;)
Co za różnica w skali, skoro chodzi o FAKT - ustawodawca pewnego dnia
nadał właścicielowi władztwo, którego on wcześniej nie miał.
>>> 3. meldunkami zajmuje się urząd meldunkowy a nie mieszkańcy ani nawet
>>> właściciel
>>
>> No, formalnie właściel może się spytać, ale z drugiej strony
>> urząd gminy/miasta powinien czuć się zobowiązany do zastosowania
>> art.77 par.4 KPA :>, co racja to racja :)
>
> Czyli rozumiem, że skąłniasz się ku mojej propoozycji pobrania danych z bazy
> osób po prostu po zameldowaniach.
Jeśli chodzi o meldunki - tak, oczywiscie.
Chyba na .podatki jest aktualnie podobna sprawa, czyli kwestia "duplikatu"
danych dla skarbówki, już raz składanych inną drogą, IMO na podobnej
zasadzie naruszająca "dobre prawo", "zasadę zaufania" i co tam jeszcze mamy.
Osobna sprawa to status zameldowania - czy brać je pod uwagę czy nie,
skoro np. fiskus NIE kwalifikuje po zameldowaniu.
> Ja to jeszcze mam inny pomysł polegający n a oderwaniu tego zobowiazania od
> nieruchomości. No bo jak ktoś mieszka trochę u cioci, trochę u mamy, a troche
> u siebie, to co za różnica, gdzie ów podatek zapłaci?
Zgoda.
> Wprowadzić obowiązek opłaty od każdej osoby do Gminy na terenie któej
> jest zameldowana i zbierać śmieci wszystkie jak leci.
Trochę komplikuje sprawę przypadek, kiedy dom cioci jest 50m za granicą
sąsiedniej gminy :D
pzdr, Gotfryd
-
19. Data: 2014-01-04 23:51:34
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1401041022500.1324@quad...
> On Sat, 4 Jan 2014, Robert Tomasik wrote:
>
>> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>>> IMO po prostu ustawodawca nadał takie uprawnienie właścicielowi
>>> nieruchomości i już.
>>> Są więc związani *ustawą*.
>>
>> Wiesz, na kogoś ów obowiazek należało nałożyć. Właściciel nieruchomości
>> był chyba sensowną propozycją.
>
> No to by było na tyle - protestowałem przeciw tezie, jakoby prawo
> miało nie działać bo mieszkańcy nie są zobowiązani wobec *właściciela*
> aby go słuchać - no nie są, są zobowiązani wobec państwa.
>
>> Choć ja osobiście, to bym psozedł na łatwiznę i przyjął, ze obowiąek
>> ma każdy z nas z osobna i realizuje gopoprzez zameldowanie.
>
> Można by, ale ustawodawca chyba założył, że melduek koniec końców
> kiedyś zniknie.
>
>> Gmina dostęp do zbioru meldunkowego ma i nie widzę powodu, by nie
>> potraktowac tego jako surogat deklaracji podatkowej.
>
> Tu się zgodziłem.
>
>>> To podobny przypadek, jak plac parkingowy na prywatnym terenie,
>>> na którym poza powodowaniem zagrożenia "od zawsze" nie obowiązywał
>>> PoRD, [...]
>> Tu się z Tobą nie zgodzę, bo PoRD zawsze tam obowiązywał, tylko w
>> niepełnym zakresie.
>
> Będziemy się spierać czy szklanka była do połowy pełna czy do
> połowy pusta ;)
> Co za różnica w skali, skoro chodzi o FAKT - ustawodawca pewnego dnia
> nadał właścicielowi władztwo, którego on wcześniej nie miał.
>
>>>> 3. meldunkami zajmuje się urząd meldunkowy a nie mieszkańcy ani nawet
>>>> właściciel
>>>
>>> No, formalnie właściel może się spytać, ale z drugiej strony
>>> urząd gminy/miasta powinien czuć się zobowiązany do zastosowania
>>> art.77 par.4 KPA :>, co racja to racja :)
>>
>> Czyli rozumiem, że skąłniasz się ku mojej propoozycji pobrania danych z
>> bazy osób po prostu po zameldowaniach.
>
> Jeśli chodzi o meldunki - tak, oczywiscie.
> Chyba na .podatki jest aktualnie podobna sprawa, czyli kwestia
> "duplikatu"
> danych dla skarbówki, już raz składanych inną drogą, IMO na podobnej
> zasadzie naruszająca "dobre prawo", "zasadę zaufania" i co tam jeszcze
> mamy.
> Osobna sprawa to status zameldowania - czy brać je pod uwagę czy nie,
> skoro np. fiskus NIE kwalifikuje po zameldowaniu.
>
>> Ja to jeszcze mam inny pomysł polegający n a oderwaniu tego zobowiazania
>> od nieruchomości. No bo jak ktoś mieszka trochę u cioci, trochę u mamy,
>> a troche u siebie, to co za różnica, gdzie ów podatek zapłaci?
>
> Zgoda.
>
>> Wprowadzić obowiązek opłaty od każdej osoby do Gminy na terenie któej
>> jest zameldowana i zbierać śmieci wszystkie jak leci.
>
> Trochę komplikuje sprawę przypadek, kiedy dom cioci jest 50m za granicą
> sąsiedniej gminy :D
Komplikuje, ale składanie deklaracji tym bardziej jest bez sensu. Jak osoba
mieszka w kilku miejscach, to może nigdzie nie być wykazana,
-
20. Data: 2014-01-06 12:58:19
Temat: Re: znowu te śmieci
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Jan 2014, Robert Tomasik wrote:
> Komplikuje, ale składanie deklaracji tym bardziej jest bez sensu.
A z tym się zgadzam. Wcześniej się zgodziłem :)
Być może, należałoby odwrócić relację - umożliwić sprawdzenie
zarejestrowania do płacenia podatku poprzez podanie danych,
być może publicznie dostępne (w tę stronę, że aby dostać
odpowiedź, należałoby wprowadzić komplet danych, co
w połączeniu z brakiem błędu "nie ma takiej osoby"
wykluczałoby pobieranie "danych osobowych").
pzdr, Gotfryd