eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2005-11-11 08:50:10
    Temat: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: Marek Lubiński <m...@n...spam.data.pl>

    Witam,
    Mam takie pytanie. Wzięliśmy z żoną kuchenkę gazową na raty. Jako że
    prowadzę działalność i za dużo dokumenów do załatwiania, żona wzięła to
    na siebie, jako że jest zatrudniona w dużej firmie na umowę o pracę na
    czas określony. PRzy podpisuywaniu umowy (była to sobota) żona miała
    tylko jeden dokument tożsamości - dowód, bo innego nie posiada
    (legitymacja ubezpiecz. jest jeszcze w kadrach). Ponieważ nie miała tego
    drugiego dokumentu, sprzedawca po skontaktowaniu się z kimś tam
    telefonicznie, pozwolił, żeby wykorzystać identyfikator z firmy
    (zdjęcie+imię, nazwisko, numer pracownika z kadr) i spisali umowę
    sprzedaży ratalnej. Wpłaciliśmy dodatkowo 20% wartości towaru bo
    sprzedawca mówił, że to zabezpiecza interesy banku (bo nie można w
    sobotę potwierdzić, że pracownik pracuje - pomimo, że miała żona
    zaświadczenie o zatrudnieniu sprzed jednego dnia).
    No i wzięliśmy ją do domu, faktura podpisana, umowa z bankiem podpisana,
    i po miesiącu wpłaciliśmy pierwszą ratę za tą kuchenkę, a tu gościu ze
    sklepu mówi, że należy niezwłocznie dostarczyć drugi dokument (np tę
    legitymację ubezpieczeniową), bo ta umowa którą żona podpisała jest niby
    nie ważna.
    Co teraz? W sumie to gila mnie to, bo jak coś, to koleś ze sklepu zrobił
    błąd i źle wypisał umowę.
    Czy jednak może to nasza wina? Jak to jest?
    Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

    Pozdrawiam


  • 2. Data: 2005-11-11 09:42:02
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: Daroot <d...@p...onet.pl>

    Marek Lubiński napisał(a):
    > Witam,
    > Mam takie pytanie. Wzięliśmy z żoną kuchenkę gazową na raty. Jako że
    > prowadzę działalność i za dużo dokumenów do załatwiania, żona wzięła to
    > na siebie, jako że jest zatrudniona w dużej firmie na umowę o pracę na
    > czas określony. PRzy podpisuywaniu umowy (była to sobota) żona miała
    > tylko jeden dokument tożsamości - dowód, bo innego nie posiada
    > (legitymacja ubezpiecz. jest jeszcze w kadrach). Ponieważ nie miała tego
    > drugiego dokumentu, sprzedawca po skontaktowaniu się z kimś tam
    > telefonicznie, pozwolił, żeby wykorzystać identyfikator z firmy
    > (zdjęcie+imię, nazwisko, numer pracownika z kadr) i spisali umowę
    > sprzedaży ratalnej. Wpłaciliśmy dodatkowo 20% wartości towaru bo
    > sprzedawca mówił, że to zabezpiecza interesy banku (bo nie można w
    > sobotę potwierdzić, że pracownik pracuje - pomimo, że miała żona
    > zaświadczenie o zatrudnieniu sprzed jednego dnia).
    > No i wzięliśmy ją do domu, faktura podpisana, umowa z bankiem podpisana,
    > i po miesiącu wpłaciliśmy pierwszą ratę za tą kuchenkę, a tu gościu ze
    > sklepu mówi, że należy niezwłocznie dostarczyć drugi dokument (np tę
    > legitymację ubezpieczeniową), bo ta umowa którą żona podpisała jest niby
    > nie ważna.
    > Co teraz? W sumie to gila mnie to, bo jak coś, to koleś ze sklepu zrobił
    > błąd i źle wypisał umowę.
    > Czy jednak może to nasza wina? Jak to jest?
    > Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

    Czesc. ja tez zajmuje sie wystawianiem rat. Jesli dostaliscie ksiazeczke
    splat i wplaciliscie pierwsza rate, to znaczy ze umowa przeszla i nic
    nie musisz dostarczac ani zmieniac. Natomiast jezeli nie dostaliscie tej
    ksiazeczki splat (choc nie wiem jak wplaciliscie pierwsza rate) to
    znaczy ze umowa nie przeszla, a sprzedawca musi wystawic ja jeszcze
    raz... W takim przypadku ON ma problem gdyz wydal wam sprzet a Wy nie
    macie obowiazku go zwrocic....


  • 3. Data: 2005-11-11 09:48:25
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: Marek Lubiński <m...@n...spam.data.pl>

    Daroot wrote:
    > Marek Lubiński napisał(a):
    >
    >> Witam,
    >> Mam takie pytanie. Wzięliśmy z żoną kuchenkę gazową na raty. Jako że
    >> prowadzę działalność i za dużo dokumenów do załatwiania, żona wzięła
    >> to na siebie, jako że jest zatrudniona w dużej firmie na umowę o pracę
    >> na czas określony. PRzy podpisuywaniu umowy (była to sobota) żona
    >> miała tylko jeden dokument tożsamości - dowód, bo innego nie posiada
    >> (legitymacja ubezpiecz. jest jeszcze w kadrach). Ponieważ nie miała
    >> tego drugiego dokumentu, sprzedawca po skontaktowaniu się z kimś tam
    >> telefonicznie, pozwolił, żeby wykorzystać identyfikator z firmy
    >> (zdjęcie+imię, nazwisko, numer pracownika z kadr) i spisali umowę
    >> sprzedaży ratalnej. Wpłaciliśmy dodatkowo 20% wartości towaru bo
    >> sprzedawca mówił, że to zabezpiecza interesy banku (bo nie można w
    >> sobotę potwierdzić, że pracownik pracuje - pomimo, że miała żona
    >> zaświadczenie o zatrudnieniu sprzed jednego dnia).
    >> No i wzięliśmy ją do domu, faktura podpisana, umowa z bankiem
    >> podpisana, i po miesiącu wpłaciliśmy pierwszą ratę za tą kuchenkę, a
    >> tu gościu ze sklepu mówi, że należy niezwłocznie dostarczyć drugi
    >> dokument (np tę legitymację ubezpieczeniową), bo ta umowa którą żona
    >> podpisała jest niby nie ważna.
    >> Co teraz? W sumie to gila mnie to, bo jak coś, to koleś ze sklepu
    >> zrobił błąd i źle wypisał umowę.
    >> Czy jednak może to nasza wina? Jak to jest?
    >> Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
    >
    >
    > Czesc. ja tez zajmuje sie wystawianiem rat. Jesli dostaliscie ksiazeczke
    > splat i wplaciliscie pierwsza rate, to znaczy ze umowa przeszla i nic
    > nie musisz dostarczac ani zmieniac. Natomiast jezeli nie dostaliscie tej
    > ksiazeczki splat (choc nie wiem jak wplaciliscie pierwsza rate) to
    > znaczy ze umowa nie przeszla, a sprzedawca musi wystawic ja jeszcze
    > raz... W takim przypadku ON ma problem gdyz wydal wam sprzet a Wy nie
    > macie obowiazku go zwrocic....

    Cześć,
    Otrzymaliśmy książeczkę rat. Tak właśnie myślałem, że to gościu teraz
    będzie miał problem.


  • 4. Data: 2005-11-11 10:13:37
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: Marek Lubiński <m...@n...spam.data.pl>

    ZDENEK wrote:
    > Użytkownik "Marek Lubiński" <m...@n...spam.data.pl> napisał w wiadomości
    > news:dl1pcv$447$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >>Daroot wrote:
    >>
    >>>Marek Lubiński napisał(a):
    >>>
    >>>
    >>>>Witam,
    >>>>Mam takie pytanie. Wzięliśmy z żoną kuchenkę gazową na raty. Jako że
    >>>>prowadzę działalność i za dużo dokumenów do załatwiania, żona wzięła to
    >>>>na siebie, jako że jest zatrudniona w dużej firmie na umowę o pracę na
    >>>>czas określony. PRzy podpisuywaniu umowy (była to sobota) żona miała
    >>>>tylko jeden dokument tożsamości - dowód, bo innego nie posiada
    >>>>(legitymacja ubezpiecz. jest jeszcze w kadrach). Ponieważ nie miała tego
    >>>>drugiego dokumentu, sprzedawca po skontaktowaniu się z kimś tam
    >>>>telefonicznie, pozwolił, żeby wykorzystać identyfikator z firmy
    >>>>(zdjęcie+imię, nazwisko, numer pracownika z kadr) i spisali umowę
    >>>>sprzedaży ratalnej. Wpłaciliśmy dodatkowo 20% wartości towaru bo
    >>>>sprzedawca mówił, że to zabezpiecza interesy banku (bo nie można w
    >>>>sobotę potwierdzić, że pracownik pracuje - pomimo, że miała żona
    >>>>zaświadczenie o zatrudnieniu sprzed jednego dnia).
    >>>>No i wzięliśmy ją do domu, faktura podpisana, umowa z bankiem podpisana,
    >>>>i po miesiącu wpłaciliśmy pierwszą ratę za tą kuchenkę, a tu gościu ze
    >>>>sklepu mówi, że należy niezwłocznie dostarczyć drugi dokument (np tę
    >>>>legitymację ubezpieczeniową), bo ta umowa którą żona podpisała jest niby
    >>>>nie ważna.
    >>>>Co teraz? W sumie to gila mnie to, bo jak coś, to koleś ze sklepu zrobił
    >>>>błąd i źle wypisał umowę.
    >>>>Czy jednak może to nasza wina? Jak to jest?
    >>>>Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
    >>>
    >>>
    >>>Czesc. ja tez zajmuje sie wystawianiem rat. Jesli dostaliscie ksiazeczke
    >>>splat i wplaciliscie pierwsza rate, to znaczy ze umowa przeszla i nic nie
    >>>musisz dostarczac ani zmieniac. Natomiast jezeli nie dostaliscie tej
    >>>ksiazeczki splat (choc nie wiem jak wplaciliscie pierwsza rate) to znaczy
    >>>ze umowa nie przeszla, a sprzedawca musi wystawic ja jeszcze raz... W
    >>>takim przypadku ON ma problem gdyz wydal wam sprzet a Wy nie macie
    >>>obowiazku go zwrocic....
    >>
    >>Cześć,
    >>Otrzymaliśmy książeczkę rat. Tak właśnie myślałem, że to gościu teraz
    >>będzie miał problem.
    >
    >
    > Proponuję dostarczyć drugi dokument i nie robić problemu
    >
    >
    Ale czy mogą wobec mnie/mojej żony wyciągnąć jakieś konsekwencje jeśli
    nie dostarczymy? Poza tym minął ponad miesiąc...


  • 5. Data: 2005-11-11 10:14:34
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: "ZDENEK" <ale ja@ja.pl>

    Użytkownik "Marek Lubiński" <m...@n...spam.data.pl> napisał w wiadomości
    news:dl1pcv$447$1@inews.gazeta.pl...
    > Daroot wrote:
    >> Marek Lubiński napisał(a):
    >>
    >>> Witam,
    >>> Mam takie pytanie. Wzięliśmy z żoną kuchenkę gazową na raty. Jako że
    >>> prowadzę działalność i za dużo dokumenów do załatwiania, żona wzięła to
    >>> na siebie, jako że jest zatrudniona w dużej firmie na umowę o pracę na
    >>> czas określony. PRzy podpisuywaniu umowy (była to sobota) żona miała
    >>> tylko jeden dokument tożsamości - dowód, bo innego nie posiada
    >>> (legitymacja ubezpiecz. jest jeszcze w kadrach). Ponieważ nie miała tego
    >>> drugiego dokumentu, sprzedawca po skontaktowaniu się z kimś tam
    >>> telefonicznie, pozwolił, żeby wykorzystać identyfikator z firmy
    >>> (zdjęcie+imię, nazwisko, numer pracownika z kadr) i spisali umowę
    >>> sprzedaży ratalnej. Wpłaciliśmy dodatkowo 20% wartości towaru bo
    >>> sprzedawca mówił, że to zabezpiecza interesy banku (bo nie można w
    >>> sobotę potwierdzić, że pracownik pracuje - pomimo, że miała żona
    >>> zaświadczenie o zatrudnieniu sprzed jednego dnia).
    >>> No i wzięliśmy ją do domu, faktura podpisana, umowa z bankiem podpisana,
    >>> i po miesiącu wpłaciliśmy pierwszą ratę za tą kuchenkę, a tu gościu ze
    >>> sklepu mówi, że należy niezwłocznie dostarczyć drugi dokument (np tę
    >>> legitymację ubezpieczeniową), bo ta umowa którą żona podpisała jest niby
    >>> nie ważna.
    >>> Co teraz? W sumie to gila mnie to, bo jak coś, to koleś ze sklepu zrobił
    >>> błąd i źle wypisał umowę.
    >>> Czy jednak może to nasza wina? Jak to jest?
    >>> Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
    >>
    >>
    >> Czesc. ja tez zajmuje sie wystawianiem rat. Jesli dostaliscie ksiazeczke
    >> splat i wplaciliscie pierwsza rate, to znaczy ze umowa przeszla i nic nie
    >> musisz dostarczac ani zmieniac. Natomiast jezeli nie dostaliscie tej
    >> ksiazeczki splat (choc nie wiem jak wplaciliscie pierwsza rate) to znaczy
    >> ze umowa nie przeszla, a sprzedawca musi wystawic ja jeszcze raz... W
    >> takim przypadku ON ma problem gdyz wydal wam sprzet a Wy nie macie
    >> obowiazku go zwrocic....
    >
    > Cześć,
    > Otrzymaliśmy książeczkę rat. Tak właśnie myślałem, że to gościu teraz
    > będzie miał problem.

    Proponuję dostarczyć drugi dokument i nie robić problemu



  • 6. Data: 2005-11-11 10:18:19
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Marek Lubiński" <m...@n...spam.data.pl> napisał w
    wiadomości news:dl1qs7$9gh$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > Proponuję dostarczyć drugi dokument i nie robić problemu
    > >
    > Ale czy mogą wobec mnie/mojej żony wyciągnąć jakieś konsekwencje jeśli
    > nie dostarczymy?

    Żadnych konsekwencji dla was nie będzie, ale skoro sprzedawca ma problem
    to dlaczego mu nie pomóc?

    > Poza tym minął ponad miesiąc...

    A twoja życzliwość przedawnia się po miesiącu?


  • 7. Data: 2005-11-11 10:23:18
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: Marek Lubiński <m...@n...spam.data.pl>

    >>Ale czy mogą wobec mnie/mojej żony wyciągnąć jakieś konsekwencje jeśli
    >>nie dostarczymy?
    >
    >
    > Żadnych konsekwencji dla was nie będzie, ale skoro sprzedawca ma problem
    > to dlaczego mu nie pomóc?
    >
    >
    >>Poza tym minął ponad miesiąc...
    >
    >
    > A twoja życzliwość przedawnia się po miesiącu?
    >

    Nie, spoko, dostarczę go ale nie tak szybko. A poza tym sprzedawca
    straszył mnie, że wyciągną wobec mnie konsekwencje. Dlatego pytałem. I
    dlatego też nie spieszy mi się z dostarczeniem im tego dokumentu.


  • 8. Data: 2005-11-11 10:58:08
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Nie, spoko, dostarczę go ale nie tak szybko. A poza tym sprzedawca
    > straszył mnie, że wyciągną wobec mnie konsekwencje.

    po takim tekscie moja zyczliwosc by sie jak najbardziej zakonczyla.

    P.






  • 9. Data: 2005-11-11 11:35:24
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Marek Lubiński napisał(a):

    > Ale czy mogą wobec mnie/mojej żony wyciągnąć jakieś konsekwencje jeśli
    > nie dostarczymy? Poza tym minął ponad miesiąc...

    Nie, ale tak naprawdę, to poszedł wam na rękę. POomyśl jak byś się
    wściekał, gdyby wam tej kuchenki w ową sobotę nie sprzedał :-)

    MAc


  • 10. Data: 2005-11-11 13:44:36
    Temat: Re: źle sporządzona umowa sprzedaży ratalnej ???
    Od: ...@...c

    Dnia Fri, 11 Nov 2005 10:42:02 +0100, Daroot napisał(a):


    > Czesc. ja tez zajmuje sie wystawianiem rat. Jesli dostaliscie ksiazeczke
    > splat i wplaciliscie pierwsza rate, to znaczy ze umowa przeszla i nic
    > nie musisz dostarczac ani zmieniac. Natomiast jezeli nie dostaliscie tej
    > ksiazeczki splat (choc nie wiem jak wplaciliscie pierwsza rate) to
    > znaczy ze umowa nie przeszla, a sprzedawca musi wystawic ja jeszcze
    > raz... W takim przypadku ON ma problem gdyz wydal wam sprzet a Wy nie
    > macie obowiazku go zwrocic....

    kolega pisze umowy ratalne i ich nie czyta ? szkoda, ale po co od razu
    dezinformować innych? Istnienie dodatkowego dokumentu tożsmości jest
    istotne dla banku jako wypełnienie określonej procedury wewnetrznej tym
    przypadku pewnie weryfikacji danych osobowych. Ma się ona nijak to ważności
    umowy oraz ma się ona nijak do ustalenia właściciela towaru (czytaj: bank).
    Coś o tym wiem w koncu tam pracuje.


    --
    pozdrawiam,

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1