eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2003-08-18 18:03:36
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Wojciech" <a...@d...com>

    On Sun, 17 Aug 2003 15:21:44 +0200, Kania wrote:

    >
    >> Czy umowa zakładała jakąś szczególną formę odbioru ?
    >> jeżeli nie, to moim zdaniem doszło tu do odebrania pracy,
    >
    > Tak, pisemna. Ale odbioru plytki nie da sie porownac do odbioru serwisu...
    > chyba ?? W umowie jest osobny punkt o przekazaniu plytki z materialami i
    > osobny odnosnie odbioru (psemnego) serwisu.

    No dobrze, ale jest to zapewne forma pisemna do celów dowodowych (art 74
    k.c.).
    Jeżeli więc dzieło zostało zgłoszone do odbioru (jest na to pisemny
    dowód), kontrahent odebrał płytę oprogramowaniem (jest na to pisemny
    dowód) i mimo upływu czasu nie zgłasza żadnych zastrzeżeń a w
    dodatku zaczyna eksploatować serwis, to moim zdaniem można dowodzić,
    że de facto przyjął dzieło (art 60 k.c.). A nawet gdyby uznać, że
    nie doszło do odbioru (lub dowody są za słabe, żeby taką
    tezę obronić), to zamawiający ewidentnie znajduje się w zwłoce (spóźnia
    się z własnej winy w wykonaniu obowiązku odebrania dzieła - art 643
    k.c.). a jeżeli znajduje się w zwłoce, to można żądać wykonania
    zobowiązania (i dodatkowo naprawienia szkody) art. 477 k.c.

    Tak czy inaczej nie masz wyjścia,
    musisz iść do jakiegoś radcy prawnego i pisać pozew, dalsze czekanie
    nie ma żadnego sensu (jeżeli gość zapłaci przed rozstrzygnięciem
    całą kwotę łącznie z kosztami, to wycofasz powództwo, a jeżeli w
    ogóle nie zapłaci, to im wcześniej uzyskasz orzeczenie i pójdziesz do
    komornika, tym lepiej).


    Jeżeli chodzi o odbiory, to rozsądnie zabezpieczają się firmy
    budowlane, zazwyczaj dodają do umów klauzlę, zgodnie z którą
    nieodebranie robót w ciągu .... dni od daty zgłoszenia prac do odbioru
    upoważnia wykonawcę do wystawienia faktury i domagania się zapłaty za
    prace będące przedmiotem odbioru. Niektóre firmy idą jeszcze
    dalej i negocjują zapis, zgodnie z którym niezakończenie odbioru przez
    Zamawiającego w terminie .......... dni od daty zgłoszenia robót,
    traktuje się jako przyjęcie prac bez zastrzeżeń.


    > Umowa jest bardzo jasna i czytelna. Wszystkie punkty sa jasne i
    > czytelne. problem w tym, ze jedna ze stron sie z niej nie wywiazuje,
    > olewajac zupelnie wezwania do zaplaty...

    :-)
    co oznacza, że jasno i czytelnie nie uregulowano w umowie jednej z
    bardziej newralgicznych sytuacji.


    > Nie ma zadnych praw. Umowa daje mu mozliwosc TYLKO i WYLACZNIE
    > korzystania z serwisu na wlasny uzytek bez mozliwosci modyfikacji czy
    > dystrybucji.
    >
    > Punkt mowiacy o zakazie modyfikacji zostal zlamany.

    No dobrze, ale czy jest ustalona data od kiedy może użytkować serwis,
    (np. od daty odebrania prac ?)

    --
    Wojciech



  • 12. Data: 2003-08-18 20:39:38
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>


    "Wojciech" <a...@d...com> wrote in message
    news:pan.2003.08.18.18.03.35.152829@o2.pl...
    > No dobrze, ale jest to zapewne forma pisemna do celów dowodowych (art 74
    > k.c.).
    > Jeżeli więc dzieło zostało zgłoszone do odbioru (jest na to pisemny
    > dowód), kontrahent odebrał płytę oprogramowaniem (jest na to pisemny
    > dowód) i mimo upływu czasu nie zgłasza żadnych zastrzeżeń a w
    > dodatku zaczyna eksploatować serwis, to moim zdaniem można dowodzić,
    > że de facto przyjął dzieło (art 60 k.c.). A nawet gdyby uznać, że
    > nie doszło do odbioru (lub dowody są za słabe, żeby taką
    > tezę obronić), to zamawiający ewidentnie znajduje się w zwłoce (spóźnia
    > się z własnej winy w wykonaniu obowiązku odebrania dzieła - art 643
    > k.c.). a jeżeli znajduje się w zwłoce, to można żądać wykonania
    > zobowiązania (i dodatkowo naprawienia szkody) art. 477 k.c.

    W umowie jest zdanie, ktore mowi, ze odbior materialow moze odbyc sie
    dopiero po odebraniu serwisu, czyli oficjalnie serwis zostal odebrany.

    > > Umowa jest bardzo jasna i czytelna. Wszystkie punkty sa jasne i
    > > czytelne. problem w tym, ze jedna ze stron sie z niej nie wywiazuje,
    > > olewajac zupelnie wezwania do zaplaty...
    >
    > :-)
    > co oznacza, że jasno i czytelnie nie uregulowano w umowie jednej z
    > bardziej newralgicznych sytuacji.

    Firma wydawala sie byc OK. Dopiero pozniej wyszlo, jakie przekrety robi
    pracownikom... Umowa na poczatku tez wydawala sie byc OK. Dopiero teraz
    widze pewne braki. Ale czlowiek uczy sie na bledach...

    > No dobrze, ale czy jest ustalona data od kiedy może użytkować serwis,
    > (np. od daty odebrania prac ?)

    Prawa do licencji nabiera sie po zaplaceniu za nia...

    Kania



  • 13. Data: 2003-08-18 21:28:26
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Wskazana przez Ciebie droga jest jak najbardziej słuszną i właściwą, tylko
    wiąże się z koniecznością procesu cywilnego i związanymi z tym kosztami i
    czasem. Składając zawiadomienie o przestępstwie gość tego unika, a w każdym
    razie upraszcza wiele rzeczy. Po za tym jestem prawie pewien, że tamta firma
    stając przed widmem postępowania karnego szybciutko ureguluje należność,
    jeśli faktycznie jest coś winna i będzie po sprawie w zaledwie kilka
    tygodni.


  • 14. Data: 2003-08-19 20:39:38
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Wojciech" <a...@d...com>

    On Mon, 18 Aug 2003 22:39:38 +0200, Kania wrote:


    > W umowie jest zdanie, ktore mowi, ze odbior materialow moze odbyc sie
    > dopiero po odebraniu serwisu, czyli oficjalnie serwis zostal odebrany.

    ok,
    czyli z tego by wynikało, że od strony cywilistycznej dzieło zostało
    wykonane, odebrane, powstało roszczenie o zapłatę wynagrodzenia a
    zamawiający znajduje się w zwłoce.



    >> No dobrze, ale czy jest ustalona data od kiedy może użytkować
    >> serwis, (np. od daty odebrania prac ?)
    >
    > Prawa do licencji nabiera się po zapłaceniu za nia...

    Ok,
    czyli od strony prawa zobowiązań mniej więcej wiemy na czym stoimy i w
    zasadzie można spokojnie przejść do przeanalizowania sprawy w aspekcie
    praw autorskich (i związaną z tym sankcją karną).

    Nie jestem karnistą ale myślę, że możemy sobie z
    grubsza przeanalizować art 115 ust 3 prawa autorskiego.

    Przepis ten mówi, że "kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w
    inny sposób niż określony ust. 1 lub 2 narusza cudze prawa autorskie
    lub prawa pokrewne określone w art. 16, art 17, art. 18 [...]
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
    do roku"
    (brzmienie przepisu według stanu prawnego sprzed roku, niestety
    nie mam w domu tekstu aktualnego, trzeba będzie sprawdzić, czy nic się
    nie zmieniło)


    tak czy inaczej, żeby doszło do przestępstwa muszą być spełnione
    następujące przesłanki:
    1) dzieło, które zostało wykonane musi być utworem w rozumieniu prawa
    autorskiego,
    2) ktoś
    3) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
    4) musi naruszyć twoje prawa autorskie - w naszym przypadku będzie to
    naruszenie prawa do:
    a) nienaruszalności treści i formy utworu (Art 16
    pkt 3 pr. aut.) oraz
    b) wynagrodzenia za korzystanie z utworu (art 17 pr. aut.)


    no i teraz trzeba się zastanowić, czy wszystkie te przesłanki są
    spełnione, najważniejsze jest rozstrzygnięcie, czy mamy do czynienia z
    utworem. Jeżeli wykonanie serwisu było zwykłą "rzemieślniczą"
    robotą i nie było "przejawem działalności twórczej o indywidualnym
    charakterze", to trudno jest mówić o powstaniu praw autorskich.


    Natomiast jeżeli się okaze, że wszystkie przesłanki zostały
    spełnione, to w zasadzie można się posłużyć prawem karnym i złożyć
    wniosek o wszczęcie postępowania karnego (przestępstwo z art 115 prawa
    autorskiego jest ścigane na wniosek - art. 122 z czwóreczką w indeksie
    górnym).

    No i jeżeli policja będzie coś z tego czaiła a gość się
    przestraszy, to rzeczywiście jest szansa na to, że będzie chciał
    załatwić jak najszybciej sprawę w sposób ugodowy. Natomiast jeżeli
    się nie przestraszy, to trzeba będzie tak czy inaczej dochodzić
    roszczenia w procesie cywilnym.

    Osobiście nie cierpię postępowań karnych,
    natomiast przyznaję rację koledze, że postępowanie karne może
    wymusić u gościa jakieś ugodowe podejście do rzeczy.




    --
    Wojciech



  • 15. Data: 2003-08-19 20:40:03
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Wojciech" <a...@d...com>

    On Mon, 18 Aug 2003 23:28:26 +0200, Robert Tomasik wrote:

    > Wskazana przez Ciebie droga jest jak najbardziej słuszną i właściwą, tylko
    > wiąże się z koniecznością procesu cywilnego i związanymi z tym kosztami i
    > czasem. Składając zawiadomienie o przestępstwie gość tego unika, a w każdym
    > razie upraszcza wiele rzeczy. Po za tym jestem prawie pewien, że tamta firma
    > stając przed widmem postępowania karnego szybciutko ureguluje należność,
    > jeśli faktycznie jest coś winna i będzie po sprawie w zaledwie kilka
    > tygodni.


    Miejmy nadzieję, że tak będzie.

    Tak czy inaczej wydaje się, że na spokojnie rozłożyliśmy
    na czynniki pierwsze sytuację w aspekcie cywilistycznym,
    czyli wiemy mniej więcej jak to wygląda (niezależnie od kwestii
    istnienia praw autorskich).

    Teraz czas na wątek kryminalny :-)
    Ale to już nie moja działka :-)
    Tzn. coś tam napiszę, ale przyznam, że diabli mnie biora kiedy słyszę o
    procesie karnym

    --
    Wojciech



  • 16. Data: 2003-08-20 07:12:26
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>


    "Wojciech" <a...@d...com> wrote in message
    news:pan.2003.08.19.20.40.03.134311@o2.pl...
    > Miejmy nadzieję, że tak będzie.
    >
    > Tak czy inaczej wydaje się, że na spokojnie rozłożyliśmy
    > na czynniki pierwsze sytuację w aspekcie cywilistycznym,
    > czyli wiemy mniej więcej jak to wygląda (niezależnie od kwestii
    > istnienia praw autorskich).
    >
    > Teraz czas na wątek kryminalny :-)
    > Ale to już nie moja działka :-)
    > Tzn. coś tam napiszę, ale przyznam, że diabli mnie biora kiedy słyszę o
    > procesie karnym

    Ale sprawa sie zagmatwala...

    Wczoraj dowiedzialam sie, ze...

    Firma X, byla posrednikiem i serwis byl wykonywany na zlecenie kogos innego
    (tego sie domyslalam, ale posrednictwa w naszym kraju prawo nie zabrania).
    Najzabawniejsze jest to, ze firma X swojemu zleceniodawcy (firmie Y)
    sprzedala pelne prawa autorskie do serwisu (ale tych ode mnie nie kupila).

    Czy ktos mi moze wytlumaczyc co jest grane??

    Aha... wiem o tym, bo firma Y skontaktowala sie ze mna, poniewaz nie mogla
    dogadac sie z firma X. Firma Y bardzo sie zdziwila, gdy pokazalam umowe, w
    ktorej, jak wol stoi, ze jedyne co kupila firma X to prawo do 'niewylacznego
    uzytkowania, na prawach licencji, bez prawa do dekompilacji, modyfikacji i
    rozpowszechniania'.

    Kania



  • 17. Data: 2003-08-20 13:08:09
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Wczoraj dowiedzialam sie, ze...
    |
    | Firma X, byla posrednikiem i serwis byl wykonywany na zlecenie kogos
    innego
    | (tego sie domyslalam, ale posrednictwa w naszym kraju prawo nie zabrania).
    | Najzabawniejsze jest to, ze firma X swojemu zleceniodawcy (firmie Y)
    | sprzedala pelne prawa autorskie do serwisu (ale tych ode mnie nie kupila).
    |
    | Czy ktos mi moze wytlumaczyc co jest grane??
    |
    No to masz świetny argument do złożenia zawiadomienia oprzestępstwie. Goście
    przywłaszczyli sobie Twoje prawa autorskie. Ja bym się z nimi nie
    patyczkował tylko pismo wzywające do uregulowania należności do 7-miu dni z
    potwierdzeniem doręczenia i po tym terminie zawiadomienie do organów
    ścigania.

    | Aha... wiem o tym, bo firma Y skontaktowala sie ze mna, poniewaz nie mogla
    | dogadac sie z firma X. Firma Y bardzo sie zdziwila, gdy pokazalam umowe, w
    | ktorej, jak wol stoi, ze jedyne co kupila firma X to prawo do
    'niewylacznego
    | uzytkowania, na prawach licencji, bez prawa do dekompilacji, modyfikacji i
    | rozpowszechniania'.

    No to mamy dwóch pokrzywdzonych. Firma Y jest również pokrzywdzona, bo
    została oszukana. Kupiła coś, czego kupić nie mogła i teraz jeśli chce
    ewentualnie mieć szersze prawa, to musi je i tak "dokupić" od Ciebie. Jak
    będziesz składał zawiadomienie, to możesz również i to poruszyć.


  • 18. Data: 2003-08-20 14:49:06
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>


    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
    news:bhvvm7$7s8$6@inews.gazeta.pl...
    > No to masz świetny argument do złożenia zawiadomienia oprzestępstwie.
    Goście
    > przywłaszczyli sobie Twoje prawa autorskie. Ja bym się z nimi nie
    > patyczkował tylko pismo wzywające do uregulowania należności do 7-miu dni
    z
    > potwierdzeniem doręczenia i po tym terminie zawiadomienie do organów
    > ścigania.

    A co w przypadku, gdy list nie zostanie odebrany?? Wlasciciel firmy widzac
    nazwisko meza, jako nadawcy bedzie wiedzial co jest grane. I jesli to byla
    umowa o dzielo, to czy moj maz powinien wyslac rachunek?? (do tej pory to
    firmy, z ktorymi pracowalismy dbaly o to, bo taki rachunek byl im do czegos
    potrzebny)

    > No to mamy dwóch pokrzywdzonych. Firma Y jest również pokrzywdzona, bo
    > została oszukana. Kupiła coś, czego kupić nie mogła i teraz jeśli chce
    > ewentualnie mieć szersze prawa, to musi je i tak "dokupić" od Ciebie. Jak
    > będziesz składał zawiadomienie, to możesz również i to poruszyć.

    Jutro mam spotkanie z firma Y. Bede m.in. o tym rozmawiac. Jak sprawa sie
    zakonczy ujawnie nazwe firmy X. Mysle, ze warto ostrzec innych.

    Dziekuje za pomoc.

    Kania



  • 19. Data: 2003-08-20 23:07:40
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | A co w przypadku, gdy list nie zostanie odebrany?? Wlasciciel firmy widzac
    | nazwisko meza, jako nadawcy bedzie wiedzial co jest grane. I jesli to byla
    | umowa o dzielo, to czy moj maz powinien wyslac rachunek?? (do tej pory to
    | firmy, z ktorymi pracowalismy dbaly o to, bo taki rachunek byl im do
    czegos
    | potrzebny)

    Nic - przestępstwo zostało już popełnione. To pismo, to poprostu krok w
    kierunku "normalnego" załatwienia sprawy poza procesem.
    |
    | Jutro mam spotkanie z firma Y. Bede m.in. o tym rozmawiac. Jak sprawa sie
    | zakonczy ujawnie nazwe firmy X. Mysle, ze warto ostrzec innych.

    Serdecznie odradzam. Możecie się uwikłać w dość skomplikowane procedury
    naruszenia dobrego imienia firmy itd. Po co Wam to.


  • 20. Data: 2003-08-21 12:35:42
    Temat: Re: zlamanie warunkow umowy, zaleganie z wyplata
    Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>


    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
    news:bi125b$jv4$5@inews.gazeta.pl...
    > Serdecznie odradzam. Możecie się uwikłać w dość skomplikowane procedury
    > naruszenia dobrego imienia firmy itd. Po co Wam to.

    Czyli moga oszukiwac wszystkich innych?? Myslalam, ze jesli mam
    wyrok/postanowienie sadu (prawomocne) w reku, to wolno mi ujawinic prawde. A
    w przypadku mozliwosci udowodnienia swoich slow nie musze sie obawiac, ze
    naruszam czyjes dobre imie... Przeciez mowie prawde...

    Jak ostrzec innych ludzi, zwlasza osoby wykonujace prace na zlecenie??

    Kania


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1