Witam.
Jakos ok 2003/2004 zgubilem swoaja legitymacje studencka... bedac
wowczas na 5 roku studiow nie wyrabialem juz nowej bo nie byla mi
potrzebna... przed obrona dyplomu trzeba bylo oddac legitymacje bo nie
bedzie dyplomu :) wiec pisemnie zglosilem w dziekanacie ze zgubilem owa
legitymacje..
i co...
po roku trafia do mnie pismo, iz nie dostalem kare za przejazd
autobusem miejskim bez biletu w miejscowosci obok mojego miejsca
studiow...
Niezwlocznie pojechalem zlozyc pismo wyjasniajace co i jak i
dlaczego im nie zaplace...
mija kolejny rok i odzywa sie policja...
Prowadzone sa dzialania w sprawie oszustwa...
Wezwany zostalem w celu przesluchania (rozumiem ze maja to byc
zwykle wyjasnienia) i pobrania próbki pisma... i tu sie zaczynam
obawiac...
Co bedzie jak wszystko wyjasnie, bedzie ok a ten kto jechal na moja
legitymacje na tyle dobrze znal moj podpis ze moze byc calkiem
podobny do mojego...? czy próbka pisma moze nieslusznie mnie skazac
na jakies nieprzyjemnosci mimo iz mnie tam nie bylo?

Prosze o wasze opinie...

Pozdrawiam.

do góry

b...@g...com wrote:
> Witam.
> Jakos ok 2003/2004 zgubilem swoaja legitymacje studencka... bedac
> wowczas na 5 roku studiow nie wyrabialem juz nowej bo nie byla mi
> potrzebna...

A zgłosiłeś zagubienie? Na policji na przykład?

> przed obrona dyplomu trzeba bylo oddac legitymacje bo nie
> bedzie dyplomu :)

A to z jakiej paki? Dokument (dyplom) muszą wydać, bo inaczej popełniają
przestępstwo.

> wiec pisemnie zglosilem w dziekanacie ze zgubilem owa
> legitymacje..

Trochę późno.

> i co...
> po roku trafia do mnie pismo, iz nie dostalem kare za przejazd
> autobusem miejskim bez biletu w miejscowosci obok mojego miejsca
> studiow...
> Niezwlocznie pojechalem zlozyc pismo wyjasniajace co i jak i
> dlaczego im nie zaplace...

Znając tych cwaniaczków, pewnie będą nękać w nadziei, że się "złamiesz"
i zapłacisz za kogoś ;-/

> mija kolejny rok i odzywa sie policja...
> Prowadzone sa dzialania w sprawie oszustwa...
> Wezwany zostalem w celu przesluchania (rozumiem ze maja to byc
> zwykle wyjasnienia) i pobrania próbki pisma... i tu sie zaczynam
> obawiac...

Czego? Popełniałeś jakieś oszustwa?

> Co bedzie jak wszystko wyjasnie, bedzie ok a ten kto jechal na moja
> legitymacje na tyle dobrze znal moj podpis ze moze byc calkiem
> podobny do mojego...? czy próbka pisma moze nieslusznie mnie skazac
> na jakies nieprzyjemnosci mimo iz mnie tam nie bylo?

O ile nie podpisujesz się geometrycznie czystym krzyżykiem (przy
linijce), to fachowiec z reguły rozpozna. Poza tym mogą się pojawić
jakieś konkretne daty, co do których np. będziesz mógł wykazać, ze byłeś
gdzie indziej.

do góry

Dnia 17 Sep 2006 21:20:10 -0700, b...@g...com napisał/napisała:
> Co bedzie jak wszystko wyjasnie, bedzie ok a ten kto jechal na moja
> legitymacje na tyle dobrze znal moj podpis ze moze byc calkiem
> podobny do mojego...? czy próbka pisma moze nieslusznie mnie skazac
> na jakies nieprzyjemnosci mimo iz mnie tam nie bylo?

Jedyny Twoj problem to napisanie swojego zyciorysu na policji na duuuzej A4,
potem podpisanie sie na kolejnej A4 chyba ze 100 razy i oddanie tego
wszystkiego po okolo 45min przesluchujacym policjantom :)
Kiedys mialem przesluchanie w sprawie allegro (ktos wyslal paczke i sie
posluzyl moimi danymi). Sprawa zakonczyla sie umozeniem, bo moje pismo w
zaden sposob nie pasowalo do tamtego :)

Wiec glowa do gory, masz czyste sumienie i mozesz smialo tam jechac :D


--
* Szukam zony: http://fotki.pomorski.net/albums/Papik/Normalne/imag
e00001.jpg *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> A to z jakiej paki? Dokument (dyplom) muszą wydać, bo inaczej popełniają
> przestępstwo.

bo nie jesteś już studentem, więc powinieneś oddać legitymację

KG

do góry

Dnia 18-09-2006 o 08:23:55 kam <#k...@w...pl#> napisał(a):

>> A to z jakiej paki? Dokument (dyplom) muszą wydać, bo inaczej popełniają
>> przestępstwo.
> bo nie jesteś już studentem, więc powinieneś oddać legitymację

Juz bylo niedawno ale az sie prosi:
to wtedy oni nam musza oddac samolot ...

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

kam wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>> A to z jakiej paki? Dokument (dyplom) muszą wydać, bo inaczej popełniają
>> przestępstwo.
>
> bo nie jesteś już studentem, więc powinieneś oddać legitymację

A także zapłacić wszelkie zaległości i oddać książki z biblioteki.

Ale dyplomu "w zastaw" zatrzymać nie mogą.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:han1u3-01c.ln1@ncc1701.lechistan.com...

> A zgłosiłeś zagubienie? Na policji na przykład?

A policja co niby byu miała z owym zgłoszeniem uczynić?

do góry

Uzytkownik <b...@g...com> napisal w wiadomosci
news:1158553210.490960.245060@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...

Najprawdopodobniej ktos poslugujac sie Twoim dokumentem popelnia rózne dziwne
czyny. Próbki pisma sa potrzebne do tego, by wykluczyc Twój udzial w tym
procederze. Zachowac spokój i rozgrzac dobrze nadgarstek, bo trzeba sie przy tym
opisac.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:han1u3-01c.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>> A zgłosiłeś zagubienie? Na policji na przykład?
>
> A policja co niby byu miała z owym zgłoszeniem uczynić?

Nic :)

Ale miałby "papier", że zgubił/ukradli i potem się już tym dokumentem
nie mógł posługiwać :)

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:rnp2u3-ofd.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Robert Tomasik wrote:
> > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> > w wiadomości news:han1u3-01c.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> >
> >> A zgłosiłeś zagubienie? Na policji na przykład?
> >
> > A policja co niby byu miała z owym zgłoszeniem uczynić?
>
> Nic :)
>
> Ale miałby "papier", że zgubił/ukradli i potem się już tym dokumentem
> nie mógł posługiwać :)

Niestety przerabiałem ten temat i niestety to nie jest takie proste. Policja
nie przyjmuje zgłoszenia zagubienia dokumentów (przynajmniej nie przyjmowała
4 lata temu) i nie wystawia żadnego zaświadczenia. Możesz zgłosić kradzież,
ale w tym momencie narażasz się na odpowiedzialność karną, jeżeli nie
zostałes naprawdę okradziony. Co ciekawe w urzędzie gminy dostałem świstek,
że zagubiłem DO oraz wypełniłem formularz (został w aktach), w którym jest
zaznaczone dlaczego wyrabiam nowy dowód i kiedy się zgłosiłem.

Pzdr
Czabu

do góry