-
1. Data: 2008-09-23 08:52:21
Temat: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: ciapecki <c...@g...com>
mam nastepujacy problem.
Jestem wynajmujacym, i "podobno" w momencie wprowadzenia sie najemcy
zepsula sie lodowka (lodowka nie stara 1rok).
Najemca poinformowal mojego zarzadce o tym fakcie, zarzadca dal
lodowke na gwarancji do naprawy, naprawa trwala 3tygodnie, lodowka
jest spowrotem naprawiona.
Najemca zaplacil miesieczny czynsz pomniejszony o prawie 400zl.
poinformowalem go o uzupelnieniu wplaty, nie reagowal przez miesiac, z
kolejnym miesiacem zaplacil tylko normalny czynsz (jak w umowie),
poinformowalem wiec ponownie o uzupelnienie czynszu za miesiac
poprzedni. wowczas napisal ze pomniejszyl czyns poniewaz "wg niego
koszty zwiazane z zepsuciem sie jego jedzenia" wynosily wlasnie tyle.
czy mial takie prawo?
wydaje sie ze nie, powinien zaplacic caly czynsz jak jest na umowie,
tak?
ja jako wynajmujacy dokonalem wszystkich czynnosci aby lodowka zostala
naprawiona (poniewaz jest w miare nowa i na gwarancji nie moglem
wezwac mechanika tylko mialem obowiazek dac ja na gwarancje),
co mozna w takim wypadku zrobic?
i kto powinien te prawie 400zl pokryc, ja, wynajmujacy czy moze
zarzadca?
pozdrawiam
krzysiek
-
2. Data: 2008-09-23 08:58:55
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
ciapecki wrote:
> mam nastepujacy problem.
>
> Jestem wynajmujacym, i "podobno" w momencie wprowadzenia sie najemcy
> zepsula sie lodowka (lodowka nie stara 1rok).
> Najemca poinformowal mojego zarzadce o tym fakcie, zarzadca dal
> lodowke na gwarancji do naprawy, naprawa trwala 3tygodnie, lodowka
> jest spowrotem naprawiona.
>
> Najemca zaplacil miesieczny czynsz pomniejszony o prawie 400zl.
>
> poinformowalem go o uzupelnieniu wplaty, nie reagowal przez miesiac, z
> kolejnym miesiacem zaplacil tylko normalny czynsz (jak w umowie),
> poinformowalem wiec ponownie o uzupelnienie czynszu za miesiac
> poprzedni. wowczas napisal ze pomniejszyl czyns poniewaz "wg niego
> koszty zwiazane z zepsuciem sie jego jedzenia" wynosily wlasnie tyle.
>
> czy mial takie prawo?
> wydaje sie ze nie, powinien zaplacic caly czynsz jak jest na umowie,
> tak?
>
> ja jako wynajmujacy dokonalem wszystkich czynnosci aby lodowka zostala
> naprawiona (poniewaz jest w miare nowa i na gwarancji nie moglem
> wezwac mechanika tylko mialem obowiazek dac ja na gwarancje),
>
> co mozna w takim wypadku zrobic?
> i kto powinien te prawie 400zl pokryc, ja, wynajmujacy czy moze
> zarzadca?
>
masz kaucję?
to go na koniec poinformuj, że potrąciłeś sobie z kaucji 400 zł z odsetkami.
-
3. Data: 2008-09-23 09:15:46
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: Marian <m...@a...pl>
witek wrote:
> ciapecki wrote:
>> mam nastepujacy problem.
>>
>> Jestem wynajmujacym, i "podobno" w momencie wprowadzenia sie najemcy
>> zepsula sie lodowka (lodowka nie stara 1rok).
>> Najemca poinformowal mojego zarzadce o tym fakcie, zarzadca dal
>> lodowke na gwarancji do naprawy, naprawa trwala 3tygodnie, lodowka
>> jest spowrotem naprawiona.
>>
>> Najemca zaplacil miesieczny czynsz pomniejszony o prawie 400zl.
>>
>> poinformowalem go o uzupelnieniu wplaty, nie reagowal przez miesiac, z
>> kolejnym miesiacem zaplacil tylko normalny czynsz (jak w umowie),
>> poinformowalem wiec ponownie o uzupelnienie czynszu za miesiac
>> poprzedni. wowczas napisal ze pomniejszyl czyns poniewaz "wg niego
>> koszty zwiazane z zepsuciem sie jego jedzenia" wynosily wlasnie tyle.
>>
>> czy mial takie prawo?
>> wydaje sie ze nie, powinien zaplacic caly czynsz jak jest na umowie,
>> tak?
>>
>> ja jako wynajmujacy dokonalem wszystkich czynnosci aby lodowka zostala
>> naprawiona (poniewaz jest w miare nowa i na gwarancji nie moglem
>> wezwac mechanika tylko mialem obowiazek dac ja na gwarancje),
>>
>> co mozna w takim wypadku zrobic?
>> i kto powinien te prawie 400zl pokryc, ja, wynajmujacy czy moze
>> zarzadca?
>>
>
> masz kaucję?
> to go na koniec poinformuj, że potrąciłeś sobie z kaucji 400 zł z
> odsetkami.
Moment moment, czyli uznajesz, ze wynajmujac mieszkanie (z wyposazeniem)
najemca nie mogl potracic za (czasowy) brak tego wyposazenie?
W koncu nie bylo w mieszkaniu lodówki. Pech pecham, ale ja bym sie
zirytowal, gdybym nie mial lodowki, choc za nia zaplacilem (ze ma byc).
Co najemce obchodzi, ze sie popsula? Wynajmujacy mogl zapewnic na ten
czas zastepcza lodowke. Lub - jak nie zapewnil - to najemca nie dostal
pelni "wykupionej" usluugi.
Przyklad:
Jesli w TPSA padnie ci telefo z winy tepsy i nie dzial adluzej niz
ilestam od zgloszenia awari i nie dziala np. 2 tygodnie - to w umowie
jest, zer nalezy sie abonament za to co telefon dzialal (pomniejszony o
to co nei dzialal). Tam opczywiscie idzie to dluga trasa reklamacyjną.
Bo maja tysiace klientów i wiele spraw. Przy relacji jeden-do-jeden jak
w tym przypadku procedura zopstala uproszczona.
Jedyne co to negocjacyjne moze byc ustalenei tej kwoty. Ale to latwo
sprawdzic - poszuukac firmy wynajmujacej lodówki i AGD i dowiedziec sie
jaki bylby koszt wynajecia na te 3 tygodnie. Ale obawiam sie, ze to
bedzie wiecej niz 400 zlotych.
-
4. Data: 2008-09-23 09:59:22
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: ciapecki <c...@g...com>
On 23 Sep., 11:15, Marian <m...@a...pl> wrote:
> witek wrote:
> > ciapecki wrote:
> >> mam nastepujacy problem.
>
> >> Jestem wynajmujacym, i "podobno" w momencie wprowadzenia sie najemcy
> >> zepsula sie lodowka (lodowka nie stara 1rok).
> >> Najemca poinformowal mojego zarzadce o tym fakcie, zarzadca dal
> >> lodowke na gwarancji do naprawy, naprawa trwala 3tygodnie, lodowka
> >> jest spowrotem naprawiona.
>
> >> Najemca zaplacil miesieczny czynsz pomniejszony o prawie 400zl.
>
> >> poinformowalem go o uzupelnieniu wplaty, nie reagowal przez miesiac, z
> >> kolejnym miesiacem zaplacil tylko normalny czynsz (jak w umowie),
> >> poinformowalem wiec ponownie o uzupelnienie czynszu za miesiac
> >> poprzedni. wowczas napisal ze pomniejszyl czyns poniewaz "wg niego
> >> koszty zwiazane z zepsuciem sie jego jedzenia" wynosily wlasnie tyle.
>
> >> czy mial takie prawo?
> >> wydaje sie ze nie, powinien zaplacic caly czynsz jak jest na umowie,
> >> tak?
>
> >> ja jako wynajmujacy dokonalem wszystkich czynnosci aby lodowka zostala
> >> naprawiona (poniewaz jest w miare nowa i na gwarancji nie moglem
> >> wezwac mechanika tylko mialem obowiazek dac ja na gwarancje),
>
> >> co mozna w takim wypadku zrobic?
> >> i kto powinien te prawie 400zl pokryc, ja, wynajmujacy czy moze
> >> zarzadca?
>
> > masz kaucję?
> > to go na koniec poinformuj, że potrąciłeś sobie z kaucji 400 zł z
> > odsetkami.
>
> Moment moment, czyli uznajesz, ze wynajmujac mieszkanie (z wyposazeniem)
> najemca nie mogl potracic za (czasowy) brak tego wyposazenie?
>
> W koncu nie bylo w mieszkaniu lodówki. Pech pecham, ale ja bym sie
> zirytowal, gdybym nie mial lodowki, choc za nia zaplacilem (ze ma byc).
> Co najemce obchodzi, ze sie popsula? Wynajmujacy mogl zapewnic na ten
> czas zastepcza lodowke. Lub - jak nie zapewnil - to najemca nie dostal
> pelni "wykupionej" usluugi.
>
> Przyklad:
>
> Jesli w TPSA padnie ci telefo z winy tepsy i nie dzial adluzej niz
> ilestam od zgloszenia awari i nie dziala np. 2 tygodnie - to w umowie
> jest, zer nalezy sie abonament za to co telefon dzialal (pomniejszony o
> to co nei dzialal). Tam opczywiscie idzie to dluga trasa reklamacyjną.
> Bo maja tysiace klientów i wiele spraw. Przy relacji jeden-do-jeden jak
> w tym przypadku procedura zopstala uproszczona.
>
> Jedyne co to negocjacyjne moze byc ustalenei tej kwoty. Ale to latwo
> sprawdzic - poszuukac firmy wynajmujacej lodówki i AGD i dowiedziec sie
> jaki bylby koszt wynajecia na te 3 tygodnie. Ale obawiam sie, ze to
> bedzie wiecej niz 400 zlotych.
rozumiem twoje podejscie i sam pewnie probowalbym dostac jakies
pieniadza za "niepelnowartosciowe" mieszkanie na miejscu najemcy,
ale forma z jaka zostalo to uczynione troszeczke mnie wnerwilo.
uwazam ze najemca powinien zaplacic tyle co w umowie, w terminie takim
co w umowie, i ewentualnie pisemnie, albo ustnie poprosic mnie o zwrot
pieniedzy za poniesione koszty.
albo chociaz poinformowac mnie ze zaplali o te 400zl mniej.
z drugiej strony, ja (czy tez moj zarzadca) poczynil wszystkie kroki
do jak najszybszego naprawienia szkody, i ze trwalo to 3 tygodnie nie
bylo zalezne.
powinienem moze wystawic rachunek sklepowi ktory 3 tygodnie zalatwial
naprawe tej lodowki?
pozdrawiam
krzysiek
-
5. Data: 2008-09-23 10:05:00
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
> to go na koniec poinformuj, że potrąciłeś sobie z >kaucji 400 zł z
> odsetkami.
Dlaczego z odsetkami? Przecież kaucja była cały czas w posiadaniu
wynajmującego, nie mógł sobie potrącić bezpośrednio po wystąpieniu problemu?
-
6. Data: 2008-09-23 11:15:58
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: Marian <m...@a...pl>
ciapecki wrote:
> rozumiem twoje podejscie i sam pewnie probowalbym dostac jakies
> pieniadza za "niepelnowartosciowe" mieszkanie na miejscu najemcy,
> ale forma z jaka zostalo to uczynione troszeczke mnie wnerwilo.
No to inny aspekt - zwiazany z kultura osobista najemcy.
> uwazam ze najemca powinien zaplacic tyle co w umowie, w terminie takim
> co w umowie, i ewentualnie pisemnie, albo ustnie poprosic mnie o zwrot
> pieniedzy za poniesione koszty.
on sie boi, ze w taki sposob fige by utargowal.
> albo chociaz poinformowac mnie ze zaplali o te 400zl mniej.
albo raczej pokazac rachunki lub jakis inny dowod (zdjecia zywnosci
ktora musial wyrzucic) zeby mozna bylo oszacowac szkody. bo z tego co
pisales, to on te 400 potracil za "szkody w swoich zapasach
zywnosciowych" a nie "za brak lodowki".
> z drugiej strony, ja (czy tez moj zarzadca) poczynil wszystkie kroki
> do jak najszybszego naprawienia szkody, i ze trwalo to 3 tygodnie nie
> bylo zalezne.
> powinienem moze wystawic rachunek sklepowi ktory 3 tygodnie zalatwial
> naprawe tej lodowki?
Powinienes sie ubezpieczyc. serio.
To ze popsula sie lodowka - twoj pech, bo ty zobowiazales sie najemcy,
ze wynajmiesz mieszkanie ze (sprawna) lodowka.
To ze naprawa trwala 3 tyg - twoj pech, bo j.w. zobowiazales sie,
najemca placi za mieszkanie _z_ lodowka, wiec _wymaga_ lodowki. A ze sie
zepsula? To nie jego brocha. Moze oczekiwal podstawienia zastepczej?
Proponuje zawrzec "ugode". Porozmawiac, a jak nei to pisamnie. Ty
"podwazysz" wycene 400 zlotych, on sie przerazi straty kaucji.
Uzgodnicie ze ostatecznie pomniejszasz czynsz o 200 zlotych. On doplaci
200. Ty mu nie odbbijesz z kaucji. I sie pogodzicie, klimat sie naprawi
i zapanuje szczescie i radosc ;)
-
7. Data: 2008-09-23 11:17:58
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: ciapecki <c...@g...com>
On 23 Sep., 12:05, "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl> wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
>
> > to go na koniec poinformuj, że potrąciłeś sobie z >kaucji 400 zł z
> > odsetkami.
>
> Dlaczego z odsetkami? Przecież kaucja była cały czas w posiadaniu
> wynajmującego, nie mógł sobie potrącić bezpośrednio po wystąpieniu problemu?
czy wowczas zadalbys uzupelnienia kaucji (ktora zostala pomnijeszona)?
-
8. Data: 2008-09-23 11:28:40
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: ciapecki <c...@g...com>
On 23 Sep., 13:15, Marian <m...@a...pl> wrote:
> > z drugiej strony, ja (czy tez moj zarzadca) poczynil wszystkie kroki
> > do jak najszybszego naprawienia szkody, i ze trwalo to 3 tygodnie nie
> > bylo zalezne.
> > powinienem moze wystawic rachunek sklepowi ktory 3 tygodnie zalatwial
> > naprawe tej lodowki?
>
> Powinienes sie ubezpieczyc. serio.
>
a jakie ubezpieczenie objelo by takie sytuacje?
-
9. Data: 2008-09-23 14:35:05
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: leon <l...@n...interia.pl>
Dnia 23-09-2008 o 11:59:22 ciapecki <c...@g...com> napisał(a):
>> Jedyne co to negocjacyjne moze byc ustalenei tej kwoty. Ale to latwo
>> sprawdzic - poszuukac firmy wynajmujacej lodówki i AGD i dowiedziec sie
>> jaki bylby koszt wynajecia na te 3 tygodnie. Ale obawiam sie, ze to
>> bedzie wiecej niz 400 zlotych.
>
> rozumiem twoje podejscie i sam pewnie probowalbym dostac jakies
> pieniadza za "niepelnowartosciowe" mieszkanie na miejscu najemcy,
> ale forma z jaka zostalo to uczynione troszeczke mnie wnerwilo.
hmm co jest w umowie? samo mieszkanie czy z wyposarzeniem ? jezeli tak to
jakim
czy jest zalacznik przyjecia mieszknia gdzie sa ujete wszystkie sprzety
ktore sie znajduja w lokalu?
> uwazam ze najemca powinien zaplacic tyle co w umowie, w terminie takim
> co w umowie, i ewentualnie pisemnie, albo ustnie poprosic mnie o zwrot
> pieniedzy za poniesione koszty.
> albo chociaz poinformowac mnie ze zaplali o te 400zl mniej.
powinien udokumentowac szkody. bo jakos watpie aby w lodwoce w momencie
zepsucia bylo zarcia na 400zl. w skor wie, ze lodwki nie posiada wiec
powinien kupowac mniejsze ilosci.
> z drugiej strony, ja (czy tez moj zarzadca) poczynil wszystkie kroki
> do jak najszybszego naprawienia szkody, i ze trwalo to 3 tygodnie nie
> bylo zalezne.
dokladnie , ze najemca rozrzutnoscia narazil sie na straty to jego problem
> powinienem moze wystawic rachunek sklepowi ktory 3 tygodnie zalatwial
> naprawe tej lodowki?
bez sensu bo w umowie zakupu raczej nie znadzie sie ze musza dac sprzet
zastepczy
leon
-
10. Data: 2008-09-23 17:42:02
Temat: Re: zepsuta lodowka w wynajmowanym mieszkaniu
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Zalezy kiedy i w jaki sposób sie ona zepsula. Jesli to byl brak wyposazenia
niezgodny z umowa, albo duza naprawa, obciaza to wynajmujacego. Natomiast
zgodnie z art. 681 KC drobne naprawy obciazaja najemce.