Witam,

zanim pytania, historia:
jadąc ostatnio przez Trójmiasto miałem okazję trafić na policję jadącą na
sygnale. Widząc ją w lusterku oczywiście zjechałem na bok, aby przepuścić.
Wymijając mnie policjantka siedząca na miejscu pasażera machała lizakiem.
Byłem przekonany, że chyba mnie chcą zatrzymać (choć jechałem spokojnie w
mieście którego nie znam z rodziną na wkacje). Gdy zacząłem włączać się do
ruchu usłyszałem klakson. ... Otóż za radiowozem jechałty trzy fury (chyba z
politykierami). Owe fury nie miały żadnego koguta tylko jechały na
waryjnych. Wyglądało to jakby jakaś menda poczepiła się pod pojazd
uprzywilejowany np. karetka by ominąć korek. Nic na szczęście się nie
stało - a jechałem z dzieckiem.

jeżeli ujęła kogoś w/w historia proszę o info:
- czy zgodnie z prawem poruszała się taka kolumna ?- przypominam auta
cywilne bez koguta (tylko awaryjne), radiow.óz tylko z przodu.

dziękuję za info

--
--
dr_indy