-
21. Data: 2006-11-10 21:15:46
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Marx" <m...@g...com>
> Nie ma co guglać. Pierwszym krokiem jest w takiej sytuacji przeczytanie
> obowiązujących w budynku aktów prawnych (regulaminów, uchwał ew. wspólnoty
> mieszkaniowej, zarządzeń spółdzielni etc.). Przy okazji określisz formę
> prawną, pod jaką funkcjonuje budynek, i zdefiniujesz jego
> opiekuna/zarządcę. A potem - jeśli coś się nie podoba - będzie już
> wiadomo, do kogo się zwrócić.
Postawie ta sprawe po raz kolejny na zebraniu wspolnoty, jednak dobrze
byloby podeprzec sie jakimis notami prawnymi. Bede uderzal w 'droge
ucieczki/przeciwpozarowa'
> A przy okazji - nie lepiej pogadać z nadgorliwym sąsiadem? I czy aż tak
> uciążliwy jest ów klucz?
Klucz troche tak. Ale sasiad bardziej, jest grupka, ktora robi na zlosc.
starzy tetrycy :) Doslownie.
> Niedawno był podobny wątek - o "przymusie" posiadania domofonu. Poszukaj.
OK, thx
-
22. Data: 2006-11-10 21:17:04
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Marx" <m...@g...com>
> Jesli nie mozna wyjsc od srodka bez uzycia klucza to zgłos sie do
> administracji budynku, zeby zamontowała własciwy zamek. TO jest
> ewidentne naruszenie przepisów przeciwpozarowych.
Zdefiniuj wlasciwy, bo ten dziala jak nalezy. Jak sie zamknie na klucz to
nie mozna otworzyc :)
-
23. Data: 2006-11-10 21:32:52
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Marx napisał(a):
> mechanizm jest taki: jest domofon i zamek, dwa w jednym. Domofon cofa
> rygiel? elektormagnesem i mozna wejsc, tak samo robi klucz czy klamka od
> wewnatrz. Ale mozna tez zamknac na klucz drzwi tak jak to dziala normalnie,
> rygiel sie przesunie, wsunie i nic nie da sie zdzaialc bez klucza i z tej i
> z tamtej strony.
Ale jest to niezgodne z prawem i przepisy ppoz to reguluja.
Nawet przypominam sobie taka sytuacje. W klatce, na pietrach ludzie
porobili sobie takie kraty odgradzajace kilka mieszkan od reszty klatki.
Bylo to wlasnie tak zrobione ze aby wyjsc na klatke ogolnodostepna
nalezalo otworzyc drzwi kliuczem. Po jakims czasie przyjechala straz i
kazala wymienic wszystkie zamki na takie aby dalo sie je otworzyc (chcac
oczywiscie wyjsc) bez koniecznosci uzywania klucza.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
24. Data: 2006-11-10 22:25:00
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Po jakims czasie przyjechala straz i
> kazala wymienic wszystkie zamki na takie aby dalo sie je otworzyc (chcac
> oczywiscie wyjsc) bez koniecznosci uzywania klucza.
U mnie, na starym mieszkaniu tak było. Ale brama była dwuskrzydłowa. Żeby
wyjść wystarczyło wyjąć tylko blokadę z dołu i z góry i wypchnąć drzwi. W
nowym bloku nie ma takiej możliwości, ale może, jeśli szyba pozwala na jej
zbicie, to wystarczy?
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
25. Data: 2006-11-10 23:06:59
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 10-11-2006 o 22:14:21 Marx <m...@g...com> napisał(a):
> Tak, glosuje wiekszosc, osatnio bylo pol na pol. "Bo przeciez nas
> okradna!"
Ogladalem swego czasu sympatyczny filmik szkoleniowy. W razie pozaru
otworzenie kluczem przez spanikowanego mieszkanca zamka typu Yale (te
najczesciej spotykane z plaskim kluczem) trwa okolo minuty. Czasem ta
sztuka nie udaje sie wcale i za otwieranie musi sie brac ktos inny. Dla
wlamywacza otworzenie zamka typu Yale trwa okolo 3-4 sekundy.
Autentycznie. Nie jest to moze otwarcie zamka a raczej jego wyrwanie ale
przeciez nie o to chodzi zlodziejowi.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089
-
26. Data: 2006-11-10 23:09:44
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 10-11-2006 o 22:32:52 castrol <j...@w...wp.pl> napisał(a):
> W klatce, na pietrach ludzie porobili sobie takie kraty odgradzajace
> kilka mieszkan od reszty klatki. Bylo to wlasnie tak zrobione ze aby
> wyjsc na klatke ogolnodostepna nalezalo otworzyc drzwi kliuczem.
Strazacy nazywaja ironicznie takie kraty grillem.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089
-
27. Data: 2006-11-10 23:24:41
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: "Art" <T...@z...adres.poczty.pl>
Jasko Bartnik wrote:
> Dnia 10-11-2006 o 22:32:52 castrol <j...@w...wp.pl>
> napisał(a):
>
>> W klatce, na pietrach ludzie porobili sobie takie kraty odgradzajace
>> kilka mieszkan od reszty klatki. Bylo to wlasnie tak zrobione ze aby
>> wyjsc na klatke ogolnodostepna nalezalo otworzyc drzwi kliuczem.
>
> Strazacy nazywaja ironicznie takie kraty grillem.
I niestety często mają rację..
Pozdr
-
28. Data: 2006-11-11 00:04:29
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Lesio5 napisał(a):
> Klucz nie jest uciążliwy. Jest ŚMIERTELNIE NIEBEZPIECZNY w razie pożaru.
> Domofon blokuje tylko wejście, nie blokuje drogi ucieczki. Subtelna róznica.
Powinna być zasuwa i do niej klucz. Wewnątrz klatki problemów z
otwieraniem by chyba nie było.
--
Kaja
-
29. Data: 2006-11-11 00:06:48
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
fotomania napisał(a):
> Zgadzam sie ze jest to strasznie upierdliwe.Ale w takim przypadku dlaczego
> ktos zamontowal zamek ? :))
> Taka prosta analogia .
> Moze wystarczy ten zamek potraktowac szpilka wsadzona do srodka i wtedy nie
> bedzie problemow :):)
Tak może powiedzieć/zrobić tylko wsiur i wandal.
--
Kaja
-
30. Data: 2006-11-11 00:13:14
Temat: Re: zamykanie klatki schodowej na klucz
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Marx napisał(a):
> Chetnie wezwe straz pozarna, miejska czy kogokolwiek o 3 nad ranem, ale
> watpie zeby ktorys z sasiadow sie przyznal, ze to akurat on zamknal drzwi na
> klucz w tym momencie, a nie ja zamknalem zaraz przed wezwaniem organow.
> Takze pozostaje mi tylko "walka" z samymi emerytami, zgloszenie moze byc,
> przzyjda sprawdzic i okaze sie, ze akurat drzwi beda otawrte...
> Ci ludzie sa po prostu zlosliwi, starzy, zgorzkniali... to ich problem ;/
Starsi ludzie chcą mieć pewnie spokój i większe poczucie bezpieczeństwa,
a Ty jak prowadzisz np. w mieszkaniu dom publiczny (nie napiszę
dosadniej), to dlatego nie chciałbyś, żeby drzwi były zamknięte, bo
ciągle klienci włażą i wyłażą. Prawda?
--
Kaja